samopiaszczyste były. Atoli eksperiencja uczy, jako wywodzi Acosta lib. 2. cap. 9. Iż obfitują w ludzi, zwierzęta, ptastwo różnego rodzaju, łąki, frukta, i wszelkie ziemi urodzaje, miejscami daleko wyborniejsze; niż w Europie. A co dziwniejsza: ze im słońce bliższe którego kraju posłonecznego na ten czas aura chłodniejsza, więcej gradów, deszczu, i wiatrów dość zimnych. Gdy zaś dalej się słońce odsunie ku krajom solstycjonalnym, na ten czas aura gorętsza, i pogodniejsza. I dla tego pospoliciej, Ziemianie mięszkańcy tych krajów, przeciwnym sposobem, jak jest w Europie, części roku zimą i latem nazywają. Bo w Europie Azyj
sámopiaszczyste były. Atoli experyencya uczy, iako wywodzi Acosta lib. 2. cap. 9. Iż obfituią w ludzi, zwierzęta, ptastwo rożnego rodzaiu, łąki, frukta, y wszelkie ziemi urodzaie, mieyscami daleko wybornieysze; niż w Europie. A co dziwnieysza: ze im słońce bliszsze ktorego kráiu posłonecznego ná ten czas aura chłodnieysza, więcey gradow, deszczu, y wiátrow dość zimnych. Gdy zaś daley się słońce odsunie ku kráiom solstycyonalnym, ná ten czás aura gorętsza, y pogodnieysza. Y dla tego pospoliciey, Ziemianie mięszkańcy tych kraiow, przeciwnym sposobem, iák iest w Europie, części roku zimą y látem nazywaią. Bo w Europie Azyi
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: C2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
różnego rodzaju, łąki, frukta, i wszelkie ziemi urodzaje, miejscami daleko wyborniejsze; niż w Europie. A co dziwniejsza: ze im słońce bliższe którego kraju posłonecznego na ten czas aura chłodniejsza, więcej gradów, deszczu, i wiatrów dość zimnych. Gdy zaś dalej się słońce odsunie ku krajom solstycjonalnym, na ten czas aura gorętsza, i pogodniejsza. I dla tego pospoliciej, Ziemianie mięszkańcy tych krajów, przeciwnym sposobem, jak jest w Europie, części roku zimą i latem nazywają. Bo w Europie Azyj, gdy słońce zbliża się i najbliższe jest tych krajów, to na ten czas lato: gdy jest najdalsze, to naten czas zima
rożnego rodzaiu, łąki, frukta, y wszelkie ziemi urodzaie, mieyscami daleko wybornieysze; niż w Europie. A co dziwnieysza: ze im słońce bliszsze ktorego kráiu posłonecznego ná ten czas aura chłodnieysza, więcey gradow, deszczu, y wiátrow dość zimnych. Gdy zaś daley się słońce odsunie ku kráiom solstycyonalnym, ná ten czás aura gorętsza, y pogodnieysza. Y dla tego pospoliciey, Ziemianie mięszkańcy tych kraiow, przeciwnym sposobem, iák iest w Europie, części roku zimą y látem nazywaią. Bo w Europie Azyi, gdy słońce zbliża się y náybliszsze iest tych kraiow, to ná ten czas láto: gdy iest naydalsze, to náten czas zima
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: C2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, zimnemi ekshalacjami napełniają Atmosferę, i ziębią powietrze. Trzecia że słońce im bliższe tym większe wapory z ziemi, z Oceanu wyciąga, chmury grubsze, i potężniejsze wiatry rodzi, które przez Antypatią z gorącem słonecznym, więcej ziębią te kraje. Które racje że ustają za oddaleniem niejakim słońca, dla czego pod ten czas, aura cieplejsza, pogodniejsza, a za tym i lato. Czego samego i w zasłonecznych krajach doznajemy. Gdy w najgórętsze lato zawionie wiatr południowy, chmury grube, grady, wichry sprowadza. Dopieroż wiatr północy pomorszczyznę dość zimną przynosi. Nadto: wszak gdy w Maju się zbliża, a w Czerwcu najbliższe nas jest słońce
, zimnemi exhalacyami napełniaią Atmosferę, y ziębią powietrze. Trzecia że słońce im bliszsze tym większe wapory z ziemi, z Oceanu wyciąga, chmury grubsze, y potężnieysze wiátry rodzi, ktore przez Antypatyą z gorącem słonecznym, więcey ziębią te kraie. Ktore racye że ustaią zá oddáleniem nieiákim słońca, dlá czego pod ten czas, aura ciepleysza, pogodnieysza, á zá tym y láto. Czego samego y w zasłonecznych kraiach doznáiemy. Gdy w naygorętsze láto zawionie wiátr południowy, chmury grube, grady, wichry zprowadza. Dopieroż wiátr pułnocny pomorszczyznę dość zimną przynosi. Nádto: wszak gdy w Maiu się zbliża, á w Czerwcu naybliszsze nas iest słońce
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: C3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
cięższym strachu ponawia Vota. Bestie go ogonami poczęły ściskać, przecież bez lezyj. Tam sześć całych mieszkał Miesięcy, to jest od dnia 6 Nowembra, aż do dnia 10 Kwietnia, posilając się lizaniem skał, sok słony wydających, którym i SMOCY się posilali. Jeno mijać poczęło Ekwinoctium Wiosnowe, i cieplejsza czuć się dała Aura, Smocy skrzydeł wachlowaniem z jaskini onej wylecieli; co Bednarz widząc drugiego, za ogon się uchwycił, na brzeg wyleciał, BOGU wdzięczny, Ornat bogaty (na którym ta Historia włóczkową wyszyta robotą) dał do Kościoła Z Leódegariusza. Wkrótce i sam duszę BOGU oddał, zepsowany mając żołądek. Cysatus. Aleksander wielki przez jedne
cięższym strachu ponawia Vota. Bestye go ogonami poczęły ściskać, przecież bez lezyi. Tam sześć całych miesżkał Miesięcy, to iest od dnia 6 Nowembra, aż do dnia 10 Kwietnia, posilaiąc się lizaniem skał, sok słony wydaiących, ktorym y SMOCY się posilali. Ieno miiać poczęło AEquinoctium Wiosnowe, y ciepleysza czuć się dała Aura, Smocy skrzydeł wachlowaniem z iaskini oney wylecieli; co Bednarz widząc drugiego, za ogon się uchwycił, na brzeg wyleciał, BOGU wdzięczny, Ornat bogaty (na ktorym ta Historya włoczkową wyszyta robotą) dał do Kościoła S Lèódegariusza. Wkrotce y sam duszę BOGU oddał, zepsowany maiąc żołądek. Cysatus. Alexander wielki przez iedne
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 598
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
drodze, w Sądach winnych bije.
Pałace, Dwory piękne, proste Chaty kleci, A sam stoi pod Niebem, śnieg, pluta nań leci.
To jest Las. O Numismatach osobliwych
Pięćdziesiątą czwarta Zagadka
Jestem Domator, hardo ogon, głowę noszę, Nie jestem Matematyk, wymiar czasów głoszę: Kiedy wstać, jaka Aura Oracz mię się radzi, Król Zwierząt mię się lęka, nie miłym Czeladzi.
To jest Kogut budzący Gospodarza, Czeladź do roboty, pogodę, słotę prognostykujący, Lew się go lęka.
Pięćdziesiąta piąta Zagadka
Biały jestem jako śnieg, mądrym mnie potrzeba, Wielom śmierć ze mnie bywa, drugim daję Chleba.
*Gęś po mnie
drodze, w Sądach winnych biie.
Páłace, Dwory piękne, proste Chaty kleci, A sam stoi pod Niebem, śnieg, pluta nań leci.
To iest Las. O Numismatach osobliwych
Pięćdziesiątą czwarta Zagadka
Iestem Domator, hardo ogon, głowę noszę, Nie iestem Matematyk, wymiar czasow głoszę: Kiedy wstać, iaka Aura Oracz mię się radzi, Krol Zwierząt mię się lęka, nie miłym Czeladzi.
To iest Kogut budzący Gospodarza, Czeladz do roboty, pogodę, słotę prognostykuiący, Lew się go lęka.
Pięćdziesiąta piąta Zagadka
Biały iestem iáko śnieg, mądrym mnie potrzeba, Wielom śmierć ze mnie bywa, drugim daię Chleba.
*Gęś po mnie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1209
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zwycięstwo; między elementami skrzydła mając rozciągnione, figuruje powietrze, księgę w pysku nosząc, znaczy Kapłaństwo, a to z racyj, iż do Tebów przyniósł książkę, jaką BOGA czcić ceremonią, traktującą Pierius, librô 21.
IBIS właściwie Bocian Egipski, i tylko się tam konserwujący, podobny do naszych Bocianów; w innych krajach aura mu nie służy, dlatego zdycha. Koło Pelusium miasta Egipskiego jest piór czarnych, gdzie indziej białych. Z gadzin, wężów, jaszczurek czyści ziemię; z tej racyj od Egipcjanów Boskie ten Ptak odbierał honory. Tak długie są w nim kiszki, że jednę rozciągnowszy, jest na łokci 96. Jeżeliby na konstupacią zachorował
zwycięstwo; między elementami skrzydła maiąc rozciągnione, figuruie powietrze, księgę w pysku nosząc, znaczy Kapłánstwo, a to z racyi, iż do Tebow przyniosł ksiąszkę, iaką BOGA czcić ceremonią, traktuiącą Pierius, librô 21.
IBIS właściwie Bocian Egypski, y tylko się tam konserwuiący, podobny do naszych Bocianow; w innych kraiach aura mu nie służy, dlatego zdycha. Koło Pelusium miasta Egypskiego iest piòr czarnych, gdzie indziey białych. Z gadzin, wężow, iaszczurek czyści ziemię; z tey racyi od Egypcyanow Boskie ten Ptak odbierał honory. Tak długie są w nim kiszki, że iednę rozciągnowszy, iest na łokci 96. Ieżeliby na konstupacią záchorował
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 294
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, aż go rok pauzując znowu na owoc zabierają. Wiele drzew aż w starości rodzą: bo z młodu w bujność sok obracają: w lecie w nocy jak najwięcej drzewa rosną. Na jesień drzewa potrzeba okopywać, aż do korzenia obłożyć gnojem, ziemią przysypać, nie bardzo odeptać, aby woda deszczowa mogła penetrować, i aura odwilżać. Jeśli ziemia jest piaszczysta, gliny przymieszać i obsypać obszernie, mając wzgląd na obszerność korzeni drzewa, W gnojeniu samym około drzew potrzeba obserwować, aby nie zbyt wilgoci narobić, alias owoc rodzić będą nie gustowny, i w bujność się drzewa wbiją, w liście i gałęzie. Dla uniknienia takowcy wilgoci, życzy Palladius
, aż go rok pauzuiąc znowu na owoc zabieraią. Wiele drzew aż w starości rodzą: bo z młodu w buyność sok obracaią: w lecie w nocy iak naywięcey drzewa rosną. Na iesień drzewa potrzeba okopywać, aż do korzenia obłożyć gnoiem, ziemią przysypać, nie bardzo odeptać, aby woda deszczowa mogła penetrować, y aura odwilżać. Iezli ziemia iest piaszczysta, gliny przymieszać y obsypać obszernie, maiąc wzgląd na obszerność korzeni drzewa, W gnoieniu samym około drzew potrzeba obserwować, aby nie zbyt wilgoci narobić, alias owoc rodzić będą nie gustowny, y w buyność się drzewa wbiią, w liscie y gałęzie. Dla uniknienia takowcy wilgoci, życzy Palladius
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 376
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
albo jest jakaś w ciałach ludzkich trucizna, jad, z zepsutych z zagniłych humorów pochodząca, drugich zarażająca według Fizyków i Medyków. Nie wereto latające jakto prości bają na Rusi, ale jest niewypowiedzianie prędka ciała ludzkiego korupcja, która i aurę zaraża, i poniej się rozciąga, jeśli wiatrów mrozów nie będzie dużych. Aura tedy spokojna, cicha, miejsce zamknięte, nie mające żywej wentylacyj do krzewienia, Powietrzu pomagają: aprehensja też, jeśli się przymiesza, krew wszytkę we wnątrz spędzająca, inflamacje sprawuje koło serca, a zatym sufokację. Morowe Powietrze w przód żołądek zaraża, a z niego zaraża się krew serce i całe ciało. Jeśli jest
albo iest iakaś w ciałach ludzkich trucizna, iad, z zepsutych z zagniłych humorow pochodząca, drugich zarażaiąca według Fizykow y Medykow. Nie wereto lataiące iakto prości baią na Rusi, ale iest niewypowiedzianie prędka ciała ludzkiego korrupcya, ktora y aurę zaraża, y poniey się rozciągá, iezli wiatrow mrozow nie będzie dużych. Aura tedy spokoyna, cicha, mieysce zamknięte, nie maiące żywey wentylácyi do krzewienia, Powietrzu pomagaią: apprehensya też, iezli się przymiesza, krew wszytkę we wnątrz spędzaiąca, inflammacye sprawuie koło serca, á zatym suffokacyę. Morowe Powietrze w przod żołądek zaraża, á z niego zaraża się krew serce y całe ciało. Iezli iest
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 452
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
spokojna, cicha, miejsce zamknięte, nie mające żywej wentylacyj do krzewienia, Powietrzu pomagają: aprehensja też, jeśli się przymiesza, krew wszytkę we wnątrz spędzająca, inflamacje sprawuje koło serca, a zatym sufokację. Morowe Powietrze w przód żołądek zaraża, a z niego zaraża się krew serce i całe ciało. Jeśli jest gdzie aura zarażona Powietrzem, tym poznasz: chleba bochenek dopiero z pieca wyjęty połóż gdzie wysoko pod Niebem, alias na dworze, w dni kilka daj kurze go jeść, jeśli nie będzie jadła, już tam aura zarażona. Remedia na Powietrza zarazę są te święte od Kościoła Bożego pozwolone i doświadczone. Ucieczka do MATKI Najś śpiewając
spokoyna, cicha, mieysce zamknięte, nie maiące żywey wentylácyi do krzewienia, Powietrzu pomagaią: apprehensya też, iezli się przymiesza, krew wszytkę we wnątrz spędzaiąca, inflammacye sprawuie koło serca, á zatym suffokacyę. Morowe Powietrze w przod żołądek zaraża, á z niego zaraża się krew serce y całe ciało. Iezli iest gdzie aura zarażona Powietrzem, tym poznasz: chleba bochenek dopiero z pieca wyięty położ gdzie wysoko pod Niebem, alias na dworze, w dni kilka day kurze go ieść, iezli nie będzie iadła, iuż tam aura zarażona. Remedia na Powietrza zarazę są te swięte od Kościoła Bożego pozwolone y doswiadczone. Ucieczka do MATKI Nayś spiewaiąc
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 452
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Morowe Powietrze w przód żołądek zaraża, a z niego zaraża się krew serce i całe ciało. Jeśli jest gdzie aura zarażona Powietrzem, tym poznasz: chleba bochenek dopiero z pieca wyjęty połóż gdzie wysoko pod Niebem, alias na dworze, w dni kilka daj kurze go jeść, jeśli nie będzie jadła, już tam aura zarażona. Remedia na Powietrza zarazę są te święte od Kościoła Bożego pozwolone i doświadczone. Ucieczka do MATKI Najś śpiewając Gwiazdo Morza, do Z. Sebastiana Męczennika, któremu jeno ołtarz wystawiono w Rzymie, powietrzna ustała zaraza, do Z. Rocha Wyznawcy, którego protekcyj Ojcowie na Konstancjeńskim Soborze R. 1414 doznali w Powietrzu
. Morowe Powietrze w przod żołądek zaraża, á z niego zaraża się krew serce y całe ciało. Iezli iest gdzie aura zarażona Powietrzem, tym poznasz: chleba bochenek dopiero z pieca wyięty położ gdzie wysoko pod Niebem, alias na dworze, w dni kilka day kurze go ieść, iezli nie będzie iadła, iuż tam aura zarażona. Remedia na Powietrza zarazę są te swięte od Kościoła Bożego pozwolone y doswiadczone. Ucieczka do MATKI Nayś spiewaiąc Gwiazdo Morza, do S. Sebastyana Męczennika, ktoremu ieno ołtarz wystawiono w Rzymie, powietrzna ustała zaraza, do S. Rocha Wyznawcy, ktorego protekcyi Oycowie na Konstancyeńskim Soborze R. 1414 doznali w Powietrzu
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 452
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754