być powtórnie obrani aż po wyszłych 4. lat rachując od dnia pierwszej Elekcyj, a jeżeliby który po Elekcyj umarł, tedy na jego miejsce inszy już nie może być obrany, i nie mogą być obrani tylko przytomni, i powinni Duchowni Dekreta Elekcyj swoich Kapituł, a Świeccy instrumenta Elekcyj swoich, lub lauda z Grodów autentyczne z podpisami i pieczęciami Marszałków i Asesorów Sejmikowych, przed przysięgą oddać do Ziemstwa. Od czasu Elekcyj swojej już się z nikim sądzić nie mogą ani w Trybunale Lubelskim lub Radomskim, ani w Grodzie, lub Ziemstwie, ani Dóbr mogą kupować aż do skończenia swojej funkcyj. oprócz na wygodę swoję arendować. RZĄD POLSKI.
W
być powtórnie obrani aż po wyszłych 4. lat rachując od dnia pierwszey Elekcyi, á jeżeliby który po Elekcyi umarł, tedy na jego mieysce inszy już nie może być obrany, i nie mogą być obrani tylko przytomni, i powinni Duchowni Dekreta Elekcyi swoich Kapituł, á Swieccy instrumenta Elekcyi swoich, lub lauda z Grodów autentyczne z podpisami i pieczęćiami Marszałków i Assessorów Seymikowych, przed przyśięgą oddać do Ziemstwa. Od czasu Elekcyi swojey już śię z nikim sądźić nie mogą ani w Trybunale Lubelskim lub Radomskim, ani w Grodźie, lub Ziemstwie, ani Dóbr mogą kupować aż do skończenia swojey funkcyi. oprócz na wygodę swoję arendować. RZĄD POLSKI.
W
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 250
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
— osobliwie mężczyzn do amorów swoich używając, a żonę piękną Denhofównę, wojewodzankę połocką, porzuciwszy — i na wszystkie marnotrawstwa rozpuszczony, a przez Małachowskiego, kanclerza koronnego, i przez książąt Czartoryskich ułowiony podchlebstwami, w Kolbuszowie na różne osoby, biorąc od nich barzo małe sumy i one marnie tracąc, wszystkie dobra ordynacji ostrogskiej przez autentyczne rozpisał donacje.
Ordynacji zaś tej ostrogskiej taka była fundacja i instytucja. Janusz książę Ostrogski, kasztelan krakowski, gdy mu syn Janusz Włodzimierz, z Teofili de Szczekarzewicze żony jego urodzony, w młodym wieku umarł, więc w nadzieję przy łasce boskiej przyszłego potomstwa, ordynacją z dóbr swoich, jednakże nie wszystkich, uczynić postanowił
— osobliwie mężczyzn do amorów swoich używając, a żonę piękną Denhoffównę, wojewodzankę połocką, porzuciwszy — i na wszystkie marnotrawstwa rozpuszczony, a przez Małachowskiego, kanclerza koronnego, i przez książąt Czartoryskich ułowiony podchlebstwami, w Kolbuszowie na różne osoby, biorąc od nich barzo małe sumy i one marnie tracąc, wszystkie dobra ordynacji ostrogskiej przez autentyczne rozpisał donacje.
Ordynacji zaś tej ostrogskiej taka była fundacja i instytucja. Janusz książę Ostrogski, kasztelan krakowski, gdy mu syn Janusz Włodzimierz, z Teofili de Szczekarzewicze żony jego urodzony, w młodym wieku umarł, więc w nadzieję przy łasce boskiej przyszłego potomstwa, ordynacją z dóbr swoich, jednakże nie wszystkich, uczynić postanowił
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 428
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przez czas niemały in utraque provincia aplikacją, a zawziąwszy bez żadnej słusznej przyczyny jako superius demonstratumwyżej wykazano ku tymże żałującym delatorom złośliwy i zapamiętały rankor, śmiesz i ważysz się nieskazitelny honor imienia onych, żadnej najmniej-
szej cenzurze naganie nie podlegający i owszem w kronikach, herbarzach i konstytucjach sejmowych gloriose wspominany, a przez ziemskie autentyczne, wieczyste possessioniswynikające z prawa posiadania w różnych województwach i powiatach transakcje więcej niż od półtoruset lat zacną rodowitością, dystyngwowanymi urzędami i znaczną koligacją zaszczycony, takowym pełnym fałszu i złości calumnioseoszczerczo atakować sposobem. Ze, czyli kazawszy namówić, czyli też przez bezbożnych i złośliwych ludzi, studio placendidla przypodobania się W .
przez czas niemały in utraque provincia aplikacją, a zawziąwszy bez żadnej słusznej przyczyny jako superius demonstratumwyżej wykazano ku tymże żałującym delatorom złośliwy i zapamiętały rankor, śmiesz i ważysz się nieskazitelny honor imienia onych, żadnej najmniej-
szej cenzurze naganie nie podlegający i owszem w kronikach, herbarzach i konstytucjach sejmowych gloriose wspominany, a przez ziemskie autentyczne, wieczyste possessioniswynikające z prawa posiadania w różnych województwach i powiatach transakcje więcej niż od półtoruset lat zacną rodowitością, dystyngwowanymi urzędami i znaczną koligacją zaszczycony, takowym pełnym fałszu i złości calumnioseoszczerczo atakować sposobem. Ze, czyli kazawszy namówić, czyli też przez bezbożnych i złośliwych ludzi, studio placendidla przypodobania się W .
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 523
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tegoż aresztu do statuicji tejże Gińczukowej przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit., do pokarania onej penami kryminalnymi, a na W.W. do wskazania pen pro merito actionisodpowiednich do czynu podług prawa ściągających się do nadgrodzenia szkód i ekspens prawnych, i o to wszystko, co czasu prawa przez autentyczne dowody i kontrowersje urodzonych patronów deducetur, salva melioratione in parte vel in toto reservatazostanie dowiedzione, rezerwując sobie ulepszenie w części lub całości żałujące delatores W.W. przed sąd trybunału głównego zapozywają. Stawaj tedy W.W. i usprawiedliwiaj się.
Skoro tedy powróciłem z Warszawy do Rasnej, a musiałem bieżyć
tegoż aresztu do statuicji tejże Gińczukowej przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit., do pokarania onej penami kryminalnymi, a na W.W. do wskazania pen pro merito actionisodpowiednich do czynu podług prawa ściągających się do nadgrodzenia szkód i ekspens prawnych, i o to wszystko, co czasu prawa przez autentyczne dowody i kontrowersje urodzonych patronów deducetur, salva melioratione in parte vel in toto reservatazostanie dowiedzione, rezerwując sobie ulepszenie w części lub całości żałujące delatores W.W. przed sąd trybunału głównego zapozywają. Stawaj tedy W.W. i usprawiedliwiaj się.
Skoro tedy powróciłem z Warszawy do Rasnej, a musiałem bieżyć
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 540
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sąd trybunału głównego W. Ks. Lit. stawiłem,
to jest IMPana Michała Matuszewica, cześnikowicza mińskiego, stryja mego rodzonego, mającego lat wieku swego osimdziesiąt i dwa, deducendo jego od Jana Kazimierza, cześnika mińskiego, ojca jego a dziada mego rodzonego, per authentica documenta procedencją wywodząc... jego pochodzenie przez autentyczne dokumenty. Stawiłem dwóch wnuków jego rodzonych a moich stryjecznych synowców, IchMciów Panów Józefa i Wojciecha Matuszewiców, z Jerzego Matuszewica już zmarłego i Teresy Suszyńskiej małżonków prokreowanych, dziedziczną dziadowską posesją, dobra Jaroszówkę nazwane, w województwie mińskim leżące, dotychczas mających. Stawiłem także WYMP. Antoniego Matuszewica, cześnika mozyrskiego, stryja mego
sąd trybunału głównego W. Ks. Lit. stawiłem,
to jest JMPana Michała Matuszewica, cześnikowicza mińskiego, stryja mego rodzonego, mającego lat wieku swego osimdziesiąt i dwa, deducendo jego od Jana Kazimierza, cześnika mińskiego, ojca jego a dziada mego rodzonego, per authentica documenta procedencją wywodząc... jego pochodzenie przez autentyczne dokumenty. Stawiłem dwóch wnuków jego rodzonych a moich stryjecznych synowców, IchMciów Panów Józefa i Wojciecha Matuszewiców, z Jerzego Matuszewica już zmarłego i Teresy Suszyńskiej małżonków prokreowanych, dziedziczną dziadowską posesją, dobra Jaroszówkę nazwane, w województwie mińskim leżące, dotychczas mających. Stawiłem także WJMP. Antoniego Matuszewica, cześnika mozyrskiego, stryja mego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 793
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
że ta baba kalumniatorka nie była nigdy i nie jest naszą krewną, militant racje. Cóż to komu szkodzić może, że my rodowitego imienia naszego szlacheckiego — po takich złych i niepodściwych odgłosach, po takich paszkwilach, po tak wielkim zamachu, a po takiej publicznej tej sprawy agitacji — produkowaliśmy w trybunale tak jasne, autentyczne, oryginalne, gruntowne dokumenta? Nie może się to nazwać inanis superflua nemine impugnante ostentatio et iactantia nostra, bo chybaby kto rozumu nie miał albo ostatnią złością był zaślepiony, żeby tego nie widział i nie uznał, żeśmy to durissima et extrema necessitate przyciśnieni czynić to musieli. Koniecznie nam potrzebna była i ta szlachty
że ta baba kalumniatorka nie była nigdy i nie jest naszą krewną, militant racje. Cóż to komu szkodzić może, że my rodowitego imienia naszego szlacheckiego — po takich złych i niepodściwych odgłosach, po takich paszkwilach, po tak wielkim zamachu, a po takiej publicznej tej sprawy agitacji — produkowaliśmy w trybunale tak jasne, autentyczne, oryginalne, gruntowne dokumenta? Nie może się to nazwać inanis superflua nemine impugnante ostentatio et iactantia nostra, bo chybaby kto rozumu nie miał albo ostatnią złością był zaślepiony, żeby tego nie widział i nie uznał, żeśmy to durissima et extrema necessitate przyciśnieni czynić to musieli. Koniecznie nam potrzebna była i ta szlachty
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 808
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
funditùs remotus; lubo sam in Annalibus twierdzi, że był do Kapłańskiej Funkcyj przywrócony, ale już jej nie akceptował, i słusznie. Jeszcze Heretycy atakować czystości, i bezżeństwa Katolickich Kapłanów nieprzestają, osobliwie Magdeburscy Centuriatores, to jest zebrani Pisarze, złośliwi i kłamliwi Imiona swe utaiwszy, Pismem swym wszystkie Katolickie cuda, Historie autentyczne krytykują, wyszpocają, za rzecz udają fałszywą. Ci mówię Principes mendacji, i ten gruby zmyślili koment, i w Książce Alvearium Hollándicum (podobno Autora Filipa Marniksiusa) położony, jakoby Z. Udalricus Auszpurski Biskup tę im zostawił w Piśmie Historią: że Grzegorż wielki Papież zakazawszy Księży żenić się, w sadzawce swojej oglądał sześć
funditùs remotus; lubo sam in Annalibus twierdzi, że był do Kapłańskiey Funkcyi przywròcony, ale iuż iey nie akceptował, y słusznie. Ieszcze Heretycy attakować czystości, y bezżeństwa Katolickich Kapłanow nieprzestaią, osobliwie Magdeburscy Centuriatores, to iest zebrani Pisarze, złośliwi y kłamliwi Imiona swe utaiwszy, Pismem swym wszystkie Katolickie cuda, Historye authentyczne krytykuią, wyszpocaią, za rzecz udaią fałszywą. Ci mowię Principes mendacii, y ten gruby zmyślili komment, y w Ksiąszce Alvearium Hollándicum (podobno Autora Filippa Marnixiusa) położony, iakoby S. Udalricus Auszpurski Biskup tę im zostawił w Pismie Historyą: że Grzegòrż wielki Papież zakazawszy Xięży żenić się, w sadzawce swoiey oglądał sześć
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 22
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Europy i Indii. Gdyż koło Krymu łowią ryby wielkie, ważące po 900. funtów, z racyj rzek tłustych wielkich, w te jezioro wpadających, alias Dniepru, Dunaju, Dniestru.
Z Listów Księdza Duban Jezuity Misionarza, i Pana Ferarands Medyka, o Tatarach Krymskich, i innych, te ci podaję scienda Czytelniku, autentyczne, lubom już o nich wiele, a zawsze co nowego pisał. Geografia Generalna i partykularna
TATAROWIE Krymscy, albo PEREKOPSCY olim się zwali Kwiraj, czyli Giraj od prostego człeka tego imienia po wygnaniu krwie Królewskiej przez wojny domowe, ten jeden ocalał de sanguine Regio u chłopa chowany, obrany potym Sołtanem, na ostatek złożywszy
Europy y Indii. Gdyż koło Krymu łowią ryby wielkie, ważące po 900. funtow, z racyi rzek tłustych wielkich, w te iezioro wpadaiących, alias Dniepru, Dunaiu, Dniestru.
Z Listow Xiędza Duban Iezuity Missionarza, y Pana Ferarands Medyka, o Tatarach Krymskich, y innych, te ci podaię scienda Czytelniku, autentyczne, lubom iuż o nich wiele, a zawsze co nowego pisał. Geografia Generalna y partykularna
TATAROWIE Krymscy, albo PEREKOPSCY olim się zwali Kwiray, czyli Giray od prostego człeka tego imienia po wygnaniu krwie Krolewskiey przez woyny domowe, ten ieden ocalał de sanguine Regio u chłopa chowany, obrany potym Sołtanem, na ostatek złożywszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 422
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
prosił aby prośbę jego/ intercessają swą/ u Papieża wesprzec raczył/ twierdząc i udając że wPrzywilejach Akademickich była ta exclusiua, saltem implicite/ i nie nową się zdała dobrze prywilegia uważywszy. Co chcąc widzieć I. K. M. rozkazał aby prywilegia te pokazał. Przywiozł je X. Janidło nie mieszkając/ i autentyczne ich copie wksiędze jednej pisane pokazywał; części ich poznaczywszy/ najbardziej (jako rozumiał) do tej sprawy należące/ które nazywał clausulas praegnantes. Tam zroskazania I. K. M. pilno ludzie znaczni/ to wszytko co X. Janidło alegował uważali i roztrząsali; a potym jednostajnie wszscy osądzili/ że tam tego nie
prośił áby proźbę iego/ intercessaią swą/ v Papieża wesprzec racżył/ twierdząc y vdáiąc że wPrzywileiách Akádemickich byłá tá exclusiua, saltem implicite/ y nie nową się zdáłá dobrze priuilegia vwáżywszy. Co chcąc widźieć I. K. M. roskazał áby priuilegiá te pokazał. Przywiozł ie X. Iánidło nie mieszkáiąc/ y áutentycżne ich copie wkśiędze iedney pisáne pokázywał; częśći ich poznáczywszy/ naybárdźiey (iáko rozumiał) do tey spráwy należące/ ktore názywał clausulas praegnantes. Tám zroskazánia I. K. M. pilno ludźie znáczni/ to wszytko co X. Iánidło állegowáł vważáli y roztrząsáli; á potym iednostáynie wszscy osądźili/ że tám tego nie
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 71
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
przyszli do tej poufałości, i pobraterstwa, że Mendogus przyrzekł z całą familią swoją, przyjąć Wiarę, i pewne prowincje Krzyżakom ustąpić; a Krzyżacy wzajem mieli mu wyjednać Królewską prerogatywę u Ojca Świętego. Jakoż w krótce potym zrzekł się Mendóg przed Posłami Krzyżackiemi Żmudzi i inszych nie mało krajów na Krzyżaków, na którą wieczną darowiznę autentyczne dał zapisy.
Albertus Arcy-Biskup przysłaną sobie od Papieża ALEKsANDRA IV. przez Henryka Armakana (który potym był chełmińskim Biskupem) Koronę Litewską odebrawszy, wespół z Hermistrzem zjechali do Litwy z wyborną na podziw wielu Biskupów, Prałatów, Rycerzów, i innych Panów Chrześcijańskich komitywą Przyjął W. Książę Mendogus tak znacznych gości z wytworną aparencją,
przyszli do tey poufałośći, y pobraterstwa, że Mendogus przyrzekł z całą familią swoją, przyjąć Wiarę, y pewne prowincye Krzyżakom ustąpić; á Krzyżacy wzajem mieli mu wyjednać Krolewską prerogatywę u Oyca Swiętego. Jakoż w krotce potym zrzekł śię Mendog przed Posłami Krzyżackiemi Zmudźi y inszych nie mało krajow ná Krzyżakow, ná ktorą wieczną darowiznę autentyczne dał zápisy.
Albertus Arcy-Biskup przysłaną sobie od Papieża ALEXANDRA IV. przez Henryka Armakana (ktory potym był chełmińskim Biskupem) Koronę Litewską odebrawszy, wespoł z Hermistrzem zjechali do Litwy z wyborną ná podźiw wielu Biskupow, Prałatow, Rycerzow, y innych Panow Chrześćiańskich komitywą Przyjął W. Xiąże Mendogus tak znacznych gośći z wytworną apparencyą,
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 34
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750