Dąbrowskiemu, bratu tego rodzonemu, także rotmistrzowi województwa brzeskiego — także na prowadzenie szlachty drugi tysiąc zł i obiecano im corocznie kapitulacji po tysiącu zł dawać. Wereszczace, chorążemu brzeskiemu, który miał wielkie od Fleminga, podskarbiego wielkiego lit., awantaże, to jest, że mu Fleming puścił arendą komanderią stwołowicką, sobie ekscypowawszy z arend i z czynszów gotowy grosz, a dziakła i krescencją znaczną gratis dał Wereszczace i jeszcze gotowizną sto czerw, zł, przy tym wziął jego dobra Berezę Fleming w arendę, dobrze Wereszczace płacąc wysoko wyniesioną intratę i jeszcze miał mu tęż Berezę w budynkach dwornych i w gruntach należycie wyreparować, rowy pokopać, łąki powytrzebiać, gruntów
Dąbrowskiemu, bratu tego rodzonemu, także rotmistrzowi województwa brzeskiego — także na prowadzenie szlachty drugi tysiąc zł i obiecano im corocznie kapitulacji po tysiącu zł dawać. Wereszczace, chorążemu brzeskiemu, który miał wielkie od Fleminga, podskarbiego wielkiego lit., awantaże, to jest, że mu Fleming puścił arendą komanderią stwołowicką, sobie ekscypowawszy z arend i z czynszów gotowy grosz, a dziakła i krescencją znaczną gratis dał Wereszczace i jeszcze gotowizną sto czerw, zł, przy tym wziął jego dobra Berezę Fleming w arendę, dobrze Wereszczace płacąc wysoko wyniesioną intratę i jeszcze miał mu tęż Berezę w budynkach dwornych i w gruntach należycie wyreparować, rowy pokopać, łąki powytrzebiać, gruntów
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 759
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, rodzoną bracią, tak respektem dóbr ojczystych, jako i macierzystych, wedle uwagi i moderacy swy, wszelką i we wszystkich cyrkumstancjach zachowując equivalencją uczyniła i takową dywizią aktami teraz grodzkimi, a za nastąpieniem ziemstw, a ziemskimi krzemienieckimi, aprobowała i exnunc w realną posesyą podała z wolnym warunkiem dóbr obligowanych arendownymi zapisami aż do ekspiracyj arend. A po otrzymaniu wiecznego i przyznanego działu jego ms pan Jan Jarmoliński jej ms pannie Katarzynie Strybylownie, szlubnej małżonce swojej, na wszystkiei majętności dziedzicznej z działu jego ms przypadłej sumę pięćdziesiąt tysięcy złotych polskich modo obligatorią zapisać powinien będzie i submituje się to też sobie jej ms pani czasznikowa waruje, ze jego ms pan Jan Jarmoliński
, rodzoną bracią, tak respektem dobr oÿczystÿch, iako y macierzystych, wedle uwagi y moderacy swÿ, wszelką ÿ we wszystkich cirkumstancyach zachowuiąc equivalentią uczyniła y takową diwizią aktami teraz grodzkimi, a za nastąpieniem ziemstw, a ziemskimi krzemienieckimi, aprobowała ÿ exnunc w realną posesyą podała z wolnÿm warunkiem dobr obligowanych arendownymi zapisami asz do expiracÿi arend. A po otrzymaniu wiecznego y przyznanego działu jego ms҃ pan Jan Jarmolinskÿ jei ms҃ pannie Katarzynie Strÿbÿlownie, szlubney małzonce swoiei, na wszÿstkiei maiętnosci dziedziczneÿ z działu jego ms҃ przypadłeÿ su҃mę pięcdziesiąt tysięcÿ złotÿch polskich modo obligatorią zapisac powinien będzie y submituie sie to tesz sobie jeÿ ms҃ pani czasznikowa waruie, ze jego ms҃ pan Jan Jarmolinski
Skrót tekstu: KsŻyt
Strona: 280
Tytuł:
Księga grodzka żytomierska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żytomierz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1635 a 1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1644
dostał u niego karty za pięćdziesiąt tysięcy za trzydzieści dwa tysiące. Aleśmy też już najmniejszego do skarbu nie winni halerza. Od Jarosławszczyzny tylko tę część, co Talenty miał, trzymamy; który już nas pozywać począł, ale go księżna uspokoić Tomaszowem obiecuje. Z Adziejowiczami nic jeszcze nie kończą. Jarmark niezły w Jarosławiu, arend Żydzi podnieść obiecują; cóż, kiedy nie masz czasu obaczyć to tam i jakikolwiek uczynić porządek. Z listów p. Wiktoryna zrozumiewam, że jest wielki i nie-ostrugany kostur. Takie mi błazeństwa w swoim liście pisze, żem ledwo nań żyw. Pisze mi awizy, które zasięgł od jednego kabaretiera pod Hamburgiem. Gdyby
dostał u niego karty za pięćdziesiąt tysięcy za trzydzieści dwa tysiące. Aleśmy też już najmniejszego do skarbu nie winni halerza. Od Jarosławszczyzny tylko tę część, co Talenty miał, trzymamy; który już nas pozywać począł, ale go księżna uspokoić Tomaszowem obiecuje. Z Adziejowiczami nic jeszcze nie kończą. Jarmark niezły w Jarosławiu, arend Żydzi podnieść obiecują; cóż, kiedy nie masz czasu obaczyć to tam i jakikolwiek uczynić porządek. Z listów p. Wiktoryna zrozumiewam, że jest wielki i nie-ostrugany kostur. Takie mi błazeństwa w swoim liście pisze, żem ledwo nań żyw. Pisze mi awizy, które zasięgł od jednego kabaretiera pod Hamburkiem. Gdyby
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 212
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
zasłużywszy na sprośne lemna sive vinco, sive vincor, semper maculor. Dać się tyż wodzić i przewodzić któremu z tych trzech narodów, gorszej jeszcze rzecz godna nagany, jak się wyżej opisało. Do konsyliów jakich mniej, ba i wcale, są niepotrzebne, by byli wpuszczani, gdyż pirwszy curet sua templa sacerdos, drugi arend i łokcia niech patrzy, trzeci talek i robót presse ich płci należących niech pilnuje, nie uzurpując sobie męstwu i rzeczy służące. W postanowieniach zaś waszych, ile młode mając żony, niewiast zamężnych wykrętnie z mężem żyjących lub wdów po tychże piniądzach nie mają dopuszczane być do długich z takowemi konwersacji, które jako i intrygi
zasłużywszy na sprośne lemna sive vinco, sive vincor, semper maculor. Dać się tyż wodzić i przewodzić któremu z tych trzech narodów, gorszej jeszcze rzecz godna nagany, jak się wyżej opisało. Do konsyliów jakich mniej, ba i wcale, są niepotrzebne, by byli wpuszczani, gdyż pirwszy curet sua templa sacerdos, drugi arend i łokcia niech patrzy, trzeci talek i robót presse ich płci należących niech pilnuje, nie uzurpując sobie męstwu i rzeczy służące. W postanowieniach zaś waszych, ile młode mając żony, niewiast zamężnych wykrętnie z mężem żyjących lub wdów po tychże piniądzach nie mają dopuszczane być do długich z takowemi konwersacji, które jako i intrygi
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 199
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
in triplo ani in sextuplo byłby więtszy, niż bywa; bo jako się obraca to czopowe, pisać nie chcę dla obrazy WMci , boś też i sam WM. zmurował komin z niego i soboli kołpak. Takby tedy postąpić z nim, aby miasta same in genere wszystkie w każdej prowincji albo województwie według arend od skarbnika, które mają od arendarzów czopowego przeszłych anni 1603, to czopowe oddawali na dwie racie: na ś. Marcin, a na ś. Jan, bo arendy miast są in sextuplo więtsze, niżli zwyczaj do skarbu dawać, a na ty et primos reditus ad publica aeraria pamiętać. Rzeczesz WM.: »
in triplo ani in sextuplo byłby więtszy, niż bywa; bo jako się obraca to czopowe, pisać nie chcę dla obrazy WMci , boś też i sam WM. zmurował komin z niego i soboli kołpak. Takby tedy postąpić z nim, aby miasta same in genere wszystkie w każdej prowincyej albo województwie według arend od skarbnika, które mają od arendarzów czopowego przeszłych anni 1603, to czopowe oddawali na dwie racie: na ś. Marcin, a na ś. Jan, bo arendy miast są in sextuplo więtsze, niżli zwyczaj do skarbu dawać, a na ty et primos reditus ad publica aeraria pamiętać. Rzeczesz WM.: »
Skrót tekstu: RewerListCzII
Strona: 251
Tytuł:
Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918