zdradliwe, Serce chytre, obłudne, plugawe, fałszywe. Chciałby uciec, lecz jako jeleń postrzelony, Gdzie bieży, strzałę w sobie niesie utrapiony, Miłości swej i siebie wstydzi się samego I inszem nie śmie odkryć przypadku swojego.
IV.
Tak się właśnie i teraz stało Gryfonowi, Co nie może dać swemu poprawy błędowi, Choć widzi, jako w miejsce obrócił niegodne Do złośliwej Orgille swe serce swobodne; Ale i wolna wola żądzy postaremu I rozum ustępuje zwyczajowi złemu: Choć zła, choć niecnotliwa, choć pełna obłudy, Szukać jej musi z pracą i z wielkiemi trudy.
V.
Powiedziałem wam przedtem, jako z wielkiem żalem
zdradliwe, Serce chytre, obłudne, plugawe, fałszywe. Chciałby uciec, lecz jako jeleń postrzelony, Gdzie bieży, strzałę w sobie niesie utrapiony, Miłości swej i siebie wstydzi się samego I inszem nie śmie odkryć przypadku swojego.
IV.
Tak się właśnie i teraz stało Gryfonowi, Co nie może dać swemu poprawy błędowi, Choć widzi, jako w miejsce obrócił niegodne Do złośliwej Orgille swe serce swobodne; Ale i wolna wola żądzej postaremu I rozum ustępuje zwyczajowi złemu: Choć zła, choć niecnotliwa, choć pełna obłudy, Szukać jej musi z pracą i z wielkiemi trudy.
V.
Powiedziałem wam przedtem, jako z wielkiem żalem
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 358
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
m i rzekłam nieraz: „O szkodliwe ciężary! Ach, łańcuchy nóg moich tak chciwe! Obciążcie Orestesa i z nim Autolika lub tego, co kradzione w jamę woły zmyka! Niech dozna Prometeusz z przykrych skał zepchniony lub Scynis, albo insi za grzech popełniony, z wielkich bowiem frasunków wpadam w te rozpaczy. Błędowi jednak memu żal słuszny wybaczy”. Mniej żelaza okrutne i pęta winuję, sroższy ten, co kajdany łańcuchem krępuje. O, gdyby mi się teraz Belerefon zjawił, co pannę przykowaną do skały wybawił! Oto ja ciężar znoszę żelaznej niewoli, zbiegłych brańców więzienia podobne mej doli! Ilekroć do Królestwa chcę wniść ojczystego, ciężkość
m i rzekłam nieraz: „O szkodliwe ciężary! Ach, łańcuchy nóg moich tak chciwe! Obciążcie Orestesa i z nim Autolika lub tego, co kradzione w jamę woły zmyka! Niech dozna Prometeusz z przykrych skał zepchniony lub Scynis, albo insi za grzech popełniony, z wielkich bowiem frasunków wpadam w te rozpaczy. Błędowi jednak memu żal słuszny wybaczy”. Mniej żelaza okrutne i pęta winuję, sroższy ten, co kajdany łańcuchem krępuje. O, gdyby mi się teraz Belerefon zjawił, co pannę przykowaną do skały wybawił! Oto ja ciężar znoszę żelaznej niewoli, zbiegłych brańców więzienia podobne mej doli! Ilekroć do Królestwa chcę wniść ojczystego, ciężkość
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 155
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
błogosławiony na wieki/ Amen. 26. Dla tego podał je Bóg w namiętności sromotne: gdyż i niewiasty ich odmieniły używanie przyrodzone/ w ono które jest przeciwko przyrodzeniu. 27. Także i mężczyźni opuściwszy przyrodzone używanie niewiasty/ zapalili się w swej pożądliwości jedni ku drugim/ mężczyzna z mężczyzną hańbę płodząc; a nagrodę należącą błędowi swemu na się biorąc. 28. A jako się im nie upodobało mieć w znajomości Boga/ tak też Bóg je podał w umysł opaczny/ aby czynili co nie przystoi. 29. Napełnieni będąc wszelakiej nieprawości/ wszeteczeństwa/ przewrotności/ łakomstwa/ złości/ pełni zazdrości/ morderstwa/ sporu/ zdrady/ złych obyczajów:
błogosłáwiony ná wieki/ Amen. 26. Dla tego podał je Bog w namiętnosći sromotne: gdyż y niewiásty ich odmieniły używánie przyrodzone/ w ono ktore jest przećiwko przyrodzeniu. 27. Tákże y mężcżyźni opusćiwszy przyrodzone używánie niewiásty/ zápalili się w swey pożądliwosći jedni ku drugim/ mężcżyzná z mężcżyzną hańbę płodząc; á nagrodę należącą błędowi swemu ná się biorąc. 28. A jáko się im nie upodobáło mieć w znájomosći Bogá/ ták też Bog je podał w umysł opácżny/ áby cżynili co nie przystoi. 29. Nápełnieni będąc wszelákiej niepráwosći/ wszetecżeństwá/ przewrotnosći/ łákomstwá/ złosći/ pełni zazdrosći/ morderstwá/ sporu/ zdrády/ złych obycżájow:
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 161
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
słodkie to łzy wasze muzy mają. 573. Błąd ludzki.
Ktokolwiek uwiedziony od błędu ślepego Ustąpiłeś niebacznie gościńca prawego, Wiedz, że on wielki rządca świata szrokiego Nie chciał tu mieć na świecie nic doskonałego. Przeto do nieba się miej, chceszli być w pewności, Wyrzekszy się i świata i jego marności. Błędowi wszytko podbił mus nieprzełomiony, Cokolwiek w sobie oba zamknęły Triony. Niech szalony pustelnik kryje się w pustyni, I tam czego ujść trudno pokryjomu czyni, Choćby dobrze to jawno, co zgrzeszył, nie było, Sumnienie, kat obecny, będzie go trwożyło. Jednakże trzeba dobrze wyrozumieć temu; Nie myślę ja otwierać tym
słodkie to łzy wasze muzy mają. 573. Błąd ludzki.
Ktokolwiek uwiedziony od błędu ślepego Ustąpiłeś niebacznie gościńca prawego, Wiedz, że on wielki rządca świata szrokiego Nie chciał tu mieć na świecie nic doskonałego. Przeto do nieba się miej, chceszli być w pewności, Wyrzekszy się i świata i jego marności. Błędowi wszytko podbił mus nieprzełomiony, Cokolwiek w sobie oba zamknęły Triony. Niech szalony pustelnik kryje się w pustyni, I tam czego ujść trudno pokryjomu czyni, Choćby dobrze to jawno, co zgrzeszył, nie było, Sumnienie, kat obecny, będzie go trwożyło. Jednakże trzeba dobrze wyrozumieć temu; Nie myślę ja otwierać tym
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 293
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
także krwią zbójców spluskana Bywa. a jest śmierdzących trupów jedną skrzynią, A zatym Ziemia niejest stworzona Boginią; Ale jest dzieło Boskich rąk uformowane Słowem jednym, i ludziom na pożytek dane. Simile. O BARLAAMIE I JOZAFAĆIE ŚŚ.
Także, którzy Boginią swą być wyznawają Element Wodę, i ci w głupstwie podlegają Swym błędowi: bo Woda od Boga stworzona Jest ludziom na pożytek, i w moc im zlecona, Po której oni wierzchu w rozmaite czasy Wyprawują okręty, i wojenne klassy; Bywa też poszpeconą od nich, bo do wody Ludzie różne miotają i gnoje, i smrody; A gdy ją ogień zwarzy, odmiany nabywa; I częstokroć
tákże krwią zboycow spluskána Bywa. á iest śmierdzących trupow iedną skrzynią, A zátym Ziemiá nieiest stworzona Boginią; Ale iest dźieło Boskich rąk vformowáne Słowem iednym, y ludźiom ná pożytek dáne. Simile. O BARLAAMIE Y IOZAPHAĆIE ŚŚ.
Tákże, ktorzy Boginią swą bydź wyznawáią Element Wodę, y ći w głupstwie podlegáią Swym błędowi: bo Wodá od Bogá stworzona Iest ludźiom ná pożytek, y w moc im zlecona, Po ktorey oni wierzchu w rozmáite czásy Wypráwuią okręty, y woienne klássy; Bywa też poszpeconą od nich, bo do wody Ludźie rożne miotáią y gnoie, y smrody; A gdy ią ogień zwárzy, odmiány nábywa; Y częstokroć
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 199
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
; trzecia a najprzedniejsza, aby Chmielnickiego jako sobie dobrowolnie poddanego, Rok 1653
a z władze polskiej przez miecz wybitego, zaniechano i już odtąd na niego i na Kozaków nie następowano. Dość pyszna i zuchwała legacja skromny jednak i czasowi służący odebrała respons.
Ujęcie tytułów carskich, jeśliby przez kogo było prywatnego, aby błędowi cesarza, a nie lekkomyślności jakiego senatora imputowano było, ponieważ i teraz czytanym od posła, cara swego tytułom, Rzeczpospolita bynajmniej niekontradykuje, ani ich ujmuje. Więc i ci, co się takowego przez nich pisać miało, pomarli, z umarłych tedy egzekucja niepodobna. O granicach, z dawna paktami postanowionych z narodami, wątpliwości
; trzecia a najprzedniejsza, aby Chmielnickiego jako sobie dobrowolnie poddanego, Rok 1653
a z władze polskiej przez miecz wybitego, zaniechano i już odtąd na niego i na Kozaków nie następowano. Dość pyszna i zuchwała legacyja skromny jednak i czasowi służący odebrała respons.
Ujęcie tytułów carskich, jeśliby przez kogo było prywatnego, aby błędowi cesarza, a nie lekkomyślności jakiego senatora imputowano było, ponieważ i teraz czytanym od posła, cara swego tytułom, Rzeczpospolita bynajmniej niekontradykuje, ani ich ujmuje. Więc i ci, co się takowego przez nich pisać miało, pomarli, z umarłych tedy egzekucyja niepodobna. O granicach, z dawna paktami postanowionych z narodami, wątpliwości
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 107
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
prawdzie, należli tedy trzy sposoby umiejętności. Pierwszy, co jest rzecz a ten się zowie Definitio. Drugi, która są części jakoby rzeczy, a ten się zowie Podzieleniem, albo Divisio. Trzeci, co za czym idzie a ten się zowie Dyskursem, iż z jednej części do drugiej postępuje. Żeby zaś te sposoby błędowi jakiemu podpadać nie mogły, pewnemi naukami o nich są ocyrklowane, i tego uczy Logica, która też dla tego niektórzy instrumentem wszytkich umiejętności i nauk zowią, iż jej wszytkie do nabycia prawdy i pewnej wiadomości zażywają. A owe zaś sposoby umienia idą przez słowa powierzchne albo wnętrzne, przez rzeczy rosną, przez jednego z drugiej
prawdźie, náleżli tedy trzy sposoby vmieiętnośći. Pierwszy, co iest rzecz á ten się zowie Definitio. Drugi, ktora są części iákoby rzeczy, á ten się zowie Podźieleniem, álbo Divisio. Trzeći, co zá czym idźie á ten się zowie Diskursem, iż z iedney częśći do drugiey postępuie. Zeby záś te sposoby błędowi iákiemu podpadáć nie mogły, pewnemi náukámi o nich są ocyrklowáne, y tego vczy Logica, ktora też dla tego niektorzy instrumentem wszytkich vmieiętnośći y náuk zowią, iż iey wszytkie do nábyćia prawdy y pewney wiádomośći záżywáią. A owe záś sposoby vmienia idą przez słowá powierzchne álbo wnętrzne, przez rzeczy rosną, przez iednego z drugiey
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 1
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
NAZYWAĆ: CZTERZY TUZ TUZ, 6 TUZ TUZ, 7 TUZ TUZ
Dla prostych puszkarzów muszę podejmować tę pracę w pokazaniu robienia prochu jednego, nadzwyczaj grubego, na czterzy tuz tuz, bo oni swą złą praksą nie tylko ni mają respektu na moc prochu, ale wsypią nazbyt, a ja, abym zabiegł cokolwiek temu błędowi i żeby się nie rozpękły działa, nauczę robić tego prochu, dawno używanego, który tak nazywają: czterzy tuz tuz. Weź tedy saletry części 4, siarki część, węgla laskowego część 1, ale siarki masz wziąć mniej uncyją od każdego funtu, i tłucz te rzeczy każdą z osobna, a przesiawszy zmiszaj pospołu i
NAZYWAĆ: CZTERZY TUZ TUZ, 6 TUZ TUZ, 7 TUZ TUZ
Dla prostych puszkarzów muszę podejmować tę pracę w pokazaniu robienia prochu jednego, nadzwyczaj grubego, na czterzy tuz tuz, bo oni swą złą praksą nie tylko ni mają respektu na moc prochu, ale wsypią nazbyt, a ja, abym zabiegł cokolwiek temu błędowi i żeby się nie rozpękły działa, nauczę robić tego prochu, dawno używanego, który tak nazywają: czterzy tuz tuz. Weź tedy saletry części 4, siarki część, węgla laskowego część 1, ale siarki masz wziąć mniej uncyją od każdego funtu, i tłucz te rzeczy każdą z osobna, a przesiawszy zmiszaj pospołu i
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 439
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
moja, do uskarżenia siędorgi mi nie zagradzała; i owszem gdyby twojamiłość mojej sięrowniała, nie miałbyś o co na pogardę moję lamentować, ani jej za zy znak przyjaźni tłumaczyć; ponieważ tażsamapogarda moja pochodzi z tego, że honorem moim ytwoim pokojem lepiej szafować myślę. Przeciwko czemu akcją twojąwykroczyłeś, lub ja to nie błędowi jakiemu, el wiekość jafektu twego przypisuję, którać mzysł odjęła, w jakieś mięw prawować chciał intrygi, i siebie samego; być obowiążanym lichej Osobie jednej, mnie i tobie mało znajomej. bądź nadrugi raz ostroźniejszy, nie mniejsząmi- łością, ale większą ostorżnością postępuj sobie, kontentując się tym, ze wiem dobrze, iż
moiá, do uskarzenia siędorgi mi nie zágrádzała; y owszem gdyby twoiámiłośc moiey sięrowniáłá, nie miáłbyś o co ná pogárdę moię lamentowáć, áni iey zá zy znak przyiáźni tłumáczyć; ponieważ tażsámápogarda moiá pochodźi z tego, że honorem moim ytwoim pokoiem lepiey száfowáć myślę. Przeciwko czemu ákcyą twoiąwykroczyłeś, lub ia to nie błędowi iákiemu, áel wiekość iáffektu twego przypisuię, ktorać mzysł odięła, w iákieś mięw prawowáć chćiał intrygi, y śiebie samego; bydź obowiążanym lichey Osobie iedney, mnie y tobie mało znáiomey. bądź nádrugi raz ostroźnieyszy, nie mnieysząmi- łośćią, ále wiekszą ostorżnośćią postępuy sobie, kontentuiąc się tym, ze wiem dobrze, iż
Skrót tekstu: UrfeRubJanAwan
Strona: 22
Tytuł:
Awantura albo Historia światowe rewolucje i niestatecznego alternatę szczęścia zamykająca
Autor:
Honoré d'Urfé
Tłumacz:
Jan Karol Rubinkowski
Drukarnia:
Jan Ludwik Nicolai
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
byłoby racyj tak ciężkiej separacyj przy śmierci duszy od ciała, gdyby ścisłym związkiem nie była z nim złączona. Racja drugiego jest. Boby rozumna i pamiętna dusza którażkolwiek pamiętała przecię, że kiedy była w innym ciele: jak żyła: i jakim sposobem z nim się rozstała. Co jest przeciwko eksperiencyj każdego. Któremu błędowi okazją były Retorskie tropy: gdy chwaląc z odwagi jakiego kawalera nazywają go wielkim Aleksandrem, Achillesem. Chwaląc z mądrości nazywają Platonem, Cyceronem etc. Które denominacje dzieją się tylko przez komaracją, nie zaś przez tranśmigracją jednejże duszy z jednego w drugie ciało. Racja trzeciego. Boby nie było racyj, za coby człowiek
byłoby racyi ták ciężkiey separacyi przy śmierci duszy od ciałá, gdyby ścisłym związkiem nie byłá z nim złączona. Racya drugiego iest. Boby rozumna y pámietna dusza ktorażkolwiek pámiętáłá przecię, że kiedy byłá w innym ciele: iák żyła: y iákim sposobem z nim się rozstałá. Co iest przeciwko experyencyi każdego. Ktoremu błędowi okázyą były Retorskie tropy: gdy chwaląc z odwagi iákiego káwalera nazywáią go wielkim Alexandrem, Achillesem. Chwaląc z mądrości nazywáią Platonem, Cyceronem etc. Ktore denominácye dzieią się tylko przez komarácyą, nie zaś przez transmigrácyą iedneyże duszy z iednego w drugie ciáło. Racya trzeciego. Boby nie było racyi, zá coby człowiek
Skrót tekstu: BystrzInfCosm
Strona: D2
Tytuł:
Informacja Cosmograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
biologia, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743