, tylko się wstydzisz do tego przyznać i na to pozwolić, że by to był znak niepochybnej niemiłości i nieafektu ku mnie Wci serca mego. - M.deBoham est parti pour la France avec M. de Crevier, dziś tydzień; ale ledwie o Wielkiejnocy będzie u Wci serca mego, bo drogi arcyzłe, a to z tej przyczyny, że zimy tu najmniejszej rzeczy nie było (tak, że i w piecach nigdy nie palą), co wielką ludziom przyniosło szkodę, ale osobliwie na nas P. Bóg dopuścił, bo teraz w niebytności mojej ów staw jaworowski pod zamkiem zerwał się, któremu spust po Wielkiejnocy przypadał (
, tylko się wstydzisz do tego przyznać i na to pozwolić, że by to był znak niepochybnej niemiłości i nieafektu ku mnie Wci serca mego. - M.deBoham est parti pour la France avec M. de Crevier, dziś tydzień; ale ledwie o Wielkiejnocy będzie u Wci serca mego, bo drogi arcyzłe, a to z tej przyczyny, że zimy tu najmniejszej rzeczy nie było (tak, że i w piecach nigdy nie palą), co wielką ludziom przyniosło szkodę, ale osobliwie na nas P. Bóg dopuścił, bo teraz w niebytności mojej ów staw jaworowski pod zamkiem zerwał się, któremu spust po Wielkiejnocy przypadał (
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 364
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
nabili głowę ci, co kieliszki po stole szykują, albo ci, co się im dobrze wiedzie i prawią, co im ślina do gęby przyniesie. Gdyby tu ci choć przez pół godziny pobyli, wiem, że by ich te wszystkieraisonnementsodbiegły. Racz tedy Wć moje serce naprzód wiedzieć, że wszystkie mapy węgierskie są arcyzłe i z nich się informować niepodobna. Mam ja tylko jedną dobrą, i to jeszcze, kiedy już przyjdzie do granic polskich, nie bardzo doskonałą. Buda od Stryja przynajmniej sto mil, od Krakowa bliżej. Tej kampanii, daj Boże, kiedy by wziąć Strygonium; przeciwko któremu stoimy i dziś przez Dunaj most kończymy.
nabili głowę ci, co kieliszki po stole szykują, albo ci, co się im dobrze wiedzie i prawią, co im ślina do gęby przyniesie. Gdyby tu ci choć przez pół godziny pobyli, wiem, że by ich te wszystkieraisonnementsodbiegły. Racz tedy Wć moje serce naprzód wiedzieć, że wszystkie mapy węgierskie są arcyzłe i z nich się informować niepodobna. Mam ja tylko jedną dobrą, i to jeszcze, kiedy już przyjdzie do granic polskich, nie bardzo doskonałą. Buda od Stryja przynajmniej sto mil, od Krakowa bliżej. Tej kampanii, daj Boże, kiedy by wziąć Strygonium; przeciwko któremu stoimy i dziś przez Dunaj most kończymy.
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 559
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962