zwodzić, spuszczać z sobą, proch z ogniem podle siebie kłaść? Aza nie lepiej samem, w kupie bywszy, prosić, żebrać, straszyć, nawet cum non integris praesidiis KiMci i wyprosić, dali Bóg, co potrzebujemy? A toć jest własna rokoszu natura tego. I dopiero mając w ręku dyplomata i asekuracją KiMci, na sejm się pro conclusione horum przypuścić. Ale rzecze kto: »Król także na tę rokoszową kupę będzie miał drugą z Rusnaków i senatorów, jako i pierwej miał, i prędzej ad bellum civile przydzie«. — Respondeo: Ale z kupą szlachecką nie zrówna nigdy; by i więtsza nie beła,
zwodzić, spuszczać z sobą, proch z ogniem podle siebie kłaść? Aza nie lepiej samem, w kupie bywszy, prosić, żebrać, straszyć, nawet cum non integris praesidiis KJMci i wyprosić, dali Bóg, co potrzebujemy? A toć jest własna rokoszu natura tego. I dopiero mając w ręku dyplomata i asekuracyą KJMci, na sejm się pro conclusione horum przypuścić. Ale rzecze kto: »Król także na tę rokoszową kupę będzie miał drugą z Rusnaków i senatorów, jako i pierwej miał, i prędzej ad bellum civile przydzie«. — Respondeo: Ale z kupą szlachecką nie zrówna nigdy; by i więtsza nie beła,
Skrót tekstu: PękosSkryptCz_III
Strona: 291
Tytuł:
Skrypt na tych, którzy rokoszu nie pragną a sejmu się napierają.
Autor:
Prokop Pękosławski
Miejsce wydania:
Jędrzejów
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
twoja wydaje cię«. A on począł się przysięgać i kląć, że tych ludzi nie zna. I wspomniał sobie na słowa królewskie które niedawno do niego mówił, barzo płakał (snadź). A król otrzymawszy zwycięstwo, radził z senatormi swemi o uspokojeniu tego zacnego królestwa, które zaraz od onego czasu stało się za asekuracją i rękojeństwem więźniów. Mijając ich tedy wiele, kiwając głowami swemi, łajali im, mówiąc: »A toż wam, którzyście ojczyźnie naszej polskiej wolności dawne przywrócili, a od jarzma niewolej niemieckiej nas wyzwolili!« Drudzy zaś, naśmiewając się, mówili: »Innych przedtym bronili, a teraz samych siebie obronić nie
twoja wydaje cię«. A on począł się przysięgać i kląć, że tych ludzi nie zna. I wspomniał sobie na słowa królewskie które niedawno do niego mówił, barzo płakał (snadź). A król otrzymawszy zwycięstwo, radził z senatormi swemi o uspokojeniu tego zacnego królestwa, które zaraz od onego czasu stało się za assekuracyą i rękojeństwem więźniów. Mijając ich tedy wiele, kiwając głowami swemi, łajali im, mówiąc: »A toż wam, którzyście ojczyźnie naszej polskiej wolności dawne przywrócili, a od jarzma niewolej niemieckiej nas wyzwolili!« Drudzy zaś, naśmiewając się, mówili: »Innych przedtym bronili, a teraz samych siebie obronić nie
Skrót tekstu: KrysPasCz_II
Strona: 55
Tytuł:
Passya pana naszego Zygmunta Trzeciego, króla polskiego, podług jego sługi i wiernego poddanego, z panem swym spółcierpiącego.
Autor:
Szczęsny Kryski
Miejsce wydania:
Janowiec
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
wszystkie siły moje na skinienia łaskawego oka ich sakryfikującego sługę. Który to łaskawy zapis mój, gdy przed jurysdykcją IWWMPana Dobrodzieja zeznaję, nie tylko, że go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby ad acta perpetua terrae prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją.
Garnę się pod stopy IWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obserwancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach sacrum nomen amicitiae zapisywać sobie życzę, a gdy iustissimorum Aristidum przyjdzie konotować sententiae, upewniam, że go nec turbidus auster nec molles athesiae in obliquum od sprawiedliwości świętej nie
wszystkie siły moje na skinienia łaskawego oka ich sakryfikującego sługę. Który to łaskawy zapis mój, gdy przed jurysdykcją JWWMPana Dobrodzieja zeznaję, nie tylko, że go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby ad acta perpetua terrae prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją.
Garnę się pod stopy JWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obserwancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach sacrum nomen amicitiae zapisywać sobie życzę, a gdy iustissimorum Aristidum przyjdzie konnotować sententiae, upewniam, że go nec turbidus auster nec molles athesiae in obliquum od sprawiedliwości świętej nie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 141
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
iustissimorum Aristidum przyjdzie konotować sententiae, upewniam, że go nec turbidus auster nec molles athesiae in obliquum od sprawiedliwości świętej nie uniosą. Jako zaś, IWPanie i Dobrodzieju, eo usque bonitas tua provecta est, ut paratus sis, ne quem beneficii poeniteat, etiam pro ingratis dependere, tak pokornie suplikuję, abyś tę moją asekuracją w sercach prześwietnego
województwa brzeskiego uniwersalnie obowiązanych sobie wielką swoją rekomendacją stwierdzić et annulo gratiae obsigillare raczył.
Niosę pokorną submisją i prośbę do was, wielmożny IMĆ Panie łowczy i podstarości grodzki, horodniczy i sędzio grodzki, dobrodzieje moi, suplikując, abyście mię do społeczności pracy i łaskawego serca swego przyjąć raczyli, od których jako
iustissimorum Aristidum przyjdzie konnotować sententiae, upewniam, że go nec turbidus auster nec molles athesiae in obliquum od sprawiedliwości świętej nie uniosą. Jako zaś, JWPanie i Dobrodzieju, eo usque bonitas tua provecta est, ut paratus sis, ne quem beneficii poeniteat, etiam pro ingratis dependere, tak pokornie suplikuję, abyś tę moją asekuracją w sercach prześwietnego
województwa brzeskiego uniwersalnie obowiązanych sobie wielką swoją rekomendacją stwierdzić et annulo gratiae obsigillare raczył.
Niosę pokorną submisją i prośbę do was, wielmożny JMĆ Panie łowczy i podstarości grodzki, horodniczy i sędzio grodzki, dobrodzieje moi, suplikując, abyście mię do społeczności pracy i łaskawego serca swego przyjąć raczyli, od których jako
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 141
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
siły moje na skinienie łaskawego oka ich sakryfikującego sługę. Który to łaskawy zapis mój, gdy przed jurysdykcją IWWMPana Dobrodzieja zeznaję, nie tylko, że go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby do ksiąg wieczystych ziemi prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją. Garnę się pod stopy IWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obser- wancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach święte imię przyjaźni zapisywać sobie życzę, a gdy najsprawiedliwszych Arystydów przyjdzie konotować wyroki, upewniam, że go ani burzliwy wiatr południowy, ani łagodne pasaty na manowce od
siły moje na skinienie łaskawego oka ich sakryfikującego sługę. Który to łaskawy zapis mój, gdy przed jurysdykcją JWWMPana Dobrodzieja zeznaję, nie tylko, że go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby do ksiąg wieczystych ziemi prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją. Garnę się pod stopy JWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obser- wancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach święte imię przyjaźni zapisywać sobie życzę, a gdy najsprawiedliwszych Arystydów przyjdzie konotować wyroki, upewniam, że go ani burzliwy wiatr południowy, ani łagodne pasaty na manowce od
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 144
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przyjdzie konotować wyroki, upewniam, że go ani burzliwy wiatr południowy, ani łagodne pasaty na manowce od sprawiedliwości świętej nie uniosą. Jako zaś, IWPanie i Dobrodzieju, tak daleko rozciąga się twoja dobroć, że jesteś gotów, aby komuś oszczędzić żalu, nawet niewdzięcznikom świadczyć dobrodziejstwa, tak pokornie suplikuję, abyś tę moją asekuracją w sercach prześwietnego województwa brzeskiego uniwersalnie obowiązanych sobie wielką swoją rekomendacją stwierdzić i sygnetem łaski opieczętować raczył. Niosę pokorną submisją i prośbę do was, Wielmożny IMĆ Panie łowczy i podstarości grodzki, horodniczy i sędzio grodzki, dobrodzieje moi, suplikując, abyście mię do społeczności pracy i łaskawego serca swego przyjąć raczyli, od których jako
przyjdzie konotować wyroki, upewniam, że go ani burzliwy wiatr południowy, ani łagodne pasaty na manowce od sprawiedliwości świętej nie uniosą. Jako zaś, JWPanie i Dobrodzieju, tak daleko rozciąga się twoja dobroć, że jesteś gotów, aby komuś oszczędzić żalu, nawet niewdzięcznikom świadczyć dobrodziejstwa, tak pokornie suplikuję, abyś tę moją asekuracją w sercach prześwietnego województwa brzeskiego uniwersalnie obowiązanych sobie wielką swoją rekomendacją stwierdzić i sygnetem łaski opieczętować raczył. Niosę pokorną submisją i prośbę do was, Wielmożny JMĆ Panie łowczy i podstarości grodzki, horodniczy i sędzio grodzki, dobrodzieje moi, suplikując, abyście mię do społeczności pracy i łaskawego serca swego przyjąć raczyli, od których jako
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 144
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
cedendum tegoż starostwa danym każe okienko zostawione na imię moje zapisać, gdyż ja taki otrzymałem konsens, z okienkiem dla zapisania,
czy to na mnie, czy na którego brata mego, okienka. Kazała mi tedy to okienko na imię moje zapisać. Potem kazała mi cesją od siebie dla mnie tegoż starostwa i asekuracją ode mnie w punktach wyżej wyrażonych napisać. Poszedłem tedy pisać, a siostra moja Ruszczycowa, jak się sama potem przede mną przyznała, odradziła matce mojej, nie wiem, jaką w tym miała przyczynę, aby matka moja cesji dla mnie nie czyniła. Podpisałem te przerzeczone transakcje, ale matka moja nie chciała ich
cedendum tegoż starostwa danym każe okienko zostawione na imię moje zapisać, gdyż ja taki otrzymałem konsens, z okienkiem dla zapisania,
czy to na mnie, czy na którego brata mego, okienka. Kazała mi tedy to okienko na imię moje zapisać. Potem kazała mi cesją od siebie dla mnie tegoż starostwa i asekuracją ode mnie w punktach wyżej wyrażonych napisać. Poszedłem tedy pisać, a siostra moja Ruszczycowa, jak się sama potem przede mną przyznała, odradziła matce mojej, nie wiem, jaką w tym miała przyczynę, aby matka moja cesji dla mnie nie czyniła. Podpisałem te przerzeczone transakcje, ale matka moja nie chciała ich
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 410
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
temuż Pacowi. Ale tę asekuracją pisząc Sosnowski, pisarz lit., tak opisał, iż jeżeliby Fleming oddalał się od trybunału, tedy ma laskę zdawać Pacowi, koledze swemu, co cale inszą czyniło sygnifikacją, iż in casum oddalania się swego od trybunału Fleming na czas tylko miał zdawać laskę Pacowi.
Gdy takową asekuracją podpisał Fleming, tedy żadnych więcej dla bezpieczeństwa naszej sprawy, Abramowicza, pisarza ziemskiego wileńskiego, i innych przyjaciół Radziwiłłowskich; jako już po umówionej kombinacji obiedwie strony z Kolegium rozjechali się. Tamci wyjechali z triumfem, a książęta hetman i chorąży lit. consternati do swego już późno w noc powrócili pałacu i zaraz się w
temuż Pacowi. Ale tę asekuracją pisząc Sosnowski, pisarz lit., tak opisał, iż jeżeliby Fleming oddalał się od trybunału, tedy ma laskę zdawać Pacowi, koledze swemu, co cale inszą czyniło sygnifikacją, iż in casum oddalania się swego od trybunału Fleming na czas tylko miał zdawać laskę Pacowi.
Gdy takową asekuracją podpisał Fleming, tedy żadnych więcej dla bezpieczeństwa naszej sprawy, Abramowicza, pisarza ziemskiego wileńskiego, i innych przyjaciół Radziwiłłowskich; jako już po umówionej kombinacji obiedwie strony z Collegium rozjechali się. Tamci wyjechali z triumfem, a książęta hetman i chorąży lit. consternati do swego już późno w noc powrócili pałacu i zaraz się w
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 653
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, to jest prima marti et prima octobris, obadwa po sejmikach naznaczając terminy.
Pojechaliśmy potem z hetmanem i z całą kompanią do Choroszczy na obiad. Barzo ta rezolucja nie do gustu była marszałkowi kowieńskiemu z racji, że Francja ostrożna była. Tymczasem
gdy Bek, sekretarz hetmański, napisał i kapitulacją dla Zabiełły, i asekuracją od niego po łacinie, tedy hetman wielki koronny i poseł francuski, i Bek sekretarz, wszedłszy w ogrodzie do sali będącego tam apartamentu, przysłali po mnie, abym do nich przyszedł, ale tak kryjomo abym szedł, ażeby mnie marszałek kowieński nie postrzegł. Poszedłem tedy, ale przypadkiem obaczył mnie marszałek kowieński
, to jest prima marti et prima octobris, obadwa po sejmikach naznaczając terminy.
Pojechaliśmy potem z hetmanem i z całą kompanią do Choroszczy na obiad. Barzo ta rezolucja nie do gustu była marszałkowi kowieńskiemu z racji, że Francja ostrożna była. Tymczasem
gdy Bek, sekretarz hetmański, napisał i kapitulacją dla Zabiełły, i asekuracją od niego po łacinie, tedy hetman wielki koronny i poseł francuski, i Bek sekretarz, wszedłszy w ogrodzie do sali będącego tam apartamentu, przysłali po mnie, abym do nich przyszedł, ale tak kryjomo abym szedł, ażeby mnie marszałek kowieński nie postrzegł. Poszedłem tedy, ale przypadkiem obaczył mnie marszałek kowieński
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 834
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
czym wszytkim to samo, co się dobremu senatorowi godzieło, żem złemu zabiegał, czyniełem a osławy pańskiej, także zamieszania Rzpltej strzegłem i ochraniałem. Bo naprzód, że KiM. taką intencją do Rewia jechał, nieboszczykowi P. podlaskiemu, bratu swemu, oznajmiełem, przy tym onemu zabiegałem; zaczym asekuracją dostateczną z strony nieporzucenia nas, także i owych napotym zaniechania praktyk KiM. uczynieł, nimby było do dalszej osławy przyszło, jako też na sejmie inkwizjejej, iż tak łagodnie rzeczy stanęły, gorące starania czyniełem. Teraz też, postrzegłszy tych, które się w Niepołomicach działy, traktatów z Arcyksiężną IMcią, wszytkiemi sposoby
czym wszytkim to samo, co się dobremu senatorowi godzieło, żem złemu zabiegał, czyniełem a osławy pańskiej, także zamieszania Rzpltej strzegłem i ochraniałem. Bo naprzód, że KJM. taką intencyą do Rewia jechał, nieboszczykowi P. podlaskiemu, bratu swemu, oznajmiełem, przy tym onemu zabiegałem; zaczym asekuracyą dostateczną z strony nieporzucenia nas, także i owych napotym zaniechania praktyk KJM. uczynieł, nimby było do dalszej osławy przyszło, jako też na sejmie inkwizyeyej, iż tak łagodnie rzeczy stanęły, gorące starania czyniełem. Teraz też, postrzegłszy tych, które się w Niepołomicach działy, traktatów z Arcyksiężną JMcią, wszytkiemi sposoby
Skrót tekstu: ZebrzSkryptCz_III
Strona: 138
Tytuł:
Skrypt in vim testamenti podany
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918