jako to z chust białych, tom do nich nosiła, a oni mi za to jeść dawali, i tylkom do nich na noc chodziła sypiać, tu w Krakowie nie pomnię, żebym kędy tylko co u Strzelca na Sw. lana ulicy, Sebastiana imięniem, ukradłam była spodniczkę czerwoną szajową i sukienkę błękitną sukienną, i złapano mię w kamienicy z tym, odebrano mi to i bili mię ceklarze na ratuszu krakowskim o to; chodziłam potym w karze, błoto skrzybiąc i zas nas wolno puszczono; kiedy zaś był odpust na Piasku, byłam u Ruski na miejskim brzegu; Kapeluszka przyniosła chusty mokre i dała je
iako to z chust białych, tom do nich nosiła, a oni mi za to ieść dawali, y tylkom do nich na noc chodziła sypiać, tu w Krakowie nie pomnię, żebym kędy tylko co u Strzelca na Sw. lana ulicy, Sebastyana imięniem, ukradłam była spodniczkę czerwoną szaiową y sukienkę błękitną sukienną, y złapano mię w kamienicy z tym, odebrano mi to y bili mię ceklarze na ratuszu krakowskim o to; chodziłam potym w karze, błoto skrzybiąc y zas nas wolno pusczono; kiedy zaś był odpust na Piasku, byłam u Ruski na mieyskim brzegu; Kapeluszka przyniosła chusty mokre y dała ie
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 642
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
farb następujących tych niemało. 1. Gryszpanu/ Soku rucianego. 3. Indychu. 4. Blejwasu alboli krety. 5. Aurypigmentu. 6. Umbry/ i nieco Blejgielu/ także innych potrosze jeżeli będzie trzeba. Farby te dobrze na kamieniu utarszy/ mieć będziesz zieloną troistą. Nad to żółtą/ białą/ błękitną. Których ci najwięcej i prawie samych tylko trzeba. Pierwszą zieloną abyś miał. Nalej octu na gryszpan, i tak rozprawionym maluj. Drugą/ w sok ruciany włóż gryszpanu nie mało/ niech postoi trochę. Upadnie gryszpan na dol/ sokiem tym rucianym malować możesz. Zamąciszli i poruszysz w nim gryszpan tym samym
farb następuiących tych niemáło. 1. Gryszpánu/ Soku rućianego. 3. Indychu. 4. Bleywásu álboli krety. 5. Auripigmentu. 6. Vmbry/ i nieco Bleygielu/ także innych potrosze ieżeli będzie trzebá. Fárby te dobrze na kámieniu utarszy/ mieć będziesz zieloną troistą. Nad to żołtą/ białą/ błekitną. Ktorych ći naywięcey i práwie sámych tylko trzebá. Pierwszą zieloną ábyś miał. Naley octu ná gryszpan, i ták rozpráwionym maluy. Drugą/ w sok rućiany włoż gryszpanu nie máło/ niech postoi trochę. Vpádnie gryszpan na dol/ sokiem tym rućiánym málować możesz. Zámąciszli i poruszysz w nim gryszpan tym samym
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 87
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
. P Kadź w którą mełcie wpada z kadzi B przez dziurę/ O na to uczynioną. Przydatek szósty malarski, jak papier Turecki robić? Miej pogotowiu formę drewnianą/ długą i szeroką jak arkusz papieru/ wysoką na dwa palce. Miej i farby/ lakę czerowną/ aurypigment albo też Risagallum na żółtą. Indych na błękitną. Indych z aurypigmentem zmieszany na zieloną/ białość sam papier pokaże. Utrzyj każdą farbę na kamieniu malarskimcum spiritu vini, troszeczkę zołci rybiej/ mianowicie szczupaka przydawszy. Nie zbyt gęste mają być/ ani zbyt rzadkie farby na miseczkach. Możesz przydać troszeczkę petreoli/ gdy masz malować. Miej pędzle/ miej abo grzebień z
. P Kádź w ktorą mełćie wpadá z kadzi B przez dźiurę/ O ná to uczynioną. Przydatek szosty málárski, iák papier Turecki robić? Miey pogotowiu formę drewnianą/ długą i szeroką iak arkusz papieru/ wysoką ná dwá palce. Miey i fárby/ lakę czerowną/ auripigment albo też Riságallum na żołtą. Indych ná błekitną. Indych z áuripigmentem zmieszany ná źieloną/ biáłość sám pápier pokáże. Vtrzyi kożdą fárbę ná kámięniu málárskimcum spiritu vini, troszeczkę zołći rybiey/ miánowićie szczupáka przydáwszy. Nie zbyt gęste máią bydź/ áni zbyt rzádkie fárby ná miseczkách. Możesz przydáć troszeczkę petreoli/ gdy mász malowáć. Miey pędzle/ miey ábo grzebień z
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 237
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
by nie za kwitkami Chorążego/ ale za kwitem Hetmańskim/ abo za przysięgą mieli być wolni/ jako w wojsku/ na potrzebach R. P. służyli/ i Ogórkami się nie bawili. Ale i w tym punkcie wielkiego obaczenia Państwu wszytkiemu potrzeba/ lada bowiem Tatarzyn/ lada kozojed/ lada skurodub/ byle miał sukmanę błękitną abo czerwoną/ a botów starych safianowych u drugiego pożyczył/ dostawszy kwitku u Chorążego swego za dwa potrojne/ to przed PP. Poborcami ukazuje/ iż wojnę służy/ a on jako żyw na wojnie nie postał/ i tak skarb oszukiwają. i naszych za takim kwitkiem za dwa potrojne kupionym/ nawiązek się domagając/ gubią
by nie zá kwitkami Chorążego/ ále za kwitem Hetmańskim/ ábo zá przyśięgą mieli być wolni/ iáko w woysku/ ná potrzebach R. P. służyli/ y Ogurkámi się nie báwili. Ale y w tym punkćie wielkiego obacżeniá Páństwu wszytkiemu potrzebá/ ledá bowiem Tatarzyn/ ledá kozoied/ ledá skurodub/ byle miał sukmánę błekitną ábo cżerwoną/ á botow starych safianowych v drugiego pozycżył/ dostawszy kwitku v Chorążego swego za dwá potroyne/ to przed PP. Poborcámi vkazuie/ iż woynę służy/ á on iáko żyw ná woynie nie postał/ y tak skarb oszukiwaią. y nászych zá takim kwitkiem zá dwá potroyne kupionym/ nawiązek się domágaiąc/ gubią
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 7
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
, Wszelkiego ciała cienie giną o południu. Miła wiosna nastała, której ta jest władza, Że się w nią wszytkich rzeczy natura odmładza. (420)
Sieją uprawne role, sady ludzie szczepią; Parzą się zwierze w boru, ptacy gniazda lepią; Trawa roście po górach, łąki ślicznie kwitną, Kędy barwą purpurę przetyka błękitną Wdzięczna Flora, stosując do kolorów woni. Zbiegło wszytko, cokolwiek zimie od nas stroni; Ozwie się, co milczało przez te wszytkie czasy: Nieme drzewa i ledwie nie przemówią lasy, Żaby całą noc, ptacy od świtu do mroku Pierwsze świata początki w tym witają roku. KRZYŻOWANIE PAŃSKIE (432)
Skoro on straszny
, Wszelkiego ciała cienie giną o południu. Miła wiosna nastała, której ta jest władza, Że się w nię wszytkich rzeczy natura odmładza. (420)
Sieją uprawne role, sady ludzie szczepią; Parzą się zwierze w boru, ptacy gniazda lepią; Trawa roście po górach, łąki ślicznie kwitną, Kędy barwą purpurę przetyka błękitną Wdzięczna Flora, stosując do kolorów woni. Zbiegło wszytko, cokolwiek zimie od nas stroni; Ozwie się, co milczało przez te wszytkie czasy: Nieme drzewa i ledwie nie przemówią lasy, Żaby całą noc, ptacy od świtu do mroku Pierwsze świata początki w tym witają roku. KRZYŻOWANIE PAŃSKIE (432)
Skoro on straszny
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 588
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
P. Bogu się tedy oddawszy i jego świętej opiece, tam pójdę, gdzie mię jego święta wola poprowadzi. - A Pielaskowice, 22 IV 1668 .
- Król IMć wyjechał we środę do Litwy; myśmy się wszyscy w piątek rozjechali. Księżna jejmość kłania Wci; zdrowa, za łaską bożą. Ową materię błękitną, która mi się na nic zdać nie mogła, dałem księżnie; bardzo z niej była kontenta. Ja tu w Pielaskowicach z tydzień zabawić muszę dla różnych spraw na trybunale. Między inszymi, za Dnieprem jedną majętność każą mi płacić, której byli nie dopłacili rodzice moi (a kupili ją byli przed samą wojną)
P. Bogu się tedy oddawszy i jego świętej opiece, tam pójdę, gdzie mię jego święta wola poprowadzi. - A Pielaskowice, 22 IV 1668 .
- Król JMć wyjechał we środę do Litwy; myśmy się wszyscy w piątek rozjechali. Księżna jejmość kłania Wci; zdrowa, za łaską bożą. Ową materię błękitną, która mi się na nic zdać nie mogła, dałem księżnie; bardzo z niej była kontenta. Ja tu w Pielaskowicach z tydzień zabawić muszę dla różnych spraw na trybunale. Między inszymi, za Dnieprem jedną majętność każą mi płacić, której byli nie dopłacili rodzice moi (a kupili ją byli przed samą wojną)
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 292
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
król Angielski/ przypomniemy tu przewagę Henryka VIII. ku wyprawie do Bolonii. Ten tedy król przebył morze z wojskiem na troję rozdzielonym. W przedniej strażej było 12000. piechoty/ i 500 koni leko ubranych/ a 1000 koni mniejszych/ na których byli w pancerzach tylko a z włóczniami ludzie/ wszyscy barwę mieli od króla błękitną/ z czerwonemi listfami. Poślednią straż (bo takim porządkiem szli) prowadził książę de Norfolch, z także wielą ludzi pieszych i jezdnych/ i w takiejże barwie. Miedzy tymi było tysiąc Irlandów/ którzy byli w koszulach lnianych długich/ a wąskich u szyje/ a mieli też płaszczyki na sobie: indziej wszędzie nadzy
krol Angielski/ przypomniemy tu przewagę Henriká VIII. ku wypráwie do Boloniey. Ten tedy krol przebył morze z woyskiem ná troię rozdźielonym. W przedniey strażey było 12000. piechoty/ y 500 koni leko vbránych/ á 1000 koni mnieyszych/ ná ktorych byli w páncerzách tylko á z włoczniámi ludźie/ wszyscy bárwę mieli od krolá błękitną/ z czerwonemi listfámi. Poślednią straż (bo tákim porządkiem szli) prowádźił kśiążę de Norfolch, z tákże wielą ludźi pieszych y iezdnych/ y w tákieyże bárwie. Miedzy tymi było tyśiąc Irlándow/ ktorzy byli w koszulách lniánych długich/ á wąskich v szyie/ á mieli też płasczyki ná sobie: indźiey wszędźie nádzy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 27
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609