ojczyźnie przysługi; Ci dają ludzi, ci sumy gotowe, Ci rady zdrowe.
Książę siewierskie, drugi Mojżesz prawie, Gdy święte ręce wznosi w tej rozprawie, Wspierał potężnie lud jego okryty Madianity.
Ten wielki biskup w ratunku ojczyzny Nie szczędząc mądrych rad, prac, gotowizny, On jest prawdziwym, nie zmyślonym tamtym Polski Atlantem.
Biskup Chełmiński, mądry podkanclerzy, Którego sława po świecie się szyrzy, Wspiera ojczyznę i kwotą gotową I radą zdrową.
Hrabia Wiśnicza pierwszy wojewoda, Godzien wspomnienia i minąć go szkoda, Bo choć w potrzebie nie było samego, Był tam pułk jego.
Kanclerz litewski, choć był pogotowiu, Nie mógł ojczyźnie służyć w
ojczyznie przysługi; Ci dają ludzi, ci summy gotowe, Ci rady zdrowe.
Książę siewierskie, drugi Mojżesz prawie, Gdy święte ręce wznosi w tej rozprawie, Wspierał potężnie lud jego okryty Madianity.
Ten wielki biskup w ratunku ojczyzny Nie szczędząc mądrych rad, prac, gotowizny, On jest prawdziwym, nie zmyślonym tamtym Polski Atlantem.
Biskup Chełmiński, mądry podkanclerzy, Ktorego sława po świecie się szyrzy, Wspiera ojczyznę i kwotą gotową I radą zdrową.
Hrabia Wiśnicza pierwszy wojewoda, Godzien wspomnienia i minąć go szkoda, Bo choć w potrzebie nie było samego, Był tam pułk jego.
Kanclerz litewski, choć był pogotowiu, Nie mogł ojczyźnie służyć w
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 499
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
przenosili ścienie; Ludzie po mokrym piasku zbierali kamienie. Waszych to cnót, starosto, niech się nikt nie kasze, Waszej sławy klejnoty i herby to wasze: Ten klucz znaczy Zakluczyn, z którego się piszą Jordanowie; te trąby echem swym podwyższą Jordanów; tedy trąby mając sekundantem, Woda w znikomej rzece staje się Atlantem. O, jako srogi ciężar, jako wielkie brzemię: I niebo, i sarmacką grzbietem dźwigał ziemię. Waszej to sławy trąby tak was w górę dźwigną, Że jej żadnej zazdrości pióra nie dościgną; Nieprzeżyte cnót waszych stawiając obrazy, Wszytkie tamy i wszytkie pozrucacie jazy. Żadne, żadne Jordanu nie strzymają wstręty, Aż
przenosili ścienie; Ludzie po mokrym piasku zbierali kamienie. Waszych to cnót, starosto, niech się nikt nie kasze, Waszej sławy klejnoty i herby to wasze: Ten klucz znaczy Zakluczyn, z którego się piszą Jordanowie; te trąby echem swym podwyższą Jordanów; tedy trąby mając sekundantem, Woda w znikomej rzece staje się Atlantem. O, jako srogi ciężar, jako wielkie brzemię: I niebo, i sarmacką grzbietem dźwigał ziemię. Waszej to sławy trąby tak was w górę dźwigną, Że jej żadnej zazdrości pióra nie dościgną; Nieprzeżyte cnót waszych stawiając obrazy, Wszytkie tamy i wszytkie pozrucacie jazy. Żadne, żadne Jordanu nie strzymają wstręty, Aż
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 338
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. BARBARIA.
ZOstawując Atlant ku południowi/ zstępujemy do Barbarii: której długość jest od Oceanu/ aż do granic Egipskich; a szerokość od tamtej góry do morza Medyterraneum. Wdłuż przechodzą ją w poły góry/ które są od morza naszego na 100 mil/ mniej abo więcej. A miedzy wierzchem tych gór/ i miedzy Atlantem/ rozciągają się piękne równiny/ mając miedzy sobą niemniej żyzne pagórki. W tej prowincji ku zachodowi mieszkali zdawna Maurusij/ a ku wschodowi zaś Getuli/ narody barzo ludne. Dziś ma w sobie dwie Maurytanie/ królestwo Tuniskie/ Afrykę mniejszą/ Carenajkę/ i Marmarykę. Była przedtym pod Cesarzami Greckiemi/ którym ją wydarli
. BARBARIA.
ZOstáwuiąc Atlánt ku południowi/ zstępuiemy do Bárbáriey: ktorey długość iest od Oceanu/ áż do gránic AEgyptskich; á szerokość od támtey gory do morzá Mediterraneum. Wdłuż przechodzą ią w poły gory/ ktore są od morzá nászego ná 100 mil/ mniey ábo więcey. A miedzy wierzchem tych gor/ y miedzy Atlántem/ rozćiągáią się piękne rowniny/ máiąc miedzy sobą niemniey żyzne págorki. W tey prouinciey ku zachodowi mieszkáli zdawná Maurusij/ á ku wschodowi záś Getuli/ narody bárzo ludne. Dźiś ma w sobie dwie Mauritánie/ krolestwo Tuniskie/ Afrikę mnieyszą/ Cárenáykę/ y Mármárikę. Byłá przedtym pod Cesárzámi Greckiemi/ ktorym ią wydárli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 252
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Grekowie zowią Mauron. Dzieli się na dwie; Jednę nazywają Tingitana od miasta Tingi/ a dziś Tanger: a drugą Cesariensem/ od Cesariej: a dziś Tiguident/ to jest starym miastem zowie się. Tamta ma królestwa Marrocchij/ i Fese, a ta owy Tremisseńskie/ i Algierów. KrólESTWO MAROCCHII.
LEży miedzy górą Atlantem i morzem Atlantskim/ w miejscu takim/ które za dogodzeniem wód/ co z gór wynikają/ i dla łaskawego powietrza morskiego/ ma obfitość wszelakiego zboża/ oliwy/ win/ cukrów/ miodów/ guadów abo farb do namiotów/ stad/ trzód. Robią sukna z włosów kozich tak rozkoszne/ iż się zdadzą jak jedwabne
Grekowie zowią Mauron. Dźieli się ná dwie; Iednę názywáią Tingitaná od miástá Tingi/ á dźiś Tánger: á drugą Cesáriensem/ od Cesáriey: á dźis Tiguident/ to iest stárym miástem zowie się. Támtá ma krolestwá Márrocchij/ y Fesae, á tá owy Tremisseńskie/ y Algierow. KROLESTWO MAROCCHII.
LEży miedzy gorą Atlántem y morzem Atlántskim/ w mieyscu tákim/ ktore zá dogodzeniem wod/ co z gor wynikáią/ y dla łáskáwego powietrza morskiego/ ma obfitość wszelákiego zboża/ oliwy/ win/ cukrow/ miodow/ guádow ábo farb do namiotow/ stad/ trzod. Robią sukná z włosow koźich ták roskoszne/ iż się zdádzą iák iedwábne
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 253
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Busea/ jest jedna góra Sabez/ na której mieszkają ludzie srodzy i waleczni pod swym Panem/ który walczy ustawicznie z Turkami. Maurytania. Trzecie księgi. KrólESTWO TUNISKIE.
TO ma w sobie starą Numidią/ i Prowincją Kartagińską. I aczkolwiek imię Numidiej daje się owej części Afryki/ która leży miedzy Libią/ i górą Atlantem/ jednak daje się właśnie ku tej stronie/ która się graniczy rzeką więtszą i Megeradą: a ma w sobie Prowincje Masille i Konstantie; tamta sławna dla zawołanych koni Massilijskich; a ta dla mieszkania tam króla Massanisse: gdyż Konstancją zwano przedtym Cirtą: opasana jest z południa wysokimi skałami/ (a służy jej miasto przekopu
Busea/ iest iedná gorá Sábez/ ná ktorey mieszkáią ludźie srodzy y waleczni pod swym Pánem/ ktory walczy vstáwicznie z Turkámi. Mauritánia. Trzećie kśięgi. KROLESTWO THVNISKIE.
TO ma w sobie stárą Numidią/ y Prowincią Kárthágińską. Y áczkolwiek imię Numidiey dáie się owey częśći Afryki/ ktora leży miedzy Libią/ y gorą Atlantem/ iednák dáie się własnie ku tey stronie/ ktora się grániczy rzeką więtszą y Megerádą: á ma w sobie Prouinciae Masillae y Constantiae; támtá sławna dla záwołánych koni Mássiliyskich; á tá dla mieszkánia tám krolá Mássánissae: gdyż Constántią zwano przedtym Cirthą: opásána iest z południá wysokimi skáłámi/ (á służy iey miásto przekopu
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 257
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
ludzi/ ci Summy gotowe/ Ci rady zdrowe .
Książę Siewierskie drugi Mojżesz prawie/ Gdy święte ręce w znosi: W tej rozprawie/ Wspierał potężnie Pułk jego okryty/ Amalekity . Andrzej Trzebicki.
Ten wielki Biskup w ratunku Ojczyzny/ Nie szczędząc mądrych rad ; prac/ gotowizny/ On jest prawdziwym niezmyślonym ramtem/ Polski Atlantem.
Biskup Chełmiński mądry Podkanclerzy/ Którego sława po świecie się szerzy/ Wspiera Ojczyznę/ i quotą gotową/ I radą zdrową . Andrzej Olszewski.
Hrabia Wiśnicza pierwszy Wojewoda Godzien wspomnienia/ i minąć go szkoda/ Bo choć w potrzebie nie było samego/ Był tam pułk jego. Aleksander Lubomirski. Krzysztof Pac.
Pac Canclerz
ludźi/ ći Summy gotowe/ Ci rády zdrowe .
Xiążę Siewierskie drugi Moyżesz práwie/ Gdy święte ręce w znośi: W tey rospráwie/ Wspierał potężnie Pułk iego okryty/ Amálekity . Andrzey Trzebicki.
Ten wielki Biskup w rátunku Oyczyzny/ Nie szczędząc mądrych rad ; prac/ gotowizny/ On iest práwdźiwym niezmyślonym rámtem/ Polski Atlántem.
Biskup Chełmiński mądry Podkánclerzy/ Ktorego sława po świećie się szerzy/ Wspiera Oyczyżnę/ y quotą gotową/ Y rádą zdrową . Andrzey Olszewski.
Hrábia Wiśniczá pierwszy Woiewodá Godżien wspomnienia/ y minąć go szkodá/ Bo choć w potrzebie nie było sámego/ Był tám pułk iego. Alexánder Lubomirski. Krzysztof Pác.
Pác Cánclerz
Skrót tekstu: SławWikt
Strona: C4v
Tytuł:
Sławna wiktoria nad Turkami od wojsk koronnych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
obyczajach także/ pytanie przytoczy. Z rzeczą istą ochotnie Lincyda wyskoczy/ O ludziach i zwyczajach: z niej gdy się wyprawi/ Rzecze: O najmęzniejszy: ty także nam Zjawi Jakim Pereseu/ kunsztem/ przemysły jakimi Szpetnej twarzy dostałeś/ z kudałmi smoczemi? Prawi rzecz Abantowic: Być miejsce leżące/ Pod przemarzłym Atlantem/ mur twardy mające: Gdzie na wieściu dwie siostry Forkowny mieszkały: A te obiedwie/ oko jedno tylko miały Tym gdy się podarzały/ w przemiany ukradkiem/ Jak ich oszwabił/ ręku fortelnym podkładkiem. Jak przez mylne/ tajemne/ i srogiemi lasy Ogromne przebył skały/ w Gorgońskie szałasy: Jak po polach/ po
obyczáiach tákże/ pytánie przytoczy. Z rzeczą istą ochotnie Lyncydá wyskoczy/ O ludźiach y zwyczáiách: z niey gdy się wypráwi/ Rzecze: O naymęznieyszy: ty tákże nam ziáwi Iákim Pereseu/ kunsztem/ przemysły iákiemi Szpetney twarzy dostałeś/ z kudáłmi smoczemi? Práwi rzecz Abántowic: Być mieysce leżące/ Pod przemarzłym Atlántem/ mur twárdy máiące: Gdźie ná wieśćiu dwie śiostry Phorkowny mieszkáły: A te obiedwie/ oko iedno tylko miáły Tym gdy się podarzáły/ w przemiány vkradkiem/ Iák ich oszwabił/ ręku fortelnym podkładkiem. Iák przez mylne/ táiemne/ y srogiemi lásy Ogromne przebył skáły/ w Gorgonskie száłásy: Iák po polách/ po
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 103
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
tej wszystkiej wiadomości/ któraby mogła mieć się o nich. Przetoż my/ opuszczając teraz to/ co tam Turczyn trzyma/ znieślismy te nasze Relatie o Afryke do trzech Panów/ do Popa Jana/ do Monomotapy/ i do Seryfa/ odsyłając w inszych rzeczach czytelnika do pierwszej części naszych Relacji. Seryf panuje miedzy Atlantem i Oceanem Atlantskim: Pop Jan/ we śrzodku Afryki: Monomotapa ma swe Państwo ku odnodze Barbarskiej. Księgi trzecie. PAŃSTWO POPA JANA.
PAństwo Popa Jana/ nie koresponduje zaprawdę skutkiem (acz jest szerokie) sławie i rozumieniu/ które pospólstwo/ i więtsza część pisarzów/ o nim mają. Gdyż ostatnie Horatius Malagucci/
tey wszystkiey wiádomośći/ ktoraby mogłá mieć się o nich. Przetoż my/ opusczáiąc teraz to/ co tám Turczyn trzyma/ znieślismy te násze Relátie o Africe do trzech Pánow/ do Popá Ianá/ do Monomotápy/ y do Serifá/ odsyłáiąc w inszych rzeczách czytelniká do pierwszey częśći nászych Relátiy. Serif pánuie miedzy Atlántem y Oceanem Atlántskim: Pop Ian/ we śrzodku Afriki: Monomotápá ma swe Páństwo ku odnodze Bárbárskiey. Kśięgi trzećie. PANSTWO POPA IANA.
PAństwo Popá Ianá/ nie corresponduie záprawdę skutkiem (ácz iest szerokie) sławie y rozumieniu/ ktore pospolstwo/ y więtsza część pisárzow/ o nim máią. Gdyż ostátnie Horátius Málágucci/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 143
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
nakłaniając/ już teraz więcej ma pustek/ a niż osiadłego mieszkania. W królestwie Marocskim miedzy inszemi miasty jest też Tedsi/ mając 5000 domów/ i Tagaost co ma 8000. także Tarodante/ które acz w wielkości jest daleko więtsze nad insze; nie ustępuje im jednak ani w zacności/ ani w kupiectwach: leży miedzy Atlantem/ i miedzy pustynią/ i Oceanem/ w jednej dolinie długiej na 16 mil wielkich/ i mało mniej szerszej; kędy się rodzą cukry/ i wszelaka żywność: przydało temu miastu sławy i zacności mieszkanie Mahometa Seryfa/ który tam mieszał niektóry czas/ i w nim się kochał barzo. Minąwszy Atlant/ wjeżdża się w
nákłániáiąc/ iuż teraz więcey ma pustek/ á niż ośiádłego mieszkánia. W krolestwie Márocskim miedzy inszemi miásty iest też Tedsi/ máiąc 5000 domow/ y Tágáost co ma 8000. tákże Tárodánte/ ktore ácz w wielkośći iest dáleko więtsze nád insze; nie vstępuie im iednák áni w zacnośći/ áni w kupiectwách: leży miedzy Atlántem/ y miedzy pustynią/ y Oceanem/ w iedney dolinie długiey ná 16 mil wielkich/ y máło mniey szerszey; kędy się rodzą cukry/ y wszeláka żywność: przydáło temu miástu sławy y zacnośći mieszkánie Máhometá Seriffá/ ktory tám mieszał niektory czás/ y w nim się kochał bárzo. Minąwszy Atlánt/ wieżdża się w
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 154
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
jawne Domowe męstwa i zwycięstwa palmy – Tym torem podźmy, i te tu wychwalmy. Ty, którego cię dziś nam Bóg posadził Na polskim tronie, abyś o niem radził, I wysłużoną włożył ci na głowę Koronę, wszytkich Sarmatów przez zmowę; Który tym drogim opiekasz się fantem, Już uszczuplonym, bądźże sam Atlantem Niespracowanym, dźwignij tę w upadku Matkę i nie daj upaść do ostatku! Ottomańskiemu tę sierotę smoku Wydrzyj z obierzy, niech próżen obroku Jej będzie; przybądź pracującej w biedzie Swej, Prometeu, biednej Andromedzie. Ty umiesz i wiesz, jak tyrana tego Pokonać, chociaj to dziewięćsiłego, Gdyś pod Chocimem z
jawne Domowe męstwa i zwycięstwa palmy – Tym torem podźmy, i te tu wychwalmy. Ty, którego cię dziś nam Bóg posadził Na polskim tronie, abyś o niem radził, I wysłużoną włożył ci na głowę Koronę, wszytkich Sarmatów przez zmowę; Który tym drogim opiekasz się fantem, Już uszczuplonym, bądźże sam Atlantem Niespracowanym, dźwignij tę w upadku Matkę i nie daj upaść do ostatku! Ottomańskiemu tę sierotę smoku Wydrzyj z obierzy, niech próżen obroku Jej będzie; przybądź pracującej w biedzie Swej, Prometeu, biednej Andromedzie. Ty umiesz i wiesz, jak tyrana tego Pokonać, chociaj to dziewięćsiłego, Gdyś pod Chocimem z
Skrót tekstu: GawTarcz
Strona: 64
Tytuł:
Clipaeus Christianitatis to jest Tarcz Chrześcijaństwa
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1680 a 1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1681
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Dariusz Chemperek, Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2003