przypuszczenie w bankowanie roślejszych bałwanów drugi wchodzi między one trzy.
Toż i kłapeć w miar 7 rozumieć - gdy będzie potrójny, piszą kopaczowi za 7 bałwanów, a nie będą - tylko pięć, i to jeśli kopaczowi źle weźmie, że się na ścienie starga, zepsuje, częścią dla strychowatej soli, kiedy na ścienie błotny strych albo jarka, albo sól niejednostajna przegrodzi, że w części jednej będzie sól lodowata, a w części zielona, to już takowy kłapeć musi się zepsować, bo już sól nierówno bierze, jedna powoli, a druga bystro, i już prędzej jedna od drugiej dzieli się i na ścienie targa i czasem ledwie będzie bałwan
przypuszczenie w bankowanie roślejszych bałwanów drugi wchodzi między one trzy.
Toż i kłapeć w miar 7 rozumieć - gdy będzie potrójny, piszą kopaczowi za 7 bałwanów, a nie będą - tylko pięć, i to jeśli kopaczowi źle weźmie, że się na ścienie starga, zepsuje, częścią dla strychowatej soli, kiedy na ścienie błotny strych albo jarka, albo sól niejednostajna przegrodzi, że w części jednej będzie sól lodowata, a w części zielona, to już takowy kłapeć musi się zepsować, bo już sól nierówno bierze, jedna powoli, a druga bystro, i już prędzej jedna od drugiej dzieli się i na ścienie targa i czasem ledwie będzie bałwan
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 10
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
gdzie się parfors polowanie zwykło odprawować. Tamże łosi zwierzyniec obok. 31. Rewald - miejsce tyż ulic, nieco mniejsze, na centrum którego altana dość śliczną fozą dla dam, gdzie się sarny i źwirz pomniejszy forsuje, raz wraz od kompanii tam będącej widziany. 32. Zwirzyńczyk najmniejszy w ośmiu tyż ulicach, lecz srodze błotny, w którym altanka tyż jest na słuchanie psów młodych tam się na wilka wprawujących. Tenże jako i wyżej wspomniane jest otoczony na okół parkanem dość wysokim. 33. Bażantarnia w ośmiu tyż ulicach z altaną na śrzodku i ośmią oficynami dla wygody na zimę tegoż ptastwa w mnóstwie wielkim rozpłodzonego, jako i pertinger po
gdzie się parfors polowanie zwykło odprawować. Tamże łosi zwierzyniec obok. 31. Rewald - miejsce tyż ulic, nieco mniejsze, na centrum którego altana dość śliczną fozą dla dam, gdzie się sarny i źwirz pomniejszy forsuje, raz wraz od kompanii tam będącej widziany. 32. Zwirzyńczyk najmniejszy w ośmiu tyż ulicach, lecz srodze błotny, w którym altanka tyż jest na słuchanie psów młodych tam się na wilka wprawujących. Tenże jako i wyżej wspomniane jest otoczony na okół parkanem dość wysokim. 33. Bażantarnia w ośmiu tyż ulicach z altaną na śrzodku i ośmią oficynami dla wygody na zimę tegoż ptastwa w mnóstwie wielkim rozpłodzonego, jako i perthinger po
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 174
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Poczyna sięw równinie: dalej na zagony Pochodziste pogląda. tam padszy rzucają Sieci jedni; psów drudzy z smyczy wywierają. Zwierza insi pewnemi oszlady szpiegują/ I swe niebezpieczeństwo znaleźć usiłują. byłrów głęboki/ gdzie więc dżdżowe się zbiegały Potoki; na jego dnie zbytnie się skochały Gibkie wikła/ wisz lekki/ miękkie rokiciny/ Rogoż błotny/ z cewkami podłużnemi trzciny. Z tamtąd k nieprzyjaciółom wieprz wytrzasł przyszczwany: Jak z chmur ścierających się pióron wykrzosany. Młodź krzyczą; u każdego grotem opatrzony Oszczep w potężnym ręku. Ów jak wściekły bieży/ I psy rozpędza/ jak nań który się najeży/ I skolących kłem krzywym płasza roziurzony. Grot pierwszy Echionów
Poczyna sięw rowninie: daley ná zagony Pochodźiste pogląda. tám padszy rzucaią Sieći iedni; psow drudzi z smyczy wywieráią. Zwierzá inśi pewnemi oszlady szpieguią/ Y swe niebespieczenstwo znaleść vśiłuią. byłrow głęboki/ gdźie więc dżdżowe sie zbiegáły Potoki; ná iego dnie zbytnie się skochały Gibkie wikłá/ wisz lekki/ miękkie rokićiny/ Rogoż błotny/ z cewkámi podłużnemi trzćiny. Z támtąd k nieprzyiaćiółom wieprz wytrzasł przyszczwány: Iak z chmur śćieráiących się pioron wykrzosany. Młodź krzyczą; v káżdego grotem opátrzony Oszczep w potężnym ręku. Ow iák wśćiekły bieży/ Y psy rospądza/ iak nań ktory się náieży/ Y skolących kłem krzywym płasza roziurzony. Grot pierwszy Echionow
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 199
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
będę miał nie tylko za wrozka Ale co większa, za Ziemskiego Boszka. CCV. Więc o to proszą przynajmniej Chaldaei Niechby na zachód Wojsk nie ciągnął w mury Ale się inszej chwyciwszy kolei, Czoło na wschodnie obrócił Eury Jakoż usłuchał, i w tejże nadziei Skierował szyki, lecz gdy przejazd szczury Do tego błotny, wzgardził Wieszczów mowę, I wszedł do Miasta w zachód niosąc głowę. CCVI. Wkrótce się potym wożąc po Eufracie Drwił z Chaldejczyków, że i w Miasto zdrowy Wjechał, i na tym pływa sobie bacie Skąd wróconego, czekał dzień surowy. I Cezar niźli zabity w Senacie Gdy go dzień śrzedni zgubić miał Marcowy Urągał
będę miał nie tylko za wrozka Ale co większa, za Ziemskiego Boszka. CCV. Więc ó to proszą przynaymniey Chaldaei Niechby na zachod Woysk nie ćiągnął w mury Ale śię inszey chwyćiwszy kolei, Czoło na wschodnie obrócił Eury Iakosz usłuchał, y w teyże nadźiei Skierował szyki, lecz gdy przeiazd szczury Do tego błotny, wzgardźił Wieszczow mowę, I wszedł do Miasta w zachod niosąc głowę. CCVI. Wkrotce śię potym wożąc po Euphraćie Drwił z Chaldeyczykow, że y w Miasto zdrowy Wiechał, y na tym pływa sobie baćie Zkąd wroconego, czekał dźień surowy. I Caezar nizli zabity w Senaćie Gdy go dźień śrzedni zgubić miał Marcowy Vrągał
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 53
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
dróżce 1 oprócz walenia.
Gdzie końce nieoprawne z głębszego na buno liną wygnane będą, wtenczas od oprawy każdego końca nad szybikiem rachować się ma tylko po dróżek 10.
Jednakże aby z oprawy pochodzące rumy albo cembrówka były na stronę odnoszone, do tego zwierzchność żupna innych ludzi według potrzeby ordynować powinna.
Gdy się trafi koniec błotny, że go zwinąć, to jest na stronę odwalić potrzeba, lub inna słuszna takowegoż zwinienia zajdzie okoliczność, tedy od zwinienia każdego końca ma się rachować dróżka 1.
Od kopienia soli, kiedy tego potrzeba, należy pisać od każdego końca dróżkę 1.
I podobnymże sposobem, kiedy się gdzie rozkapiać będzie, od
dróżce 1 oprócz walenia.
Gdzie końce nieoprawne z głębszego na buno liną wygnane będą, wtenczas od oprawy każdego końca nad szybikiem rachować się ma tylko po dróżek 10.
Jednakże aby z oprawy pochodzące rumy albo cembrówka były na stronę odnoszone, do tego zwierzchność żupna innych ludzi według potrzeby ordynować powinna.
Gdy się trafi koniec błotny, że go zwinąć, to jest na stronę odwalić potrzeba, lub inna słuszna takowegoż zwinienia zajdzie okoliczność, tedy od zwinienia każdego końca ma się rachować dróżka 1.
Od kopienia soli, kiedy tego potrzeba, należy pisać od każdego końca dróżkę 1.
I podobnymże sposobem, kiedy się gdzie rozkapiać będzie, od
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 108
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963