li być, wyciąć go toporem.” „Nu ty do kata, wolę drugi raz się upić, Niźlibyś mi dlatego miał głowę rozłupie. Lekarstwo od trucizny gorsze, patrząc wczora, Kiedy ich dobywano drugim bez topora.” 370 (N). NIE ŚLEPA FORTUNA
Źle Apeles malując fortunę oślepił; Lepiej widzi niż Argus. Skoro wszytko przepił Szlachcic jeden, z którego dowodzę przykładu, Że już, okrom jednego, nic nie miał, obiadu, Kupuje główną szczukę i za lichą dosyć Resztę swej substancyjej każe wina nosić, O jutrze, bowiem już być nie mogło inaczej, Psów drażnić i na chleb się gotując żebraczy. Z tym się
li być, wyciąć go toporem.” „Nu ty do kata, wolę drugi raz się upić, Niźlibyś mi dlatego miał głowę rozłupie. Lekarstwo od trucizny gorsze, patrząc wczora, Kiedy ich dobywano drugim bez topora.” 370 (N). NIE ŚLEPA FORTUNA
Źle Apelles malując fortunę oślepił; Lepiej widzi niż Argus. Skoro wszytko przepił Szlachcic jeden, z którego dowodzę przykładu, Że już, okrom jednego, nic nie miał, obiadu, Kupuje główną szczukę i za lichą dosyć Resztę swej substancyjej każe wina nosić, O jutrze, bowiem już być nie mogło inaczej, Psów drażnić i na chleb się gotując żebraczy. Z tym się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 158
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Rej, Smolik, Karmanowski, Orzelski, Żórawiński, Grotkowski i co ich Obfita w syny Polska może znaleźć swoich. Odchodząc potem, aby spokojnie leżało Ciało to, i to dłużej, coś zbudował, trwało, Osadź to wszytko strażą, jak może być pilną, I każ go dozornością pilnować usilną: Niechaj stooki Argus nieuśpione oczy Tu wytrzeszczy i wieczną straż nad nim zatoczy; I Apollo w tym kształcie jak bydła pilnował, Kiedy w domu Admeta za mord pokutował, I w jakim przybrawszy się w pasterską postawę, Zwiódł Issę Makarównę na wszeteczną sprawę; Albo smok, co pilnował owocu złotego, Stróż sadów hesperyjskich Atlanta wielkiego; I drugi
Rej, Smolik, Karmanowski, Orzelski, Żórawiński, Grotkowski i co ich Obfita w syny Polska może znaleźć swoich. Odchodząc potem, aby spokojnie leżało Ciało to, i to dłużej, coś zbudował, trwało, Osadź to wszytko strażą, jak może być pilną, I każ go dozornością pilnować usilną: Niechaj stooki Argus nieuśpione oczy Tu wytrzeszczy i wieczną straż nad nim zatoczy; I Apollo w tym kształcie jak bydła pilnował, Kiedy w domu Admeta za mord pokutował, I w jakim przybrawszy się w pasterską postawę, Zwiódł Issę Makarównę na wszeteczną sprawę; Albo smok, co pilnował owocu złotego, Stróż sadów hesperyjskich Atlanta wielkiego; I drugi
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 138
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
tobie pisał/ lecz by i jednemu/ Prace u kosztu mego Argusie/ wdzięcznemu. Masz otwartych na cudze czujności zsto oczy/ A w domu wieczne cierpisz/ jako kret pułnocy. Ty owszytkich i o mnie/ a wszyscy o tobie/ Kiedy umrzesz każeć na/ Wiersz pisać na grobie. Tu leży gnuśny Argus/ w Kreta odmieniony: Który patrzać gdzie indziej/ zginął postrzelony. Ręka biegła Faebusa/ i świętej sczyrości; Kto wnienawiść zachodzi/ pij proch z jego kości.
tobie pisał/ lecż by y iednemu/ Prace u kosztu mego Arguśie/ wdzięcżnemu. Masz otwártych ná cudze cżuynośći zsto ocży/ A w domu wiecżne ćierpisz/ iáko kret pułnocy. Ty owszytkich y o mnie/ á wszyscy o tobie/ Kiedy vmrzesz każeć na/ Wiersz pisáć ná grobie. Tu leży gnuśny Argus/ w Kreta odmieniony: Ktory pátrzac gdzie indziey/ zginął postrzelony. Ręká biegła Pháebusá/ y świetey scżyrośći; Kto wnienawiść záchodzi/ piy proch z iego kośći.
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: G2v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Termopil, gdy strony obiedwie, Świeżych coraz posiłków sercy pobudzone, Wściekłym gniewem czyniły ślepe i szalone. Stąd moskiewska oblokiem z boku jazda spada, Stąd czołkiem pochylona piechota się skrada, Obiema silni naszy, obu jako który PIon paruje Polifem z Wulkanowej góry, Pan śrzód ognia i mieczów przywodzi, szykuje, Sam jak Argus stooki wszystko upatruje, On przeszedłby Fabiów sercem doświadczonych, Od żartkością po kłosach bieżałby nietknionych. I gdy widzi że naszym, którzy w sprawie stali, Szkodzi z dział nieprzyjaciel, razem się zapali, I razem: Hej na co się, na co dłużej chować! W głowę wojsku wszystkiemu każe następować. Uderzą
Termopil, gdy strony obiedwie, Świeżych coraz posiłków sercy pobudzone, Wściekłym gniewem czyniły ślepe i szalone. Ztąd moskiewska oblokiem z boku jezda spada, Ztąd czołkiem pochylona piechota się skrada, Obiema silni naszy, obu jako który PIon paruje Polifem z Wulkanowej góry, Pan śrzód ognia i mieczów przywodzi, szykuje, Sam jak Argus stooki wszystko upatruje, On przeszedłby Fabiów sercem doświadczonych, Od żartkością po kłosach bieżałby nietknionych. I gdy widzi że naszym, którzy w sprawie stali, Szkodzi z dział nieprzyjaciel, razem się zapali, I razem: Hej na co się, na co dłużej chować! W głowę wojsku wszystkiemu każe następować. Uderzą
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 20
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
rodu i łoża/ takową Sprawą/ mogłaby się zdać była nie być krową. D Wszakże chocia zdrajczyną swoję otrzymała Bogini/ lecz nie zaraz strachu postradała: Abowiem się Jowisza obawiała srodze/ I strzegąc się kradzieżej/ zawsze była w trwodze. E Aż Arystorowemu nakoniec synowi/ Samemu jej kazała pilnować Argowi. A Argus był któremu sto ok opasały Głowę/ z których koleją dwie się przesypiały/ A insze którekolwiek nad one dwie zbeły/ Wszystkie czując na strażej ustawicznej beły. Gdziekolwiek stał/ F na Jo patrzał: a choć kędy Twarz odwrócił/ Jo miał przed oczyma wszędy. We dnie się jej pozwala paść/ lecz gdy ponika W
rodu y łożá/ tákową Spráwą/ mogłáby się zdáć była nie bydź krową. D Wszákże choćia zdrayczyną swoię otrzymałá Bogini/ lecz nie záraz stráchu postradáłá: Abowiem się Iowiszá obawiáłá srodze/ Y strzegąc się kradźieżey/ zawsze byłá w trwodze. E Aż Arystorowemu nakoniec synowi/ Samemu iey kazáłá pilnowáć Argowi. A Argus był ktoremu sto ok opasały Głowę/ z ktorych koleią dwie się przesypiáły/ A insze ktorekolwiek nád one dwie zbeły/ Wszystkie czuiąc ná strażey vstáwiczney beły. Gdźiekolwiek stał/ F ná Io patrzał: á choć kędy Twarz odwroćił/ Io miał przed oczymá wszędy. We dnie się iey pozwala paść/ lecz gdy ponika W
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 37
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
potomstwo mieć będziesz musiała. To nacięższa/ iże się i skończyć godzi Śmiercią żałości; O A mnie i Bogiem być szkodzi: P Bo iże mi do śmierci przeszcie jest zamknione/ Muszę płacz swój na wieki przewlec nieskończone. Te rzeczy mówiącemu/ przyszedszy gdzieś z strony/ Z gniewem wyrwał z rąk córkę/ Q Argus ugwiazdzony/ I wydarszy ją Ojcu/ zaraz zaprowadzieł Na różne pasze/ sam się też blisko posadzieł. I siadł na wierzchu góry/ skąd nieuchroniony/ Rozsadził gęstooki wzrok swój na wsze strony. A Saturnowna. Juno Saturnowa Córka. B A ty jako z tym będziesz postępował. Do Jowisza rzecz obraca Poeta. Księgi Pierwsze
potomstwo mieć będźiesz muśiáłá. To naćięższa/ iże się y skończyć godźi Smierćią żáłośći; O A mnie y Bogiem bydź szkodźi: P Bo iże mi do śmierći przeszćie iest zámknione/ Muszę płácz swoy ná wieki przewlec nieskończone. Te rzeczy mowiącemu/ przyszedszy gdźieś z strony/ Z gniewem wyrwał z rąk corkę/ Q Argus vgwiazdzony/ Y wydárszy ią Oycu/ záraz záprowádźieł Ná rożne pasze/ sam się też blisko posádźieł. Y śiadł ná wierzchu gory/ skąd nieuchroniony/ Rozsádźił gęstooki wzrok swoy ná wsze strony. A Sáturnowná. Iuno Sáturnowa Corká. B A ty iáko z tym będziesz postępowáł. Do Iowiszá rzecz obraca Poëta. Kśięgi Pierwsze
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 38
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Jowiszowi towarzyszka, i rodu i łoża, że była jego i siostrą rodzoną i żoną. D Wszakże chociaż zdrajczyną swoje otrzymała Bogini. To jest krowę od Jowisza, która człowiekiem pierwej będąc, zdradziła Junone, złączywszy się jej mężem. E Aż Arystorowemu nakoniec synowi. Argusowi. F Na Jo patrzał. To jest Argus: ten sto ok miał, z których dziewięćdżeisiąt i ośm pilnowało, a dwie się przesypiało. G A gdy na ojczysty brzeg. Na brzeg Inacha rzeki Tessalskiej. H Niewiedzą i Najady. Najades były Poetom Boginie rzeczne. I Starzec Inachus co raz to nad nia postawa. To jest Ociec tej, któremu per
Iowiszowi towarzyszka, y rodu y łoża, że byłá iego y śiostrą rodzoną y żoną. D Wszákże choćiaż zdrayczyną swoie otrzymáłá Bogini. To iest krowę od Iowiszá, ktora człowiekiem pierwey będąc, zdrádźiłá Iunone, złączywszy się iey mężem. E Aż Arystorowemu nákoniec synowi. Argusowi. F Ná Io pátrzał. To iest Argus: ten sto ok miał, z ktorych dźiewięćdźeiśiąt y ośm pilnowáło, á dwie się przesypiáło. G A gdy ná oyczysty brzeg. Ná brzeg Ináchá rzeki Thessalskiey. H Niewiedzą y Náiády. Naiades były Poetom Boginie rzeczne. I Stárzec Ináchus co raz to nád nia postawa. To iest Oćiec tey, ktoremu per
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 38
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nowego, i pięć świec lanych, abo z łuczywa szczepanych pochocni, noszono przed panną młodą. O A mnie i Bogiem być szkodzi. Dla tego, że żadnej śmierci nie podległ, i ten żal musiał wiecznie cierpieć. P Bo iże mi do śmierci przeszćte jest zamknione. Bo będąc Bogiem umrzeć nie mogę. Q Argus ugwiazdzony. Stróż krowy, słemok, jak gwiazd, głowię mając nasadzoną. Księgi Pierwsze. Argument Powieści Siedmnastej.
MErkurius od Ojca swego Jowisza w ubierze pasterskim, dla zabicia Argusa, i wyswobodzenia krowy, był posłany: którego on rozkazaniu posłuszny będąc, do Argusa przystąpił, i wdzięcznością grania na multankach, onego zabawiał,
nowego, y pięć świec lanych, ábo z łuczywá szczepánych pochocni, noszono przed pánną młodą. O A mnie y Bogiem być szkodźi. Dla tego, że żadney śmierći nie podległ, y ten żal muśiał wiecznie ćierpieć. P Bo iże mi do śmierći przeszćte iest zámknione. Bo będąc Bogiem vmrzeć nie mogę. Q Argus vgwiazdzony. Stroż krowy, słemok, iák gwiazd, głowię máiąc násadzoną. Kśięgi Pierwsze. Argument Powieśći Siedmnastey.
MErkuryus od Oycá swego Iowiszá w vbierze pásterskim, dla zábićia Argusa, y wyswobodzenia krowy, był posłány: ktorego on roskazániu posłuszny będąc, do Argusá przystąpił, y wdźięcznośćią gránia ná multánkách, onego zábawiał,
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 38
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
To jest z nieba, w którym Ociec jego Jupiter mieszkał. I Jako jaki pastucha. Bo się właśnie w pasterką osobę obrócił. K Przygrawając w multanki. Dudki są, bączek mające z kilką piszczeli, które multankami zową po Polsku, dla tego, że w Multańskiej ziemi nawięcej ich zażywają. L Stróż Janonin. Argus. M Syn Altasowej córki. Merkurius. N Pyta potym. Argus Merkuriusza. Przemian Owidyuszowych Argument Powieści Ośminastej.
GDy się Argus pytał, z czegoby multanki one były urobione? Merkurius powiedżyał, ze trzciny, w którą kiedyś Syrynks panna była przemieniona. Ta Syrynks była przedtym z liczby Najadek Bogiń rzecznych napiękniejszą urodą:
To iest z niebá, w ktorym Oćiec iego Iupiter mieszkał. I Iáko iáki pástuchá. Bo się własnie w pasterką osobę obroćił. K Przygrawáiąc w multánki. Dudki są, bączek máiące z kilką piszczeli, ktore multánkámi zową po Polsku, dla tego, że w Multáńskiey źiemi nawięcey ich záżywáią. L Stroż Iánonin. Argus. M Syn Altásowey corki. Merkuryus. N Pytá potym. Argus Merkuryuszá. Przemian Owidyuszowych Argument Powieśći Ośminastey.
GDy się Argus pytał, z czegoby multánki one były vrobione? Merkuryus powiedżiał, ze trzćiny, w ktorą kiedyś Syrinx pánná byłá przemieniona. Tá Syrinx byłá przedtym z lidzby Naiádek Bogiń rzecznych napięknieyszą vrodą:
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 39
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Jako jaki pastucha. Bo się właśnie w pasterką osobę obrócił. K Przygrawając w multanki. Dudki są, bączek mające z kilką piszczeli, które multankami zową po Polsku, dla tego, że w Multańskiej ziemi nawięcej ich zażywają. L Stróż Janonin. Argus. M Syn Altasowej córki. Merkurius. N Pyta potym. Argus Merkuriusza. Przemian Owidyuszowych Argument Powieści Ośminastej.
GDy się Argus pytał, z czegoby multanki one były urobione? Merkurius powiedżyał, ze trzciny, w którą kiedyś Syrynks panna była przemieniona. Ta Syrynks była przedtym z liczby Najadek Bogiń rzecznych napiękniejszą urodą: dla czegoż Syn Demogorgonów Pan, leśny Bóg, w niej się
Iáko iáki pástuchá. Bo się własnie w pasterką osobę obroćił. K Przygrawáiąc w multánki. Dudki są, bączek máiące z kilką piszczeli, ktore multánkámi zową po Polsku, dla tego, że w Multáńskiey źiemi nawięcey ich záżywáią. L Stroż Iánonin. Argus. M Syn Altásowey corki. Merkuryus. N Pytá potym. Argus Merkuryuszá. Przemian Owidyuszowych Argument Powieśći Ośminastey.
GDy się Argus pytał, z czegoby multánki one były vrobione? Merkuryus powiedżiał, ze trzćiny, w ktorą kiedyś Syrinx pánná byłá przemieniona. Tá Syrinx byłá przedtym z lidzby Naiádek Bogiń rzecznych napięknieyszą vrodą: dla czegoż Syn Demogorgonow Pan, leśny Bog, w niey się
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 39
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638