najobfitsze żniwo, Gdy opłaźnie do wierszów rzuci się co żywo, Że już ledwie nie baby owe pod kądzielą Albo za krosienkami na nie się ośmielą, Pełne ich libraryje, pełne ich są druki, Równo puszy Apollo mądre i nieuki, Tylko że różnym duchem: i u Apollina Jest natchnienie do wierszów, znajdzie się i bździna. Nie dopiero to umie niecnotliwy bożek: Jednym poetom chucha, drugim pierdzi w rożek; Prawdać, że to oboje odprawuje rymem: Tamto pachnie, parnaskim a to śmierdzi dymem. Insza pisać po składzie, insza wiersz nierówno. I pomarańczać żółta, a wżdy gównem gówno. 361. WSZELKIE PODOBIEŃSTWO CHROMIE
Żołnierz od ziemianina
najobfitsze żniwo, Gdy opłaźnie do wierszów rzuci się co żywo, Że już ledwie nie baby owe pod kądzielą Albo za krosienkami na nie się ośmielą, Pełne ich libraryje, pełne ich są druki, Równo puszy Apollo mądre i nieuki, Tylko że różnym duchem: i u Apollina Jest natchnienie do wierszów, znajdzie się i bździna. Nie dopiero to umie niecnotliwy bożek: Jednym poetom chucha, drugim pierdzi w rożek; Prawdać, że to oboje odprawuje rymem: Tamto pachnie, parnaskim a to śmierdzi dymem. Insza pisać po składzie, insza wiersz nierówno. I pomarańczać żółta, a wżdy gównem gówno. 361. WSZELKIE PODOBIEŃSTWO CHROMIE
Żołnierz od ziemianina
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 344
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
to wszytko, co jem, Z gnoju wyszedszy, przez mą gębę znowu gnojem. „Powiedzże też o mięsie, pedziawszy o chlebie.” Ścierw, który, miasto ziemie, człowiek w brzuchu grzebie. „A kapusta co mówi i wszelka jarzyna?” W uściech chwast bez omasty, w brzuchu wiatr i bździna. „Czymże tedy człek będzie takowym sposobem?” Jednę duszę wyjąwszy, gnojem, wiatrem, grobem: On innych zjada, jego także zjedzą inni. Ziemia wszytkich okrzętna schowa gospodyni. 469 (P). NON UTRAQUE Cezar DO SZLACHTY
Szlachcicem, ale tylko z liniej ojcoskiej, I dziedzicem zostawszy nie najgorszej wioski,
to wszytko, co jem, Z gnoju wyszedszy, przez mą gębę znowu gnojem. „Powiedzże też o mięsie, pedziawszy o chlebie.” Ścierw, który, miasto ziemie, człowiek w brzuchu grzebie. „A kapusta co mówi i wszelka jarzyna?” W uściech chwast bez omasty, w brzuchu wiatr i bździna. „Czymże tedy człek będzie takowym sposobem?” Jednę duszę wyjąwszy, gnojem, wiatrem, grobem: On inych zjada, jego także zjedzą ini. Ziemia wszytkich okrzętna schowa gospodyni. 469 (P). NON UTRAQUE CAESAR DO SZLACHTY
Szlachcicem, ale tylko z linijej ojcoskiej, I dziedzicem zostawszy nie najgorszej wioski,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 391
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987