Który w areszcie będący gdy sobie miodu dla posiłku kazał przynieść, tedy oficer komendę mający nie pozwalał mu jako aresztantowi miodu owego pić. Słowo od słowa, powadził się ten aresztant z oficerem tak dalece, że do grubszych słów przyszło. Meldował to zaraz oficer Szylingowi pułkownikowi, komendę zamku mającemu. Szyling, przyszedłszy do owego aresztanta, napomniał go dyskretnie, aby się
nie wadził. Napomniał też i oficera tego, aby aresztanta uczciwie traktował, i tak ich pogodził, ale skoro Szyling wyszedł, znowu się z sobą wadzić zaczęli. Ten tedy oficer, już nie Szylingowi, ale samemu księciu reportował, że ten aresztant Lotaryńczyk, z nim się wadząc
Który w areszcie będący gdy sobie miodu dla posiłku kazał przynieść, tedy oficer komendę mający nie pozwalał mu jako aresztantowi miodu owego pić. Słowo od słowa, powadził się ten aresztant z oficerem tak dalece, że do grubszych słów przyszło. Meldował to zaraz oficer Szylingowi pułkownikowi, komendę zamku mającemu. Szyling, przyszedłszy do owego aresztanta, napomniał go dyskretnie, aby się
nie wadził. Napomniał też i oficera tego, aby aresztanta uczciwie traktował, i tak ich pogodził, ale skoro Szyling wyszedł, znowu się z sobą wadzić zaczęli. Ten tedy oficer, już nie Szylingowi, ale samemu księciu reportował, że ten aresztant Lotaryńczyk, z nim się wadząc
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 470
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, Brześcianinowi, towarzyszowi przedniej straży pułku buławy wielkiej W. Ks. Lit., nie mającemu czym się sustentować, dałem tynfów trzydzieście. A potem zabawiwszy jeszcze dzień jeden w Nieświeżu, pożegnawszy księcia i oddawszy mnie protekcji jego, wyjechałem do Mińska. Gdzie przyjechawszy, blisko tygodnia bawiłem, raz dla kombinacji aresztanta Świrskiego, od Wyszyńskiego osadzonego, do której sprawy, jako się wyżej w roku 1755 wyraziło, był pociągniony Siruć, kasztelan witebski, ojczym żony mojej, a potem komponowałem dla księcia Radziwiłła, miecznika naówczas lit., marszałka trybunalskiego, mowę do pożegnania trybunału.
Tymczasem też trybunał skarbowy następował, na który Piotr Paszkowski
, Brześcianinowi, towarzyszowi przedniej straży pułku buławy wielkiej W. Ks. Lit., nie mającemu czym się sustentować, dałem tynfów trzydzieście. A potem zabawiwszy jeszcze dzień jeden w Nieświeżu, pożegnawszy księcia i oddawszy mnie protekcji jego, wyjechałem do Mińska. Gdzie przyjechawszy, blisko tygodnia bawiłem, raz dla kombinacji aresztanta Świrskiego, od Wyszyńskiego osadzonego, do której sprawy, jako się wyżej w roku 1755 wyraziło, był pociągniony Siruć, kasztelan witebski, ojczym żony mojej, a potem komponowałem dla księcia Radziwiłła, miecznika naówczas lit., marszałka trybunalskiego, mowę do pożegnania trybunału.
Tymczasem też trybunał skarbowy następował, na który Piotr Paszkowski
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 635
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przez IWYM pana Branickiego hetmana polnego koronnego skonwinkowany, do Litwy kształtnie uskrobać raczył, życie unosząc. Któremu jako słuszność kochający, dać protekcji nie myślę, znając go w wdzięczności i w dobroci. 13. Polowałem pod Woskrzenicami, gdziem trzech lisów i dwóch zajęcy dostał. 14. Trzymana inkwizycja nad Żydem foworytem księcia aresztanta krajczego WKLgo, który nie tylko konsyliami swemi był ruiną fortuny, ale i tego nieszczęścia, w którym dopiro spomniany pan zostaje. 15. Tydniem przyprowadzony rabin słucki za podstępek pode mną uczyniony był pytany, lecz dotąd wyznać nie chce, aż go inaczej zażyć każę, mając niepłonne na nim lice. 16. Doszła mię
przez JWJM pana Branickiego hetmana polnego koronnego skonwinkowany, do Litwy kształtnie uskrobać raczył, życie unosząc. Któremu jako słuszność kochający, dać protekcji nie myślę, znając go w wdzięczności i w dobroci. 13. Polowałem pod Woskrzenicami, gdziem trzech lisów i dwóch zajęcy dostał. 14. Trzymana inkwizycja nad Żydem foworytem księcia aresztanta krajczego WKLgo, który nie tylko konsyliami swemi był ruiną fortuny, ale i tego nieszczęścia, w którym dopiro spomniany pan zostaje. 15. Tydniem przyprowadzony rabin słucki za podstępek pode mną uczyniony był pytany, lecz dotąd wyznać nie chce, aż go inaczej zażyć każę, mając niepłonne na nim lice. 16. Doszła mię
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 89
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
, 2. z Trębicką. Qua tegoż opiekun sumy 15.200 złotych polskich, z których totalny wziąwszy kwit w akta magdeburii tytejszej inserować kazałem. Przed obiadem przybył tu do mnie IWYM ksiądz biskup diecezji tutejszej Kobielski, któremu lautissime rad byłem. 28. Rozumiem, żem dość dobry opiekun dzieciom księcia aresztanta, kiedy za pół prawie, co winien był, godzę dłużników, jako to i teraz wielebnych ojców benedyktynów. Dwuletniąm oddał prowizją, a z piącioletni mię kwitowali, co się im należało. Oddana tedy księdzu Zaborowskiemu tegoż zakonu wynosi prowizja (...) czerwonych złotych od sumy. Marcius
1. Jeździłem
, 2. z Trębicką. Qua tegoż opiekun sumy 15.200 złotych polskich, z których totalny wziąwszy kwit w akta magdeburii tytejszej inserować kazałem. Przed obiadem przybył tu do mnie JWJM ksiądz biskup diecezji tutejszej Kobielski, któremu lautissime rad byłem. 28. Rozumiem, żem dość dobry opiekun dzieciom księcia aresztanta, kiedy za pół prawie, co winien był, godzę dłużników, jako to i teraz wielebnych ojców benedyktynów. Dwuletniąm oddał prowizją, a z piącioletni mię kwitowali, co się im należało. Oddana tedy księdzu Zaborowskiemu tegoż zakonu wynosi prowizja (...) czerwonych złotych od sumy. Marcius
1. Jeździłem
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 96
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
. 17. Polowałem na nią, od której dziatwę pobrawszy żywą, samą żywcem z ostępu wypuścić kazałem dla dalszego płodu. 18. Zajęcy do zwierzyńca mego żywcem 12 schwytałem, polując. 19. Świętojański blisko nadchodzący interes aż tu do mnie przypędził IM panów Matuszewicza i Wisznickiego, mających interes do mego księcia aresztanta. Których nie mogąc tu rezolwować, eadem z onymi, trochę po pirwszym ruszeniu się będąc słaby, powróciłem do Białej. 20. Rezolwowałem obydwóch, sam jeszcze tego dnia z pokoju, a barziej z łóżka, nie wychodząc. 21. Nic znaczącego nad to, że resztę zakupionej ode mnie amunicji z Łańcuta
. 17. Polowałem na nią, od której dziatwę pobrawszy żywą, samą żywcem z ostępu wypuścić kazałem dla dalszego płodu. 18. Zajęcy do zwierzyńca mego żywcem 12 schwytałem, polując. 19. Świętojański blisko nadchodzący interes aż tu do mnie przypędził JM panów Matuszewicza i Wisznickiego, mających interes do mego księcia aresztanta. Których nie mogąc tu rezolwować, eadem z onymi, trochę po pirwszym ruszeniu się będąc słaby, powróciłem do Białej. 20. Rezolwowałem obydwóch, sam jeszcze tego dnia z pokoju, a barziej z łóżka, nie wychodząc. 21. Nic znaczącego nad to, że resztę zakupionej ode mnie amunicji z Łańcuta
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 107
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
od dwóch niedziel słabej służąc ciotce mojej za mym rozkazem, dziś powrócił, złą ozdrowienia, a barziej życia czyniąc otuchę. Co łatwo z listu tejże dystyngwowanej damy mię żegnającego wyrozumieć można, że w dalszą, jak po tym tu padole płaczu, wybiera się drogę. 5. Zagodziłem w długu winnym od księcia aresztanta w kurateli będącego IM pana Plucińskiego, któremu tysiąc złotych kapitału przez lat osimnaście nie dochodzącej prowizji ledwie nie dwa razy alterum tantum wynoszącej, za tysiąc dwieście, jako opiekun książąt pozostałych piąciu. 6. Ruszyłem się, rewizytując dwa razy tu u mnie będącego IWYM pana wojewodę krakowskiego, hetmana polnego koronnego Branickiego, do Białegostoku
od dwóch niedziel słabej służąc ciotce mojej za mym rozkazem, dziś powrócił, złą ozdrowienia, a barziej życia czyniąc otuchę. Co łatwo ź listu tejże dystyngwowanej damy mię żegnającego wyrozumieć można, że w dalszą, jak po tym tu padole płaczu, wybiera się drogę. 5. Zagodziłem w długu winnym od księcia aresztanta w kurateli będącego JM pana Plucińskiego, któremu tysiąc złotych kapitału przez lat osimnaście nie dochodzącej prowizji ledwie nie dwa razy alterum tantum wynoszącej, za tysiąc dwieście, jako opiekun książąt pozostałych piąciu. 6. Ruszyłem się, rewizytując dwa razy tu u mnie będącego JWJM pana wojewodę krakowskiego, hetmana polnego koronnego Branickiego, do Białegostoku
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 111
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
do zganienia, jak do pochwał wszystkie jego opera widząc, uboliwam nad monstrum wszetecznych akcji a parte tego bezbożnego, w domu moim nigdy nie praktykowanych oraz tego Stwórcę proszę, by gniew swój już na tym zakończył rozpustniku, w życiu od oka ludzkiego do śmierci skrytym. Adie21. usque ad diem 26. rewizja skarbców księcia aresztanta, w których więcej pyłu zdrowiu ludzkiemu szkodzących, jak pięknych się napatrzywszy rzeczy, daj mocny Boże, by odchorować nie przyszło. Non obstante dicta ocupacione mea miałem od wielu obywatelów i zastawników wizytalną dokukę, z okazji której prędzej skończyć nie mogłem. 27. Przybyłem do Białej, w drodze do której potykała
do zganienia, jak do pochwał wszystkie jego opera widząc, uboliwam nad monstrum wszetecznych akcji a parte tego bezbożnego, w domu moim nigdy nie praktykowanych oraz tego Stwórcę proszę, by gniew swój już na tym zakończył rozpustniku, w życiu od oka ludzkiego do śmierci skrytym. Adie21. usque ad diem 26. rewizja skarbców księcia aresztanta, w których więcej pyłu zdrowiu ludzkiemu szkodzących, jak pięknych się napatrzywszy rzeczy, daj mocny Boże, by odchorować nie przyszło. Non obstante dicta ocupacione mea miałem od wielu obywatelów i zastawników wizytalną dokukę, z okazji której prędzej skończyć nie mogłem. 27. Przybyłem do Białej, w drodze do której potykała
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 115
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
i sam mam wkrótce pośpieszyć z wypłaceniem ostatniej raty najjaśniejszemu elektorowi jegomości Palatino Raeni za dobra antea nejburskie, nunc moje dziedziczne, wyszłe z domu naszego domową dziurą - posagiem, a parte sum gotowych i mobiliów. 12., 13. Dyspozycje do dóbr, tak moich, jako tyż i w mej kurateli będących księcia Marcina aresztanta czyniłem. Nad wieczorem zaś drugiego dano mi znać o ubitym przez rysia i nadjedzonym danielu, którego dalszym zabiegając do zwierzyńca inwazjom, wraz sam wybiegszy ze psy, uszczwałem. Perpetuum silencium raz przez pobite wilki die29septembris, teraz w tejże kniei rysia szkodzenia mym danielom - jak tuszę - nakazałem. 14.
i sam mam wkrótce pośpieszyć z wypłaceniem ostatniej raty najjaśniejszemu elektorowi jegomości Palatino Raeni za dobra antea nejburskie, nunc moje dziedziczne, wyszłe z domu naszego domową dziurą - posagiem, a parte sum gotowych i mobiliów. 12., 13. Dyspozycje do dóbr, tak moich, jako tyż i w mej kurateli będących księcia Marcina aresztanta czyniłem. Nad wieczorem zaś drugiego dano mi znać o ubitym przez rysia i nadjedzonym danielu, którego dalszym zabiegając do zwierzyńca inwazjom, wraz sam wybiegszy ze psy, uszczwałem. Perpetuum silencium raz przez pobite wilki die29septembris, teraz w tejże kniei rysia szkodzenia mym danielom - jak tuszę - nakazałem. 14.
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 116
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
podobnych około duszy wizyt zupełniem z łaski bożej do zdrowia przyszedł. 8. i 9. Rożnem czynił dyspozycje, tak ekonomiczne, jako i wojskowe, sam choć ciężko na migrenę chorując. 10. Był u mnie IM pan Grabowski sądzia ziemski brzyski z bratem swym, mającym mniej słuszne pretensje do księcia w kuratelii będącego aresztanta, które ja będę musiał qua tutor rozsądzić. 11. Byli u mnie WYM pani Suzinowa z bratem swym IM panem Hornowskim i z panami Cedrowskim i Pietkiewiczem, kalwinami, w zborowych ostatni interesach. 12. Ruszyłem się objeżdżać folwarki moje, chcąc dla rozrywki mej polować czasik jaki. Stanąłem w Witorożu. 13
podobnych około duszy wizyt zupełniem z łaski bożej do zdrowia przyszedł. 8. i 9. Rożnem czynił dyspozycje, tak ekonomiczne, jako i wojskowe, sam choć ciężko na migrenę chorując. 10. Był u mnie JM pan Grabowski sądzia ziemski brzyski z bratem swym, mającym mniej słuszne pretensje do księcia w kuratelii będącego aresztanta, które ja będę musiał qua tutor rozsądzić. 11. Byli u mnie WJM pani Suzinowa z bratem swym JM panem Hornowskim i z panami Cedrowskim i Pietkiewiczem, kalwinami, w zborowych ostatni interesach. 12. Ruszyłem się objeżdżać folwarki moje, chcąc dla rozrywki mej polować czasik jaki. Stanąłem w Witorożu. 13
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 136
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
p. księcia jegomości Sanguszka marszałka wielkiego WKLgo, wuja rodzonego mego die 14. zeszłego mensis eiusdem, którego nieodżałowane fata, choć w podeszłym wieku, nieutulony sprawują i sprawiać będą przyjaciółom, a dopiroż nam należącym, żal. 20. Przybył do mnie sektretarz królewskiagrege IM pan Szwarc, mający jakoweś pretensje do księcia aresztanta, z którym non de tempore mając do mówienia, ordynowałem go do Białej, by na mnie czekał. 21. Polowałem na sarny, których dwóch kozłów dostawszy, odesłałem tam, gdzie i na dniu 16. tegoż miesiąca. 22. Objeżdżałem granice jako i na dniu 23., z
p. księcia jegomości Sanguszka marszałka wielkiego WKLgo, wuja rodzonego mego die 14. zeszłego mensis eiusdem, którego nieodżałowane fata, choć w podeszłym wieku, nieutulony sprawują i sprawiać będą przyjaciołom, a dopiroż nam należącym, żal. 20. Przybył do mnie sektretarz królewskiagrege JM pan Szwarc, mający jakoweś pretensje do księcia aresztanta, z którym non de tempore mając do mówienia, ordynowałem go do Białej, by na mnie czekał. 21. Polowałem na sarny, których dwóch kozłów dostawszy, odesłałem tam, gdzie i na dniu 16. tegoż miesiąca. 22. Objeżdżałem granice jako i na dniu 23., z
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 137
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak