(żydowski tekst mówi) ode-
szła od zboru ludzkiego prawda. Marności mówił każdy do bliźniego swego, wargi zdradliwe w sercu i w sercu mówiły. Pełno słów gładkich, wdzięcznych w gębie, a zdrada w sercu. Wspomina Tacitus (libr. 12. Annal.) Radamista jakiegoś, który zawierając pakta z Mitridatesem, uściskał się z nim, zowiąc go swiokrem i ojcem swoim. Przyłożył przysięgę, że niemiał żadnego gwałtu czynić, ani żelazem, ani trucizną, i zaraz go do gaju pobliższego zaciągnął, zapraszając na ofiarę, aby pokój przy bogach stanął. Cóż dalej? Zaraz Radamistus jakoby na przysięgę pomniący, nie żelaza, nie
(żydowski text mówi) ode-
szła od zboru ludzkiego prawda. Marności mówił każdy do bliźniego swego, wargi zdradliwe w sercu i w sercu mówiły. Pełno słów gładkich, wdzięcznych w gębie, a zdrada w sercu. Wspomina Tacitus (libr. 12. Annal.) Radamista jakiegoś, który zawierając pakta z Mitridatesem, uściskał się z nim, zowiąc go swiokrem i ojcem swoim. Przyłożył przysięgę, że niemiał żadnego gwałtu czynić, ani żelazem, ani trucizną, i zaraz go do gaju pobliższego zaciągnął, zapraszając na ofiarę, aby pokój przy bogach stanął. Cóż dalej? Zaraz Radamistus jakoby na przysięgę pomniący, nie żelaza, nie
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 266
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
tu WSMSC troszkę zatrzymał. Myślę sobie czy tam znowu wymyślili na mnie co nowego Niewyszło Kwadransu az znowu idzie żebym szedł do Pokoju. Poszedłem tedy. tam dopiero obszerniejsza nastąpiła mowa o procederze związkowym pytanie i winszych Cyrkumstancjach.. A znowu przebacz. Przebacz będziemyc to zawsze pamiętac za każdym tedy ukłonem moim uściskał za głowę. i dał mi pięć set Czerwonych Złotych rękami swymi pytając mię gdzie teraz pojedziesz. Powiedziałem że tam gdziem się zapuścił. Do Rotmistrza mego na białą Rus. Rzecze już nie do Związku. Odpowiem Miłościwy Panie co się w afekcie wymówić tego Rekollekcja uczynić niedopuści. Rzecze król Dobrze dobrze nie zapłot
tu WSMSC troszkę zatrzymał. Myslę sobie czy tam znowu wymyslili na mnie co nowego Niewyszło Quadransu az znowu idzie zebym szedł do Pokoiu. Poszedłęm tedy. tam dopiero obszernieysza nastąpiła mowa o procederze związkowym pytanie y winszych Cirkumstancyiach.. A znowu przebacz. Przebacz będziemyc to zawsze pamietac za kozdym tedy ukłonem moim usciskał za głowę. y dał mi pięc set Czerwonych Złotych rękami swymi pytaiąc mię gdzie teraz poiedziesz. Powiedziałęm że tam gdziem się zapuscił. Do Rotmistrza mego na białą Rus. Rzecze iuz nie do Związku. Odpowięm Miłosciwy Panie co się w affekcie wymowic tego Rekollekcyia uczynić niedopusci. Rzecze krol Dobrze dobrze nie zapłot
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 150
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
pospieszyć, Czym go można w kłopocie rozerwać, pocieszyć. Tak też Poseł z korzyścią do Dawida kwapił, Aż się potu jak wody płynącego napił. DAWID zaś wysłanego z pragnieniem wyzierał Ciekawy, czy to sprawił, czego się napierał. Sługa wesoł że Panu wszystko dobrze zyskał, Pan też słudze nagrodził, jeszcze go uściskał.
Ruszył się zaraz DAWID ku Miastu z partią Swoją, w pięknym porządku wprowadza Gwardyą. Miło patrzeć na młodych doródnych wojaków, Ze śmieli, że ochotni, poznać z twarzy znaków. Cztery miesiące mieszkał w Mieście Sycelegu, Żadnego w gnuśnym spaniu nie trawił noclegu. Jam co noc skrycie wybiegł z wybranym podjazdem Chcąc
pospieszyć, Czym go można w kłopocie rozerwać, pocieszyć. Tak też Poseł z korzyścią do Dawida kwapił, Aż się potu iak wody płynącego napił. DAWID zaś wysłanego z pragnieniem wyzierał Ciekawy, czy to sprawił, czego się napierał. Sługa wesoł że Panu wszystko dobrze zyskał, Pan też słudze nagrodził, ieszcze go uściskał.
Ruszył się zaraz DAWID ku Miastu z partyą Swoią, w pięknym porządku wprowadza Gwardyą. Miło patrzeć na młodych dorodnych woiakow, Ze śmieli, że ochotni, poznać z twarzy znakow. Cztery miesiące mieszkał w Mieście Sycelegu, Zadnego w gnuśnym spaniu nie trawił noclegu. Jam co noc skrycie wybiegł z wybranym podiazdem Chcąc
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 64
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752