w jednym, może i drugim, i trzecim boku ku wierzchu drewnianym niech będzie okienko wyrznięte, najwięcej na cal w zwyż a na dwa cale w zdłuż Według której miary okienek przy tychże ścianach lokowane zwierciadła oskrób z swojej terminacyj, to jest blaszki. 5to. Wieko niech będzie z tafli czystej szklanej, albo z błonki jakiej przezroczystej, aby światło górą mogło dochodzić wewnątrz. 6to. Dno niech będzie wykładane. Na tym tedy dnie drewnianym jakie rozłożysz objecta, czyli maleńkie drzewka, czyli kwatery, szpalery, osobki, zwierza, myślistwo, pałace etc: lub jakiej chcesz inwencyj, multyplikowane długim szeregiem wydawać się oku będą, tym okienkiem
w iednym, może y drugim, y trzecim boku ku wierzchu drewnianym niech będzie okienko wyrznięte, naywięcey ná cal w zwyż á ná dwa cale w zdłuż Według ktorey miary okienek przy tychże ścianach lokowane zwierciadła oskrob z swoiey terminacyi, to iest blaszki. 5to. Wieko niech będzie z tafli czystey szklaney, álbo z błonki iákiey przezroczystey, áby swiatło gorą mogło dochodzić wewnątrz. 6to. Dno niech będzie wykładane. Ná tym tedy dnie drewnianym iákie rozłożysz objecta, czyli malenkie drzewka, czyli kwatery, szpalery, osobki, zwierza, myślistwo, pałáce etc: lub iákiey chcesz inwencyi, multyplikowane długim szeregiem wydawáć się oku będą, tym okienkiem
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Y3
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
musiała schłodnąć/ tak musi strawa być trawiona/ gdy nie strawiwszy jednego/ drugiego poczniesz dokładać. Przestrzega Aforysm tego Hippokratesów/ ciało humorami obciążone/ ten karzjej natykasz/ tym je barziej psujesz/ A potrzebniejsze zabawy/ w których ruszysz ramiony/ i piersiami/ aby wyszły zbyteczne humory z piersi i z płuc/ i poruszenie błonki żołądkowej/ i ciepło z niego żołądkowi pomoc dają. Po jedzeniu trzeba się wystrzegać popędliwego poruszenia ciała/ i zatrwożenia umysłu/ i zbytniego wołania. Abowiem niechaj się spokojnie wyleży potrawa od żołądka przyjęta. Którego poruszenie przynosi nie strawność. Gdy się ruszysz żołądek otworzysz. A zatym wykurza się ciepło i duchy/ otworzysz tym poruszeniem
muśiáłá schłodnąć/ ták muśi stráwá bydz trawiona/ gdy nie stráwiwszy iednego/ drugiego pocżniesz dokłádáć. Przestrzegá Aphorism tego Hippokrátesow/ ćiáło humorámi obćiążone/ ten kárziey nátykasz/ tym ie bárziey psuiesz/ A potrzebnieysze zábáwy/ w ktorych ruszysz rámiony/ y pierśiámi/ áby wyszły zbytecżne humory z pierśi y z płuc/ y poruszenie błonki żołądkowey/ y ćiepło z niego żołądkowi pomoc dáią. Po iedzeniu trzebá się wystrzegáć popędliwego poruszenia ćiáłá/ y zátrwożenia vmysłu/ y zbytniego wołánia. Abowiem niechay się spokoynie wyleży potráwa od żołądka przyięta. Ktorego poruszenie przynośi nie stráwność. Gdy się ruszysz żołądek otworzysz. A zátym wykurza się ćiepło y duchy/ otworzysz tym poruszeniem
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: G
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
. Powiatów zgodna Unia, Praw koekwacja jako pszczołek in commune mellificantium , jak linii Matematycznych do centrum zmierzających jednego peryferyj, piękna serc i umyfiu harmonia. Te tak piękną Wolność Antenatów swych krwie Geografia Generalna partykularna
i życia nakładem nabytą przez tyle Wieków, konserwować mają Lechowie, jako zrzenicy oka, jako pericardium u serca, jako błonki piam matrem zwanej na mózgu. Prawdać Domus Austriaca Zygmontowi I. Królowi naszemu odradzała tertium statum in Republica. Si induces libertatem, induces ferrô peiorem statum. Emulacja, ambicja, swego interesu promocja, Dworowi zbytnia cum sui abiectione akomodacja, jest zarażliwym powietrzem, zadatkiem upadku Wolności tejże. Póki Palladium, alias złotą statuę
. Powiatow zgodna Unia, Praw koekwàcya iako pszczołek in commune mellificantium , iak linii Matematycznych do centrum zmierzaiących iednego peripherii, piękna serc y umyfiu harmonia. Te tak piękną Wolność Antenatow swych krwie Geografia Generalna partykularna
y życia nakładem nabytą przez tyle Wiekow, konserwować maią Lechowie, iako zrzenicy oka, iako pericardium u serca, iako błonki piam matrem zwáney na mozgu. Prawdać Domus Austriaca Zygmontowi I. Krolowi naszemu odradzała tertium statum in Republica. Si induces libertatem, induces ferrô peiorem statum. Emulacya, ambicya, swego interesu promocya, Dworowi zbytnia cum sui abiectione akkomodacya, iest zárazliwym powietrzem, zadatkiem upadku Wolności teyże. Poki Palladium, alias złotą statuę
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 369
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
wszytko zmieszać na maść. O Przypadkach Brzemiennych. P. z Z. B. Czyachowskiego, O Przypadkach Brzemiennych. P. z Z. B. Czyachowskiego, ROZDZIAŁ XI. O wodzie wyciekającej z matki Brzemiennych.
MIedzy błony/ które amnion (babki miejsca) zową/ płód będąc w nie obwiniony/ i chorion błonki/ które urynkę płodową zatrzymawają/ aż potym przy rodzeniu donoszony amnion przerywa się od dziecięcia w żywocie już dorosłego/ i żywność obfitszej potrzebującego/ w tym urynka wskok płodu dochodzi/ i tak go gryzie/ niewczas czyni/ aż musi błonę chorion rozedrzeć/ skąd według biegu przyrodzonego/ bywa wody/ to jest urynki dziecięcej
wszytko zmieszáć ná máść. O Przypadkách Brzemiennych. P. z Z. B. Cziachowskiego, O Przypadkách Brzemiennych. P. z Z. B. Cziachowskiego, ROZDZIAŁ XI. O wodźie wyćiekáiącey z mátki Brzemiennych.
MIedzy błony/ ktore amnion (bábki mieyscá) zową/ płod będąc w nie obwiniony/ y chorion błonki/ ktore vrynkę płodową zátrzymawáią/ áż potym przy rodzeniu donoszony amnion przerywa się od dźiećięćia w żywoćie iuż dorosłego/ y żywność obfitszey potrzebuiącego/ w tym vrynká wskok płodu dochodźi/ y ták go gryźie/ niewczás czyni/ áż muśi błonę chorion rozedrzeć/ zkąd według biegu przyrodzonego/ bywa wody/ to iest vrynki dźiećięcey
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
w oczach. Item. Pryszcze za uszami, pijawki, etc. Na wypadnienie Oka.
NAprzód oko wprawić na swoje miejsce, potym weś Krowek które w końskich gnojach bywają, pourywaj im główki, nogi, skrzydła, same wysusz na słońcu, zetrzyj na proszek subtelny, zasypuj niem. Trafia się też przerwanie błonki w oku, albo z uderzenia, albo zranienia, albo z spadku, które rzadko bardzo, a prawie nigdy uleczone być niemoże, dla wypłynienia humoru. Na Makuły, albo krosteczki w oczach
WEś żółci Gęsi, Kokoszej, Rybiej, równe części, przydaj trochę miodu czystego, zmięszaj, namazuj tym oczy piórkiem
w oczách. Item. Pryszcze zá uszámi, piiawki, etc. Ná wypádnienie Oká.
NAprzod oko wpráwić ná swoie mieysce, potym weś Krowek ktore w końskich gnoiách bywáią, pouryway im głowki, nogi, skrzydłá, same wysusz ná słońcu, zetrzyi na proszek subtelny, zásypuy niem. Trafia się też przerwánie błonki w oku, álbo z uderzenia, álbo zránienia, álbo z spadku, ktore rzadko bárdzo, á práwie nigdy uleczone bydź niemoże, dla wypłynienia humoru. Ná Mákuły, álbo krosteczki w oczách
WEś żołći Gęśi, Kokoszey, Rybiey, rowne częśći, przyday trochę miodu czystego, zmięszay, námázuy tym oczy piorkiem
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 65
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
po Kościołach, a w uważnym Audytorze do Świętych afektów wzbudza się animusz. Przy weselnych aktach, biesiadach gra kapela, a serce się raduje, nogi skaczą. Żałosne treny, dumy wywodzi melodia, a melancholia i płacz rośnie w człowieku. Co z tąd pochodzi: iż dźwięk muzyki w ucho wpadając, podobnąż rezonancją błonki, żyłek, i muszkułów, wzbudza witalne duchy, subtelne humory i krew wzrusza rozrzedza, zagrzewa, lub alteruje; i według różnej incytacyj, wolnej, lub prędkiej, lub pomiarkowanej, do proporcyj dźwięku i wzruszonych humorów różne w człowieku sprawuje afekta. Jako i mowa perswazja ludzka toż sprawuje. Ze albowiem ten nauszczypliwe słowo
po Kościołách, á w uważnym Audytorze do Swiętych áffektow wzbudza się ánimusz. Przy weselnych áktach, biesiadach gra kapela, á serce się ráduie, nogi skaczą. Záłosne treny, dumy wywodzi melodya, a melancholia y płacz rośnie w człowieku. Co z tąd pochodzi: iż dzwięk muzyki w ucho wpadáiąc, podobnąż rezonancyą błonki, żyłek, y muszkułow, wzbudza witalne duchy, subtelne chumory y krew wzrusza rozrzedza, zágrzewa, lub álteruie; y według rożney incytácyi, wolney, lub prędkiey, lub pomiarkowaney, do proporcyi dzwięku y wzruszonych chumorow rożne w człowieku sprawuie affekta. Jáko y mowa perswazya ludzka toż sprawuie. Ze álbowiem ten náuszczypliwe słowo
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: R4
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
wszytka umiejętność ma początek od zmysłów póki w ciele jesteśmy śmiertelnym a dusze zasię żaden zmysł nie dotyka, zaczym umiejętność duszy koło siebie tylo jest przez dyskurs z rzeczy materialnych postępując do duchowny. 128. Czemu dusza w bestii sama siebie nie widzi? Oko siebie samego nie widzi, bo nie mogą od niego iść promienie do błonki która oko z tyłu zamyka gdzie widzenie ma miejsce, toż o duszy bestii, która nad to, iż jest substancyją zmysłom nie podległa, bo same przypadłości widziemy. 129. Czemu dusza nasza nie widzi nauk, cnot, i innych takich rzeczy które są w niej? Dla tejże pryjczyny dla której sama swej istoty
wszytka vmieiętność ma początek od zmysłow poki w ćiele iesteśmy śmiertelnym á dusze zásię żaden zmysł nie dotyka, záczym vmieiętność duszy koło siebie tylo iest przez dyskurs z rzeczy máteryálnych postępuiąc do duchowny. 128. Czemu duszá w bestyi samá siebie nie widźi? Oko siebie sámego nie widźi, bo nie mogą od niego iść promięnie do błonki ktora oko z tyłu zámyka gdzie widzenie ma mieysce, toż o duszy bestyi, ktora nád to, iż iest substáncyią zmysłom nie podległa, bo sáme przypadłości widźiemy. 129. Czemu duszá nászá nie widźi náuk, cnot, y innych tákich rzeczy ktore są w niey? Dla teyże pryyczyny dla ktorey sámá swey istoty
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 142
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
suchość. Na koniec duchy są gorące w oliwie, te gdy są w odzie zimnej ściśnione, zbierają się do gromady i niejako zapalają i tak światło sprawują. ROZDZIAŁ IV. O zmyśle słyszenia i głosie.
SŁuchania intrument jest ucho tak żwierzchne jako i wnętrzne: żwierzchne głos zbiera aby szedł do wnętrznego przez dziurkę aż do błonki która jest w głowie rozpięta na kształt bębenka, za którą jest czcze miejsce pelne jakiegość subtelnego powietrza: ta błonka najsubtelniejsza jest w ludzkiem ciele ale mocna i gęsta, przez nią na kształt potu przechodzi, ów humor żółty z którego uszy ochędażają, i kiedy ta błonka zwilgotnieje głuszeją, bo w niej wilgotność dziurki zaciera które
suchość. Ná koniec duchy są gorące w oliwie, te gdy są w odźie źimney śćiśnione, zbieraią się do gromády y nieiáko zapáláią y ták świátło spráwuią. ROZDZIAŁ IV. O zmyśle słyszenia y głośie.
SŁuchánia intrument iest ucho ták żwierzchne iáko y wnętrzne: żwierzchne głos zbiera áby szedł do wnętrznego przez dźiurkę áż do błonki ktora iest w głowie rozpięta ná kształt bębenká, zá ktorą iest czcze mieysce pelne iákiegość subtelnego powietrza: tá błonká naysubtelnieysza iest w ludzkiem ćiele ále mocna y gęsta, przez nię ná kształt potu przechodźi, ow humor żołty z ktorego uszy ochędażaią, y kiedy ta błonká zwilgotnieie głuszeią, bo w niey wilgotność dźiurki záciera ktore
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 206
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
na kształt potu przechodzi, ów humor żółty z którego uszy ochędażają, i kiedy ta błonka zwilgotnieje głuszeją, bo w niej wilgotność dziurki zaciera które poros zowią, iż przechodzić dźwięk nie może: przez tę błonkę jak przez skorę nabębnie strona przeciągniona żyłeczką, i ta przywięzuje koszteczkę w uchu nakształt młoteczka. Do tej błonki ze wnątrz głowy przyrosły trzy kostki, jedna pomieniona młoteczkowi podobna, druga strzemieniu, trzecia kowadłu: że gdy głos przychodzący do błonki, onę ruszy, wszytkie te kosteczki podskakują, a kosteczka jedna się z drugą zrosła. i trudno wiedzieć na co są te kosteczki. to zaś dziwna iż nigdy nie rosną, ale zaraz
ná kształt potu przechodźi, ow humor żołty z ktorego uszy ochędażaią, y kiedy ta błonká zwilgotnieie głuszeią, bo w niey wilgotność dźiurki záciera ktore poros zowią, iż przechodźić dźwięk nie może: przez tę błonkę iák przez skorę nábębnie stroná przećiągniona żyłeczką, y tá przywięzuie koszteczkę w uchu nákształt młoteczká. Do tey błonki ze wnątrz głowy przyrosły trzy kostki, iedná pomieniona młoteczkowi podobna, druga strzemieniu, trzećia kowádłu: że gdy głos przychodzący do błonki, onę ruszy, wszytkie te kosteczki podskákuią, á kosteczká iedná się z drugą zrosłá. y trudno wiedźieć ná co są te kosteczki. to záś dźiwna iż nigdy nie rostą, ále záraz
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 206
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
dziurki zaciera które poros zowią, iż przechodzić dźwięk nie może: przez tę błonkę jak przez skorę nabębnie strona przeciągniona żyłeczką, i ta przywięzuje koszteczkę w uchu nakształt młoteczka. Do tej błonki ze wnątrz głowy przyrosły trzy kostki, jedna pomieniona młoteczkowi podobna, druga strzemieniu, trzecia kowadłu: że gdy głos przychodzący do błonki, onę ruszy, wszytkie te kosteczki podskakują, a kosteczka jedna się z drugą zrosła. i trudno wiedzieć na co są te kosteczki. to zaś dziwna iż nigdy nie rosną, ale zaraz od urodzenia w dzieciach są tak wielkie jako i w starych. Z tego naczynia w uchu które ta błonka zamyka do Labyryntu w
dźiurki záciera ktore poros zowią, iż przechodźić dźwięk nie może: przez tę błonkę iák przez skorę nábębnie stroná przećiągniona żyłeczką, y tá przywięzuie koszteczkę w uchu nákształt młoteczká. Do tey błonki ze wnątrz głowy przyrosły trzy kostki, iedná pomieniona młoteczkowi podobna, druga strzemieniu, trzećia kowádłu: że gdy głos przychodzący do błonki, onę ruszy, wszytkie te kosteczki podskákuią, á kosteczká iedná się z drugą zrosłá. y trudno wiedźieć ná co są te kosteczki. to záś dźiwna iż nigdy nie rostą, ále záraz od urodzenia w dźiećiách są ták wielkie iáko y w stárych. Z tego naczynia w uchu ktore tá błonká zámyka do Lábyrintu w
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 206
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692