z naszymi dysputować nie śmieją/ a nietylko z naszymi/ ale i miedzy sobą dobrali abo zła wiara ich/ nie śmieją gadać/ i kiedy kto przeciwko Alkoranowi mówi abo pisze/ barzo się oni o to frasują/ i nie radziby aby kto wiedział o ich Alkoranie. Dziwna sprawa/ kto proszę jest takiego błahego rozsądku/ któremubym ja płacąc za jaką robotę/ dawałbym pieniądze w worku zawiązane/ mówiąc otoć płacę za robotę/ i dobrą monetą/ ale nie oglądaj jej/ ani na światło ukazuj. Ten któryby mnie przedtym za nie podejźrzanego człowieka miał/ a jakoby mnie taką rzeczą/ gdybym mu pieniędzy nie
z nászymi disputowáć nie śmieią/ á nietylko z nászymi/ ále y miedzy sobą dobrali ábo zła wiárá ich/ nie śmieią gadáć/ y kiedy kto przećiwko Alkoranowi mowi ábo pisze/ bárzo się oni o to frásuią/ y nie rádźiby áby kto wiedźiał o ich Alkoranie. Dźiwna spráwá/ kto proszę iest tákiego błáhego rozsądku/ ktoremubym ia płácąc zá iáką robotę/ dáwałbym pieniądze w worku záwiązáne/ mowiąc otoć płácę zá robotę/ y dobrą monetą/ ále nie ogląday iey/ áni ná świátło vkázuy. Ten ktoryby mnie przedtym zá nie podeyźrzánego cżłowieká miał/ á iákoby mnie táką rzecżą/ gdybym mu pieniędzy nie
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 75
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
oboje Hemisphaerium, dowiadując się o położeniu krajów/ o obyczajach ludzkich/ o siłach i możności królów: także (co go osobliwie ku tej przewadze wzbudziło) o postanowieniu Religii Chrześcijańskiej po wszytkim świecie/ jakoby w Summariusz jaki zniósłszy/ ku pospolitemu użytkowi wydał. Rzecz to zaprawdę/ ilem baczyć mógł wedle mego/ acz błahego rozsądku/ nie tylo względem tego samego Autora wielkiej przewagi: ale też i względem inszych jest barzo ucieszna i pożyteczna. Ucieszna jest/ jeśliż nie z czego inszego/ przynamniej za rozmaitością materyj/ i za krótkością opisania. Pożyteczna zaś/ nie tylo ludziom wielkim/ ale też i wszem wobec. Owym z tej miary
oboie Hemisphaerium, dowiáduiąc się o położeniu kráiow/ o obyczáiách ludzkich/ o śiłách y możnośći krolow: tákże (co go osobliwie ku tey przewadze wzbudźiło) o postánowieniu Religiey Chrześćiáńskiey po wszytkim świećie/ iákoby w Summáriusz iáki zniozszy/ ku pospolitemu vżytkowi wydał. Rzecz to záprawdę/ ilem baczyć mogł wedle mego/ ácz błáhego rozsądku/ nie tylo względem tego sámego Authorá wielkiey przewagi: ále też y względem inszych iest bárzo vćieszna y pożyteczna. Vćieszna iest/ iesliż nie z czego inszego/ przynamniey zá rozmáitośćią máteriy/ y zá krotkośćią opisánia. Pożyteczna záś/ nie tylo ludźiom wielkim/ ále też y wszem wobec. Owym z tey miáry
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 2
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
rzecz nietylko ku postanowieniu/ ale i ku zepsowaniu gęby końskiej nie może być wynaleziona szkodliwsza. Bowiem ani do nich Wędzidła prawie pomiernie grubego/ które gębę mniej niżli subtelne psuje/ przyrobić/ ani Lancuszka właśnie przynależącego/ któryby w miarę swą prawie pod podbrodkiem leżał/ z długiemi z obu stron haczykami dla naruszenia tego błahego kształtu/ przyprawić żaden ślosarz może: ani żaden jeździec by najwolniejszej ręki/ w czynieniu pracowitym/ abo w ćwiczeniu temu tak nie dogodzi/ aby nie porywając koń wodzą abo nie wsparzając/ w miarę bez rozkrwanienia abo naruszenia dziąsł i warg/ głowę i kark nosić kiedy mógł. Czego nie tylko racjami/ ale i doświadczeniem
rzecz nietylko ku postánowieniu/ ále y ku zepsowániu gęby końskiey nie może być wynáleźiona szkodliwsza. Bowiem áni do nich Wędźidłá práwie pomiernie grubego/ ktore gębę mniey niżli subtelne psuie/ przyrobić/ áni Láncuszká własnie przynależącego/ ktoryby w miárę swą práwie pod podbrodkiem leżał/ z długiemi z obu stron haczykámi dla náruszenia tego błáhego kształtu/ przypráwić żaden ślosarz może: áni żaden ieźdźiec by naywolnieyszey ręki/ w czynieniu prácowitym/ ábo w ćwiczeniu temu ták nie dogodźi/ áby nie porywáiąc koń wodzą ábo nie wsparzáiąc/ w miárę bez roskrwánienia ábo náruszenia dźiąsł y warg/ głowę y kárk nośić kiedy mogł. Czego nie tylko rátiámi/ ále y doświádczeniem
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Av
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
/ on przecię nie mógł nigdy takiego wojska do kupy zebrać/ coby mogło nie tylo oprzeć się Polakom polem; ale też coby ich mogło było odwrócić od dobywania Połocka/ Wielkich Luk/ i inszych swych Grodów/ i od obleżenia Pskowa. W roku też 1560. Car Tatarski przeszedł z 80000. ludu swego błahego/ aż we śrzodek jego państwa/ i tam spałił samę Moskwę stołeczne miasto. Lecz tamci/ co powiadają/ iż kniaź Moskiewski może stawić 300000 koni/ rachują raczej głowy końskie/ a niż Kaualliery. A choć też tam jest tak wiele tysięcy koni/ nie każdy jednak koń dobry jest do wojny/ (a zwłaszcza
/ on przećię nie mogł nigdy tákiego woyská do kupy zebráć/ coby mogło nie tylo oprzeć się Polakom polem; ále też coby ich mogło było odwroćić od dobywánia Połocka/ Wielkich Luk/ y inszych swych Grodow/ y od obleżenia Pskowá. W roku też 1560. Cár Tátárski przeszedł z 80000. ludu swego błáhego/ áż we śrzodek iego páństwá/ y tám spałił sámę Moskwę stołeczne miásto. Lecz támći/ co powiádáią/ iż kniáź Moskiewski może stáwić 300000 koni/ ráchuią ráczey głowy końskie/ á niż Káuálliery. A choć też tám iest ták wiele tyśięcy koni/ nie káżdy iednák koń dobry iest do woyny/ (á zwłasczá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 61
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
morze Vieździli. a srogą żeglugi nagrodę przywieźli, to jest Medeą.
NAder był śmiały który pierwszy prawie. Wielkie ujeździł morza w słabej nawie. Który za sobą widząc ziemię w tyle Powierzył wiatrom lekkim dusze mile. Nie pewnym biegiem siekąc morskie fale, Cienkiemu drewnu mógł się zwierzyć cale Między drogami śmierci i żywota, Nazbyt błahego zażywając płota Jeszcze nie były znane w ten czas gwiazdy, Znaki po morzu nie czyniły jazdy, Świetne na niebie; ni szkód oczywistych Mógł się Uchronić okręt Hiad dżdżystych. Kozy oleńskie gwiazdami nie były, Ani starego Boota się lśniły Światła: który raz za Arktyczną chodzi Osią, drugi raz za sobąją wodzi: Jeszcze Boreas
morze Vieźdźili. á srogą żeglugi nagrodę przywieźli, to iest Medeą.
NAder był smiáły ktory pierwszy práwie. Wielkie uieźdźił morzá w słábey nawie. Ktory zá sobą widząc źiemię w tyle Powierzył wiátrom lekkim dusze mile. Nie pewnym biegiem śiekąc morskie fále, Cięnkięmu drewnu mogł się zwierzyć cále Między drogámi śmierći y żywotá, Názbyt błáhego záżywáiąc płotá Jeszcze nie były znáne w ten czás gwiázdy, Znáki po morzu nie czyniły iázdy, Swietne ná niebie; ni szkod oczywistych Mogł się Vchronić okręt Hyad dżdżystych. Kozy oleńskie gwiázdámi nie były, Ani stárego Bootá się lśniły Swiátłá: ktory raz zá Arktycżną chodźi Osią, drugi raz zá sobąią wodźi: Jeszcże Boreás
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 86
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
. ani też zbytnie starego/ bo starość melancholią płodzi/ aż melancholii nic wybornego pochodzić nie może. Bo jako w młodym barzo/ sieły jeszcze nie doszły: tak też w starym już ominęły i wywietrzały. Z której przyczyny po starym koniu rodzą się źrzebięta mdłe/ oczu wpadłych/ niewielkie/ lękliwe/ nie sierściste i błahego dowcipu/ na które też i dla zimnego nasienia istności często choroby przypadywają/ o czym i Wirgiliusz świadczy/ ganiąc starego tymi wierszami: Frigidus in venerem senior, frustraq; laborem Ingratum trahit: et si quando ad praelia ventum est, Vt quondam in stipulis magnus sine viribus ignis. Niech darem nie pracuje/ niech go
. áni też zbytnie stárego/ bo stárość meláncholią płodźi/ áż meláncholiey nic wybornego pochodźić nie może. Bo iáko w młodym bárzo/ śieły ieszcze nie doszły: ták też w stárym iuż ominęły y wywietrzáły. Z ktorey przyczyny po stárym koniu rodzą się źrzebiętá mdłe/ oczu wpádłych/ niewielkie/ lękliwe/ nie śierśćiste y błáhego dowćipu/ ná ktore też y dla źimnego naśienia istnośći często choroby przypádywáią/ o czym y Wirgiliusz świádczy/ gániąc stárego tymi wierszámi: Frigidus in venerem senior, frustraq; laborem Ingratum trahit: et si quando ad praelia ventum est, Vt quondam in stipulis magnus sine viribus ignis. Niech dárem nie prácuie/ niech go
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: C
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
podbrodkiem łancuszkowym/ których różność i władza niżej jest wyrażona: to tylko pamiętaj/ iż im hrubszy ten łancuszek urobiony bywa/ tym więtszej władze/ a mniej skorę przegryzywa/ i mniej obracając powolniejszym w zadzierżywaniu czyni. Księgi
Lękliwy koń którykolwiek się potrafia/ abo to czyni dla młodości lat i niewidania rzeczy różnych/ abo dla błahego wzroku/ abo też i z natury. Któremu się to trafia z krótkiego i złego wzroku/ tego już żadną miarą nie może naprawić/ ale postrzegszy lękanie jego/ ogłaskiwać go raczej a nie bić/ zlekka postępując aż się przypatrzy. bo bijąc barziej napotym obawiać się będzie/ i tego co mu się w oczach
podbrodkiem łáncuszkowym/ ktorych rożność y władza niżey iest wyráżona: to tylko pámiętay/ iż im hrubszy ten łáncuszek vrobiony bywa/ tym więtszey władze/ á mniey skorę przegryzywá/ y mniey obracáiąc powolnieyszym w zádźierżywániu czyni. Kśięgi
Lękliwy koń ktorykolwiek się potráfia/ ábo to czyni dla młodośći lat y niewidánia rzeczy rożnych/ ábo dla błáhego wzroku/ ábo też y z nátury. Ktoremu się to tráfia z krotkiego y złego wzroku/ tego iuż żadną miárą nie może nápráwić/ ále postrzegszy lękánie iego/ ogłáskiwáć go ráczey á nie bić/ zlekká postępuiąc áż się przypátrzy. bo biiąc bárźiey nápotym obáwiáć się będźie/ y tego co mu się w oczách
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Iijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
on przecię nie mógł nigdy takie do wojska go kupy zebrać, coby mogło nie tylo oprzeć się Polakom połpm; ale też coby ich mogło było odwrócić od dobywania Połocka, Wielkich Luk, i inszych swych Grodów i od Olbęzenia Pskowa. W roku też 1560. Car Tatarski rpzeszedł z 80. tysięcy ludu swego błahego, aż we śrżodek jego państwa, i tam spalił samę Moskwę stołeczne miasto. Teraz Cara Moskiewskiego daleko większa potencja osobliwie że Wojsko już cudzoziemską manierą ma dobrze przeformowane; albowiem neidawnemi czasy Oficjerów Niemców Francuzów i z inszych Państw zagranicznych Generałów Oberszterów Rotmistrzów umyślnie na to zaciągnął ażeby ludzi jego sztuk wojennych trybem cudzoziemskim nauczyli; jakoż
on przecię nie mogł nigdy tákie do woyská go kupy zebrác, coby mogło nie tylo oprzeć się Polákom połpm; ále też coby ich mogło było odwroćić od dobywániá Połocká, Wielkich Luk, y inszych swych Grodow y od Olbęzenia Pskowá. W roku też 1560. Cár Tátárski rpzeszedł z 80. tyśięcy ludu swego błahego, áż we śrżodek iego pánstwa, y tám spálił sámę Moskwę stołeczne miásto. Teraz Cara Moskiewskiego daleko większa potencya osobliwie że Woysko iuż cudzoziemską manierą ma dobrze przeformowane; albowiem neidawnemi czasy Officyerow Niemcow Francuzow y z inszych Panstw zagranicznych Generałow Oberszterow Rothmistrzow umyslnie na to zaciągnął ażeby ludzi iego sztuk woiennych trybem cudzoziemskim náuczyli; iákoz
Skrót tekstu: MurChwałPam
Strona: T3v
Tytuł:
Pamiętnik albo Kronika Pruskich Mistrzów i Książąt Pruskich
Autor:
Mikołaj Chwałkowski
Drukarnia:
Jan Tobiasz Keller
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1712
Data wydania (nie wcześniej niż):
1712
Data wydania (nie później niż):
1712
naszych. W inszych rzeczach, do propozycjej WKMci należących, jako IchM. drudzy to na czas inszy po ułacnieniu tych rzeczy, które nas wewnątrz afficiunt, odłożyli, i ja z miejsca mego to, co cała wiara ku WKMci, uprzejma ku ojczyźnie miełość i szczera życzliwość ku powodzeniu praw i wolności moich każe, z błahego dowcipu mego rad się przymówię.
naszych. W inszych rzeczach, do propozycyej WKMci należących, jako IchM. drudzy to na czas inszy po ułacnieniu tych rzeczy, które nas wewnątrz afficiunt, odłożyli, i ja z miejsca mego to, co cała wiara ku WKMci, uprzejma ku ojczyźnie miełość i szczera życzliwość ku powodzeniu praw i wolności moich każe, z błahego dowcipu mego rad się przymówię.
Skrót tekstu: MyszkZdanieCz_III
Strona: 299
Tytuł:
Zdanie JMPana Marszałka koronnego na sejm walny koronny in anno 1607 pro die 7 Mai warszawski.
Autor:
Zygmunt Myszkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tylko kościół Jezuicki, stargowawszy barkę aż do Orleansu za złt. 30, obmyśliwszy prowiantu na obiad, puściliśmy się rzeką Loire, która się dobrze wyżej poczyna tego miasteczka, wodą barzo małą, kędy do batu Ich Mość gospodarz w karycie swojej odsyłał. Tuśmy tego dnia upłynęli mil 7 do jednej błahej wioski i błahego kabareciku rzeczy nie wynosząc z batu, Ich Mść nocowali w nim, a my na bacie przy rzeczach.
17 Augusti. Poraniwszy się, płynęliśmy mil 10 także do jednej wioski, wysiadając czasem z batu na ląd do winnic i z fuzją. Te wioskę zwaną Żyli, kabarecik lada jak i do którego rozumiejąc że
tylko kościół Jezuicki, ztargowawszy barkę aż do Orleansu za złt. 30, obmyśliwszy prowiantu na obiad, puściliśmy się rzeką Loire, która się dobrze wyżej poczyna tego miasteczka, wodą barzo małą, kędy do batu Ich Mość gospodarz w karycie swojej odsyłał. Tuśmy tego dnia upłynęli mil 7 do jednej błahej wioski i błahego kabareciku rzeczy nie wynosząc z batu, Ich Mść nocowali w nim, a my na bacie przy rzeczach.
17 Augusti. Poraniwszy się, płynęliśmy mil 10 także do jednej wioski, wysiadając czasem z batu na ląd do winnic i z fuzją. Te wioskę zwaną Żyli, kabarecik lada jak i do którego rozumiejąc że
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 131
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883