mu co każe, to jako tako zrobi, stołka niegotów bez przynuki przystawić, i tak się u nas weryfikuje ów Tekst Psalmu, przez Mojżesza z koncypowanego in gratiarum actionem , BOGU, za przeprowadzenie przez Czerwone morze, i wybawienie z niewoli Faraonowej który się tak poczyna In exitu Israel de Egipto a dalszym kontekście tak Bałwochwalskie opisuje Posągi Niech kto penitus uważy to, przyzna, że się właśnie toż weryfikuje na ludziach tych, których Familie per crebram prolificationem zdrobniały, tudzież i na Pospólstwie, zaczym nic innego tylko mizeria kraju, złemu wszystkiemy jest przyczyną. Ja zaś nato wszystko punktatim odpowiadam: Najprzód: że pierwsza racja, powinna by
mu co każe, to iáko táko zrobi, stołka niegotow bez przynuki przystawić, y ták się u nas weryfikuie ow Text Psalmu, przez Moyżesza z koncypowanego in gratiarum actionem , BOGU, zá przeprowadzenie przez Czerwone morze, y wybawienie z niewoli Faraonowey ktory się tak poczyna In exitu Israel de Egipto á dalszym kontexcie tak Bałwochwalskie opisuie Posągi Niech kto penitus uważy to, przyzna, że sie właśnie tosz weryfikuie na ludziach tych, ktorych Familie per crebram prolificationem zdrobniały, tudziesz y na Pospolstwie, zaczym nic innego tylko mizerya kraju, złemu wszystkiemy iest przyczyną. Ja zaś nato wszystko punctatim odpowiadam: Nayprzod: że pierwsza racya, powinna by
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 98
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
do Aleksandrii na taki a taki dzień przybyć/ aby nie mieszkał/ a nabożeństwo swoje i życzliwość ku chwaleniu bogów dał znać. Na ono rozkazanie wielkie tłumy ludzi z wołmi i żywym bydłem do Aleksandrii przyszli/ tak iż miasto było im ciasne/ a od ryków bydła uszy drętwiały i od smrodu palenia miąs rozmaitych na ofiary bałwochwalskie/ powietrze się samo zarażało. Z czego uradowany Maksencjus/ sam do kościoła z liczbą niezliczoną ludzi idąc/ pokłony tam i ofiary one czynił. Była w Aleksandrii białagłowa jedna/ imieniem Katarzyna/ laty młoda/ urodą barzo śliczna/ krwią z królów idącą zacna/ a na rozumie we wszystkich pogańskich naukach wyćwi- czona. a
do Alexándryey ná táki á táki dźień przybyć/ áby nie mieszkał/ á nabożeństwo swoie y życzliwość ku chwaleniu bogow dał znáć. Ná ono roskázánie wielkie tłumy ludźi z wołmi y żywym bydłem do Alexándryey przyszli/ ták iż miásto było im ćiásne/ á od rykow bydłá vszy drętwiáły y od smrodu palenia miąs rozmáitych ná ofiáry báłwochwálskie/ powietrze sie sámo záráżáło. Z czego vrádowány Maxencyus/ sam do kośćiołá z liczbą niezliczoną ludźi idąc/ pokłony tám y ofiáry one czynił. Byłá w Alexándryey białagłowá iedná/ imieniem Kátárzyná/ láty młoda/ vrodą bárzo śliczna/ krwią z krolow idącą zacna/ á ná rozumie we wszystkich pogáńskich náukách wyćwi- czona. á
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 113
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Gvagninus o Russakach pisze:
Rządzili się własnemi przy Ojczystej wolności prawami, i Rządców sobie samiż obierali, jakoż jeszcze i dotąd w pieniach swoich wiejskich pospólstwo wspomina Królów dawnych Inflanckich, o których kiedy, i jako panowali za pogaństwa, śladu u Autorów nieznajduję.
Religia ich pogańska bezbożną pobożnością wężom i drzewom zwłaszcza dębom bałwochwalskie czyniła pokłony, i ofiary, gaje mieli poświęcone bogom i zaklęte; świętokradztwo było w nich drzewa naruszyć; z niemi się działo; co Lucanus de Gallis pisze: Si robora sacra ferirent in sua credebant redituras mambra secures. Kapłanów swoich mieli w habicie podobnych do naszych Mnichów. Divinis auguribus at que necromanticis omnes domus sunt
Gvagninus o Russakach pisze:
Rządźili śię własnemi przy Oyczystey wolnośći prawami, y Rządcow sobie samiż obierali, jakoż jeszcze y dotąd w pieniach swoich wieyskich pospolstwo wspomina Krolow dawnych Inflantskich, o których kiedy, y jako panowali zá pogaństwa, śladu u Autorow nieznayduję.
Religia ich pogańska bezbożną pobożnośćią wężom y drzewom zwłaszcza dębom bałwochwalskie czyniła pokłony, y ofiary, gaje mieli poświęcone bogom y zaklęte; świętokradztwo było w nich drzewa naruszyć; z niemi śię dźiało; co Lucanus de Gallis pisze: Si robora sacra ferirent in sua credebant redituras mambra secures. Kapłanow swoich mieli w habićie podobnych do naszych Mnichow. Divinis auguribus at que necromanticis omnes domus sunt
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 3
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750