bystre, które masztalerzów sześć, w atłasowych kapach czerwonych prowadzili, i z miejsca się ruszając, z dział bito. Konie poczęły na kieł brać, stangreta koń wspiąwszy się zbił i pas jeden aksamitny zerwał. Cechy manu armata koło mar szły, których pięć przystojnymi całónami okryto, tych ze świecami niesiono. Przeszło 200 ubogich bab a dziadów. Za cerkiewnymi procesia popów 26, protopopów 3. Za tymi kompania bracka w kapach białych płóciennych z świecami. A znowu niemieckiej kompanijej cztery chorągwie, strzelbę na dół
obróciwszy. Bębny w kirze czarnym. Zakonnicy za gwardią, Karmelitów szarych i Franciszkanów par 16, Bernardynów par 23, Dominikanów par 32, Świeckich
bystre, które masztalerzów sześć, w atłasowych kapach czerwonych prowadzili, i z miejsca się ruszając, z dział bito. Konie poczęły na kieł brać, stangreta koń wspiąwszy się zbił i pas jeden axamitny zerwał. Cechy manu armata koło mar szły, których pięć przystojnymi całónami okryto, tych ze świecami niesiono. Przeszło 200 ubogich bab a dziadów. Za cerkiewnymi processia popów 26, protopopów 3. Za tymi kompania bracka w kapach białych płóciennych z świecami. A znowu niemieckiej kompaniej cztery chorągwie, strzelbę na dół
obróciwszy. Bębny w kirze czarnym. Zakonnicy za gwardią, Carmelitów szarych i Franciszkanów par 16, Bernardynów par 23, Dominikanów par 32, Świeckich
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 292
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
i godności pragnący/ ani też przez podarunki/ na to się sadzić nie może. Idąc dalej/ obaczysz jeden wielki Dom/ o trzech gmachach/ wedle siebie/ gdzie 200. Okrętów/ i Galei może wnowe przbrać Liny. Wgóre idąc po wschodzie/ obaczysz jeden gmach w którym 200. starych Niewiast/ albo Bab/ co dziennie/ stare łatających żagle/ a na czas/ gdy tego jest potrzeba/ pod 700. co dzień ich robi. Tamże trzy gmachy jeden na drugim/ z których 120000. Ludzi na Morze wymunderować staroświeckie Ryńsztuki/ obaczysz mianowicie/ Przyłbicze i Szyszaki/ o siedmi szturach/ jedna na drugi poszytych. Przy
y godnośći prágnący/ áni też przez podárunki/ ná to się sádźić nie może. Idąc dáley/ obaczysz ieden wielki Dom/ o trzech gmáchách/ wedle śiebie/ gdzie 200. Okrętow/ y Gálei może wnowe przbráć Liny. Wgore idąc po wschodźie/ obaczysz ieden gmách w ktorym 200. stárych Niewiast/ álbo Bab/ co dźiennie/ stáre łatáiących zagle/ á ná czás/ gdy tego iest potrzebá/ pod 700. co dźień ich robi. Támże trzy gmáchy ieden ná drugim/ z ktorych 120000. Ludźi ná Morze wymunderowáć stároświeckie Ryńsztuki/ obáczysz miánowićie/ Przyłbicze y Szyszáki/ o śiedmi szturách/ iedná ná drugi poszytych. Przy
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 8
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
ci serca nie przebiją, póki prawej nogi nie utną, albo póki cię nie spalą. Jeźli tedy nie trafią na te pactum egzekwujący owego trupa, nic nie pomoże; najlepszy tedy sposób spalić, to wszytkie już kondycje skończą się na popiele, który ogniem przepolerowany nie ma mocy zarażania. A nie chodząc do tak głębokiej bab z czartami zmowy, dziecinne ciała oddających, może czart i ochrzczonego człeka (czasem i świętego dla większego meritum) zwoli Bożej opęrać, dręczyć przez lat wiełe, jeszcze żywego, jako bez liczby jest opętanych, a czemu niema dokazać tego, aby po śmierci ciała, alias trupa, już od duszy często niewinnej,
ci serca nie przebiią, poki prawey nogi nie utną, albo poki cię nie spalą. Ieźli tedy nie trafią na te pactum exekwuiący owego trupa, nic nie pomoże; naylepszy tedy sposob spalić, to wszytkie iuż kondycye skończą się na popiele, ktory ogniem przepolerowany nie ma mocy zarażania. A nie chodząc do tak głębokiey bab z czartami zmowy, dziecinne ciała oddaiących, może czart y ochrzczonego człeka (czasem y swiętego dla większego meritum) zwoli Bożey opęrać, dręczyć przez lat wiełe, ieszcze żywego, iako bez liczby iest opętanych, á czemu niema dokazać tego, aby po smierci ciała, alias trupa, iuż od duszy często niewinney,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 249
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
; bo ktokolwiek umarł z wielkich Potentatów, Wojowników, Mądrych, miano ich za Bogów, semideos, Heròęs, bo w ciała te czarci wstępowali, cudne dla nich rzeczy choć tylko na pozór czynili, w zabobonnych utwierdzając ich błędach. Toć niedziw, że i teraz do trupów się biorą, ile oddanych sobie pactô bab czarownic, aby choć nie Bogami ich czynili, to przynajmniej cudownemi szkodnikami. Wszak w tym niemasz dubium, że są Nigromantici, którzy krwie i pewnych słów przymówek zażywszy, przy pomocy szatana umarłych wskrzeszają według Isidora, i Sancheza, toć i w tym nietrzeba wątpić, że upierów czarownice mogą mocą czarta z grobów
; bo ktokolwiek umarł z wielkich Potentatow, Woiownikow, Mądrych, miano ich za Bogow, semideos, Heròęs, bo w ciała te czarci wstępowali, cudne dla nich rzeczy choć tylko na pozor czynili, w zabobonnych utwierdzaiąc ich błędach. Toć niedziw, że y teraz do trupow się biorą, ile oddanych sobie pactô bab czarownic, aby choć nie Bogami ich czynili, to przynaymniey cudownemi szkodnikami. Wszak w tym niemasz dubium, że są Nigromantici, ktorzy krwie y pewnych słow przymowek zażywszy, przy pomocy szatana umarłych wskrzeszaią według Isidora, y Sancheza, toć y w tym nietrzeba wątpić, że upierow czarownice mogą mocą czarta z grobow
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 252
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
inszymi niższymi: w miarę spać/ wmiarę chodzić/ jednak więcej niż leżeć i siedzić powinny/ aby się kształtami nie spinały. O szotkach to prawią/ że gdy zastąpią/ żadnych szat coby ściskały nie używają/ i naczęściej tylko w koszulach i płaszczach chodzą/ dla tego też łacwie barzo/ i bez pomocy bab rodzą. Na żołądek coby go utwierdzało/ i zagrzewało/ zaraz po zaczęciu przykładać trzeba/ i takiego coby zaraz i serce stąd i macica pomoc miała/ abowiem ponieważ macica ciepło przyrodzone do siebie ciągnie/ insze częci przez to źle się bez niego mają/ przeto wewnątrz brać pigwowy konfekt bez korzenia/ abo kołaczki
inszymi niższymi: w miárę spáć/ wmiárę chodźić/ iednák więcey niż leżeć y śiedźić powinny/ aby się kształtámi nie spináły. O szotkách to prawią/ że gdy zástąpią/ żadnych szat coby śćiskáły nie vżywáią/ y naczęśćiey tylko w koszulách y płaszczách chodzą/ dla tego też łácwie bárzo/ y bez pomocy bab rodzą. Na żołądek coby go vtwierdzáło/ y zágrzewáło/ záraz po záczęćiu przykłádáć trzebá/ y tákiego coby záraz y serce ztąd y máćicá pomoc miáłá/ ábowiem ponieważ maćicá ćiepło przyrodzone do śiebie ćiągnie/ insze częći przez to źle się bez niego máią/ przeto wewnątrz bráć pigwowy konfekt bez korzenia/ abo kołaczki
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: A4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
: gdyż nieuleczone choroby i my Mydycy/ kiedy tak o której rozumiemy/ puszczamy na samę naturę/ która/ trafia się to podczas/ sama więc zwycięża/ czemu żaden dowcip i nauka lekarska podołać nie może. Przetoż kiedy o gośćcu ludzie powiadają/ że żadnym sposobem nie może być uleczony/ mieliby zaniechać i bab/ które ani nauki żadnej o przyrodzeniu ludzkim/ ani władzy i mocy żyół/ i innych rzeczy stworzonych nie mają/ tylko szeptania jakieś/ które od Diabła samego póchodzą. Abowiem żadnej babym nie widział/ która się porywa na to/ aby ludzie leczyła/ iżby swoje lekarstwa miała odprawować bez szeptania i mruczenia jakiego: które
: gdyż nievlecżone choroby y my Mydycy/ kiedy ták o ktorey rozumiemy/ puszcżamy ná samę náturę/ ktora/ trafia się to podcżás/ sámá więc zwyćięża/ cżemu żaden dowćip y náuká lekárska podołać nie może. Przetoż kiedy o gośćcu ludźie powiadáią/ że żadnym sposobem nie może bydź vlecżony/ mieliby zániecháć y bab/ ktore áni náuki żadney o przyrodzeniu ludzkim/ áni władzy y mocy żiół/ y innych rzecży stworzonych nie máią/ tylko szeptánia iákieś/ ktore od Dyabłá sámego póchodzą. Abowiem żadney babym nie widźiał/ ktora się porywa ná to/ áby ludźie lecżyłá/ iżby swoie lekárstwá miáłá odpráwowáć bez szeptánia y mrucżenia iákiego: ktore
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 100.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Fua: 16 A rzekł: Gdy będziecie babić niewiastam Hebrejskim/ a ujrzycie że rodzą/ byłliby Syn/ zabijcież go: a jeśli córka/ niech żywa zostanie. 17 Ale bały się one baby Boga/ i nie czyniły jako im rozkazał Król Egipski/ ale żywo zachowywały chłopiątka. 18 Zaczym wezwawszy król Egipski onych bab/ mówił do nich: Czemuście to uczyniły/ żeście żywo zachowały chłopiątka? 19 I odpowiedziały baby Faraonowi: Iż nie są jako Niewiasty Egipskie/ niewiasty Hebrejskie: bo są duże/ pierwej niż przyjdzie do nich baba/ rodzą. 20 I czynił dobrze Bóg onym babom/ i krzewił się lud/ i zmocnili
Fuá: 16 A rzekł: Gdy będźiećie bábić niewiástám Hebreyskim/ á ujrzyćie że rodzą/ byłliby Syn/ zábijćież go: á jesli corká/ niech żywá zostánie. 17 Ale báły śię one báby Bogá/ y nie czyniły jáko im rozkázáł Krol Egipski/ ále żywo záchowywáły chłopiątká. 18 Záczym wezwáwszy krol Egipski onych báb/ mowił do nich: Czemuśćie to uczyniły/ żeśćie żywo záchowáły chłopiątká? 19 Y odpowiedźiáły báby Fáráonowi: Iż nie są jáko Niewiásty Egipskie/ niewiásty Hebreyskie: bo są duże/ pierwey niż przyjdźie do nich bábá/ rodzą. 20 Y czynił dobrze Bog onym bábom/ y krzewił śię lud/ y zmocnili
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 56
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
krwi przez stolce sztukami odchodzenie: na ten czas bezpiecznie krew puścić może, nawet i w dalszym terminie choroby. Różni Medycy, a osobliwie Neoterycy, różne sposoby mają do leczenia Dyfenteriej, których czytając, i sam też praktykując uznając ich wielki efekt dla otworzenia oczy nieumiejętnych Medyków, (którzy tylko na tym się dadzą przykładem bab) aby co prędzej zatrzymać, naco dają różne sekretne proszki, konfekciki ex Opiatis, wodki etc. czym jak wielu morzą każdy widzieć może. Opiniują się sposoby: Naprzód niektórzy zaraz na począntku choroby, dają purgans ex Rhabar Myrabol cum Manna, przytym jako jeno pocznie purgować lekarstwo, za każdą operacją dają pić
krwi prez stolce sztukami odchodzenie: ná ten czás bespiecznie krew puśćić może, náwet y w dálszym terminie choroby. Rożni Medycy, á osobliwie Neoterycy, rożne sposoby máią do leczenia Dyfenteryey, ktorych czytáiąc, y sam też praktykuiąc uznáiąc ich wielki effekt dla otworzenia oczy nieumieiętnych Medykow, (ktorzy tylko na tym się dadzą przykłádem bab) aby co prędzey zátrzymáć, náco daią rożne sekretne proszki, konfekciki ex Opiatis, wodki etc. czym iák wielu morzą káżdy widźieć może. Opiniuią się sposoby: Naprzod niektorzy záraz na począntku choroby, dáią purgáns ex Rhabar Myrabol cum Manna, przytym iako ieno pocznie purgowáć lekárstwo, zá kożdą operácyą dáią pić
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 233
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
, jakby co złego, Uczyć Medyka chce i biegłego. Racja za nic Medyka stoi, Baba uporna androny stroi. Gdy się przylepi szeptem do ucha. Zwiedziony radąChory jej słucha. Chociaż przymawia, kreśli i chuca, Mrucej, i żegna nad głową dmucha. Niedba na gusła człek omamiony. Ze cieszko grzeszy od bab zwiedziony[...] . mawiają w chorych dziwne choroby[...] uraz, wzdęcie Wątroby.[...] Kołtony, i podwionienia,[...] różne do podziwienia.[...] es w bokach które smarują.[...] zawsze wmawiają, czym ją oszukiwają.[...] kuruą, smarują,[...] jej wynajdują.[...] nie prażą,[...] jerzch wyłazą.[...] jeci wmawiają;[...] am babę wrazi.[...] narazi.[...] dziury zatyka.[...] rzecz
, iakby co złego, Uczyc Medyka chce y biegłego. Rácya zá nic Medyká stoi, Babá uporna androny stroi. Gdy się przylepi szeptem do vchá. Zwiedźiony radąChory iey słucha. Choćiasz przymawia, kreśli y chuca, Mrucey, y żegna nad głową dmuchá. Niedba ná gusłá czlek omámiony. Ze ćieśzko grzeszy od bab zwiedźiony[...] . mawiáią w chorych dźiwne choroby[...] uraz, wzdęćie Wątroby.[...] Kołtony, y podwionienia,[...] rożne do podźiwienia.[...] es w bokach ktore smáruią.[...] zawsze wmawiáią, czym ią oszukiwáią.[...] kuruą, smáruią,[...] iey wynayduią.[...] ne práżą,[...] ierzch wyłázą.[...] ieći wmawiaią;[...] am babę wráźi.[...] naraźi.[...] dźiury zátyka.[...] rzecz
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 258
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
takowe niebaczne i nikczemne niewieściska podległe/ że pewnego i oczywistego dowodu zbrodni ich i powieści trudno się domacać. Zarzuci mi tu kto: Ale to swoje powołanie testamentem i śmiercią utwierdziła? Odpowiadam: dwiemi tu rzeczy zarzuczasz/ testament i śmierć. Na co tak mówię/ taki to testament i/ tagi wagi/ jaka Ewangelia bab/ kiedy sobie troje niewidy pod kądzielą bają. Dziwujęć się że proste pomowienie abo zeznanie nazywasz testamentem A zasz niewiesz/ że ci którzy na gardło osądzeni niemogą czynić testamentu? Jako w prawie biegli doktorowie uczą in l. qui vltimo supplico, ff. de poenis. Abb in rubr: de testam: num
tákowe niebaczne y nikczemne niewieśćiská podległe/ że pewnego y oczywistego dowodu zbrodni ich y powieśći trudno się domácáć. Zárzući mi tu kto: Ale to swoie powołánie testámentem y śmierćią vtwierdziłá? Odpowiádam: dwiemi tu rzeczy zárzuczasz/ testáment y śmierć. Ná co ták mowię/ táki to testáment y/ tagi wagi/ iaka Ewángelia bab/ kiedy sobie troie niewidy pod kądźielą báią. Dziwuięć się że proste pomowienie abo zeznánie nazywasz testámentẽ A zasz niewiesz/ że ći ktorzy ná gárdło osądzeni niemogą czynić testámentu? Iáko w práwie biegli doktorowie vczą in l. qui vltimo supplico, ff. de poenis. Abb in rubr: de testam: num
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 90
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680