Gdy nową monarchią na świecie postawi Pod cesarzem najmędrszem i najświętobliwszem, Co będą po Auguście, i najsprawiedliwszem.
XXV.
Z rakuskiej, aragońskiej krwie, widzę, wychodzi, Co się na lewem brzegu nad Renem urodzi, Pan co wszytkich, o których mówią albo piszą, Przejdzie dzielnością, jakiej na świecie nie słyszą. Astrea przezeń światu będzie przywrócona I owszem martwa znowu będzie ożywiona I wszytkie święte cnoty, społem z nią wygnane, Od niego będą na świat znowu przywołane.
XXVI.
Za te jego zasługi chcą mocni bogowie, Że nie tylko koronę poniesie na głowie Przesławnego cesarstwa, którą póki żyli, Augustus, Trajan, Markus, Sewerus
Gdy nową monarchią na świecie postawi Pod cesarzem najmędrszem i najświętobliwszem, Co będą po Auguście, i najsprawiedliwszem.
XXV.
Z rakuskiej, aragońskiej krwie, widzę, wychodzi, Co się na lewem brzegu nad Renem urodzi, Pan co wszytkich, o których mówią albo piszą, Przejdzie dzielnością, jakiej na świecie nie słyszą. Astrea przezeń światu będzie przywrócona I owszem martwa znowu będzie ożywiona I wszytkie święte cnoty, społem z nią wygnane, Od niego będą na świat znowu przywołane.
XXVI.
Za te jego zasługi chcą mocni bogowie, Że nie tylko koronę poniesie na głowie Przesławnego cesarstwa, którą póki żyli, Augustus, Trajan, Markus, Sewerus
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 336
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
zgubę swej własnej żony się udawa/ Zona o zdrowiu męża niemniej przemyślawa. Mąż na zgubę swej własnej żony się udawa/ Zona o zdrowiu męża niemniej przemyślawa. Straszne trucizny robią okrutne macochy: Lata sobie ojcowskie obmierzył syn płochy. Już na głowę pobożność leży zwyciężona. Już i Panna ostatnia z Bogiń urażona Niewdzięcznością/ B Astrea/ z świata ustąpieła/ I ziemię poruszoną mordem opuścieła. Księgi Pierwsze. A Spolną przed tym ziemię. Taka pierwszego wieku wolność i miłość była między ludźmi, że żaden sobie ziemskich majętności nie przywłaszczał: wszytkim wolno było paść, siać, i mieszkać gdzieby chcieli. A że wieku czwartego, kiedy się ludzie rozmnożyli
zgubę swey własney żony się vdawa/ Zoná o zdrowiu mężá niemniey przemyślawa. Mąż ná zgubę swey własney żony się vdawa/ Zoná o zdrowiu mężá niemniey przemyślawa. Strászne trućizny robią okrutne macochy: Látá sobie oycowskie obmierźił syn płochy. Iuż ná głowę pobożność leży zwyćiężona. Iuż y Pánná ostátniá z Bogiń vrażona Niewdzięcznośćią/ B Astrea/ z świátá vstąpiełá/ Y źiemię poruszoną mordem opuśćiełá. Kśięgi Pierwsze. A Spolną przed tym źiemię. Táka pierwszego wieku wolność y miłość byłá między ludźmi, że żaden sobie ziemskich máiętnośći nie przywłaszczał: wszytkim wolno było páść, śiać, y mieszkáć gdźieby chćieli. A że wieku czwartego, kiedy się ludźie rozmnożyli
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 11
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
sobie ról, łąk, i lasów, i rozmierzanie ziemi: Nastała i taka chciwość w ludziech, że nie tylko żeglowaniem po Morzu, nabywali bogactw, ale też i kopaniem się w ziemię głęboko, dla szukania i naj dowania kruszców: i dla tego napisano, że bogactwa aże do cienie Stygijskich były przymknione. B Astrea Panna. Tak Poeta zowie sprawiedliwość, o której rozumiano, że była córka Astreusa Olbrzyma: daje znać Poeta, że sprawiedliwości już onego wieku nie było na ziemi. Przemian Owidyuszowych Argument Powieści Szóstej.
ZIemia potym zrodziła Olbrzymy, ludzie ogromnej wielkości, syny matce podobne: którzy jako ciała wielkie mieli, tak też umysłu złość
sobie rol, łąk, y lasow, y rozmierzánie źiemi: Nástáłá y táka chćiwość w ludźiech, że nie tylko żeglowániem po Morzu, nábywáli bogactw, ále też y kopániem się w źiemię głęboko, dla szukánia y náy dowánia kruszcow: y dla tego nápisano, że bogáctwá áże do ćienie Stygiyskich były przymknione. B Astrea Pánná. Ták Poètá zowie spráwiedliwość, o ktorey rozumiano, że byłá corká Astreusá Olbrzymá: dáie znáć Poëtá, że spráwiedliwośći iuż onego wieku nie było ná źiemi. Przemian Owidyuszowych Argument Powieśći Szostey.
ZIemiá potym zrodźiłá Olbrzymy, ludzie ogromney wielkośći, syny mátce podobne: ktorzy iáko ćiáłá wielkie mieli, ták też vmysłu złość
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 11
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
której mnie pilno wprawiał Ociec od młodości. Którego tu spomionę bym to pokazała. Zem się z dobrych zrodziwszy z cnotąm przestawała. Bóg JOWISZ błyskawiczny mnie od wielków zrodził/ Zmozgóródną Minerwą gdy po gorze chodził Awentyńskie/ gdzie kościół zaraz stanowili/ Imieniowi mojemu tam on poświęcili. PALLAS dowcipna siostra ta mię piastowała/ Astrea prawotworna kąpił gotowała. A MARS płomienny chrzęstem niepożytej zbroje/ Wujem będąc łagodził liche płacze moje. I tak mię wychowawszy na Świat sprowadzili/ Sławę lotną puściwszy ludziom ogłosili; Gdziem mieszkała dość długo rządząc lud w pokoju/ Miłość zgoda kwintnęła/ nie było tam boju. Pokoj obok mi siadał z ugłaskaną głową Oliwny
ktorey mnie pilno wpráwiał Oćiec od młodośći. Ktorego tu spomionę bym to pokazáłá. Zem sie z dobrych zrodźiwszy z cnotąm przestawáłá. Bog IOWISZ błyskáwiczny mnie od wielkow zrodźił/ Zmozgorodną Minerwą gdy po gorze chodźił Awentynskie/ gdźie kośćioł zaraz stánowili/ Imieniowi moiemu tám on poświęćili. PALLAS dowćipna siostrá tá mię piástowáłá/ Astrea práwotworna kąpił gotowáłá. A MARS płomienny chrzęstem niepożytey zbroie/ Wuiem będąc łágodźił liche płácze moie. Y ták mię wychowawszy ná Swiát sprowádźili/ Sławę lotną puśćiwszy ludźiom ogłośili; Gdźiem mieszkáłá dość długo rządząc lud w pokoiu/ Miłość zgodá kwintnęłá/ nie było tám boiu. Pokoy obok mi śiadał z vgłaskáną głową Oliwny
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: B3
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Wolność Eschilus Id est est melius est semel mori, quã continenter in diem assligi male. Krasus dla wolności umiera Kodrus dla Wolności umiera. Miłość Królewska przeciw poddanym Złota Swawola pod plaszczem Wolności ukrywa się Sprawiedliwość stróżem Wolności Plato Paenam et Praeminumin Repub:necessaria esse docuit Wolność Urodzeni Wolności Mars Wiry Wolności Malowanie Pokoju Złota Pallas i Astrea siostry Wolności Wolność wstawać nie może gdzie Prawa i Cnota wątleją Wiek złoty. Pycha a łakomstwo w prowadzili tyraństwo Wolność Juuenalis Saty ra et Paulatim dein de adsueros. strea recessit. Hac komite, at que duo paryter fugere sorores Wieża Babel Gen: cap. II. Pomieszanie języków. Złota Hus zrodził Nemrota i ten począł
Wolność AEschilus Id est est melius est semel mori, quã continenter in diem assligi male. Krásus dlá wolnośći vmierá Kodrus dla Wolnośći vmiera. Miłość Krolewska przećiw poddánym Zlota Swáwola pod plasczem Wolnośći vkrywa się Sprawiedliwość strożem Wolnośći Plato Paenam et Praeminumin Repub:necessaria esse docuit Wolność Vrodzeni Wolnosći Mars Wiry Wolnośći Málowánie Pokoiu Zlota Pallas y Astrea śiostry Wolnośći Wolność wstáwáć nie może gdźie Práwá y Cnotá wątleią Wiek złoty. Pychá á łakomstwo w prowádzili tyranstwo Wolność Iuuenalis Saty ra et Paulatim dein de adsueros. strea recessit. Hac comite, at que duo pariter fugere sorores Wieża Babel Gen: cap. II. Pomieszánie ięzykow. Zlota Hus zrodźił Nemrotá y ten począł
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: G2v
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
widoku/ Czołgiem blisko podyidzie. Gdzie widząc leżącą/ A z śmiercią/ i żywotem w pół się szforcującą/ Nadobną białągłowę. Niebój się/ zdaleka/ Piękna dziewko/ zawoła; widząc mię człowieka W tej sierci/ i postaci oczom twym nieznany/ Jestem Satyr od wieku wlasy te wmieszkany/ Skąd wygnana Astrea/ i potopem ziemię Zalawszy władogromy/ to tu ludzkie plemię Pomieszkał był z zwierzęty. Prócz w nas zostawiwszy Saturnową niewinność. Czegoć się sprawiwszy/ Proszę wzajem powiedz mi/ ktoś jest/ i dla jakiej/ Zasłużyła przyczyny wymyslony taki Sposób śmierci. Gdyż będąc pięknym tym stworzeniem Chyba z ludzkim nigdy nic nie miał przyrodzeniem
widoku/ Czołgiem blisko podyidzie. Gdzie widząc leżącą/ A z śmiercią/ y żywotem w puł się szforcuiącą/ Nadobną białągłowę. Nieboy się/ zdaleká/ Piękna dziewko/ záwoła; widząc mię człowieká W tey sierći/ y postáći oczom twym nieznány/ Iestem Sátyr od wieku wlásy te wmieszkány/ Zkąd wygnána Astrea/ y potopem ziemię Zálawszy włádogromy/ to tu ludzkie plemię Pomieszkał był z zwierzęty. Procz w nas zostawiwszy Saturnową niewinność. Czegoć się spráwiwszy/ Proszę wzaiem powiedz mi/ ktoś iest/ y dla iakiey/ Zásłużyłá przyczyny wymyslony taki Sposob smierci. Gdyż będąc pięknym tym stworzeniem Chybá z ludzkim nigdy nic nie miał przyrodzeniem
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 102
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
listu mego z obozu potkałem się w drodze avec un paquet des confitures , który le Soucy par un expres wyprawił do Sylwandra. - Przy tym pakiecie oddano mi też konfitury od mojej jedynej panny, adresowane parSincere, du dernier octobre. Wydziwić się frasowliwy nie może Celadon, czego jego najśliczniejsza tak długo na rzeczy trzyma Astrea; bo już on tylko cień jego z tak ciężkiej melancholii i ustawicznego frasunku. - Piszesz Wć moje serce strony pieniędzy. Jużem się ja tego domyślił i kazałem oddać do p. Formonta, co się kolwiek tam zebrać mogło. Pytasz, moje jedyne serce, gdzie masz mieszkać, wyleżawszy połóg, i żeby
listu mego z obozu potkałem się w drodze avec un paquet des confitures , który le Soucy par un expres wyprawił do Sylwandra. - Przy tym pakiecie oddano mi też konfitury od mojej jedynej panny, adresowane parSincere, du dernier octobre. Wydziwić się frasowliwy nie może Celadon, czego jego najśliczniejsza tak długo na rzeczy trzyma Astrea; bo już on tylko cień jego z tak ciężkiej melankolii i ustawicznego frasunku. - Piszesz Wć moje serce strony pieniędzy. Jużem się ja tego domyślił i kazałem oddać do p. Formonta, co się kolwiek tam zebrać mogło. Pytasz, moje jedyne serce, gdzie masz mieszkać, wyleżawszy połóg, i żeby
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 235
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
tak wiele spraw publicznych na głowie. Niechby domowymi wszystkimi zawiadowały les Essences, toby go tym salwować się mogło, a uczyniwszy 28 abdykację, rozporządziwszy swoje rzeczy dobrze i porządnie, uczyniłby to la Poudre, co by żywnie Bukiet chciał, na co mu daje parol. Inaczej pewnie żywego nie zastanie Sylwandra najśliczniejsza Astrea. - Gdy tedy uważam, jakoś mię Wć moje serce kochała, a potem, poszedłszy za mnie, jakoś się odmieniła, nie upatruję przyczyny, jeno żeś niekontenta z tego była i żeś prędko tego żałować poczęła; skąd złe zdrowie, skąd melancholia nastąpiła. Bo wspomnij tylko sobie Wć moja śliczna
tak wiele spraw publicznych na głowie. Niechby domowymi wszystkimi zawiadowały les Essences, toby go tym salwować się mogło, a uczyniwszy 28 abdykację, rozporządziwszy swoje rzeczy dobrze i porządnie, uczyniłby to la Poudre, co by żywnie Bukiet chciał, na co mu daje parol. Inaczej pewnie żywego nie zastanie Sylwandra najśliczniejsza Astrea. - Gdy tedy uważam, jakoś mię Wć moje serce kochała, a potem, poszedłszy za mnie, jakoś się odmieniła, nie upatruję przyczyny, jeno żeś niekontenta z tego była i żeś prędko tego żałować poczęła; skąd złe zdrowie, skąd melankolia nastąpiła. Bo wspomnij tylko sobie Wć moja śliczna
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 277
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
parlamentu swego, Wenecyjo poprzestań chwał senatu twego! Nie sami sąd cudowny w państwach swoich macie, Choć się radzi nad wszytkie sędzie przekładacie. Nie u was tylko kwitną sądy sprawiedliwe, Albo też trybunały czci Boskiej żarliwe. Inkwizycyje mądre i w Polsce plac mają, Którzy inaczej mówią, źle Polskę udają. Jeszcze u nas Astrea panieństwa nie traci, Nie zbywa go za złoto - w Polsce prawda płaci! Taż słuszność i taż prawda trybunały zdobi, Niewinny możniejszego tu prawdą porobi, Gdzie sąd nienaruszony dekreta feruje, Gdzie uważny rozsądek (nie afekt) panuje. Że tak jest na świadectwo całą Polskę zwiodę, A wszystkiego słóweczkiem prędziuchno
parlamentu swego, Wenecyjo poprzestań chwał senatu twego! Nie sami sąd cudowny w państwach swoich macie, Choć sie radzi nad wszytkie sędzie przekładacie. Nie u was tylko kwitną sądy sprawiedliwe, Albo też trybunały czci Boskiej żarliwe. Inkwizycyje mądre i w Polszcze plac mają, Którzy inaczej mówią, źle Polskę udają. Jeszcze u nas Astrea panieństwa nie traci, Nie zbywa go za złoto - w Polszcze prawda płaci! Taż słuszność i taż prawda trybunały zdobi, Niewinny możniejszego tu prawdą porobi, Gdzie sąd nienaruszony dekreta feruje, Gdzie uważny rozsądek (nie afekt) panuje. Że tak jest na świadectwo całą Polskę zwiodę, A wszystkiego słóweczkiem prędziuchno
Skrót tekstu: PaszkMrTrybKontr
Strona: 230
Tytuł:
Rok trybunalski
Autor:
Marcin Paszkowski
Drukarnia:
Sebastian Fabrowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968