uprzejmego, Prosząc, byś mię w pamięci miała sługę swego. Imienia i przezwiska nie kładę; oboje Wie dobrze serce, śliczna Hanusieńku, twoje. 763. Gratulatia tejże nowego roku
Anielskiej twarzy nimfo śliczna, Anno moja, Jeżeli nieodmienna ku mnie łaska twoja, Nakłoń do moich rymów ucha łaskawego, Ani broń błahej karcie oka wesołego. Nowy ten rok być szczęsny zawitał, winszuję, Który niech ci do dalszych fortun kredensuje, Abyś żyła wiek długi w szczęścia obfitości, U Boga i u ludzi w łasce i w miłości.
Żałosne chwile twych dni niech nie przeplatają, Boleści i frasunki niechaj cię mijają. Życzę tego wszytkiego całym
uprzejmego, Prosząc, byś mię w pamięci miała sługę swego. Imienia i przezwiska nie kładę; oboje Wie dobrze serce, śliczna Hanusieńku, twoje. 763. Gratulatia tejże nowego roku
Anielskiej twarzy nimfo śliczna, Anno moja, Jeżeli nieodmienna ku mnie łaska twoja, Nakłoń do moich rymow ucha łaskawego, Ani broń błahej karcie oka wesołego. Nowy ten rok być szczęsny zawitał, winszuję, Ktory niech ci do dalszych fortun kredensuje, Abyś żyła wiek długi w szczęścia obfitości, U Boga i u ludzi w łasce i w miłości.
Żałosne chwile twych dni niech nie przeplatają, Boleści i frasunki niechaj cię mijają. Życzę tego wszytkiego całym
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 239
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
chciał, musiałbym nie małą tą kartą wysokie Twoje Cnoty zawrzeć, ale całe o nich panegyryki pisać. Zij szczęśliwie; a tak jakoś począł postępuj w zasługi ku Ojczyźnie i w nieśmiertelną sławę. Tuby mi przyszło nieco o przezacnej prosapiej Wielmożnych Ich Mościów PP. KANDZIERZAWSKICH mówić: ale iż tej wysoka zacność bez błahej mojej pochwały wielkie ma swoje zalecenie: a z tąd nabarziej, że z Senatorskiego i Książęcego RADZIWIŁOWSKIEGO Domu początek swój bierze: Senatorów sama, i wielkich na rozmaitych godnościach Urzędników liczy (wiesz o tym dobrze Wielmożna M: P. ANNA KANDZIERZAWSKA, TYSZKIEWICZOWA Pani i Dobrodziejko moja) dlatego mniej mi mówić o sławie przezacnego Domu
chćiał, muśiałbym nie małą tą kartą wysokie Twoie Cnoty zawrzeć, ale całe o nich panegyriki pisać. Ziy szczęśliwie; á tak iakoś począł postępuy w zasługi ku Oyczyznie y w nieśmiertelną sławę. Tuby mi przyszło nieco o przezacney prosapiey Wielmożnych Ich Mośćiow PP. KANDZIERZAWSKICH mowić: ale iż tey wysoka zacność bez błahey moiey pochwały wielkie ma swoie zalecenie: á z tąd nabarźiey, że z Senatorskiego y Xiążęcego RADZIWIŁOWSKIEGO Domu początek swoy bierze: Senatorow sama, y wielkich ná rozmaitych godnośćiach Vrzędnikow liczy (wiesz o tym dobrze Wielmożna M: P. ANNA KANDZIERZAWSKA, TYSZKIEWICZOWA Pani y Dobrodźieyko moia) dlatego mniey mi mowić o sławie przezacnego Domu
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 9
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
, Mdłą wojujesz Niewiastę w lesie bez oręża. Lecz od brzydkiej imprezy uchodzę spokojnie, Dziś z rąk twych ginę strzałą, jak Rycerz na wojnie, Oto już czysta idę do JEZUSA Pana, Krwią ciała, lecz zbawiennną radością oblana. Kress życia w ręku Boskich, te płoche sposoby, Nie mocy, ni potęgi, błahej twej osoby. Już mój język zdrętwiały, bliska życia droga, Zasypia ciało, idzie Dusza do nóg BOGA.
KONIEC KOMEDYJ CZWARTEJ.
, Mdłą woiuiesz Niewiastę w lesie bez oręża. Lecz od brzydkiey imprezy uchodzę spokoynie, Dźiś z rąk twych ginę strzałą, iak Rycerz na woynie, Oto iuż czysta idę do IEZUSA Pana, Krwią ciała, lecz zbawiennną radośćią oblana. Kress życia w ręku Boskich, te płoche sposoby, Nie mocy, ni potęgi, błahey twey osoby. Iuż moy ięzyk zdrętwiały, bliska życia droga, Zasypia ciało, idźie Dusza do nog BOGA.
KONIEC KOMEDYI CZWARTEY.
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFSędzia
Strona: I2v
Tytuł:
Sędzia bez rozsądku
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
przychodziła/ jako za czasem z małego początku podłych chałupek/ szerokie miasta rosną. Za czym/ czując ja też w sobie/ za wpojeniem samego przyrodzenia/ wielką ochotę do koni i jezdeckiego ćwiczenia/ a mając też przevsilne przy ochocie przyłożonej pracej/ w tej nauce niemałe początki/ utarciem tego nie mógł/ abym tej błahej umiejętności nie miał abo niechciał/ niektórym dobrym moim towarzyską rozmową i poradą udzielać przyjaciółom: Ale iż z słów gołych/ które prędko uszy przelatywając/ żadnego utwierdzenia w pamięci stałego czynić nie mogą/ ciż mały smak biorąc/ do tego mię ustawnie zdaniem swym przywodzili/ abym pismem wyrażonym to co pierwej słowy/
przychodziłá/ iáko zá czásem z máłego początku podłych cháłupek/ szerokie miástá rostą. Zá czym/ czuiąc ia też w sobie/ zá wpoieniem sámego przyrodzenia/ wielką ochotę do koni y iezdeckiego ćwiczenia/ á máiąc też przevśilne przy ochoćie przyłożoney pracey/ w tey náuce niemáłe początki/ vtárćiem tego nie mogł/ ábym tey błáhey vmieiętnośći nie miał ábo niechćiał/ niektorym dobrym moim towárzyską rozmową y porádą vdzieláć przyiaćiołom: Ale iż z słow gołych/ ktore prędko vszy przelátywáiąc/ żadne^o^ vtwierdzenia w pámięći stałego czynić nie mogą/ ćiż máły smák biorąc/ do tego mię ustáwnie zdániem swym przywodzili/ ábym pismem wyráżonym to co pierwey słowy/
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: 3
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
porządnego burku, który zowią Bourgon czepią drogami wesołemi, częścią zaś barzo ziemi, tuśmy tej drodze mieli częścią lasy kasztanowe. Tu przyjechawszy do mianowanego burku, przejachawszy dobrych dwa, stanęliśmy gospodą au Dauphin, gospoda dobra, wino barzo dobre białe i czerwone.
Ipso die zjadszy obiad jachaliśmy na nocleg do jednej błahej wioski mil 4 potem, którą zowią Louran. Staliśmy gospodą á la Croix blanche, gospoda niezła, wino dobre.
9 Augusti. Jachaliśmy mil 3 drogą wesołą do miasta Lionu. To miasto jest zdaleka barzo pozorne i wielkie. Tu przyjachawszy, zastaliśmy w bram ach porządnej warty Swisów po kilkadziesiąt.
porządnego burku, który zowią Bourgon czepią drogami wesołemi, częścią zaś barzo ziemi, tuśmy tej drodze mieli częścią lasy kasztanowe. Tu przyjechawszy do mianowanego burku, przejachawszy dobrych dwa, stanęliśmy gospodą au Dauphin, gospoda dobra, wino barzo dobre białe i czerwone.
Ipso die zjadszy obiad jachaliśmy na nocleg do jednej błahej wioski mil 4 potem, którą zowią Louran. Staliśmy gospodą á la Croix blanche, gospoda niezła, wino dobre.
9 Augusti. Jachaliśmy mil 3 drogą wesołą do miasta Lionu. To miasto jest zdaleka barzo pozorne i wielkie. Tu przyjachawszy, zastaliśmy w bram ach porządnej warty Swisów po kilkadziesiąt.
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 128
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
w tem miasteczku tylko kościół Jezuicki, stargowawszy barkę aż do Orleansu za złt. 30, obmyśliwszy prowiantu na obiad, puściliśmy się rzeką Loire, która się dobrze wyżej poczyna tego miasteczka, wodą barzo małą, kędy do batu Ich Mość gospodarz w karycie swojej odsyłał. Tuśmy tego dnia upłynęli mil 7 do jednej błahej wioski i błahego kabareciku rzeczy nie wynosząc z batu, Ich Mść nocowali w nim, a my na bacie przy rzeczach.
17 Augusti. Poraniwszy się, płynęliśmy mil 10 także do jednej wioski, wysiadając czasem z batu na ląd do winnic i z fuzją. Te wioskę zwaną Żyli, kabarecik lada jak i do
w tem miasteczku tylko kościół Jezuicki, ztargowawszy barkę aż do Orleansu za złt. 30, obmyśliwszy prowiantu na obiad, puściliśmy się rzeką Loire, która się dobrze wyżej poczyna tego miasteczka, wodą barzo małą, kędy do batu Ich Mość gospodarz w karycie swojej odsyłał. Tuśmy tego dnia upłynęli mil 7 do jednej błahej wioski i błahego kabareciku rzeczy nie wynosząc z batu, Ich Mść nocowali w nim, a my na bacie przy rzeczach.
17 Augusti. Poraniwszy się, płynęliśmy mil 10 także do jednej wioski, wysiadając czasem z batu na ląd do winnic i z fuzją. Te wioskę zwaną Żyli, kabarecik lada jak i do
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 131
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883