od Juwinalisa Satyryka za obserwowanie tak ściśle Sabaszu, nazwiskiem Sabataryj: Deriserunt Sabbata eius, Jeremiasz Trenor: cap: 1. 7. W święta swoje, aż do szóstej, to jest do Całego świata, praecipue o JUDEI
Południa potraw nie kosztowali, Actor. 2. 15. nie nosili czupryn. O nich to Azariasz Syn Obededona w Księdze 2. Paralipomenon cap: 15. 3. wymówił: Trasibunt multi dies, absque DEO vero, Doctore et Lege, a to za niezbożnych Królów ich, Roboama, Jorama, Ochoziasza, Atalii, Achaza, Manasesa, Joakima, Sedecyj; a najbardziej za Chrystusa Pana, za którego są żydzi
od Iuwinalisa Satyryka za obserwowanie tak ściśle Sabaszu, nazwiskiem Sabbatarii: Deriserunt Sabbata eius, Ieremiasz Threnor: cap: 1. 7. W swięta swoie, aż do szostey, to iest do Całego świata, praecipuè o IUDEI
Południa potraw nie kosztowali, Actor. 2. 15. nie nosili czupryn. O nich to Azariasz Syn Obededona w Księdze 2. Paralipomenon cap: 15. 3. wymowił: Trasibunt multi dies, absque DEO vero, Doctore et Lege, a to za niezbożnych Królów ich, Roboama, Iorama, Ochoziasza, Athalii, Achaza, Manasesa, Ioakima, Sedecyi; a naybardziey zá Chrystusa Pana, za ktorego są żydzi
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 483
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
dają tylko dwiema: jeden z nich ma zwierzchność nad Armenią więtszą/ a drugi nad mniejszą. Tamten rezyduje w Monasterzu Ecmeazin/ nie daleko miasta Eruan/ w Persiej; a ten w mieście Sis w Karamaniej nie daleko od Tarsu. Patriarchą więtszej Armenii był/ gdyśmy to pisali/ Aracale/ a mniejszej zaś Azariasz/ który nastąpił po Cacciadorze. Ta natia Ormiańska trochę mniejsza jest nad Melchitską: abowiem pełne są miasta Ormiańskiej sekty ludzi/ obudwu Armenij/ Cylicijskie/ Bitińskie/ Siryjskie/ Mesopotamskie/ i Perskie: dokąd teraz świeżo poszło barzo wiele familij z Armenii więtszej/ bojąc się szable Tureckiej/ która wszystkę spustoszyła. Znajduje się też
dáią tylko dwiemá: ieden z nich ma zwierzchność nád Armenią więtszą/ á drugi nád mnieyszą. Támten residuie w Monásterzu Ecmeázin/ nie dáleko miástá Eruan/ w Persiey; á ten w mieśćie Sis w Kárámániey nie dáleko od Társu. Pátriárchą więtszey Armeniey był/ gdysmy to pisáli/ Arácále/ á mnieyszey záś Azáriasz/ ktory nástąpił po Cácciádorze. Tá nátia Ormiáńska trochę mnieyszá iest nád Melchitską: ábowiem pełne są miástá Ormiáńskiey sekty ludźi/ obudwu Armeniy/ Cyliciyskie/ Bithińskie/ Siriyskie/ Mesopotámskie/ y Perskie: dokąd teraz świeżo poszło bárzo wiele fámiliy z Armeniey więtszey/ boiąc się száble Tureckiey/ ktora wszystkę spustoszyłá. Znáyduie się też
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 159
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
zbudował i osadził. Jest jeszcze drugi sposób na zatrzymanie gniewu Bożego przeciwko nam/ skuteczna i prędka poprawa/ zwłaszcza publiczna/ urzędowa/ tego wszytkiego/ czym się Bóg do tej Korony i obywatelów jej słusznie uraża. Tym sposobem poszedł na Pana Boga Aza Król Judski. Usłyszał pogróżkę Boską/ z którą był do niego przyszedł Azariasz Prorok. W on czas, mówił/ nie będzie pokoj wychodzącemu i wchodzącemu, ale będą trwogi zewsząd u wszytkich obywatelów ziem: walczyć będzie naród przeciwko narodowi. etć. Temi słowy poruszony Król udał się do poprawy Państwa swego/ bałwany ze wszytkiej ziemie Judskiej powyrzucał/ i zebrawszy wszytkie poddane swoje do gromady/ sprawił
zbudował y osádził. Iest ieszcze drugi sposob ná zátrzymánie gniewu Bożego przećiwko nam/ skuteczna y prędka popráwá/ zwłaszczá publiczna/ vrzędowa/ tego wszytkiego/ czym się Bog do tey Korony y obywátelow iey słusznie vraża. Tym sposobem poszedł ná Páná Bogá Azá Krol Iudski. Vsłyszał pogrożkę Boską/ z ktorą był do niego przyszedł Azáryasz Prorok. W on czás, mowił/ nie będzie pokoy wychodzącemu y wchodzącemu, ále będą trwogi zewsząd v wszytkich obywátelow ziem: walczyć będzie narod przećiwko narodowi. etć. Temi słowy poruszony Krol vdał się do popráwy Páństwá swego/ bałwány ze wszytkiey źiemie Iudskiey powyrzucał/ y zebrawszy wszytkie poddáne swoie do gromády/ spráwił
Skrót tekstu: BemKom
Strona: 50.
Tytuł:
Kometa to jest pogróżka z nieba na postrach, przestrogę i upomnienie ludzkie
Autor:
Mateusz Bembus
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619