czy czujesz? Czemuż kondyszem nie sczujesz?!
Angeli cantabunt ANGELUS TERTIUS Pasterze, opuszczajcie wszyscy swoję trzodę, A co rychlij do miasta gotujcie się w drogę!
JANTOS SECUNDUS PASTOR Madeju, hat hat, słuchaj, ale tam ktoś gada: Pono, że wilk do trzody przyszedł, opowiada!
MADEJ PASTOR TERTIUS A błażnie, śpi — będziesz ty zaś co marzył? Abo się pewnie przez sen będziesz ze mną swarzył?
ANGELUS KwaRTUS Pasterze, pasterze, ze snu ocierajcie oczy! Dziecię leży na słomie w żłobie od północy!
JANTOS Madeju, hat mówi, że dzicię leży w żłobie!
MADEJ Ej, śpi, weźmiesz kijem, nie
czy czujesz? Czemuż kondyszem nie sczujesz?!
Angeli cantabunt ANGELUS TERTIUS Pasterze, opuszczajcie wszyscy swoję trzodę, A co rychlij do miasta gotujcie się w drogę!
JANTOS SECUNDUS PASTOR Madeju, hat hat, słuchaj, ale tam ktoś gada: Pono, że wilk do trzody przyszedł, opowiada!
MADEJ PASTOR TERTIUS A błażnie, spi — będziesz ty zaś co marzył? Abo się pewnie przez sen będziesz ze mną swarzył?
ANGELUS QUARTUS Pasterze, pasterze, ze snu ocierajcie oczy! Dziecię leży na słomie w żłobie od północy!
JANTOS Madeju, hat mówi, że dzicię leży w żłobie!
MADEJ Ej, spi, wezmiesz kijem, nie
Skrót tekstu: DialDzieńOkoń
Strona: 125
Tytuł:
Dialog na dzień Narodzenia
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1641 a 1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
i ja u Wmści. B. Jeżelić nie nagradzam, tedy mam wolą nagrodzić, czekaj jak najdłużej, efekt poczekania wiesz co sprawuje. T. Wiem barzo dobrze. Iż jako tu bez nagrody zasłużony wrócić się musi docześnie sługa, tak Pan wiecznie śpiewać nie będzie, ze skrzywdził sługę. B. Drwisz Błażnie, idź tam gdzie każano, a postępuj per virtutem aut species virtutibus similes, tedy upewniąm postrzeżesz, iż ex collisis fra[...] iss nubibus serenitas prodit. T. Dałby to Jowisz! żebym pogodę nagrody mógł widzieć, ale powątpiwąm. B. O Bracie. Quod mens sua sponte divinat, idem subiscit ratio baud
y ia v Wmśći. B. Ieżelić nie nágradzam, tedy mąm wolą nágrodźić, czekáy iák naydłużey, effekt poczekánia wiesz co spráwuie. T. Wiem bárzo dobrze. Iż iáko tu bez nagrody zásłużony wroćić się muśi docześnie sługá, ták Pąn wiecznie śpiewáć nie będźie, ze skrzywdźił sługę. B. Drwisz Błażnie, idź tám gdźie każano, á postępuy per virtutem aut species virtutibus similes, tedy vpewniąm postrzeżesz, iż ex collisis fra[...] iss nubibus serenitas prodit. T. Dałby to Iowisz! żebym pogodę nagrody mogl widźieć, ále powątpiwąm. B. O Bráćie. Quod mens sua sponte divinat, idem subiscit ratio baud
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 36
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
smaczno. T. Barzo dobrze, boć zawsze pamięciąwzywamy czasu przeszłego bez którego nie przypadłby żadną miarą do smaku tym gościom. B. Czas także przytomny, żartko kaz zaprawić dysposicją wlot, wlot, póki nie oziębnie. T. Dobryć bywa zając na zimno. B. Insza zając, insza czas, Błażnie. T. A przyszły czas, jako rozkażesz Wmść wydać. B. Z przyszłęgo co się dopiecze, to niech odkrawa. T. Będą siemiały buczno te niebywałe w domu Wmści Matrony, poprawią sięznacznie i potyją pewnie. B. Niepodobna aby potyć miały, dosyć na tym niech mają, że boki dobrze wypełnią
smáczno. T. Bárzo dobrze, boć záwsze pamięćiąwzywamy czásu przeszłego bez ktorego nie przypadłby żadną miárą do smáku tym gośćiom. B. Czás tákże przytomny, zartko kaz zápráwić dispositią wlot, wlot, poko nie oźiębnie. T. Dobryć bywa záiąc ná źimno. B. Insza záiąc, insza czás, Błażnie. T. A przyszły czás, iáko roskażesz Wmść wydáć. B. Z przyszłęgo co się dopiecze, to niech odkrawa. T. Będą sięmiáły buczno te niebywáłe w domu Wmśći Mátrony, popráwią sięznácznie y potyią pewnie. B. Niepodobná áby potyć miáły, dosyć ná tym niech máią, że boki dobrze wypełnią
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 80
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
którymi potym potrawami kazałe mPanów Poetów bankietować, co ledwie nie zdychali od głodu po górą Parnaską, oczekiwając za swe prace nagrody. T. Taki też Bankiet należy Pochlebcom, który słowa wyniosłe są nakształt Cyprysu, który żadnego nie przynosi owocu. Dobrze Aleksander Wielki Chenrykowi powiedział obaczywszy że mu się chce przyslugować pochlebstwem. Miły Błażnie, tym pochlebstwem nie przynoś nagany postepkom i sławie mojej. Tążby monettą słusznie yteraz placić Pochlebcom, co drwią pisząc w nadzieję pożytku i sławy miasto której potym, ręce pełne w zgardzonego mając głupstwa, stawają w placu pośmiewiska i nagany pewnej. B. Ostro ty przycinasz ubogim Poetom, radżę milcz, to uniesieszli się
ktorymi potym potráwámi kazałe mPánow Poetow bánkietowáć, co ledwie nie zdycháli od głodu po gorą Párnáską, oczekiwáiąc zá swe prace nagrody. T. Taki też Bánkiet należy Pochlebcom, ktory słowá wyniosłe są nákształt Cyprysu, ktory żadnego nie przynośi owocu. Dobrze Alexánder Wielki Chẽrykowi powiedźiał obaczywszy że mu się chce przyslugowáć pochlebstwem. Miły Błażnie, tym pochlebstwem nie przynoś nágány postepkom y sławie moiey. Tążby monettą słusznie yteraz placić Pochlebcom, co drwią pisząc w nádźieię pożytku y sławy miásto ktorey potym, ręce pełne w zgárdzonego máiąc głupstwá, stawáią w plácu pośmiewiská y nágány pewney. B. Ostro ty przyćinasz vbogim Poetom, rádźę milcz, to unieśieszli się
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 109
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, zaczym nie stój idź, postępuj, a wracaj się rychło. T. A chcesz Wmść abym powiedział, że się Wmć urodził płacząc, żyjesz śmiejąc się często, a umierać będziesz raczył, pewnie wzdychajac, jako wzdychać zwykli wstępujący na ten padół mizeryj ustawicznych. B. Nie będę raczył, ale będę musiał Błażnie umrzeć jako człowiek, który ma pomnieć na przeszłe rzeczy, ma umieć rządzić przytomnemi, a upatrować co ma przyść pewnie na potym. T. Człowiek ma zdobić intelekt, splendorem nauk i umiejętności. B. Nagany godzien który prostotą sobie, a innym zwykł się popisować dowcipem. T. Raczej pokazać się należy niedowcipnym,
, záczym nie stoy idź, postępuy, á wracay się rychło. T. A chcesz Wmść ábym powiedźiał, że się Wmć vrodźił płácząc, żyiesz śmieiąc się często, á vmieráć będźiesz raczył, pewnie wzdycháiac, iáko wzdycháć zwykli wstępuiący na ten pádoł mizeryi vstáwicznych. B. Nie będę raczył, ále będę muśiał Błażnie vmrzeć iáko człowiek, ktory ma pomnieć ná przeszłe rzeczy, ma vmieć rządźić przytomnemi, á vpátrowáć co ma przyść pewnie ná potym. T. Człowiek ma zdobić intellekt, splendorem náuk y vmieiętnośći. B. Nágány godźien ktory prostotą sobie, á innym zwykł się popisowáć dowcipem. T. Raczey pokáżáć się náleży niedowcipnym,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 115
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695