jeśli stąd rej wodzisz, Że inne wieki ludzkie ozdobą przechodzisz, Też nardy i kupresy ukochane sobie, Które głowy koroną, pozwieszasz na grobie. Ufaszli w swej czerstwości i darach natury? Nie widzisz, ano starzec nad tobą ponury Utopiwszy skąpy wżrok w tablicy kamiennej, Kreśli termin twym latom, termin nieodmienny. Diamentem Atropo rachuje godziny, Ty, jako nieostrożne igrają dzieciny, Gonisz tańcem po ledzie cygę malowaną, Lub zawody i polem bawisz się z Dianą.
Jeśli mój Aleksander umrzeć mógł w tym wieku, I cóż już bezpiecznego zostanie człowieku? Jeśli ród nad Atlanta, jeśli żywe siły, I co mogły Charytes, nic w nim nie
jeśli ztąd rej wodzisz, Że inne wieki ludzkie ozdobą przechodzisz, Też nardy i kupresy ukochane sobie, Które głowy koroną, pozwieszasz na grobie. Ufaszli w swej czerstwości i darach natury? Nie widzisz, ano starzec nad tobą ponury Utopiwszy skąpy wżrok w tablicy kamiennej, Kreśli termin twym latom, termin nieodmienny. Dyamentem Atropo rachuje godziny, Ty, jako nieostrożne igrają dzieciny, Gonisz tańcem po ledzie cygę malowaną, Lub zawody i polem bawisz się z Dyaną.
Jeśli mój Alexander umrzeć mógł w tym wieku, I cóż już bezpiecznego zostanie człowieku? Jeżli ród nad Atlanta, jeżli żywe siły, I co mogły Charytes, nic w nim nie
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 39
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
zgubą tyranom. Daki zmienne ukróci, Dunaj w pław przepłynie, I-po górach chorągwie Hemońskich rozwinie. Napadnie na wielkiego Aleksandra tropy, Po Libera i ślepe eojskie zatopy. I od zorze wieczornej po ranne jej łoże, Gdzie cnota a fortuna przebyć tylko może, Wszystko to miał mu ziścić, co inszego gdzieby Nie knowała Atropo z zawisnemi nieby. Ona w cieniu zapadłszy, głową tylko chwiała, A z ofiar i obietnic tak wielkich się śmiała. Jednak on niewiadomy fortelu i zdrady Bujał sobie po wonnych różańcach Pallady. Hipokreńskie smakując żrzódła poświęcone, Mars bez których nieukiem, i męstwo szalone. I raz róże po jasnym zbierał Helikonie, Raz gonił
zgubą tyranom. Daki zmienne ukróci, Dunaj w pław przepłynie, I-po górach chorągwie Hemońskich rozwinie. Napadnie na wielkiego Alexandra tropy, Po Libera i ślepe eojskie zatopy. I od zorze wieczornej po ranne jej łoże, Gdzie cnota a fortuna przebyć tylko może, Wszystko to miał mu ziścić, co inszego gdzieby Nie knowała Atropo z zawisnemi nieby. Ona w cieniu zapadłszy, głową tylko chwiała, A z ofiar i obietnic tak wielkich się śmiała. Jednak on niewiadomy fortelu i zdrady Bujał sobie po wonnych różańcach Pallady. Hipokreńskie smakując żrzódła poświęcone, Mars bez których nieukiem, i męstwo szalone. I raz róże po jasnym zbierał Helikonie, Raz gonił
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 41
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
ciężkości, A ty póżno znikomy będziesz cień goniła, Póżno i nieżywego płaczem swym budziła. Trzykroć się zdrzyma ciężko, i siły zebrane O Awernu podwoje opiera spiżane. Woła: Konia! Stoi koń, kopyty grzmiąc próżno, Łuk i inne ozdoby pomiatane różno. Aż gdy rózgę Merkury niebaczną umoczy, A tem śmielsza Atropo nastąpi mu w oczy, Spuści głowę ku ziemi, spuści kark szyniony. I tak snadnie da jędzy zerznąć włos złocony. Niepodobniej hiacynt cypryjski polęże, Którego sadowniczy ostry sierp dosięże. Ani wdzięczniej jelonek młodo ustrzelany, Nieświadomy Dyktamna, lekarza swej rany.
Śmierci jego jeziora przyległe płakały, Lasy głuche płakały, i na odgłos
ciężkości, A ty póżno znikomy będziesz cień goniła, Póżno i nieżywego płaczem swym budziła. Trzykroć się zdrzyma ciężko, i siły zebrane O Awernu podwoje opiera spiżane. Woła: Konia! Stoi koń, kopyty grzmiąc próżno, Łuk i inne ozdoby pomiatane różno. Aż gdy rózgę Merkury niebaczną umoczy, A tem śmielsza Atropo nastąpi mu w oczy, Spuści głowę ku ziemi, spuści kark szyniony. I tak snadnie da jędzy zerznąć włos złocony. Niepodobniej hiacynt cypryjski polęże, Którego sadowniczy ostry sierp dosięże. Ani wdzięczniej jelonek młodo ustrzelany, Nieświadomy Dyktamna, lekarza swej rany.
Śmierci jego jeziora przyległe płakały, Lasy głuche płakały, i na odgłos
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 47
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
forkom na ofiary. Jakie Merkury poczwary i cienie, Przez las podziemny cyprysowy żenie, Albo co za cera owych, W górach gwarków skalistych Hemowych. Jako wpół potem śniegi ustąpiły, A chwast i cierpkie żagwie się rozwiły. Opar on jedli surowy, Że trucizną i chleb był im nowy. Taką zarazę upatrzywszy w gminie Atropo chyża, z sierpem się zawinie: Dopiero w bystre jej tropy Lecą okiem niezmierzone snopy. Chorągwie z murów wywieszają ciemneBramy się wszystkie otworzą podziemne, Jako Demogergonowe Tak ku wdzięcznym Elisom słoniowe. Cisną się dusze nawalonym tłumem, Charon nie łodzią, ale wozi prumem, A Minos wzglądając srogo, Nie wie hardy wprzód sądzić
forkom na ofiary. Jakie Merkury poczwary i cienie, Przez las podziemny cyprysowy żenie, Albo co za cera owych, W górach gwarków skalistych Hemowych. Jako wpół potem śniegi ustąpiły, A chwast i cierpkie żagwie się rozwiły. Opar on jedli surowy, Że trucizną i chleb był im nowy. Taką zarazę upatrzywszy w gminie Atropo chyża, z sierpem się zawinie: Dopiero w bystre jej tropy Lecą okiem niezmierzone snopy. Chorągwie z murów wywieszają ciemneBramy się wszystkie otworzą podziemne, Jako Demogergonowe Tak ku wdzięcznym Elisom słoniowe. Cisną się dusze nawalonym tłumem, Charon nie łodzią, ale wozi prumem, A Minos wzglądając srogo, Nie wie hardy wprzód sądzić
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 87
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861