co mówi pismo o Eliaszu/ jako się przyczynia do Boga przeciwko Izraelowi/ mówiąc; 3. PAnie/ Proroki twoje pomordowali/ i ołtarze twoje zburzyli; a zostałem ja sam/ i szukają dusze mojej. 4. Ale cóż mu mówi Boska odpowiedź? Zostawiłem sobie siedm tysięcy mężów/ którzy nie skłonili kolana Baalowi. 5. Tak tedy i teraźniejszego czasu/ ostatki podług wybrania z łaski zostały. 6. A ponieważ z łaski/ tedyć już nie z uczynków; inaczej łaska/ jużby nie była łaską: a jeśli z uczynków/ jużci nie jest łaska; inaczej uczynek jużby nie był uczynkiem. 7. CÓż
co mowi pismo o Elijaszu/ jáko śię przycżynia do Bogá przećiwko Izráelowi/ mowiąc; 3. PAnie/ Proroki twoje pomordowáli/ y ołtarze twoje zburzyli; á zostałem ja sam/ y szukáją dusze mojey. 4. Ale coż mu mowi Boska odpowiedź? Zostáwiłem sobie śiedm tysięcy mężow/ ktorzy nie skłonili koláná Báálowi. 5. Ták tedy y teráźniejszego cżásu/ ostatki podług wybránia z łáski zostáły. 6. A ponieważ z łáski/ tedyć już nie z ucżynkow; inácżey łáská/ jużby nie byłá łáską: á jesli z ucżynkow/ jużći nie jest łáská; inácżey ucżynek jużby nie był ucżynkiem. 7. COż
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 170
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Ninem beli. Nuż wątpić się nie może/ iż to jedenże beł u różnych/ Bał/ Baal/ Beł/ Beel i Bellus. A że od waleczności tak beł nazwany/ same słowa bellum, to jest walka i baleczność abo waleczność/ także walił abo balił/ bił i ból wydają. zaczym jeżelić Baalowi abo strasznego/ tedyć się go tam znać jeszcze przed Ninem bano. Ponieważ tedy przed Ninem żadnego iszego strasznego Azji Walecznika nie beło prócz tego Tanausa: którego przed tem Olanem abo Alanem, i Mogiem abo Gogiem/ także Polągiem abo Polachem/ a potym Herkułesem i Jowisem (jako się w tym wywodzie dowodzi) zwano
Ninem beli. Nuż wątpić się nie może/ iż to iedenże beł v rożnych/ Bał/ Báál/ Beł/ Beel y Bellus. A że od walecznośći ták beł názwány/ sáme słowá bellum, to iest walka y baleczność ábo waleczność/ tákże walił ábo bálił/ bił y bol wydáią. záczym ieżelić Báálowi ábo strászne^o^/ tedyć się go tám znáć iescze przed Ninem bano. Ponieważ tedy przed Ninem żadnego iszego strásznego Azyey Waleczniká nie beło procz tego Tánáusá: ktorego przed tem Olanem ábo Alanem, y Mogiem ábo Gogiem/ tákże Polągiem ábo Poláchem/ á potym Herkułesem y Iowisem (iáko się w tym wywodźie dowodźi) zwano
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 64
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
/ że co sobie Spytek nagotował To mu zjadł Pan Krakowski. Słudzy także kradną. Pytał się jeden czemu do Morza tak siła Rzek wpływając/ a przecię Morze nie wylewa? Odpowiedział mu drugi/ bo się z niego wody Przez podziemne meaty różne zaś rozchodzą Podziemnemi lochami/ przez sługi Szafarze. Nagotował był on Król swemu Baalowi Wieczerzą/ powiadając że siła zwykł jadać/ Aż Daniel potrząśnie popiołem pawiment/ Chcąc Królowi Kapłanów zdradę jego odkryć. Zamkną Kościół owszem go i zapieczętują. Zatym Sacrificuli podziemnemi drzwiami Wszedszy zjedli wierzerzą/ ale zostawili Trop i szlad swych trzewików na onym popiele. Otworzą Kościół/ wnidzie Król/ pułmiski próżne/ Potrawy pojedzione/ skaże
/ że co sobie Spytek nagotował To mu ziadł Pan Krakowski. Słudzy tákże kradną. Pytał się ieden czemu do Morzá ták śiłá Rzek wpływáiąc/ á przećię Morze nie wylewa? Odpowiedźiał mu drugi/ bo się z niego wody Przez podźiemne meaty rożne záś rozchodzą Podźiemnemi lochámi/ przez sługi Száfárze. Nagotował był on Krol swemu Baalowi Wieczerzą/ powiadáiąc że śiła zwykł iádáć/ Aż Daniel potrząśnie popiołem pawiment/ Chcąc Krolowi Kapłanow zdradę iego odkryć. Zamkną Kośćioł owszem go y zápieczętuią. Zátym Sacrificuli podźiemnemi drzwiámi Wszedszy ziedli wierzerzą/ ále zostawili Trop y szlad swych trzewikow ná onym popiele. Otworzą Kośćioł/ wnidźie Krol/ pułmiski prozne/ Potrawy poiedźione/ skaże
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 84
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650