żywe źródło, złotym polem, Bogate piaski z Tygrem ściele i z Paktolem. 319. DO JEGOMOŚCI PANA ZYGMUNTA MIERZYŃSKIEGO, WAŻNIKA WIELICKIEGO
Mierzeńskim się rodziwszy, mój drogi Zygmuncie, Nie masz dziwu, że się znasz na mierze i funcie. Przetoś ważnikiem soli każdego kawalca; Słusznieć w Wieliczce może rzec, żeś bałwochwalca. 320 (P). ZE ZŁEGO NAŁOGU TRUDNO KU BOGU
Idzie chłop w wieczór z targu, aż blisko gościńca, Dopiero obieszony, jeszcze żyw złoczyńca, Podobno nie po miejscu zadziergnion od kata, Powtarzając, co może, prosi: rata, rata! Ruszony miłosierdziem chłopek ów nad człekiem, Wlazszy wyżej po słupie
żywe źródło, złotym polem, Bogate piaski z Tygrem ściele i z Paktolem. 319. DO JEGOMOŚCI PANA ZYGMUNTA MIERZYŃSKIEGO, WAŻNIKA WIELICKIEGO
Mierzeńskim się rodziwszy, mój drogi Zygmuncie, Nie masz dziwu, że się znasz na mierze i funcie. Przetoś ważnikiem soli każdego kawalca; Słusznieć w Wieliczce może rzec, żeś bałwochwalca. 320 (P). ZE ZŁEGO NAŁOGU TRUDNO KU BOGU
Idzie chłop w wieczór z targu, aż blisko gościńca, Dopiero obieszony, jeszcze żyw złoczyńca, Podobno nie po miejscu zadziergnion od kata, Powtarzając, co może, prosi: rata, rata! Ruszony miłosierdziem chłopek ów nad człekiem, Wlazszy wyżej po słupie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 326
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
li też syn Chama, jako drudzy piszą, czyli sam Cham, od obcych i pogańskich Narodów Zoroastem nazwany. Od tego Chama czyli Mezraima, czyli Zoroastra nauczyli się Egipcjanie, Chaldejczykowie, Persowie Czarnoksięskiej nauki według Autorów. Syn jego Chus od zidów, a od świeckich Autorów także Zoroastes nazwany. A tego syn Nemród Bałwochwalca także Czarnoksiężnik. Pierwszy tedy ów, czyli drugi syn jego Zoroastes był Królem Baktrianów Nacyj w Persyj się znajdującej, panujący czterysta latami przed Trojanczyków wojną, który ogniem Niebieskim jest spalony, przepowiedział Syryiczykom, iż jeźliby popioły jego były konserwowane, Państwo ich miało być stałe. Inni piszą iż w batalii od Ninusa Monarchy
li też syn Chama, iáko drudzy piszą, czyli sam Cham, od obcych y pogańskich Narodow Zoroastem nazwany. Od tego Chama czyli Mezraima, czyli Zoroastra nauczyli się Egypcyanie, Chaldeyczykowie, Persowie Czarnoksięskiey nauki według Autorow. Syn iego Chus od źydow, á od swieckich Autorow także Zoroastes nazwany. A tego syn Nemrod Báłwochwalca także Czarnoksiężnik. Pierwszy tedy ow, czyli drugi syn iego Zoroastes był Krolem Baktryanow Nacyi w Persyi się znayduiącey, panuiący czterysta látámi przed Troianczykow woyną, ktory ogniem Niebieskim iest spalony, przepowiedział Syryiczykom, iż ieźliby popioły iego były konserwowane, Państwo ich miało być stáłe. Inni piszą iż w batalii od Ninusa Monarchy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 219
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
dość będzie/ choćby na mię wszytkie wstydy Gromadą biły za me zbrodnie/ i niewstydy/ Lekkie poszanowanie/ pogarda/ i hańba/ Pośmiewisko/ i kontempt/ łajanie/ i gańba. I choćbym był przez hańbę z pożycia wyzuty/ Nie dość za moje zbrodnie wielkie tej pokuty. Lamentu dzień pierwszy. Grzesznik światowy bałwochwalca.
Już od dzieciństwa mego/ skorom wiek przywitał Młody/ a rozum co złe/ to dobre mi czytał/ Zrzuciłem miłości twej Panie jarzmo słodkie A chwyciłem się za świat/ i rozkoszy krótkie; Odrzuciłem od siebie lekkie twoje brzemię/ A pogardziwszy niebem/ ulubiłem ziemię: Owszem stałem się
dość będźie/ choćby ná mię wszytkie wstydy Gromadą biły za me zbrodnie/ y niewstydy/ Lekkie poszanowanie/ pogarda/ y háńbá/ Pośmiewisko/ y kontemṕt/ łáianie/ y gáńbá. Y choćbym był ṕrzez hańbę z pożyćia wyzuty/ Nie dość za moie zbrodnie wielkie tey pokuty. Lámentu dźień pierwszy. Grzesznik świátowy bałwochwálca.
Iuż od dźiećinstwa mego/ skorom wiek przywitáł Młody/ á rozum co złe/ to dobre mi cżytał/ Zrzuciłem miłośći twey Pánie iarzmo słodkie A chwyćiłem się zá świát/ y roskoszy krotkie; Odrzućiłem od siebie lekkie twoie brzemię/ A pogárdźiwszy niebem/ ulubiłem źiemię: Owszem stáłem się
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 19
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
która panem była Nademną/ tak mię zgoła w rozum obnażyła/ Zem rozumiał o sobie/ iż mnie uniżonem A nie stwórcę należy szanować ukłonem O siebiem się frasował/ a swej służąc doli Mnie rzkomo sprzyjającej/ we wszytkim mej woli Słuchałem/ usiłując dość pożądliwościom/ I moim mnie szkodliwym uczynić skłonnościom. Grzesznik bałwochwalca siebie.
To rzekłem: iż tak byłem chmurą otoczony/ A prawie ciemnym zmrokiem zewsząd ogarniony/ Zem w tej ślepocie niechciał znać siebie samego/ I byłem do bałwana podobny niemego Urobionego z miedzi/ z drzewa/ lub z kamienia/ Który zmysłu/ rozsądku nie ma/ i baczenia: Tak
ktorá pánem byłá Nádemną/ ták mię zgoła w rozum obnáżyła/ Zem rozumiał o sobie/ iż mnie uniżonem A nie stworcę náleży szánować ukłonem O siebiem się frasował/ á swey służąc doli Mnie rzkomo sprzyiaiącey/ we wszytkim mey woli Słucháłem/ uśiłuiąc dość pożądliwośćiom/ Y moim mnie szkodliwym ucżynić skłonnośćiom. Grzesznik bałwochwalca siebie.
To rzekłem: iż tak byłem chmurą otocżony/ A práwie ćiemnym zmrokiem zewsząd ogárniony/ Zem w tey slepoćie niechćiał znać siebie sámego/ Y byłem do báłwáná podobny niemego Vrobionego z miedzi/ z drzewá/ lub z kámienia/ Ktory zmysłu/ rozsądku nie ma/ y bacżenia: Tak
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 21
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
/ I Świata Panem bywa/ i wszytkie nadzieje Nasze/ jak bystry lekką wiatr plewę rozwieję. Ach od nieprzyjaciela tego uchronionym Być niechciałem! który mię uczynił schydzonym Przed świętemi Aniołmi/ przed mym Stworzycielem/ I złym uczynił stworzeń w szych nieprzyjacielem/
Ujrzawszy Patriarcha on starozakonny Jakub/ że Laban Świekier jego zabobonny Bałwochwalca swą kładzie na jego matrony/ Na Rachel z Lią potwarz/ rzekł gniewem ruszony: Oto wam me małżonki najmilsze dziękuję/ A was tu zostawiwszy/ odejść obiecuję/ I w odległą się od was iść gotuję drogę; Gdyż nieludzkości Ojca waszego nie mogę Cierpieć więcej! tak i Bóg duszę mą zostawił Zem się mu
/ Y Swiátá Pánem bywa/ y wszytkie nádźieie Násze/ iák bystry lekką wiátr plewę rozwieię. Ach od nieprzyiáćiela tego uchronionym Bydz niechćiáłem! ktory mię ucżynił schydzonym Przed świętemi Aniołmi/ przed mym Stworzyćielem/ Y złym ucżynił stworzeń w szych nieprzyiaćielem/
Vyrzawszy Pátryárchá on stározakonny Iákub/ że Lábán Swiekier iego zábobonny Báłwochwalca swą kładźie na iego mátrony/ Ná Ráchel z Lią potwárz/ rzekł gniewem ruszony: Oto wám me małżonki naymilsze dźiękuię/ A wás tu zostáwiwszy/ odeyść obiecuię/ Y w odległą się od wás iść gotuię drogę; Gdyż nieludzkośći Oyca wászego nie mogę Cierpieć więcey! ták y Bog duszę mą zostáwił Zem się mu
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 38
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
potwarz/ rzekł gniewem ruszony: Oto wam me małżonki najmilsze dziękuję/ A was tu zostawiwszy/ odejść obiecuję/ I w odległą się od was iść gotuję drogę; Gdyż nieludzkości Ojca waszego nie mogę Cierpieć więcej! tak i Bóg duszę mą zostawił Zem się mu bałwochwalcą/ i nieludzkim stawił. On/ mówię/ bałwochwalca grzech mój popełniony Uraził Boga/ którym Bóg mój urażony Cierpieć mię dalej niechciał. Lecz/ ach ciężka strata Stracić Boga! większa to niż wszytek skarb świata. Gen: 31.
Przeciw Izraelitom słusznie rozgniewany Pan Bóg/ ten opowiedział głos z ust swych wydany Iż miał od nich odstąpić. Ten gdy usłyszeli Głos Izraelitowie
potwárz/ rzekł gniewem ruszony: Oto wám me małżonki naymilsze dźiękuię/ A wás tu zostáwiwszy/ odeyść obiecuię/ Y w odległą się od wás iść gotuię drogę; Gdyż nieludzkośći Oyca wászego nie mogę Cierpieć więcey! ták y Bog duszę mą zostáwił Zem się mu báłwochwalcą/ y nieludzkim stáwił. On/ mowię/ báłwochwálcá grzech moy popełniony Vráźił Bogá/ ktorym Bog moy urażony Cierpieć mię daley niechćiał. Lecż/ ách ćięszká strátá Straćić Bogá! większa to niż wszytek skárb świátá. Gen: 31.
Przećiw Izraelitom słusznie rozgniewány Pán Bog/ ten opowiedźiał głos z ust swych wydány Iż miał od nich odstąpić. Ten gdy usłyszeli Głos Izráelitowie
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 38
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
z której ja przekład czyniłem, z Typografiej snadź liczba pisma Z. odmieniona. Zaczym ja do Historyjej pióro moje stosowałem. Czytaj tedy ją zdrów, a mnie w pamięci przed Panem Bogiem chowaj. Valer: Otfinowski. REGESTR PUNKTÓW. W tej Historyjej znajdujących się.
PUNKT I. Król Indyjski Abenner nazwany, bałwochwalca na zbytki wyuzdany przeciw Zakonnikom prześladowanie wzbudza: na których gniewem rozżarzył serce dla niektórych mężów godnością Senatorską słynących, którzy Dwór i świat porzuciwszy, Pustelniczy przyjęli żywot. PUNKT II. O Książęciu z przednich Panów, który Pustelniczy przyjął żywot. PUNKT III. O narodzeniu Jozafata, i co o nim Astrologowie opowiedzieli. PUNKT IV
z ktorey ia przekład czyniłem, z Typographiey snadź liczbá pismá S. odmieniona. Zaczym ia do Historiey pioro moie stosowałem. Czytay tedy ią zdrow, á mnie w pámięći przed Pánem Bogiem choway. Valer: Otfinowski. REGESTR PVNKTOW. W tey Historiey znáyduiących się.
PVNKT I. Krol Indiyski Abenner názwány, báłwochwalcá ná zbytki wyuzdány przećiw Zakonnikom prześládowánie wzbudza: ná ktorych gniewem rozżarzył serce dla niektorych mężow godnosćią Senatorską słynących, ktorzy Dwor y świát porzućiwszy, Pustelniczy przyięli żywot. PVNKT II. O Xiążęćiu z przednich Pánow, ktory Pustelniczy przyiął żywot. PVNKT III. O narodzeniu Iozaphátá, y co o nim Astrologowie opowiedżieli. PVNKT IV
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 9
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
głowę swą, uprasząm ciebie Panno, zjednaj mi łaskę u kreatur Pana, Aby mi w tym od niego pomoc była dana, Aby On moję rękę i nieumiejętne Pióro Sam wiódł na sprawy tych Świętych pamiętne.
HISTORIA, Z. JANA DAMASCENA, O BARLAAMIE i JOZAFACIE Świętych. PUNKT I. Król Indyjski Abenner nazwany, bałwochwalca, na zbytki wyuzdany, przeciw Zakonnikom prześladowanie wzbudza: na których gniewem rozżarzył serce, dla niektórych mężów godnością Senatorską słynących, którzy dwór, i świat porzuciwszy, pustelniczy przyjęli żywot.
INdia jest kraj wielki, w ludzie rozmnożony, Daleko od Egiptu, jednak okrążony Od Egipskich stron zewsząd morzem: zaś od lądu Do Perskich
głowę swą, vprasząm ćiebie Pánno, ziednay mi łáskę v kreátur Paná, Aby mi w tym od niego pomoc byłá dána, Aby On moię rękę y nieumieiętne Pioro Sąm wiodł ná spráwy tych Swiętych pámiętne.
HISTORYA, S. IANA DAMASCENA, O BARLAAMIE y IOZAPHACIE Swiętych. PVNKT I. KRol Indiyski Abenner názwány, báłwochwálcá, ná zbytki wyuzdány, przećiw Zakonnikom prześládowánie wzbudza: ná ktorych gniewem rozżarzył serce, dla niektorych mężow godnośćią Senatorską słynących, ktorzy dwor, y świát porzućiwszy, pustelniczy przyięli żywot.
INdya iest kray wielki, w ludźie rozmnożony, Dáleko od AEgyptu, iednak okrążony Od AEgyptskich stron zewsząd morzem: záś od lądu Do Perskich
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 1
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
święto zbiegli, A Króla do uczczenia Bogów swych postrzegli Oziębłego, bali się tego nader z goła, Aby, jeśli zaniedba sam przyść do Kościoła, Niestracili prowentów swych, które od niego Dawane były według zwyczaju dawnego. Za radą tedy wstawszy, idą do jaskini Świadomej, która była w głębokiej pustyni, Gdzie mięszkał bałwochwalca tęgi, rozgłoszony Czarnoksięską nauką, imieniem rzeczony Teudas, którego sam Król ze wszytkim swym dworem Prześladował miłością, i wielkim honorem, I miał go za Magistra życzliwego sobie, Mówiąc: że Państwo moje w swej kwitnie ozdobie, I co dzień go przybywa za pomocą jego. A tak, kiedy Pogańscy Kapłani do niego Przybyli
święto zbiegli, A Krolá do vczczenia Bogow swych postrzegli Oźiębłego, bali się tego náder z gołá, Aby, ieśli zániedba sam przyść do Kośćiołá, Niestraćili prowentow swych, ktore od niego Dawáne były według zwyczáiu dawnego. Zá rádą tedy wstawszy, idą do iáskini Swiádomey, ktora byłá w głębokiey pustyni, Gdźie mięszkał báłwochwálcá tęgi, rozgłoszony Czárnokśięską náuką, imieniem rzeczony Theûdas, ktorego sam Krol ze wszytkim swym dworem Prześládował miłośćią, y wielkim honorem, Y miał go zá Mágistrá życzliwego sobie, Mowiąc: że Páństwo moie w swey kwitnie ozdobie, Y co dźień go przybywa zá pomocą iego. A ták, kiedy Pogáńscy Kápłáni do niego Przybyli
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 217
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
popełnionych od narodów sprosnych. Otoż dla tej przyczyny nie mieszka w Jeruzalem tak wiele Żydów/ jako drudzy rozumieją: i nieśmieją tam długo popasać/ ani tam fundować się na długi czas. Czwartej części, Księgi wtóre. Czwartej części, Księgi wtóre. Czwartej części, O MahometanACH.
OCiec Mahometów był niejaki Abdala bałwochwalca z pokolenia Ismaelowego/ a matka jego była Hennina Żydowska: oboje podłej i ubogiej Kondycji. Urodził się w roku 562. miał pojźrzenie poważne/ i dowcip żywy. Gdy już był podrósł/ Arabowie Sceniti/ którzy zwykli zajeżdżać i kraść wszędzie/ pojmali go też i przedali jednemu kupcowi Perskiemu; który znając go sposobnego do
popełnionych od narodow sprosnych. Otoż dla tey przyczyny nie mieszka w Ieruzálem ták wiele Zydow/ iáko drudzy rozumieią: y nieśmieią tám długo popásáć/ áni tám fundowáć się ná długi czás. Czwartey częśći, Kśięgi wtore. Czwartey częśći, Kśięgi wtore. Czwartey częśći, O MAHVMETANACH.
OCiec Máhometow był nieiáki Abdálá báłwochwálcá z pokoleniá Ismáelowego/ á mátká iego byłá Henniná Zydowská: oboie podłey y vbogiey Conditiey. Vrodźił się w roku 562. miał poyźrzenie poważne/ y dowćip żywy. Gdy iuż był podrosł/ Arábowie Sceniti/ ktorzy zwykli záieżdżáć y kráść wszędźie/ poimáli go też y przedáli iednemu kupcowi Perskiemu; ktory znáiąc go sposobnego do
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 146
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609