Saraguzy ludzie jednem torem Przechodzili pospołu z Marsylego dworem, Wszyscy dobrze ubrani, wszyscy doświadczeni, Feratowi od króla mężnemu zleceni. Między temi beł Morgant, Malgaryn, Marsali, Którzy po cudzych krajach długo się tułali, Nakoniec, kiedy swoje królestwa stracili, Na dworze Marsylego króla się bawili.
XVI.
Między temi beł bękart wielki Marsylego, Follikon z Almerii, i serca wielkiego Argalifa, Analard z mężnem Dorykantem I Bawart z saguntyńskiem grabią, Archidantem; Amirant i Malagur z chytrem Langironem, Z fortelów i z zasadek wojennych wsławionem, I inszych wiele sławnych z męstwa i śmiałości I którą czasu swego przypomnię, dzielności.
XVII.
Skoro przed Agramantem
Saraguzy ludzie jednem torem Przechodzili pospołu z Marsylego dworem, Wszyscy dobrze ubrani, wszyscy doświadczeni, Feratowi od króla mężnemu zleceni. Między temi beł Morgant, Malgaryn, Marsali, Którzy po cudzych krajach długo się tułali, Nakoniec, kiedy swoje królestwa stracili, Na dworze Marsylego króla się bawili.
XVI.
Między temi beł bękart wielki Marsylego, Follikon z Almeryi, i serca wielkiego Argalifa, Analard z mężnem Dorykantem I Bawart z saguntyńskiem grabią, Archidantem; Amirant i Malagur z chytrem Langironem, Z fortelów i z zasadek wojennych wsławionem, I inszych wiele sławnych z męstwa i śmiałości I którą czasu swego przypomnię, dzielności.
XVII.
Skoro przed Agramantem
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 299
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
do zastola, Tym się pewnie uprzedzić nie dali do pola. Ci-ć to są, ci Polacy, którzy wam tę ziemię Dali, co ją orzecie; aleście w ich strzemię Nie wstąpili; dotąd się w ich świecąc starzyźnie, Nie mogliście na nowe zarobić ojczyźnie; I owszem nalazłby się jeszcze bękart, który Dawszy sobie z nich sprośne przerabiać fałszury, I sławę, i pamiętne dzieła wielkich przodków Na swe i swych chowają pokrycie wyrodków. Ano próżno się pyszni, próżno się ten szerzy, Kto będąc gołym, w cudze pstrociny się pierzy. O nieszczęśliwe zbytki, w których jako w morze Tonie kamień rzucony i śliskie
do zastola, Tym się pewnie uprzedzić nie dali do pola. Ci-ć to są, ci Polacy, którzy wam tę ziemię Dali, co ją orzecie; aleście w ich strzemię Nie wstąpili; dotąd się w ich świecąc starzyźnie, Nie mogliście na nowe zarobić ojczyźnie; I owszem nalazłby się jeszcze bękart, który Dawszy sobie z nich sprośne przerabiać fałszury, I sławę, i pamiętne dzieła wielkich przodków Na swe i swych chowają pokrycie wyrodków. Ano próżno się pyszni, próżno się ten szerzy, Kto będąc gołym, w cudze pstrociny się pierzy. O nieszczęśliwe zbytki, w których jako w morze Tonie kamień rzucony i śliskie
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 98
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
Przystojności albo decoris et honoris, czego przykład w wielkim Janie Zamojskim, kiedy wziął w boju dwóch wodzów szwedzkich, z których jeden był bękartem króla szwedzkiego Gustawa, zwał się Carolusinus. Więc dawszy tamtemu victricem ad osculum dexteram, Carolusinowi jej z okrutnym umknął afrontem, chociaż miał nad owym komendę, powiedajac: że się go bękart dotykać nie godzien. Wywodzili mu to różnymi racjami drudzy, że to nie bękart, ale filius naturalis, że to u wszytkich chrześcijańskich panów zwyczajna. Pervincit tych wszytkich nieprzełomaną statecznością hetman wspaniały i Carolusina do więzienia malborskiego cum gregariis odesłał. Drugie specimen staropolskiej przystojności w tegoż Zamojskiego do Grzegorza trzynastego liście, żeby nie licencjował
Przystojności albo decoris et honoris, czego przykład w wielkim Janie Zamojskim, kiedy wziął w boju dwóch wodzów szwedzkich, z których jeden był bękartem króla szwedzkiego Gustawa, zwał się Carolusinus. Więc dawszy tamtemu victricem ad osculum dexteram, Carolusinowi jej z okrutnym umknął afrontem, chociaż miał nad owym komendę, powiedajac: że się go bękart dotykać nie godzien. Wywodzili mu to różnymi racjami drudzy, że to nie bękart, ale filius naturalis, że to u wszytkich chrześcijańskich panów zwyczajna. Pervincit tych wszytkich nieprzełomaną statecznością hetman wspaniały i Carolusina do więzienia malborskiego cum gregariis odesłał. Drugie specimen staropolskiej przystojności w tegoż Zamojskiego do Grzegorza trzynastego liście, żeby nie licencjował
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 364
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
w boju dwóch wodzów szwedzkich, z których jeden był bękartem króla szwedzkiego Gustawa, zwał się Carolusinus. Więc dawszy tamtemu victricem ad osculum dexteram, Carolusinowi jej z okrutnym umknął afrontem, chociaż miał nad owym komendę, powiedajac: że się go bękart dotykać nie godzien. Wywodzili mu to różnymi racjami drudzy, że to nie bękart, ale filius naturalis, że to u wszytkich chrześcijańskich panów zwyczajna. Pervincit tych wszytkich nieprzełomaną statecznością hetman wspaniały i Carolusina do więzienia malborskiego cum gregariis odesłał. Drugie specimen staropolskiej przystojności w tegoż Zamojskiego do Grzegorza trzynastego liście, żeby nie licencjował Zygmunta trzeciego do małżeństwa z Konstancją Austriacką, siostrą Anny, pierwszej żony jego,
w boju dwóch wodzów szwedzkich, z których jeden był bękartem króla szwedzkiego Gustawa, zwał się Carolusinus. Więc dawszy tamtemu victricem ad osculum dexteram, Carolusinowi jej z okrutnym umknął afrontem, chociaż miał nad owym komendę, powiedajac: że się go bękart dotykać nie godzien. Wywodzili mu to różnymi racjami drudzy, że to nie bękart, ale filius naturalis, że to u wszytkich chrześcijańskich panów zwyczajna. Pervincit tych wszytkich nieprzełomaną statecznością hetman wspaniały i Carolusina do więzienia malborskiego cum gregariis odesłał. Drugie specimen staropolskiej przystojności w tegoż Zamojskiego do Grzegorza trzynastego liście, żeby nie licencjował Zygmunta trzeciego do małżeństwa z Konstancją Austriacką, siostrą Anny, pierwszej żony jego,
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 364
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
A ów: „Kra, kra!” — tymczasem otwartem Pyskiem mięso upuści; to wziąwszy lis w zęby: „Niechaj — rzecze — słowicy, niechaj milczą zięby, Bo z tobą, mym rozsądkiem, przegrają na próbie.” „Łacnoż błazna oszukać!” — potem sama sobie. 55. BĘKART
Bękart jeden, niewiasty nieuczciwej synek, Ciskał oknem po ludziach kamyki na rynek. Obaczywszy ktoś mędrszy, srodze mu to zganił: „Patrzaj — mówiąc — niecnoto, byś ojca nie ranił.” 56. DO USARZA JEDNEGO
Może prawdą żartem rzec: wierę, nie do ładu, Tchórzem z przodku, lampartem odziewać
A ów: „Kra, kra!” — tymczasem otwartem Pyskiem mięso upuści; to wziąwszy lis w zęby: „Niechaj — rzecze — słowicy, niechaj milczą zięby, Bo z tobą, mym rozsądkiem, przegrają na próbie.” „Łacnoż błazna oszukać!” — potem sama sobie. 55. BĘKART
Bękart jeden, niewiasty nieuczciwej synek, Ciskał oknem po ludziach kamyki na rynek. Obaczywszy ktoś mędrszy, srodze mu to zganił: „Patrzaj — mówiąc — niecnoto, byś ojca nie ranił.” 56. DO USARZA JEDNEGO
Może prawdą żartem rzec: wierę, nie do ładu, Tchórzem z przodku, lampartem odziewać
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 255
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przeszłego traktatu, w rozdziale 11, dyskurowałem nieco o sztukach bękartowatych, a to uczyniłem, abym mógł nauczyć ukrojenia szufle według grubości swojej spiży i publikowania, także bandyzowania, sztuk niegodnych, aby były praktykowane, ale nie dosyć na tym, albowim przyjdzie mi teraz klarownie ukazać, co to jest sztuka mianowana bękart, aby puszkarz mógł ją poznać nie tylko przez komorę, gdzie stawiają proch, ale przez ciało i członki nieproporcyjonalne, i żeby z okazji mógł się strzec ich i mianować, że te takie są. Przeto mówię, iż sztuka bękart nic nie jest inszego, tylko ta, która nie partycypuje z żadnym rodzajem, to
przeszłego traktatu, w rozdziale 11, dyskurowałem nieco o sztukach bękartowatych, a to uczyniłem, abym mógł nauczyć ukrojenia szufle według grubości swojej spiży i publikowania, także bandyzowania, sztuk niegodnych, aby były praktykowane, ale nie dosyć na tym, albowim przyjdzie mi teraz klarownie ukazać, co to jest sztuka mianowana bękart, aby puszkarz mógł ją poznać nie tylko przez komorę, gdzie stawiają proch, ale przez ciało i członki nieproporcyjonalne, i żeby z okazyjej mógł się strzec ich i mianować, że te takie są. Przeto mówię, iż sztuka bękart nic nie jest inszego, tylko ta, która nie partycypuje z żadnym rodzajem, to
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 114
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
dosyć na tym, albowim przyjdzie mi teraz klarownie ukazać, co to jest sztuka mianowana bękart, aby puszkarz mógł ją poznać nie tylko przez komorę, gdzie stawiają proch, ale przez ciało i członki nieproporcyjonalne, i żeby z okazji mógł się strzec ich i mianować, że te takie są. Przeto mówię, iż sztuka bękart nic nie jest inszego, tylko ta, która nie partycypuje z żadnym rodzajem, to jest, albo że barzo bogata jest w spiżę, albo uboga, albo barzo długa, albo też krótka, albo jej uszy są barzo na przedzie, albo na zadzie. Dla tych tedy defektów ja je nazywani bękartami, gdyż,
dosyć na tym, albowim przyjdzie mi teraz klarownie ukazać, co to jest sztuka mianowana bękart, aby puszkarz mógł ją poznać nie tylko przez komorę, gdzie stawiają proch, ale przez ciało i członki nieproporcyjonalne, i żeby z okazyjej mógł się strzec ich i mianować, że te takie są. Przeto mówię, iż sztuka bękart nic nie jest inszego, tylko ta, która nie partycypuje z żadnym rodzajem, to jest, albo że barzo bogata jest w spiżę, albo uboga, albo barzo długa, albo też krótka, albo jej uszy są barzo na przedzie, albo na zadzie. Dla tych tedy defektów ja je nazywani bękartami, gdyż,
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 114
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
odpowiedział, to, którego nie lano w Konstantynopolu, iż on tam mieszkał, czym pobudził mię do śmichu. Jako też czynią mianowani chrześcijanie rozumiejąc, że sztuka bękartem jest dla niedostatku, a od liczby dziesięciorakiej albo pięciorakiej, a nie dla zbytku albo niedostatku spiży, bez proporcyjej formowanej P. Rys. 39. Sztuka bękart. ROZDZIAŁ II O NIEKTÓRY PRZESTRODZE POWAŻNY DLA PUSZKARZA ALBO TYCH, KTÓRZY ŚLĄ NA KUPOWANIE DZIAŁ, ABY JE POZNALI Z PIERWSZEGO RODZAJU
Nie tylko będzie pożytek monarsze, ale wielki honor i ozdoba puszkarzowi, gdy on zrozumi, jako poznać wszystkie doskonałości i niedoskonałości dział, kiedy będzie posłany, aby je kupił i żeby też
odpowiedział, to, którego nie lano w Konstantynopolu, iż on tam mieszkał, czym pobudził mię do śmichu. Jako też czynią mianowani chrześcijanie rozumiejąc, że sztuka bękartem jest dla niedostatku, a od lidzby dziesięciorakiej albo pięciorakiej, a nie dla zbytku albo niedostatku spiży, bez proporcyjej formowanej P. Rys. 39. Sztuka bękart. ROZDZIAŁ II O NIEKTÓRY PRZESTRODZE POWAŻNY DLA PUSZKARZA ALBO TYCH, KTÓRZY ŚLĄ NA KUPOWANIE DZIAŁ, ABY JE POZNALI Z PIERWSZEGO RODZAJU
Nie tylko będzie pożytek monarsze, ale wielki honor i ozdoba puszkarzowi, gdy on zrozumi, jako poznać wszystkie doskonałości i niedoskonałości dział, kiedy będzie posłany, aby je kupił i żeby też
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 114
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
rozpościerać w mizernej Polsce. Największą krzywdę cierpiało wojsko kwarciane, gdy im własne ich konsystencje opanowali Sasi, nic w Polsce in bonum Reipublicae nie zrobiwszy, a kwarciani całe lato kampanią odprawując, prace obozowe podejmując, musieli się w dwóch tylko województwach, podolskiem i wołyńskiem, mieścić, i nie inaczej to było, tylko gdy bękart prawdziwego dziedzica od własności jego odsądzi. Widział to każdy na oczy z Polaków, quo fine weszli owi Sasi do Polski, że tylko in oppressionem et depressionem wolności, dla czego i wojskom zastąpiwszy konsystencje, chciano ich przez niedostatek zimowego odpoczynku zrujnować, a rzeczpospolitą przez upadek sił ostatnich, to jest wojska kwarcianego, obnażyć z
rozpościerać w mizernéj Polsce. Największą krzywdę cierpiało wojsko kwarciane, gdy im własne ich konsystencye opanowali Sasi, nic w Polsce in bonum Reipublicae nie zrobiwszy, a kwarciani całe lato kampanią odprawując, prace obozowe podejmując, musieli się w dwóch tylko województwach, podolskiém i wołyńskiém, mieścić, i nie inaczéj to było, tylko gdy bękart prawdziwego dziedzica od własności jego odsądzi. Widział to każdy na oczy z Polaków, quo fine weszli owi Sasi do Polski, że tylko in oppressionem et depressionem wolności, dla czego i wojskom zastąpiwszy konsystencye, chciano ich przez niedostatek zimowego odpoczynku zrujnować, a rzeczpospolitą przez upadek sił ostatnich, to jest wojska kwarcianego, obnażyć z
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 210
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
zawsze chorującą.
Ludzie na preczce zostający: Szymon Zając parobek mający brata w Majkowie. Jakub Łatka rzeczony z Heleną żoną i trojgiem dzieci: Maryjanną, Jadwigą i Antonim z półrolka zbiegli. Tomasz Chrobot nazwany, mający dotychczas żonę w Majkowie, zbiegli. Franciszek chłopiec zbiegły. Katarzyna dziewka zbiegła. Walenty chłopiec w roku szóstym bękart, matka jego nie żyje.
Grunta do folwarku dworskiego należące.
Ogrody i place puste: Ogród za wsią ku Warszówce wielki, którego mniejsza trochy połowa, to jest prętów 12, z przyczyny, że mniej zaroślin znajduje się, z tę stronę od wsi Majkowa ad classem hanc wydziela się.
Ogroda między stajniami i stodołą
zawsze chorującą.
Ludzie na preczce zostający: Szymon Zając parobek mający brata w Majkowie. Jakub Łatka rzeczony z Heleną żoną i trojgiem dzieci: Maryjanną, Jadwigą i Antonim z półrolka zbiegli. Tomasz Chrobot nazwany, mający dotychczas żonę w Majkowie, zbiegli. Franciszek chłopiec zbiegły. Katarzyna dziewka zbiegła. Walenty chłopiec w roku szóstym bękart, matka jego nie żyje.
Grunta do folwarku dworskiego należące.
Ogrody i place puste: Ogród za wsią ku Warszówce wielki, którego mniejsza trochy połowa, to jest prętów 12, z przyczyny, że mniej zaroślin znajduje się, z tę stronę od wsi Majkowa ad classem hanc wydziela się.
Ogroda między stajniami i stodołą
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 219
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959