przyjaciół trzech: Ignacego Paszkowskiego, rotmistrza województwa brzeskiego, Koiszewskiego, oboźnego brzeskiego, i Kazimierza Romanowskiego pułkownikowicza. Pojechał do Dudzicz, rezydencji Zaranka. Dobrze był przyjęty, osobliwie od panny, ale deklaracji żadnej nie otrzymał. Za tąż okazją pojechał do Słucka do księcia Radziwiłła, chorążego wielkiego lit. Tam otrzymał posesją Pieliszcz atynencji czarnawczyckiej, na której ociec nasz miał sumy 50 000 zł. Zaległo było prowizji 35 000, przyłączywszy zatem do sumy kapitalnej 25 000, książę chorąży, jako kurator księcia Radziwiłła, krajczego lit., puścił w aktualną zastawną posesją Pieliszcze w sumie 75 000, a na 10 000 dał asygnacją do starostwa grabowskiego.
Powracając
przyjaciół trzech: Ignacego Paszkowskiego, rotmistrza województwa brzeskiego, Koiszewskiego, oboźnego brzeskiego, i Kazimierza Romanowskiego pułkownikowicza. Pojechał do Dudzicz, rezydencji Zaranka. Dobrze był przyjęty, osobliwie od panny, ale deklaracji żadnej nie otrzymał. Za tąż okazją pojechał do Słucka do księcia Radziwiłła, chorążego wielkiego lit. Tam otrzymał posesją Pieliszcz atynencji czarnawczyckiej, na której ociec nasz miał sumy 50 000 zł. Zaległo było prowizji 35 000, przyłączywszy zatem do sumy kapitalnej 25 000, książę chorąży, jako kurator księcia Radziwiłła, krajczego lit., puścił w aktualną zastawną posesją Pieliszcze w sumie 75 000, a na 10 000 dał asygnacją do starostwa grabowskiego.
Powracając
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 292
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
pokazywano mi karabelę diamentami i rubinami sadzoną, w zastawie będącą, o którą w targu być myślę. Tegoż tęczą na niebie wyrażoną widzieliśmy. Februarius
1. Przywieziono kryminalistę, ziemianina Wołotowskiego, wespół z trupem bratem jego stryjecznym, którego okrutnie zarąbał, cztery razy ciąwszy siekierą w łeb i w kark. Z Ratkowa atynencji majętności mej Prusy nazwanej są obydwa rodem. 2. Po mszy świętej u o. o. jezuitów pocztę-m do Białej wyprawił. Tegoż byłem w menażerii w przeszłym roku wystawionej, w której niedźwiedzie, potykając się raz z sobą, drugi raz z bykiem bydła podolskiego, wielką nam na to patrzącym sprawili uciechę.
pokazywano mi karabelę diamentami i rubinami sadzoną, w zastawie będącą, o którą w targu być myślę. Tegoż tęczą na niebie wyrażoną widzieliśmy. Februarius
1. Przywieziono kryminalistę, ziemianina Wołotowskiego, wespół z trupem bratem jego stryjecznym, którego okrutnie zarąbał, cztyry razy ciąwszy siekierą w łeb i w kark. Z Ratkowa atynencji majętności mej Prusy nazwanej są obydwa rodem. 2. Po mszy świętej u o. o. jezuitów pocztę-m do Białej wyprawił. Tegoż byłem w menażerii w przeszłym roku wystawionej, w której niedźwiedzie, potykając się raz z sobą, drugi raz z bykiem bydła podolskiego, wielką nam na to patrzącym sprawili uciechę.
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 28
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
do szwagra. 3. Byłem zasłabiał, z prędką jednak zdrowia konwalescencją. 4. Lustrowałem ś. p. matki mojej stada po ś. p. ojcu dobrodzieju moim jej spadłe, w których więcej wezwanych jak wybranych znalazszy, pirwsze z nich na chłopów odpadłych od dobytków rozdać kazałem. 5. Od atynencji księstwa mego birżańskiego zastawnicy trzej przybyli, z któremi, jako złe prawa mającemi, nie wiem, jak się rozjechać przydzie. 6. 7. Żonczyna moja w życiu najukochańsza dziś od rana do samego zmroku ciężkie i na życiu zdesperowane cierpiała torsje. Co widząc, z najukochańszą matką i dobrodziką tejże, ja mąż kochający
do szwagra. 3. Byłem zasłabiał, z prędką jednak zdrowia konwalescencją. 4. Lustrowałem ś. p. matki mojej stada po ś. p. ojcu dobrodzieju moim jej spadłe, w których więcej wezwanych jak wybranych znalazszy, pirwsze z nich na chłopów odpadłych od dobytków rozdać kazałem. 5. Od atynencji księstwa mego birżańskiego zastawnicy trzej przybyli, z któremi, jako złe prawa mającemi, nie wiem, jak się rozjechać przydzie. 6. 7. Żonczyna moja w życiu najukochańsza dziś od rana do samego zmroku ciężkie i na życiu zdesperowane cierpiała torsje. Co widząc, z najukochańszą matką i dobrodziką tejże, ja mąż kochający
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 40
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak