są takiego, że kto ich zakusi, Ziemia mu i co na niej śmierdzieć zaraz musi. Za nie, zdrowie i żywot sobie tak ten waży, Jakoby tu na warcie tylko był i straży Przed onym nieśmiertelnym. Ten gdy stół smakuje, Ręki w węglu żarliwym Scewola nie czuje, Ani biczów Regulus, rozstąpionej ani Awernowej smrodliwej Kurcjusz otchłani. Toż za stołem tak drogim sama wprzód zasiądzie Pod złotym baldakinem, a około wszędzie, Uszu, gąb i języków szemrzących coś przy niej Widzieć pełno, któremi wielka ta bogini Dzieje brzmi nieśmiertelne, i nad ludzkie rzeczy Jako może natury ratując człowieczej. Stół od słodkości tylko i fruktów niebieskich. Cornu
są takiego, że kto ich zakusi, Ziemia mu i co na niej śmierdzieć zaraz musi. Za nie, zdrowie i żywot sobie tak ten waży, Jakoby tu na warcie tylko był i straży Przed onym nieśmiertelnym. Ten gdy stół smakuje, Ręki w węglu żarliwym Scewola nie czuje, Ani biczów Regulus, rozstąpionej ani Awernowej smrodliwej Kurcyusz otchłani. Toż za stołem tak drogim sama wprzód zasiędzie Pod złotym baldakinem, a około wszędzie, Uszu, gąb i języków szemrzących coś przy niej Widzieć pełno, któremi wielka ta bogini Dzieje brzmi nieśmiertelne, i nad ludzkie rzeczy Jako może natury ratując człowieczej. Stół od słodkości tylko i fruktów niebieskich. Cornu
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 126
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
niechaj narzekają. Wszakże ci ujrzą, co zostaną żywi, Jako są oni sami sobie krzywi.” To gdy Pan mówi, mgła zatym nadchodzi, A gruby tuman po świecie rozwodzi, Tak że zaledwie mógł jeden drugiego Uznać przed sobą dla dymu gęstego. I dziw, skąd się wziął! czyli go Gorgony Od Awernowej wyciskały strony? Czyli bagniska przy stygiejskiej tlały Wodzie, a wzgórę fumy wydawały Coś podobnego? bo nad przyrodzenie Czuło powietrze piekielne zaćmienie. A znać te gusła z kozackiej przyczyny Przez cztery albo pięć trwały godziny. Potym niedługo wieść przyszła z rumorem, Iż chan z Chmielnickim ruszył się taborem I z wielką siłą. Jako
niechaj narzekają. Wszakże ci ujrzą, co zostaną żywi, Jako są oni sami sobie krzywi.” To gdy Pan mówi, mgła zatym nadchodzi, A gruby tuman po świecie rozwodzi, Tak że zaledwie mógł jeden drugiego Uznać przed sobą dla dymu gęstego. I dziw, skąd się wziął! czyli go Gorgony Od Awernowej wyciskały strony? Czyli bagniska przy stygiejskiej tlały Wodzie, a wzgórę fumy wydawały Coś podobnego? bo nad przyrodzenie Czuło powietrze piekielne zaćmienie. A znać te gusła z kozackiej przyczyny Przez cztery albo pięć trwały godziny. Potym niedługo wieść przyszła z rumorem, Iż chan z Chmielnickim ruszył się taborem I z wielką siłą. Jako
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 118
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971