dobre) wyniszczyła. Baba, rzeka pod Olkuszem, co się jej górnicy boją. Baby, gwiazdy, abo pleiades, czyli dżdżownice, drudzy zowię mamki Jowiszowe. Alec babie w szpitalu przynależy. Babę, kto w mięście nie bywał (pierwszy raz jadąc), musi w bramie miejskiej całować. Ba i na babim moście drugi zawoła, piche; by diabli furmanili. Jest też złota baba, o której Boter pisze: Tę bym rad pojął a po kawałku ukrawał, jak olenderskiego sera, cobym się smaczniej napijał.
Czemuż wżdy młody chłop tak szaleje, ze się z babą żenić chce, a żenić koniecznie.
dobre) wyniszczyła. Baba, rzeka pod Olkuszem, co się jej górnicy boją. Baby, gwiazdy, abo pleiades, czyli dżdżownice, drudzy zowię mamki Jowiszowe. Alec babie w szpitalu przynależy. Babę, kto w mięście nie bywał (pierwszy raz jadąc), musi w bramie miejskiej całować. Ba i na babim moście drugi zawoła, piche; by diabli furmanili. Jest też złota baba, o której Boter pisze: Tę bym rad pojął a po kawałku ukrawał, jak olenderskiego sera, cobym się smaczniej napijał.
Czemuż wżdy młody chłop tak szaleje, ze się z babą żenić chce, a żenić koniecznie.
Skrót tekstu: MatłBabBad
Strona: 180
Tytuł:
Baba abo stary inwentarz
Autor:
Prokop Matłaszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
) Tegoż roku Żydzi słali do obiecanej ziemie, aby im pozwolono jeść świniego mięsa. Ale w deliberacjej jeszcze ta sprawa, boby się musieli nie obrzezować; a co teraz pachną jak świnie, musieli by potem jak wychodki. Nicolaus Kiehatowicz, Ormianin kamieniec(ki).
(68) Był jeden pryster w Babim moście, co palcem na papierze pisał tak cienko jako piórem; są pisma jego w bibliotece wschowskiej. P. Kudelski.
(69) Roku 1606. W Łysobykach, pod Lublinem, widział pan jeden wężów dwadzieścia na firkant poplecionych, na każdym blacie po piąci. Którzy przez Wieprz przeszli, obracając się; a skoro
) Tegoż roku Żydzi słali do obiecanej ziemie, aby im pozwolono jeść świniego mięsa. Ale w deliberacyej jeszcze ta sprawa, boby sie musieli nie obrzezować; a co teraz pachną jak świnie, musieli by potem jak wychodki. Nicolaus Kiehatowicz, Ormianin kamieniec(ki).
(68) Był jeden pryster w Babim moście, co palcem na papierze pisał tak cienko jako piórem; są pisma jego w bibliotece wschowskiej. P. Kudelski.
(69) Roku 1606. W Łysobykach, pod Lublinem, widział pan jeden wężów dwadzieścia na firkant poplecionych, na każdym blacie po piąci. Którzy przez Wieprz przeszli, obracając sie; a skoro
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 319
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950