bo pomiarkowały Zsobą/ wilgotność z ciepłem/ przez to samo dwoje Wszytkie rzeczy początki naprzód wzięły swoje. Bo gdy się ogień wodzie upornie sprzeciwia/ Wszlaką rzecz wilgotne powietrze obżywia. I tak niezgodna zgoda/ na to się przydawa/ Ze się sama powodem wszytkim rzeczom stawa. Przetoż skoro po świeżym potopie została Błotna ziemia/ i sama w sobie się rozgrzała/ I wielkimi gorący/ i słońcy na niebie/ Niezliczone rodzaje zwydawała z siebie. I częścią starodawne kształty przywrócieła/ Częścią nowotnych dziwów mnóstwo narodzieła. Niechciałać była wprawdzie: ale przecię z siebie W ten czas wielki Pitonie wydała i ciebie O wężu/ nieznajomy pierwszemu wiekowi/ Okrutnym
bo pomiárkowáły Zsobą/ wilgotność z ćiepłem/ przez to sámo dwoie Wszytkie rzeczy początki náprzod wźięły swoie. Bo gdy się ogień wodźie vpornie sprzećiwia/ Wszlaką rzecz wilgotne powietrze obżywiá. Y ták niezgodna zgodá/ ná to się przydawa/ Ze się sama powodem wszytkim rzeczom sstawa. Przetoż skoro po świeżym potopie zostáłá Błotna źiemiá/ y sámá w sobie się rozgrzałá/ Y wielkimi gorący/ y słońcy ná niebie/ Niezliczone rodzáie zwydawáłá z śiebie. Y częśćią starodawne kształty przywroćiełá/ Częśćią nowotnych dźiwow mnostwo národźiełá. Niechćiáłáć byłá wprawdźie: ále przećię z śiebie W ten czás wielki Pitonie wydáłá y ćiebie O wężu/ nieznáiomy pierwszemu wiekowi/ Okrutnym
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 26
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ jakobyśmy równie lubo się chwycić/ lub odrzucić gotowymi byli/ gdziebyśmy kolwiek jedno albo przeszkodę/ albo pomoc do końca nam zamierzonego upatrzyli. Jako więc ów/ który w pilnej potrzebie pewnego miasta dobiec chce/ na roztaje napadszy/ do żadnej się niebiorąc drogi/ i niewiele uważając czy sucha/ czy błotna czy równa/ czy kamienista/ całe gotowym jest na tę się udać/ która do zamirzonego miasta idzie. Równym sposobem i człowiek/ obojętnym być ma/ nie patrząc czy to cześć? czy pogarda/ czy zdrowie? czy choroba? czy bogactwa? czy ubóstwo? czy długi wiek? czy krótkie lata? to jedno
/ iákobysmy rownie lubo się chwyćić/ lub odrzućić gotowymi byli/ gdźiebysmy kolwiek iedno albo przeszkodę/ albo pomoc do końcá nám zámierzonego upátrzyli. Iáko więc ow/ ktory w pilney potrzebie pewnego miastá dobiedz chce/ ná rostaie nápádszy/ do żadney się niebiorąc drogi/ y niewiele vważáiąc czy suchá/ czy błotná czy rowná/ czy kámienista/ całe gotowym iest ná tę się udáć/ ktora do zamirzonego miastá idźie. Rownym sposobem y człowiek/ oboiętnym być ma/ nie patrząc czy to cześć? czy pogarda/ czy zdrowie? czy chorobá? czy bogáctwá? czy ubostwo? czy długi wiek? czy krotkie latá? to iedno
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 22
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Artileriae Magister, rzekł in consilio: Dałby to Bóg, aby się ruszył ku nam! Secutus Pan chciwy sławy Pana Kanclerza rady, przyszedłszy do Tyszowic, tam znowu czynił consilium. P. Kanclerz radził iść na Bełz, na Busk, aby Sokala, zięcia swego, ochronił, która droga iż była zła, błotna i pełna złych przepraw, niechciał Król J. Mść sequi z wielką wszystkich konsolacją rady tej, ale prosto do Sokala obrócił. Stamtąd życzyli wszyscy prawie, aby Król J. M. szedł na Szczurowice, na Brody, a w Brodach jako w fortecy został sam, i wozy zostawiwszy, bobyśmy byli
Artileriae Magister, rzekł in consilio: Dałby to Bóg, aby się ruszył ku nam! Secutus Pan chciwy sławy Pana Kanclerza rady, przyszedłszy do Tyszowic, tam znowu czynił consilium. P. Kanclerz radził iść na Bełz, na Busk, aby Sokala, zięcia swego, ochronił, która droga iż była zła, błotna y pełna złych przepraw, niechciał Król J. Mść sequi z wielką wszystkich consolatią rady tej, ale prosto do Sokala obrócił. Ztamtąd życzyli wszyscy prawie, aby Król J. M. szedł na Szczurowice, na Brody, a w Brodach jako w fortecy został sam, y wozy zostawiwszy, bobyśmy byli
Skrót tekstu: ComConOssKoniec
Strona: 425
Tytuł:
Kompendium consiliorum pana Jerzego Ossolińskiego
Autor:
Jerzy Ossoliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
/ starca jednego nie daleko stojącego obaczy/ i rzecze do niego: Dobry mężu/ jeśli wiesz/ ukaż mi która z tych dwu dróg prostsza/ i do chodzenia snadniejsza. Na co on odpowiedział: Ja dobrze i zupełnie cię odprawię. Droga ta która jest po prawicy/ w gaju trochę będzie ciernista/ nierówna/ błotna/ i ostra/ potym zaraz za nim pole barzo wesołe/ długie/ równe/ rozlicznym kwieciem ozdobione. Droga zasię która jest po lewicy/ w lesieć wprawdzie jest snadna/ równa/ sucha/ szeroka/ i dobrze ubita/ dosyć też rozkoszna/ ale nie długa; bo zaraz za nim wielkie pole kamieniste/ błotne
/ stárcá iednego nie dáleko stoiącego obaczy/ y rzecze do niego: Dobry mężu/ iesli wiesz/ vkaż mi ktora z tych dwu dróg prostsza/ y do chodzenia snádnieysza. Na co on odpowiedźiał: Ia dobrze y zupełnie ćię odpráwię. Drogá tá ktora iest po práwicy/ w gáiu trochę będźie ćiernista/ nierowna/ błotna/ y ostra/ potym záraz zá nim pole bárzo wesołe/ długie/ rowne/ rozlicznym kwiećiem ozdobione. Drogá záśię ktora iest po lewicy/ w leśieć wprawdźie iest snádna/ rowna/ sucha/ szeroka/ y dobrze vbita/ dosyć też roskoszna/ ále nie długa; bo záraz zá nim wielkie pole kámieniste/ błotne
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 58
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
trzymał na piechotę oczekiwając, która aż in Augusto przybywać poczęła, po której przybyciu zaczął był szańcowanie do tego tam zamku i dobywanie go na początku jakoś przeszłego miesiąca septembra. Jeszcze kiedy instrukcyje na sejmiki odprawowano, wiadomość nie była, co za skutek wzięło to dobywanie. Czasy następowały niesposobne, dżdżiste, ziemia tam niska, błotna, szańce trudne, nadzieja jednak była dobra w łasce i pomocy Boskiej, w pilności hetmańskiej i ochocie wojska wszytkiego.
Za rozprawą około Białego Kamienia już ten ostatek wojska służebnych, którzy tam byli pozostali, dla strudzenia i zimą przeszłą, i chorobami ciężkiemi, i niedostatki wielkiemi, potraceniem koni i rynsztunków, trwać dłużej,
trzymał na piechotę oczekiwając, która aż in Augusto przybywać poczęła, po której przybyciu zaczął był szancowanie do tego tam zamku i dobywanie go na początku jakoś przeszłego miesiąca septembra. Jeszcze kiedy instrukcyje na sejmiki odprawowano, wiadomość nie była, co za skutek wzięło to dobywanie. Czasy następowały niesposobne, dżdziste, ziemia tam niska, błotna, szańce trudne, nadzieja jednak była dobra w łasce i pomocy Boskiej, w pilności hetmańskiej i ochocie wojska wszytkiego.
Za rozprawą około Białego Kamienia już ten ostatek wojska służebnych, którzy tam byli pozostali, dla strudzenia i zimą przeszłą, i chorobami ciężkiemi, i niedostatki wielkiemi, potraceniem koni i rynsztunków, trwać dłużej,
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 246
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
jest potężna dla obrony/ ale jeszcze potężniejsza dla położenia/ gdyż tam jedzie rzeka/ morze przystępuje i ustępuje/ błota też ma wkoło. Idzie potym Fecan Opactwo sławne: Diepe/ port barzo dobry i umocniony/ San Valery. Auge jest jedna kraina miedzy Senną i morzem/ zbytnie wilgotna/ i dla tegoż błotna/ i mało pożyteczna. Rozumieją iż wszystka Prowincja ma 83. miast/ i osad murowanych. Francja. Pierwsze księgi. ANGIO abo ANDEGAVVM.
WRacając się nazad/ na granicach wyższej Bertaniej/ jest sławne Księstwo de Angio/ kraina jedna z lepszych Francuskich: mając w sobie pagórki/ doliny/ równiny/ brzegi. Ma
iest potężna dla obrony/ ále iescze potężnieysza dla położenia/ gdyż tám iedźie rzeká/ morze przystępuie y vstępuie/ błotá też ma wkoło. Idźie potym Fecan Opáctwo sławne: Diepe/ port bárzo dobry y vmocniony/ San Valeri. Auge iest iedná kráiná miedzy Senną y morzem/ zbytnie wilgotna/ y dla tegoż błotna/ y máło pożyteczna. Rozumieią iż wszystká Prouincia ma 83. miast/ y osad murowánych. Fráncia. Pierwsze kśięgi. ANGIO ábo ANDEGAVVM.
WRácáiąc się názad/ ná gránicách wyższey Bertániey/ iest sławne Xięstwo de Angio/ kráiná iedná z lepszych Fráncuskich: máiąc w sobie págorki/ doliny/ rowniny/ brzegi. Ma
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 41
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i ci niewiedzą. Ze by się nas miał bac to Niepodobna wiedzieć tak wielkie swoje siły ale coś wtym za sekret, Az przecię zwąchał Czarniecki od Jakiegos Szlachcica tamecznego ze zołotarenko prowadzi 40000 kozaków zadnieprowskich Dopieroż w radę. Stanęło tedy że lepiej praevenire quam praeveniri . Poszlismy tedy za przeprawę która była in accessu bardzo błotna z obu stron i sama wzgłąb po tebinki tylko ale ze dno bardzo lgnące mieli Wolę Most na Niej postawić ale Ze res non patiebatur Moram bo lassy od Tego Mejsza daleko. Przeszedszy tedy Za przeprawę każdy sobie pomyslał Zbyć Boże nie Wytrzymac Lepiej by już prosto na Nieprzyjacielskie szyki przebijac się Niżeli nazad w przeprawę Uszykowano Tedy Wojsko
y ci niewiedzą. Ze by się nas miał bac to Niepodobna wiedziec tak wielkie swoie siły ale cos wtym za sekret, Az przecię zwąchał Czarniecki od Iakiegos Szlachcica tamecznego ze zołotarenko prowadzi 40000 kozakow zadnieprowskich Dopieroz w radę. Stanęło tedy że lepiej praevenire quam praeveniri . Poszlismy tedy za przeprawę ktora była in accessu bardzo błotna z obu stron y sama wzgłąb po tebinki tylko ale ze dno bardzo lgnące mieli Wolę Most na Niey postawic ale Ze res non patiebatur Moram bo lassy od Tego Meysza daleko. Przeszedszy tedy Za przeprawę kozdy sobie pomyslał Zbyc Boze nie Wytrzymac Lepiey by iuz prosto na Nieprzyiacielskie szyki przebiiac się Nizeli nazad w przeprawę Uszykowano Tedy Woysko
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 102v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wojska. OBOZNY Pułkowy Ma Tabor swego Pułku/ w ciągnieniu Wojska nie rozerwanie prowadzić/ o przeprawach ma się wcześnie dowiadować/ i przestrzec wozy wszytkie/ aby przy każdym wozie/ wiązań chrostu była (czego się wymawiać nie powinni/ pod karą Towarzysza/ czyj wóz/ bo to nie znakomity ciężar) dla zarzucenia/ jeśli błotna przeprawa/ albo dyl jeden jeżeli most na wodzie przyjdzie stawiać/ z których nieznacznych kawałków/ gdy się do kupy zniosą/ wielkie przeprawy porządnie naprawione być mogą. Zaczym/ aby przeprawy porządnie naprawowane były/ wszyscy luźni od wozów/ mają słuchać Oboźnego Pułkowego/ jakoby obecny sam Hetman był w ciągnieniu. Zaczym gardłem może karać
woyska. OBOZNY Pułkowy Ma Tabor swego Pułku/ w ćiągnieniu Woyská nie rozerwánie prowádzic/ o przepráwách má się wczesnie dowiádowáć/ y przestrzedz wozy wszytkie/ áby przy kázdym woźie/ wiązań chrostu była (czego się wymawiáć nie powinni/ pod kárą Towárzyszá/ czyi woz/ bo to nie znákomity ciężár) dla zárzucenia/ ieśli błotna przepráwá/ álbo dyl ieden ieżeli most ná wodźie przyidźie stáwiáć/ z ktorych nieznácznych káwáłkow/ gdy się do kupy zniosą/ wielkie przepráwy porządnie nápráwione bydź mogą. Záczym/ áby przepráwy porządnie náprawowáne były/ wszyscy luźni od wozow/ máią słucháć Oboźnego Pułkowego/ iakoby obecny sam Hetman był w ciągnieniu. Záczym gardłem może káráć
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 21
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675