, Który dobywał, dobywają, W ostatniej ziemi go macają. Tedy ze wszystką swą potęgą, Koronne wojska go oblegą, Wezmą mu ziemie, przejmą pasy, Zasłonią niebo, zatną lasy. A już północne wtem Triony, Hiperborskiemi spadną śrony, Świat zamięszają zawieruchy, Ziemię rozedmą przykre duchy. W burzliwem niebie i niewczasach Zołdat się kurczy po szałasach, Tęsknią i naszy na przestrzeni, Jako daleko oblężeni. Owym otwarte pola, kraje, Ziemia zamkniona tym zostaje. Przybywa blada z piekła jędza, Z tysiącem śmierci głód i nędza. Powiedzcie Muze, wiele było, Co tą zarazą ich zginęło, Jako ciekawie wściekła ona, Siekła ich biczem Tyzyfona
, Który dobywał, dobywają, W ostatniej ziemi go macają. Tedy ze wszystką swą potęgą, Koronne wojska go oblegą, Wezmą mu ziemie, przejmą pasy, Zasłonią niebo, zatną lasy. A już północne wtem Tryony, Hiperborskiemi spadną śrony, Świat zamięszają zawieruchy, Ziemię rozedmą przykre duchy. W burzliwem niebie i niewczasach Zołdat się kurczy po szałasach, Tesknią i naszy na przestrzeni, Jako daleko oblężeni. Owym otwarte pola, kraje, Ziemia zamkniona tym zostaje. Przybywa blada z piekła jędza, Z tysiącem śmierci głód i nędza. Powiedzcie Muze, wiele było, Co tą zarazą ich zginęło, Jako ciekawie wściekła ona, Siekła ich biczem Tyzyfona
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 21
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
dostanie. Pomknę się dalej: fontana! Neptun na niej, tuż altana, W której malowania buczne; Są tam rzeczy pańskie, sztuczne. Podwierzchem wkoło ganeczek I wesoły alkiereczek. Nadole piwnica chłodna, Czasem i w trunki nie głodna. Lustauz, dawno niewidziany, Białą blachą przyodziany. Wbok altany stoi zołdat, W ręce pika, rapier, kordat. W gwardyjej nogi postawił, Jednę wzad, drugą wystawił, W ręce drugiej rapier trzyma, Jakby rzekł, placu dotrzyma. Wkoło niego liczba własna, Nakształt kompasu, rzecz jasna: Patrzę na cień, ta zniknęła, Woda z niego wysiknęła; A ja w
dostanie. Pomknę się dalej: fontana! Neptun na niej, tuż altana, W której malowania buczne; Są tam rzeczy pańskie, sztuczne. Podwierzchem wkoło ganeczek I wesoły alkiereczek. Nadole piwnica chłodna, Czasem i w trunki nie głodna. Lusthauz, dawno niewidziany, Białą blachą przyodziany. Wbok altany stoi zołdat, W ręce pika, rapier, kordat. W gwardyjej nogi postawił, Jednę wzad, drugą wystawił, W ręce drugiej rapier trzyma, Jakby rzekł, placu dotrzyma. Wkoło niego liczba własna, Nakształt kompasu, rzecz jasna: Patrzę na cień, ta zniknęła, Woda z niego wysiknęła; A ja w
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 70
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909