nimi tańcują chędogo o wieńce. Potym cenar z gonionym, niż wieczerzą dadzą, do której miedzy sobą naprzód je posadzą,
a gdy koniec półmisków zejmą i obrusy, znowu bąk z miejsca swego młodzików poruszy, z których każdy do swojej ochotnie pospieszy, żeby zaś ponowili wszyscy taniec pieszy. A po długiej kurzawie astrychy skropiwszy i kufla dwuuchego dwa do dwu dopiwszy, jedna w tym, która śmielsza, słodkim głosem zacznie, to tego, to owego ruszywszy nieznacznie, oni zaś powtarzają za nią one słowa, które śpiewa powoli gładka białagłowa. A ci-ć wżdy jako tako baczenia ochronią, co się długo po izbie z Białą Rusią
nimi tańcują chędogo o wieńce. Potym cenar z gonionym, niż wieczerzą dadzą, do której miedzy sobą naprzód je posadzą,
a gdy koniec półmisków zéjmą i obrusy, znowu bąk z miejsca swego młodzików poruszy, z których każdy do swojej ochotnie pospieszy, żeby zaś ponowili wszyscy taniec pieszy. A po długiej kurzawie astrychy skropiwszy i kufla dwuuchego dwa do dwu dopiwszy, jedna w tym, która śmielsza, słodkim głosem zacznie, to tego, to owego ruszywszy nieznacznie, oni zaś powtarzają za nią one słowa, które śpiewa powoli gładka białagłowa. A ci-ć wżdy jako tako baczenia ochronią, co się długo po izbie z Białą Rusią
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 344
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
I żyda pewnie też pycha unosi, Gdy o pieniądze możniejszy go prosi. A rzemieślnicy, choć nie pyśni rzkomo, Niech w kuchni będzie jak u ludzi, żono. Kupi safijan i złote pętlice, A rzadko który bogaty, wszak wiecie. Nie tu o kupcach, bo dla samej pychy Z marmuru kładą na ziemię astrychy. Za animuszem tuz się bankrot wlecze, Kredytor kraje, co się mu upiecze. Owe ozdoby, ba i smaczne kąski Cudze pożarły jak ogień pieniążki. Pódź do służalca animuszowaty, Jeśli ma strojne, choć barwiane szaty. Choć się go strzeże pan każdy dlatego, Iż dymem cuchnie, przecię on do niego Gwałtem się
I żyda pewnie też pycha unosi, Gdy o pieniądze możniejszy go prosi. A rzemieślnicy, choć nie pyśni rzkomo, Niech w kuchni będzie jak u ludzi, żono. Kupi safijan i złote pętlice, A rzadko który bogaty, wszak wiecie. Nie tu o kupcach, bo dla samej pychy Z marmuru kładą na ziemię astrychy. Za animuszem tuz się bankrot wlecze, Kredytor kraje, co się mu upiecze. Owe ozdoby, ba i smaczne kąski Cudze pożarły jak ogień pieniążki. Pódź do służalca animuszowaty, Jeśli ma strojne, choć barwiane szaty. Choć się go strzeże pan każdy dlatego, Iż dymem cuchnie, przecię on do niego Gwałtem się
Skrót tekstu: NiebAnBad
Strona: 258
Tytuł:
Animusz, animasz
Autor:
Adam Nieboraczkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1648
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950