nie słaby, Solmizował, repetował w szpargale u baby.
Zaczynajże, Toma, Babie swojej doma, Póki groszy staje, Niech na wino daje. Zjadszy, spiwszy, dominaszku, wędrować ci przydzie, Niechaj baba, żebrać chleba, do szpitala idzie.
Więc tu krzywda żakom, A zwłaszcza śpiewakom: Pić za babie grosze, Głascząc ją po trosze. Wy smykowie, mendykowie, takowych szukajcie, Byle dała, choć zgrzybiała, na to nic nie dbajcie.
nie słaby, Solmizował, repetował w szpargale u baby.
Zaczynajże, Toma, Babie swojej doma, Poki groszy sstaje, Niech na wino daje. Zjadszy, spiwszy, dominaszku, wędrować ci przydzie, Niechaj baba, żebrać chleba, do szpitala idzie.
Więc tu krzywda żakom, A zwłascza śpiewakom: Pić za babie grosze, Głascząc ją po trosze. Wy smykowie, mendykowie, takowych szukajcie, Byle dała, choć zgrzybiała, na to nic nie dbajcie.
Skrót tekstu: WodGorzBad
Strona: ?
Tytuł:
Wodka albo gorzałka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950