. onej, co i zamysłem swym o niej świadczył, przedniejszej w domu swym zostawać, tak, iż się go właśnie na tę repulsę naraziło, której ato jeszcze i pamiątka w domach naszych, do których WKM. o tym pisać i kopie tych listów rozesłać raczył, zostanie, tako też w domu rakuskim autentyk daremnego o tę tam osobę starania WKMci zachowany będzie. Z czego wszytkiego jako serdeczny żal odnoszę, tak też Pana Boga proszę, aby do końca tę tentacją od WKMci oddalić raczył. Jakoż co za przeszkody w tym przedsięwzięciu WKMci Pan Bóg czynił, dając znać, iż tego nie chce, racz to WKM. uważyć
. onej, co i zamysłem swym o niej świadczył, przedniejszej w domu swym zostawać, tak, iż się go właśnie na tę repulsę naraziło, której ato jeszcze i pamiątka w domach naszych, do których WKM. o tym pisać i kopie tych listów rozesłać raczył, zostanie, tako też w domu rakuskim autentyk daremnego o tę tam osobę starania WKMci zachowany będzie. Z czego wszytkiego jako serdeczny żal odnoszę, tak też Pana Boga proszę, aby do końca tę tentacyą od WKMci oddalić raczył. Jakoż co za przeszkody w tym przedsięwzięciu WKMci Pan Bóg czynił, dając znać, iż tego nie chce, racz to WKM. uważyć
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 273
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
zabrawszy/ inne beczki porozsiekali. Oni rozumiejąc iż do nich wycieczkę czynimy/ zasadzili się chcąc naszych wpuściwszy miedzy się/ ogarnąć; ale postrzegszy że nazad wszystko ku Zamkowi prowadzimy/ i nie w czas do nas się rzuciwszy/ gdy wszystko pod strzelbę Zamkową sprowadzono/ rozgniewany Graf Mansfeld/ list do nas posłał/ którego sam autentyk z responsem nań moim/ do W. M. mego Miłoś: Pana posyłam. I tak się tym nieprzyjaciel barziej obraził/ iż in frenesim wpadszy/ za umarłego przez dwie niedzieli poczytany był. Tym czasem z szańców bez przestanku z dział bili w Zamek: i w prawdzie/ by nie osobliwe miłosierdzie Pańskie nas
zábrawszy/ inne beczki porozśiekáli. Oni rozumieiąc iż do nich wyćieczkę czynimy/ zásádźili się chcąc nászych wpuśćiwszy miedzy się/ ogárnąć; ále postrzegszy że názad wszystko ku Zamkowi prowádźimy/ y nie w czás do nas się rzućiwszy/ gdy wszystko pod strzelbę Zamkową sprowádzono/ rozgniewány Graff Mánsfeld/ list do nas posłał/ ktorego sam autentyk z responsem nań moim/ do W. M. mego Miłoś: Páná posyłam. Y ták się tym nieprzyiaćiel bárźiey obráźił/ iż in frenesim wpadszy/ zá vmárłego przez dwie niedźieli poczytány był. Tym czásem z szańcow bez przestánku z dźiał bili w Zamek: y w prawdźie/ by nie osobliwe miłośierdźie Páńskie nas
Skrót tekstu: BiałłozorList
Strona: A2
Tytuł:
List o oblężeniu zamku Dyjamenckiego w Inflantach
Autor:
Gabriel Białłozor
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605