tym glębsze być mają aprosze, a Loryki, albo Battiery wyższe. Wrogach zaś owych aprosze, ukośną idących i łamanych, alias w kolanach wygiętych, powinny być Reductus, schronienie, albo Retyrata, 200 Żołnierzów mogąca objąć, aby się tam prżychronić i bronić od impetów i najazdów oblężonych w Fortecy mogli. Na miejscach, błotnistych aprosze robione mieć powinni często Reductus; albo Schronienia. 10 Podkopy, vulgo Miny, także wężykowatą formą powinny się wyrabiać, aby ich oblężeni prędko znalazłszy, Kontra Minami nie zepsowali: Tam naczynie z prochem lokowawszy, wejście zasypać i za tarasować należy, tylko maleńki zostawiwszy meat, którymby proch zapalić dobrze było.
Oblęzonych
tym glębsze bydź maią approsze, a Loryki, albo Battiery wyższe. Wrogach zaś owych approsze, ukòśną idących y łamanych, alias w kolanach wygiętych, powinny bydź Reductus, schronienie, albo Retyrata, 200 Zołnierzow mogąca obiąć, aby się tam prżychronić y bronić od impetow y naiazdow oblężonych w Fortecy mogli. Na mieyscach, błotnistych approsze robione mieć powinni często Reductus; albo Schronienia. 10 Podkopy, vulgo Miny, także wężykowatą formą powinny się wyrabiać, aby ich oblężeni prędko znalaższy, Kontra Minami nie zepsowali: Tam naczynie z prochem lokowawszy, weyście zasypać y za tarasować należy, tylko malenki zostawiwszy meat, ktorymby proch zapalić dobrze było.
Oblęzonych
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 236
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
odnosili, zwali się Tabellaryj. Księgi zaś wielkie zwali się Codices á Caudice, to jest od Pniaka, albo odziom- O Inwentorach Różnych Kunsztów.
ka, że nim Księgi okryte bywały. Tandem po fundowanej czyli restaurowanej przez Aleksandra Wielkiego Aleksandryj, Papieru dopiero począł się usus w ten sposób : Znajduje się tam na mokrych miejscach błotnistych koło Nilu sit gruby rosnący, któren zowią Papierem, który wyciąwszy, i od obuch końców obrownawszy, skorę albo korę z niego zdzierają, kartą nazywając, od Miasta Tyryjskiego CHARTA nazwanego, koło którego sit namieniony najwięcej się rodzi, jako świadezy Panterollus. Teraźniejszy zaś Papier retento nomine dopiero opisanego Aleksandryjskiego Papieru, robią z płótna
odnosili, zwali się Tabellarii. Księgi záś wielkie zwali się Codices á Caudice, to iest od Pniáka, álbo odźiom- O Inwentorách Rożnych Kunsztow.
ka, że nim Księgi okryte bywały. Tandem po fundowaney czyli restaurowaney przez Alexandra Wielkiego Alexandryi, Papieru dopiero począł się usus w ten sposob : Znayduie się tam ná mokrych mieyscách błotnistych koło Nilu sit gruby rosnący, ktoren zowią Papierem, ktory wyciąwszy, y od obuch końcow obrownáwszy, skorę álbo korę z niego zdzieraią, kartą nazywaiąc, od Miasta Tyriyskiego CHARTA nazwanego, koło ktorego sit namieniony naywięcey się rodzi, iáko świadezy Panterollus. Teraźnieyszy záś Papier retento nomine dopiero opisanego Alexandryiskiego Papieru, robią z płotna
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 982
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
naszych. Do kuchni KroJewskiej tyle co dnia wydaje Ryżu, żeby na 15. tysięcy Osób wyżywienie codzienne wystarczył. To jedno, Prowincja namieniona ma do siebie vitium, iż powietrze ma zarażliwe, a to z racyj (jako supponują:) fetoru Robaczków jedwab robiących, i dla Ry- żu, który sieją zwyczajnie na miejscach błotnistych, groblami obsypanych, gdzie wody są zgniłe, stojące; dla tego i Ludzie tameczni są bladej kompleksyj. W tejże krainie jest Zamek i Miasto Babu blisko Rzek się schodzących Cyrusa vulgò Cur, i Araksesa, które rodzi na gruntach swoich tak wiele Szafranu, że go w całej Persyj do farbowania żółtym kolorem jedwabnych nici
nászych. Do kuchni KroIewskiey tyle co dnia wydaie Ryżu, żeby ná 15. tysięcy Osob wyżywienie codźienne wystarczył. To iedno, Prowincya námienioná ma do siebie vitium, iż powietrze má zarázliwe, á to z rácyi (iáko supponuią:) fetoru Robaczkow iedwáb robiących, y dla Ry- żu, ktory sieią zwyczaynie ná mieyscách błotnistych, groblami obsypánych, gdźie wody są zgniłe, stoiące; dla tego y Ludźie tameczni są bladey komplexyi. W teyże kráinie iest Zámek y Miasto Babu blisko Rzek się schodzących Cyrusa vulgò Cur, y Aráxesa, ktore rodźi ná gruntach swoich ták wiele Száfranu, że go w cáley Persyi do farbowánia żołtym kolorem iedwábnych nici
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 588
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
obtoczone groblami/ wałami/ i tamami dziwnemi. Lecz zaś z pastwisk/ i z turb ziemnych/ opatrują się pszenicą/ i winem/ i drzewem nawet z cudzych krajów. Turbe/ (żeby się zrozumiało/ o czym się to już kila kroć mówiło) jest to jedna species ziemie/ która się rodzi po miejscach błotnistych a tłustych/ wysuszona i sposobiona tak od słońca/ iż jest barzo dobra ku paleniu i trzymaniu ognia: a są tam rozmaite te turby/ abo darnie/ według tłustości i sposobności ziemie: są niektóre chude/ jako owe które biorą u Diest/ i w powiecie Andorfskim: drugie trochę lepsze/ jako tamte w
obtoczone groblámi/ wáłámi/ y támámi dźiwnemi. Lecz záś z pastwisk/ y z turb źiemnych/ opátruią się pszenicą/ y winem/ y drzewem náwet z cudzych kráiow. Turbe/ (żeby się zrozumiáło/ o czym się to iuż kilá kroć mowiło) iest to iedná species źiemie/ ktora sie rodźi po mieyscách błotnistych á tłustych/ wysuszona y sposobiona ták od słońcá/ iż iest bárzo dobra ku paleniu y trzymániu ogniá: á są tám rozmáite te turby/ ábo darnie/ według tłustośći y sposobnośći źiemie: są niektore chude/ iáko owe ktore biorą v Diest/ y w powiećie Andorfskim: drugie trochę lepsze/ iáko támte w
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 99
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
stanął. Radził książę Wiśniowiecki książęciu Zasławskiemu, aby nie czekając ordy w posiłku Chmielnickiemu nadchodzącej, nie tracąc czasu pod Konstantynowem, na niego jako najprędzej uderzyć, aleć nierychło ta rada swój skutek wzięła. Atoli na początku września wojsko polskie pod Piławce przeciwko Chmienickiemu ruszyło się i tam niesfornością swoją na onych polach górzystych i miejscami błotnistych, do boju niesposobnych, stanęło. Wyglądał z taboru swego jako z kucze Chmielnicki i pola dać nie śmiejąc na swoich partyzantów, ordyńców oczekiwał, których już od kilku niedziel, posła wyprawiwszy swego, ochotnie wyglądał. Przez dwa dni naszych z Kozakami utarczki nieco nieszczęśliwe były, gdziekolwiek bowiem nieprzyjaciel pokazał się, tam albo na
stanął. Radził książę Wiśniowiecki książęciu Zasławskiemu, aby nie czekając ordy w posiłku Chmielnickiemu nadchodzącej, nie tracąc czasu pod Konstantynowem, na niego jako najprędzej uderzyć, aleć nierychło ta rada swój skutek wzięła. Atoli na początku września wojsko polskie pod Piławce przeciwko Chmienickiemu ruszyło się i tam niesfornością swoją na onych polach górzystych i miejscami błotnistych, do boju niesposobnych, stanęło. Wyglądał z taboru swego jako z kucze Chmielnicki i pola dać nie śmiejąc na swoich partyzantów, ordyńców oczekiwał, których już od kilku niedziel, posła wyprawiwszy swego, ochotnie wyglądał. Przez dwa dni naszych z Kozakami utarczki nieco nieszczęśliwe były, gdziekolwiek bowiem nieprzyjaciel pokazał się, tam albo na
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 52
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
A gdy to przecię przez noc wytrzymał, z rana szczęściem swym, dla sprawowania wojska naszego i odejściem ordy w czambuł, ruszył się znowu taborem, a dochrapawszy się Czudnowa mieściny, tam fortecę ludźmi kozackimi osadziwszy, Rok 1660
rzekę Teterów przebył i od Czudnowa nad tąż Teterwą o ćwierć mile, w miejscach błotnistych od wojska polskiego zewsząd na niego następującego obskoczony, stawa i okopem tabor swój obwarował i już zdesperowawszy o sobie za Teterew w lasy przebierać się zamyślał, ale mu stamtąd wojsko polskie dokuczało.
Znowu tedy we 3 niedziel szczęścia próbuje, i ośmieliwszy się znowu przebierać się taborem przez wojska w dzień czwartkowy tentuje. Lecz skoro się
A gdy to przecię przez noc wytrzymał, z rana sczęściem swym, dla sprawowania wojska naszego i odejściem ordy w czambuł, ruszył się znowu taborem, a dochrapawszy się Czudnowa mieściny, tam fortecę ludźmi kozackimi osadziwszy, Rok 1660
rzekę Teterów przebył i od Czudnowa nad tąż Teterwą o ćwierć mile, w miejscach błotnistych od wojska polskiego zewsząd na niego następującego obskoczony, stawa i okopem tabor swój obwarował i już zdesperowawszy o sobie za Teterew w lasy przebierać się zamyślał, ale mu stamtąd wojsko polskie dokuczało.
Znowu tedy we 3 niedziel sczęścia próbuje, i ośmieliwszy się znowu przebierać się taborem przez wojska w dzień czwartkowy tentuje. Lecz skoro się
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 292
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
się tedy wodzom i z inszymi co dzielniejszymi kawalerami wyprawić z Lubomirskim, hetmanem polnym i Zamoyskim przeciwko niemu, którzy by z nim eksperyment na miejscu jakim sposobem z nienagła uczynili, ordynowano, i ordy z Suppan Kazy Agą niemało wyprawiono.
A tak ruszywszy się nocą Lubomirski i dwie mile przeszedłszy, pod Słobodysczami Chmielnickiego na miejscach błotnistych zastaje i na niego z rana potężnie wszystkimi siłami następuje. Zrazu bronił się i gęsto z strzelby ognia dawał, tak że i w naszych niemałą czynił szkodę, atoli dobrą radą i dzielnością Lubomirskiego osaczony, w miejscu tamże pozostać musiał. Człowiek do wojny niesposobny i bardziej monasterskim dzwonom niż strzelbie przyuczony i lubo z tą wielą
się tedy wodzom i z inszymi co dzielniejszymi kawalerami wyprawić z Lubomirskim, hetmanem polnym i Zamoyskim przeciwko niemu, którzy by z nim eksperyment na miejscu jakim sposobem z nienagła uczynili, ordynowano, i ordy z Suppan Kazy Agą niemało wyprawiono.
A tak ruszywszy się nocą Lubomirski i dwie mile przeszedłszy, pod Słobodysczami Chmielnickiego na miejscach błotnistych zastaje i na niego z rana potężnie wszystkimi siłami następuje. Zrazu bronił się i gęsto z strzelby ognia dawał, tak że i w naszych niemałą czynił szkodę, atoli dobrą radą i dzielnością Lubomirskiego osaczony, w miejscu tamże pozostać musiał. Człowiek do wojny niesposobny i bardziej monasterskim dzwonom niż strzelbie przyuczony i lubo z tą wielą
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 293
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
korzyścią ku królowi bez swych ludzi szkody udał się, który jako się rzekło, ekspugnacyją Głuchowa i Diewicy za- Rok 1664
bawiwszy, żadnych Bidzińskiemu sukursów przeciwko Romadanowskiemu nie dodawał.
Z królem się tedy Bidziński zszedszy i o swoim progresie z moskiewskim wojskiem opowiedziawszy i więźniów niemało oddawszy, a ustawiczną wołokitą w słoty codzienne, w krajach błotnistych i leśnych, a co większa głodnych, wojsko uciemiężone ukazawszy, o wyjściu z Zadnieprza królowi perswadując, ponieważ już też i rezolucja Dniepru następowała i wojsko wielce nużne dłużej tam wytrzymać nie mogło, ba i za Dnieprem już się nowe, jako się niżej powie otwierały bunty.
Król tedy uczyniwszy z inszymi senatorami i hetmanami radę
korzyścią ku królowi bez swych ludzi szkody udał się, który jako się rzekło, ekspugnacyją Głuchowa i Diewicy za- Rok 1664
bawiwszy, żadnych Bidzińskiemu sukursów przeciwko Romadanowskiemu nie dodawał.
Z królem się tedy Bidziński zszedszy i o swoim progresie z moskiewskim wojskiem opowiedziawszy i więźniów niemało oddawszy, a ustawiczną wołokitą w słoty codzienne, w krajach błotnistych i leśnych, a co większa głodnych, wojsko uciemiężone ukazawszy, o wyjściu z Zadnieprza królowi perswadując, ponieważ już też i rezolucyja Dniepru następowała i wojsko wielce nużne dłużej tam wytrzymać nie mogło, ba i za Dnieprem już się nowe, jako się niżej powie otwierały bunty.
Król tedy uczyniwszy z inszymi senatorami i hetmanami radę
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 339
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Polak mówi to nie bez przyczyny: Dwóch się trzymają mocno za czupryny, A trzeci mądry, za kalitę, chwyta, Ani się więcej o tę sprawę pyta. 3.Czapla i Panna. Trzecia. CZAPLA I PANNA
Fronte Capilosa est a tergo Occasio calva, Była to Czapla na wysokich nogach, Która chodziła po błotnistych drogach, Długi nos miała, a najdłuższą szyje, Nie mając botów, bose nogi myje. Ta to nad rzeką z swym Pańskim humorem Chodziła, sobie śpiewając tenorem; Mówiła sobie: przeciemem nadobna, Najpiękniejszemu ptakowi podobna, Do tego żadna przede mną się ryba Mi nie wybiega, aż najgłębiej chyba. W tych pysznych
Polak mowi to nie bez przyczyny: Dwoch śię trzymaią mocno za czupryny, A trzeći mądry, za kalitę, chwyta, Ani śię więcey o tę sprawę pyta. 3.Czapla i Panna. Trzećia. CZAPLA I PANNA
Fronte Capilosa est a tergo Occasio calva, Była to Czapla na wysokich nogach, Ktora chodźiła po błotnistych drogach, Długi nos miała, a naydłuższą szyie, Nie maiąc botow, bose nogi myie. Ta to nad rzeką z swym Pańskim humorem Chodźiła, sobie śpiewaiąc tenorem; Mowiła sobie: przećięmem nadobna, Naypięknieyszemu ptakowi podobna, Do tego żadna przede mną śię ryba Mi nie wybiega, aż naygłębiey chyba. W tych pysznych
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 4
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731