, Że jako dzień wczorajszy, tak kilka tysięcy Lat ziemskich są przed Bogiem. Kto to wie i czyta, Śmiertelny żywot ludzki za fraszkę poczyta. ANNI NOSTRI SICUT ARANEA PSAL. 89
Na zdrowiu szczęście zawisło człowiecze, Wiem, że inaczej nikt a nikt nie rzecze. Zdrowie zaś ludzkie tak trwałe na świecie Jak wodna bańka, gdy deszcz idzie lecie. Niestetyż na grzech, ten tego przyczyną, Że lata nasze lichą pajęczyną. SICUT UMBRA DIES NOSTRI SUPER TERRAM JOB. 8
Własny cień lata człowiecze na świecie. O lata, aza nie ulatujecie
Równo jako cień, który w ocemgnieniu Znika, choć się zda wielki na pojźrzeniu? Nie
, Że jako dzień wczorajszy, tak kilka tysięcy Lat ziemskich są przed Bogiem. Kto to wie i czyta, Śmiertelny żywot ludzki za fraszkę poczyta. ANNI NOSTRI SICUT ARANEA PSAL. 89
Na zdrowiu szczęście zawisło człowiecze, Wiem, że inaczej nikt a nikt nie rzecze. Zdrowie zaś ludzkie tak trwałe na świecie Jak wodna bańka, gdy deszcz idzie lecie. Niestetyż na grzech, ten tego przyczyną, Że lata nasze lichą pajęczyną. SICUT UMBRA DIES NOSTRI SUPER TERRAM IOB. 8
Własny cień lata człowiecze na świecie. O lata, aza nie ulatujecie
Równo jako cień, który w ocemgnieniu Znika, choć się zda wielki na pojźrzeniu? Nie
Skrót tekstu: MorPamBar_I
Strona: 332
Tytuł:
Pamiątka śmierci małżonki Jana Dominika Morolskiego
Autor:
Jan Dominik Morolski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
, ba, wykłuła raczej, Wziąwszy dzieci. Milszego nic człek nie obaczy; Owszem, patrząc na cudze, jeszcze gorzej bolą, Wspomniawszy, żem i ja miał, niż kiedy je kolą. Czymże, kto tu duchownie patrzy, nie cieleśnie, Cieszyć oko? wszytko grzech, wszytko jako we śnie, Jako bańka na wodzie; w jednym wszytko mgnieniu, Nie ma się o co oprzeć, podlega zginieniu. Wodę widzisz na rzece, ale co raz inną: Ta, coś ją widział, spadła; tym impetem płyną Świeckie rzeczy: już tego dziś nie masz, co wczora; Jest, lecz starsze, aż każdej z
, ba, wykłuła raczej, Wziąwszy dzieci. Milszego nic człek nie obaczy; Owszem, patrząc na cudze, jeszcze gorzej bolą, Wspomniawszy, żem i ja miał, niż kiedy je kolą. Czymże, kto tu duchownie patrzy, nie cieleśnie, Cieszyć oko? wszytko grzech, wszytko jako we śnie, Jako bańka na wodzie; w jednym wszytko mgnieniu, Nie ma się o co oprzeć, podlega zginieniu. Wodę widzisz na rzece, ale co raz iną: Ta, coś ją widział, spadła; tym impetem płyną Świeckie rzeczy: już tego dziś nie masz, co wczora; Jest, lecz starsze, aż każdej z
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 361
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Potym dwa przypasawszy obosieczne miecze, Myśl mściwa, język wolny, który bliźnich siecze Odwracamy twarz oczy od niemiłych sobie, Czyś pewien, że BÓG tegoż nieuczyni tobie. Kiedy w czasie ostatnim śmierć wiek twój ukróci, Stwórca od ciebie oczy gniewliwe odwróci. Ach człowiecze! czy niewiesz, żeś bańka nadęta, Którą więc z mydła robią, na słomce chłopięta!
Nadmiesz się z słabej piany, punkt cię w nią przemieni, I słusznie, bośmy wszyscy z niczego stworzeni. Rozum DAWIDÓW poznał mając praktyk tyle, Jakimi łzami płaczą w Nilu krokodyle. Zna Saula, że się nieraz na DAWIDA upił, Żeby głowy
. Potym dwa przypasawszy obosieczne miecże, Myśl mściwa, język wolny, ktory bliźnich siecże Odwracamy twárz oczy od niemiłych sobie, Czyś pewien, że BOG tegoż nieuczyni tobie. Kiedy w czasie ostátnim śmierć wiek twoy ukroci, Stworca od ciebie oczy gniewliwe odwroci. Ach człowiecze! czy niewiesz, żeś bańka nádęta, Ktorą więc z mydła robią, ná słomce chłopięta!
Nádmiesż się z słábey piany, punkt cię w nią przemieni, Y słusznie, bośmy wszyscy z niczego stworzeni. Rozum DAWIDOW poznał maiąc práktyk tyle, Jákiemi łzami płáczą w Nilu krokodyle. Zná Saula, że się nieraz ná DAWIDA upił, Zeby głowy
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 46
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
w uczonych recytujemy sentencjach. Czego azaż mi same nie poświadczą Proszowice, gdzie za psa simplex veritatis oratio jeżeli jej Tacyt, albo Tulliusz, albo Seneka nie okrasi. Opak wszytko dla Boga! Gdzieby wiek nasz teraźniejszy, tak wypolerowany, wykształtowauy, wystrugany, że już ledwie nie puknie od wielkiej subtelności (jako ona bańka wydęta, im się barziej szklni, tym jest cieńsza i bliższa zginienia), gdzieby, mówię, wiek nasz i eks- PRZEMOWA
periencją starszym będąc dwiema tysięcy lat, (a dies diem docet, i biedna pernoctata siła ma przed wczorajszym), i nową niebieską nauką wsparty miał utroque excellere: cnotą naprzód, wiedząc
w uczonych recytujemy sentencjach. Czego azaż mi same nie poświadczą Proszowice, gdzie za psa simplex veritatis oratio jeżeli jej Tacyt, albo Tulliusz, albo Seneka nie okrasi. Opak wszytko dla Boga! Gdzieby wiek nasz teraźniejszy, tak wypolerowany, wykształtowauy, wystrugany, że już ledwie nie puknie od wielkiej subtelności (jako ona bańka wydęta, im się barziej śklni, tym jest cieńsza i bliższa zginienia), gdzieby, mówię, wiek nasz i eks- PRZEMOWA
periencją starszym będąc dwiema tysięcy lat, (a dies diem docet, i biedna pernoctata siła ma przed wczorajszym), i nową niebieską nauką wsparty miał utroque excellere: cnotą naprzód, wiedząc
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 357
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
u nosa trzyma dwudziurego; Potem czuje, iż w głowę przez meaty wchodzi I jako nowy rozum znowu się w niem rodzi. Jakoż i Turpin przyznał, księgi pisząc swoje, Że grofowi odtychczas ostrych zmysłów zdroje Płynęły i beł mądrem długo, choć zaś potem Upsnął się z wielkiem żalem swoich i kłopotem.
LXXX
Lecz najpełniejsza bańka i najwyższa była, Co Orlandowę w sobie roztropność nosiła. Wziął ją Astolf i schował z najwiętszą pilnością, Aby grabię straconą obdarzył mądrością. A kiedy już chciał na dół zniść z miejsca onego Po słońcu, nad płanety mniejsze jaśniejszego, Zatrzymał go apostoł i w bok ukazuje Pałac wielki, który w krąg rzeka opasuje.
u nosa trzyma dwudziurego; Potem czuje, iż w głowę przez meaty wchodzi I jako nowy rozum znowu się w niem rodzi. Jakoż i Turpin przyznał, księgi pisząc swoje, Że grofowi odtychczas ostrych zmysłów zdroje Płynęły i beł mądrem długo, choć zaś potem Upsnął się z wielkiem żalem swoich i kłopotem.
LXXX
Lecz najpełniejsza bańka i najwyszsza była, Co Orlandowę w sobie roztropność nosiła. Wziął ją Astolf i schował z najwiętszą pilnością, Aby grabię straconą obdarzył mądrością. A kiedy już chciał na dół zniść z miejsca onego Po słońcu, nad płanety mniejsze jaśniejszego, Zatrzymał go apostoł i w bok ukazuje Pałac wielki, który w krąg rzeka opasuje.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 83
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, a wielką mu uczynisz folgę.
Krwi puszczenie spód języka z wielkim pożytkiem wykonane bywa wtym razie, gdyby się mogła szalonym puścić, ale oni tego jako zrozumu obrani niedozwalają nigdy. Więc vena frontis, to jest na czole; albo na nodze caephalica nazwana otworżyć się może. Na ciemię po dwa razy stawiona bańka niewypowiedziany nie tylko wtej chorobie, ale też winszych malignach skutek przynosi, gdy zaraz zpoczątku tym sposobem ratować zdrowie będziesz. Jeżeli Diarrhoea ztą chorobą zjednoczy się, to krwi puszczać nie trzeba, chyba z pod języka, jeżeli jeszcze cokolwiek mający refleksyj pacjent dopuści.
Pod czas wtej chorobie biorą wielkie womity, które znać
, a wielką mu uczynisz folgę.
Krwi puszczenie zpod ięzyka z wielkim pożytkiem wykonane bywa wtym razie, gdyby się mogła szalonym puśćić, ale oni tego iako zrozumu obrani niedozwalaią nigdy. Więc vena frontis, to iest na czole; albo na nodze caephalica nazwana otworżyć się może. Na ciemię po dwa razy stawiona bańka niewypowiedziany nie tylko wtey chorobie, ale też winszych malignach skutek przynośi, gdy zaraz zpoczątku tym sposobem ratować zdrowie będziesz. Jeźeli Diarrhoea ztą chorobą ziednoczy się, to krwi puszczać nie trźeba, chyba z pod ięzyka, iezeli ieszcze cokolwiek maiący reflexyi pacyent dopuśći.
Pod czas wtey chorobie biorą wielkie womity, ktore znać
Skrót tekstu: BeimJelMed
Strona: 121
Tytuł:
Medyk domowy
Autor:
Samuel Beimler
Tłumacz:
Jan Jerzy Jelonek
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
piwo, tedyby na jego miejscu nic nie było, czego natura nie cierpi, trzeba tedy szpuntu ruszyć aby powietrze wchodzić mogło. 11. Czemu banki czerulice ciało i krew ciągną? Gdy w nich ogniem zagrzeją powietrze mało go co w nich zostaje, i to tak rozprzestrzenione, że całą bańkę napełni, gdy zaś bańka ochłodnie, powietrze się ściska. i tak ciało albo krew na swe miejsce ciągnie aby w bańce próżne miejsce nie było. 12. Czemu miechów kowalskich nikt nie otworzy zamknąwszy dziury? Gdy miech się otwiera miejsce w miechu większe się staje, do którego napełnienia gdy powietrza nie puszcza, żeby nie było miejsca czczego, nie
piwo, tedyby ná iego mieyscu nic nie było, czego náturá nie ćierpi, trzebá tedy szpuntu ruszyć áby powietrze wchodźić mogło. 11. Czemu bánki czerulice ćiało y krew ćiągną? Gdy w nich ogniem zágrzeią powietrze máło go co w nich zostáie, y to ták rozprzestrzenione, że cáłą báńkę nápełni, gdy záś báńka ochłodnie, powietrze się śćiska. y ták ćiało álbo krew ná swe mieysce ćiągnie áby w báńce prożne mieysce nie było. 12. Czemu miechow kowálskich nikt nie otworzy zámknąwszy dźiury? Gdy miech się otwierá mieysce w miechu większe się stáie, do ktorego nápełnięnia gdy powietrza nie puscza, żeby nie było mieyscá czczego, nie
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 16
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
Króla Angielskiego i wielu Panów, takowej machiny, ze szczęśliwym doświadczono skutkiem. Hallejusz Roku 1717, ze czterema innemi ludźmi, pod takowym dzwonem spuścił się w wodę, i w niej przez pół godziny bez wszelkiej do oddychania trudności znajdował się. o Przenikłości Materyj. Mullerus Koleg: Eksperyment. Part. 1.
80. Bańka także cienką szjikę, i szczupłe otwarcie mająca, (Fig: 1. Tab: 1.) w wodę włożona, nic jej w siebie nie weźmie; bo rzecz nie po- dobna, aby tak szczupłym otworem, i powietrze razem wychodzić miało. Przeto te wyssać z niej potrzeba, albo ją samą dobrze w przód
Króla Angielskiego y wielu Panow, takowey machiny, ze szczęśliwym doświadczono skutkiem. Halleiusz Roku 1717, ze czterema innemi ludźmi, pod takowym dzwonem spuścił się w wodę, y w niey przez pół godziny bez wszelkiey do oddychania trudności znaydował się. o Przenikłości Materyi. Mullerus Colleg: Experiment. Part. 1.
80. Bańka także cienką szyikę, y szczupłe otwarcie maiąca, (Fig: 1. Tab: 1.) w wodę włożona, nic iey w siebie nie weźmie; bo rzecz nie po- dobna, aby tak szczupłym otworem, y powietrze razem wychodzić miało. Przeto te wyssać z niey potrzeba, albo ią samą dobrze w przod
Skrót tekstu: ChróśSFizyka
Strona: 99
Tytuł:
Fizyka doświadczeniami potwierdzona
Autor:
Samuel Chróścikowski
Drukarnia:
Drukarnia Scholarum Piarum J.K.Mci i Rzeczypospolitej
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1764
Data wydania (nie wcześniej niż):
1764
Data wydania (nie później niż):
1764
, i w górę ku A wzbija, cóżkolwiek miejsca w nim nie zabrało. Doświadczenia Doświadczenie XVII.
191. Szklaną małą bańkę F, (Fig: 35. Tab: IV.) wpuść w szklenicę D, w którą tyle wody nalejesz, ażeby w niej szczupły otwór bańki dobrze zatopił się, i ażeby sama bańka nie pływała po wodzie, lecz na dnie szklenicy leżała. To wszystko potym na Wiatrociągu AB, postaw, ywalcem szklanym CC przykryj.
Gdy powietrze z walca ciągnąć będziesz; powietrze także z bańki F, wynidzie, i w małych gałeczkach przez wodę, która przeto niby wrząca pokaże się, w walec pójdzie.
Gdy
, y w górę ku A wzbiia, cożkolwiek mieysca w nim nie zabrało. Doświadczenia Doświadczenie XVII.
191. Szklaną małą bańkę F, (Fig: 35. Tab: IV.) wpuść w szklenicę D, w którą tyle wody naleiesz, ażeby w niey szczupły otwór bańki dobrze zatopił się, y ażeby sama bańka nie pływała po wodzie, lecz na dnie szklenicy leżała. To wszystko potym na Wiatrociągu AB, postaw, ywalcem szklanym CC przykryi.
Gdy powietrze z walca ciągnąć będziesz; powietrze także z bańki F, wynidzie, y w małych gałeczkach przez wodę, ktora przeto niby wrząca pokaże się, w walec poydzie.
Gdy
Skrót tekstu: ChróśSFizyka
Strona: 180
Tytuł:
Fizyka doświadczeniami potwierdzona
Autor:
Samuel Chróścikowski
Drukarnia:
Drukarnia Scholarum Piarum J.K.Mci i Rzeczypospolitej
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1764
Data wydania (nie wcześniej niż):
1764
Data wydania (nie później niż):
1764
ten skutek także oczywistym Elastyczności powietrza jest dowodem. Zamknięte albowiem w pęcherzu owym powietrze, mniejszy w walcu dla rozrzedzonego w nim powietrza znajdując opor, rozpiera się i rozdyma pęcherz, który potym ściśnie się, gdy wyciągnione powietrze nazad w walec wpuścisz.
230. Taż sama powietrza elastyczność jest przyczyną, że mała szklana bańka C, (Fig: 44. Tab: V.) do połowy Spirytusem winnym napełniona, i przy ogniu zamknięta, a potym w ogień, lub w świecie górejącą włożona, z wielkim hukiem roztrzaśnie się. Zamknięte albowiem w tej bańce powietrze, dla gorącości ognia co raz bardziej rozpiera się, aż naostatek z
ten skutek także oczywistym Elastyczności powietrza iest dowodem. Zamknięte albowiem w pęcherzu owym powietrze, mnieyszy w walcu dla rozrzedzonego w nim powietrza znayduiąc opor, rozpiera się y rozdyma pęcherz, który potym sciśnie się, gdy wyciągnione powietrze nazad w walec wpuścisz.
230. Taż sama powietrza elastyczność iest przyczyną, że mała szklana bańka C, (Fig: 44. Tab: V.) do połowy Spirytusem winnym napełniona, y przy ogniu zamknięta, á potym w ogień, lub w świecie goreiącą włożona, z wielkim hukiem roztrzaśnie się. Zamknięte albowiem w tey bańce powietrze, dla gorącości ognia co raz bardziey rozpiera się, aż naostatek z
Skrót tekstu: ChróśSFizyka
Strona: 198
Tytuł:
Fizyka doświadczeniami potwierdzona
Autor:
Samuel Chróścikowski
Drukarnia:
Drukarnia Scholarum Piarum J.K.Mci i Rzeczypospolitej
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1764
Data wydania (nie wcześniej niż):
1764
Data wydania (nie później niż):
1764