nad tymi nie „prywatnymi”, ale „publicznymi” i sprawiedliwymi tamowania lub psowania „sejmów racjami”.
Pierwsza uwaga nad publicznymi racjami; a wszakże i teraz inaczej się nie godzi, tylko z wielkich, nie prywatnych, ale publicznych i sprawiedliwych racyj tamować, czyli przez protestacyją zrywać sejmy. Bo kiedyż z błahych jakichkolwiek racyj sejm pozwolono tamować? A przecie się rwą ustawicznie sejmy. I ci, co je tamują, co rwą, wielkie zawsze i publiczne tamowania czy rwania mają racje; zawsze zaś w rzeczy samej rwą się sejmy nie z publicznych nigdy, lecz zawsze z prywatnych (lubo się to i teraz nie godzi),
nad tymi nie „prywatnymi”, ale „publicznymi” i sprawiedliwymi tamowania lub psowania „sejmów racyjami”.
Pierwsza uwaga nad publicznymi racyjami; a wszakże i teraz inaczej się nie godzi, tylko z wielkich, nie prywatnych, ale publicznych i sprawiedliwych racyj tamować, czyli przez protestacyją zrywać sejmy. Bo kiedyż z błahych jakichkolwiek racyj sejm pozwolono tamować? A przecie się rwą ustawicznie sejmy. I ci, co je tamują, co rwą, wielkie zawsze i publiczne tamowania czy rwania mają racyje; zawsze zaś w rzeczy samej rwą się sejmy nie z publicznych nigdy, lecz zawsze z prywatnych (lubo się to i teraz nie godzi),
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 131
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
wynosisz Z tych krajów modły, a tam przenosisz. Wszak święci widzą tam stworzyciela, Jedynego dusz odkupiciela, Rzeczy zaś mniejszych co się tu toczą Rozumnym wzrokiem zali nie zoczą? Więc jeśli bracia są z naszych kości, To-ć widzą nasze dolegliwości, Bo cóżby to był za stan radości, Nie widzieć ziemskich błahych marności. A stróżów waszych aniołów czemu (Wszak nieomylnie wierzycie temu), Czemu ich - mówię - wżdam nie wzywacie, Kiedy w dalekie drogi jeżdżacie? Podobno głuszy są aniołowie, I ślepi są ci święci duchowie. O, ludzkie serca głuche, szalone! Oczy luterskie, o, zaślepione! Izali modły nie są
wynosisz Z tych krajów modły, a tam przenosisz. Wszak święci widzą tam stworzyciela, Jedynego dusz odkupiciela, Rzeczy zaś mniejszych co się tu toczą Rozumnym wzrokiem zali nie zoczą? Więc jeśli bracia są z naszych kości, To-ć widzą nasze dolegliwości, Bo cóżby to był za stan radości, Nie widzieć ziemskich błahych marności. A stróżów waszych aniołów czemu (Wszak nieomylnie wierzycie temu), Czemu ich - mówię - wżdam nie wzywacie, Kiedy w dalekie drogi jeżdżacie? Podobno głuszy są aniołowie, I ślepi są ci święci duchowie. O, ludzkie serca głuche, szalone! Oczy luterskie, o, zaślepione! Izali modły nie są
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 286
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968