. Zigmunt. Tu Augustyn Z. rzeczy słychane wspomina. Które miejsca mieć nie mogą/ świadek abowiem który rzeczy słyszane powieda/ nic nie dowodzi. Ulryk. Mądrze mówisz. Słuchajmysz też świeższych rzeczy. Wincencius w Księgach swoich pisze/ którego słowa Gwilhelmus mnich w historyjej swojej wspomina. Iż za czasów Piotra Damiana były dwie babie na gościńcu/ które goście do gospody przyjmowały. Te jako w jednym domu mieszkały/ tak też czarów jednakich zażywały/ gościa gdy się trafiło że do gospody sam przyszedł przemieniały w konia/ świnię/ abo osła/ a kupcom to przedając pieniądze zbierały. Dnia jednego młodzieńca niektórego kuglarstwem się bawiącego/ do gospody przyjęły/ a
. Zigmunt. Tu Augustyn S. rzeczy słycháne wspomina. Ktore mieyscá mieć nie mogą/ świádek ábowiem ktory rzeczy słyszáne powieda/ nic nie dowodźi. Vlryk. Mądrze mowisz. Słucháymysz też świeższych rzecży. Wincencius w Xięgách swoich pisze/ ktorego słowá Gwilhelmus mnich w historyey swoiey wspomina. Iż zá czásow Piotrá Dámianá były dwie bábie ná gośćińcu/ ktore goście do gospody przyimowáły. Te iáko w iednym domu mieszkáły/ ták też cżárow iednákich záżywáły/ gośćiá gdy sie tráfiło że do gospody sam przyszedł przemieniáły w koniá/ świnię/ ábo osła/ á kupcom to przedáiąc pieniądze zbieráły. Dniá iednego młodźieńcá niektorego kuglárstwem sie báwiące^o^/ do gospody przyięły/ á
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 408
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Wstydzą się go możniejszy pokrewni zwać bratem. Niechże wsi nakupiwszy zostanie bogatem (Bo tym władnie fortuna, serce i nauka; Najduje drugi w ziemi skarb, choć go nie szuka): Nie brat, ale jegomość i dobrodziej wielki! Ja siostrzeńcem, ja wnukiem jego rodzicielki; Jego baba i moja były to dwie babie, Kochały się, jednakie mając w herbie grabie; Ja z nim służył, ja w tejże studowałem szkole — Choć z korca maku bliski pokrewny się kole. Niech będzie i chłop rodem z płodnego Mazosza, Uczynią go szlachcicem dla miąższego grosza; I gotowi przysięgać przy nim na wywodzie, Że szlachcic urodzony,
Wstydzą się go możniejszy pokrewni zwać bratem. Niechże wsi nakupiwszy zostanie bogatem (Bo tym władnie fortuna, serce i nauka; Najduje drugi w ziemi skarb, choć go nie szuka): Nie brat, ale jegomość i dobrodziej wielki! Ja siestrzeńcem, ja wnukiem jego rodzicielki; Jego baba i moja były to dwie babie, Kochały się, jednakie mając w herbie grabie; Ja z nim służył, ja w tejże studowałem szkole — Choć z korca maku bliski pokrewny się kole. Niech będzie i chłop rodem z płodnego Mazosza, Uczynią go szlachcicem dla miąższego grosza; I gotowi przysięgać przy nim na wywodzie, Że szlachcic urodzony,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 220
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987