e i nieprzyzwoite sumieniu i powołaniu swojemu sposoby. Choćby czasem urynał albo stolec podać, byle tylko na stołku jak im osięść albo syna osadzić, nie szpeci to humoru; ani przykra sercu, ani honorowi zelozyja będzie ustąpić prawa i prawem uprzywilejowanego łoża swojego, byle tylko dostąpić konfidencji, respektu, godności i jakiegokolwiek na ostatek awantażu. Zginęło w osobach wszytko, co bywało przedtem, bośmy się wyrodzili z doskonałości dawnych antecesorów naszych tak dalece, że tylko próżne ich imiona nosiemy na kształtowych pustych, a pozornych i obszyrnych bardzo stodół, z których gacek albo sowa czasem wyleci, ale na targ, dopieroż do Gdańska, nie masz co wyprawić
e i nieprzyzwoite sumieniu i powołaniu swojemu sposoby. Choćby czasem urynał albo stolec podać, byle tylko na stołku jak im osięść albo syna osadzić, nie szpeci to humoru; ani przykra sercu, ani honorowi zelozyja będzie ustąpić prawa i prawem uprzywilejowanego łoża swojego, byle tylko dostąpić konfidencyi, respektu, godności i jakiegokolwiek na ostatek awantażu. Zginęło w osobach wszytko, co bywało przedtem, bośmy się wyrodzili z doskonałości dawnych antecessorów naszych tak dalece, że tylko próżne ich imiona nosiemy na kształtowych pustych, a pozornych i obszyrnych bardzo stodół, z których gacek albo sowa czasem wyleci, ale na targ, dopieroż do Gdańska, nie masz co wyprawić
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 175
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
a prawie już na samego na ostatek absoluta. A mój purpuratus dla przewrotnych i niepodciwych akcji swoich nie bisior, ale wstyd i sromotę albo krew braci przeklęctwem izraelskim na siebie i radę swoję spływającą w purpurze nosi. A mój togatus w publicznym pokoju prywatne niezgody, dysensyje, dyfidencyje, zamieszania, kłótnie, zabójstwa do swego awantażu albo do publicznego sposobi i sforcuje upadku. A mój sagatus we krwi łowi, śmiercią żyje, z wojny pokoje, pałace i dwory buduje, pieniądze, aparencyje i dostatki gromadzi, pobratymstwa z nieprzyjacioły i różne interesa wyrabia i praktykuje, kolosy sławie swojej albo trony potędze i imaginacjom stawia i eryguje, zgoła krótkiego sagu i
a prawie już na samego na ostatek absoluta. A mój purpuratus dla przewrotnych i niepodciwych akcyi swoich nie bisior, ale wstyd i sromotę albo krew braci przeklęctwem izraelskim na siebie i radę swoję spływającą w purpurze nosi. A mój togatus w publicznym pokoju prywatne niezgody, dysensyje, dyfidencyje, zamieszania, kłótnie, zabójstwa do swego awantażu albo do publicznego sposobi i sforcuje upadku. A mój sagatus we krwi łowi, śmiercią żyje, z wojny pokoje, pałace i dwory buduje, pieniądze, aparencyje i dostatki gromadzi, pobratymstwa z nieprzyjacioły i różne interesa wyrabia i praktykuje, kolosy sławie swojej albo trony potędze i imaginacyjom stawia i eryguje, zgoła krótkiego sagu i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 178
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
kasztelan witebski, że ja mam nieukontentowania swoje do Zabiełły, marszałka kowieńskiego, z którym dawną zawsze wiódł emulacją, barzo mnie karesował i oświadczał swoje afekta chcąc mnie do swojej przyciągnąć partii. Czyniłem mu równe addykcji mojej komplementa, ale znałem jego charakter, że mu
nie można nic było wierzyć i że dla swego awantażu, jako to się pokazało na sejmiku, na którym Fleming stanął deputatem, gotów był mnie sakryfikować. Byłem zatem w Jaśwojniach na świętą Annę, gdzie solenne dla żony mojej imieniny kasztelan witebski obchodził.
Po świętej Annie ruszyłem się dla odebrania pieniędzy do Wilna, obróciwszy trakt mój na Bobcin do Próżorów, wojskich kowieńskich
kasztelan witebski, że ja mam nieukontentowania swoje do Zabiełły, marszałka kowieńskiego, z którym dawną zawsze wiódł emulacją, barzo mnie karesował i oświadczał swoje afekta chcąc mnie do swojej przyciągnąć partii. Czyniłem mu równe addykcji mojej komplementa, ale znałem jego charakter, że mu
nie można nic było wierzyć i że dla swego awantażu, jako to się pokazało na sejmiku, na którym Fleming stanął deputatem, gotów był mnie sakryfikować. Byłem zatem w Jaśwojniach na świętą Annę, gdzie solenne dla żony mojej imieniny kasztelan witebski obchodził.
Po świętej Annie ruszyłem się dla odebrania pieniędzy do Wilna, obróciwszy trakt mój na Bobcin do Prozorów, wojskich kowieńskich
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 827
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
z Tlaskalanami złączywszy, Meksyk na siebie znowu odebrali Roku 1521. dnia 13. Augusti: Król nowo Koronowany Meksykański po Metezumie, statkiem się z Miasta chcąc salwować, złapany, do Korteziusza przyprowadzony, podał miecz do rąk jego, aby go nim zabił, lecz Korteziusz sprawiedliwością, nie okrucieństwem się rządząc, odpowiedział: iż awantażu Meksykanów, nie śmierci Króla pretenduje, zawsze poddanym jego pokój ofiarując, którym gardząc, wiele stracili ludzi. Wszystkich potym niewolników kazał hojnie przy wszelkiej ludzkości traktować. O SAMYCH KRAJACH i MIASTACH, MIEJSCACH AMERYKI, albo ZACHODNIEJ INDYJ potrzebne Ścienda.
AMERYKI części nie które najpierwej odkrył Chrystoforus Columbus Genuenczyk, a to Roku 1492.
z Tlaskalanami złączywszy, Mexik ná siebie znowu odebrali Roku 1521. dnia 13. Augusti: Król nowo Koronowany Mexikański po Metezumie, statkiem się z Miasta chcąc salwować, złapany, do Korteziusza przyprowadzony, podał miecz do rąk iego, aby go nim zabił, lecz Korteziusz sprawiedliwością, nie okrucieństwem się rządząc, odpowiedział: iż awantażu Mexikanów, nie śmierci Króla pretenduie, zawsze poddanym iego pokóy ofiaruiąc, którym gardząc, wiele stracili ludzi. Wszystkich potym niewolnikow kazał hoynie przy wszelkiey ludzkości traktować. O SAMYCH KRAIACH y MIASTACH, MIEYSCACH AMERYKI, albo ZACHODNIEY INDYI potrzebne Scienda.
AMERYKI części nie ktore naypierwey odkrył Christophorus Columbus Genuenczyk, à to Roku 1492.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 603
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
corda jugũ dalej cierpieć będziemy Panów Gdańszczanów? aby impingvati incrassati chlebem naszym dalej i słuszności i Honorowi w tej mierze Polskiemu recalcitrent. Wszak nec fas nec jura sinunt aby kupiec według swojej, nie przedającego płacił woli, który sobie zawsze bonus a jemu nequam. A przecię to czyni Gdańsk z nami, gdy taksy według swego awantażu na zboże i insze mercimonia a z oczywistą naszą krzywdą formuje. I lubo na czas podaje się pretium, jednak to tylko illicium bywa defkuitacyj następującej, a którą ponętę Polaków jak dudków łowi, i z nich dobrze się obławią. Widzieć proszę Gdańsk, wielu w nim neque laborant, neque nent, a ledwie który Senator
corda jugũ dáley ćierpieć będźiemy Pánow Gdańszczanow? áby impingvati incrassati chlebem nászym dáley y słusznośći y Honorowi w tey mierze Polskiemu recalcitrent. Wszak nec fas nec jura sinunt áby kupiec według swojey, nie przedájącego płáćił woli, ktory sobie záwsze bonus á jemu nequam. A przećię to czyni Gdańsk z nami, gdy taxy według swego awantażu ná zboże y insze mercimonia á z oczywistą nászą krzywdą formuje. Y lubo ná czás podáje śię pretium, jednák to tylko illicium bywa defkuitácyi nástępującey, á ktorą ponętę Polákow ják dudkow łowi, y z nich dobrze śię obławią. Widźieć proszę Gdańsk, wielu w nim neque laborant, neque nent, á ledwie ktory Senator
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: O
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, miał więcej mocy dysponować, bo nie będąc obligowanym, tylko swoim szczęśliwym orężom, zdami się, że większą władzą mógł panować, niżeli gdy by je miał od swoich Antecesorów, przecie jakom już powiedział: respektował na prawo naturalne, i konfirmował go, zostawiwszy starszego syna sukcesorem. Prawda, że nie mam tego awantażu, który miał Kambizes, i deklaracja Dariusza faworyzuje Książęciu bratu memu, ale podobno ten wielki Król miał wątpliwość, jeżeli to mógł uczynić, ponieważ pozwolił nam eksplikować nasze racje, potrzebując, żeby nas rozsądzili, jako w rzeczy nie pewnej.
Nikt nie może powiedzieć, żeby mię Król widział niesposobnego do panowania, kiedy mi
, miáł więcey mocy dysponować, bo nie będąc obligowánym, tylko swoim szczęśliwym orężom, zdámi się, że większą włádzą mogł pánowáć, niżeli gdy by ie miał od swoich Antecesorow, przećie iákom iuż powiedźiał: respektował ná práwo náturálne, y konfirmowáł go, zostáwiwszy stárszego syná sukcesorem. Práwdá, że nie mam tego awántáżu, ktory miał Kambizes, y deklarácyá Dáryuszá fáworyzuie Xiążęćiu brátu memu, ále podobno ten wielki Krol miał wątpliwość, ieżeli to mogł uczynić, ponieważ pozwolił nam explikować násze rácye, potrzebuiąc, żeby nás rozsądźili, iáko w rzeczy nie pewney.
Nikt nie może powiedźieć, żeby mię Krol widźiał niesposobnego do pánowánia, kiedy mi
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: I3v
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
Karga, Berdon na Wschodniej stronie; miały przedtym Tytuł Królestw. Inne zaś 4. Lempta, Targa, Zuenzyga, i Zanhaga ciągną się od Wschodu do Zachodu. Te Królestwa a teraz Prowincje tak są napełnione górami że za koniec zdobytych Państw służyły Rzymianom dla trudnego ich przebycia, a do tego bez żadnego w nich awantażu. Obywatele tych Prowincyj najwięcej się żywią strusiemi jajami, i szarańczą której tam są niezliczone chmury, żyją także i manną, która tam często na te góry z Nieba spada, ci ludzie jak błąkający się tylko chodzą po Pustyniach, pasąc różne stada bydeł, i żyją bez Wiary, i Prawa. W tym Kraju najwięcej
Karga, Berdon ná Wschodniey stronie; miały przedtym Tytuł Krolestw. Inne záś 4. Lempta, Targa, Zuenzyga, y Zanhaga ciągną się od Wschodu do Záchodu. Te Krolestwá á teráz Prowincye ták są nápełnione gorámi że zá koniec zdobytych Páństw służyły Rzymianom dla trudnego ich przebycia, á do tego bez żádnego w nich awantażu. Obywátele tych Prowincyi náywięcey się żywią strusiemi iaiami, y száráńczą ktorey tam są niezliczone chmury, żyią także y manną, ktora tam często ná te gory z Nieba spada, ci ludzie iák błąkáiący się tylko chodzą po Pustyniách, pasąc rożne stádá bydeł, y żyią bez Wiáry, y Práwá. W tym Kraiu naywięcey
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 619
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
magazyn założyli, odwozić; rozsyłali wszędy na wybieranie tych prowiantów ciężkie egzekucje swoje. Prowadzono potem te prowianty, do Pomeranii dla wojsk moskiewskich, gdyż tamte kraje ośmioletnią ustawiczną wojną zniszczone, już nie mogły więcej żywić wojsk żadnych. Co to było za nieszczęśliwe panowanie tego króla! gdy o naszym chlebie cudze narody wojowały bez najmniejszego awantażu rzeczypospolitej, sobie tylko czyniąc pożytki i sławę, a to wszystko czynili Moskwa pod kolorem, że oni wspólnego nieprzyjaciela rzeczypospolitej Szweda wojowali co byli mogli od swoich ścian czynić; a jeśli vigore sojuszu uczynionego przeprowadzali wojska przeciwko Szwedowi przez Polskę, to je byli powinni według tegoż miłego sojuszu proprio aere sustentować i nie więcej tylko
magazyn założyli, odwozić; rozsyłali wszędy na wybieranie tych prowiantów ciężkie exekucye swoje. Prowadzono potém te prowianty, do Pomeranii dla wójsk moskiewskich, gdyż tamte kraje ośmioletnią ustawiczną wojną zniszczone, już nie mogły więcéj żywić wójsk żadnych. Co to było za nieszczęśliwe panowanie tego króla! gdy o naszym chlebie cudze narody wojowały bez najmniejszego awantażu rzeczypospolitéj, sobie tylko czyniąc pożytki i sławę, a to wszystko czynili Moskwa pod kolorem, że oni wspólnego nieprzyjaciela rzeczypospolitéj Szweda wojowali co byli mogli od swoich ścian czynić; a jeśli vigore sojuszu uczynionego przeprowadzali wojska przeciwko Szwedowi przez Polskę, to je byli powinni według tegoż miłego sojuszu proprio aere sustentować i nie więcéj tylko
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 323
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
Svetensem.
§. 5. Tegoż roku car moskiewski Petro Aleksowicz zawarł pokój z Szwecją. Odprawowały się traktaty na wyspie Alland nazwanej: series pactów, że Inflanty całe przy nim się zostały. Nie powinien był żadnym sposobem wchodzić w te traktaty bez króla Augusta i rzeczypospolitej, jako skolligowany przeciwko Szwecji; ale przecie tyle awantażu miała z tamtego traktatu rzeczpospolita nasza, że już nie mógł car dłużej w prowincjach królestwa polskiego rozkładać wojsk swoich, które to aż do tego roku, sub specie et nomine auksiliarnych wojsk przeciw Szwedom, przez 14 lat mało co wychodząc z Polski i Litwy, gościły w państwach rzeczypospolitej, dokąd swoich interesów o naszym chlebie nie
Svetensem.
§. 5. Tegoż roku car moskiewski Petro Alexowicz zawarł pokój z Szwecyą. Odprawowały się traktaty na wyspie Alland nazwanéj: series pactów, że Inflanty całe przy nim się zostały. Nie powinien był żadnym sposobem wchodzić w te traktaty bez króla Augusta i rzeczypospolitéj, jako skolligowany przeciwko Szwecji; ale przecie tyle awantażu miała z tamtego traktatu rzeczpospolita nasza, że już nie mógł car dłużéj w prowincyach królestwa polskiego rozkładać wójsk swoich, które to aż do tego roku, sub specie et nomine auxiliarnych wójsk przeciw Szwedom, przez 14 lat mało co wychodząc z Polski i Litwy, gościły w państwach rzeczypospolitéj, dokąd swoich interessów o naszym chlebie nie
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 335
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
siekirę i nóż dobremu tasakowi równy, przy ładownicy nie zbywającej kul i prochu, którą przy pasie nosi na kształt bandurów węgierskich. Lud jednym słowem na wszelkie użycie w pokoju lub wojnie, pruskie ewolucje równie z pacierzem wiedzący. Wiedzą tyż niemniej we wszystkich dobrach przejścia nieprzyjaciół szkodliwe, na które podczas inkursji wraz onych naprowadzą dla awantażu ich bicia. Retirady tyż są onym te wiadome, w których tył nieprzyjaciołom znów być wzięty musi. 37. Lusthauz w Starczycach, przy którym kanał fasonem w Szenbrun pod Wiedniem jest zrobiony, z mnóstwem tyż na nim różnego ptastwa i rodzajów pływa- jącego. Tamże zwierzyniec wielki, w którym są jelenie, daniele i dzikie
siekirę i nóż dobremu tasakowi równy, przy ładownicy nie zbywającej kul i prochu, którą przy pasie nosi na kształt bandurów węgierskich. Lud jednym słowem na wszelkie użycie w pokoju lub wojnie, pruskie ewolucje równie z pacierzem wiedzący. Wiedzą tyż niemniej we wszystkich dobrach przejścia nieprzyjaciół szkodliwe, na które podczas inkursji wraz onych naprowadzą dla awantażu ich bicia. Retirady tyż są onym te wiadome, w których tył nieprzyjaciołom znów być wzięty musi. 37. Lusthauz w Starczycach, przy którym kanał fasonem w Szenbrun pod Wiedniem jest zrobiony, z mnóstwem tyż na nim różnego ptastwa i rodzajów pływa- jącego. Tamże źwierzyniec wielki, w którym są jelenie, daniele i dzikie
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 174
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak