zdarzy odpowiedzieć:
„Temu, co się nauczył na dwu stołkach siedzieć. Ja, żem nigdy na cnocie i prawdzie nie chromał, Nie boję, żeby jeden pode mną się złomał.” 269. DO JEGOMOŚCI PANA BACHMISTRZA WIELICKIEGO, STAROSTY KOWALSKIEGO
Nie wielickim bachmistrzem, lecz przezwiskiem nowym, Bezpiecznie zwać cię mogę mistrzem Bachusowym. Zawsze siła dobrego, ile człek pamięta, Najwięcej wina dajesz w Bachusowe święta; Skąd nie wyszumawszy się, helikońska dama Oddajeć to, starosto zacny, anagramma. 270. FORTEL NA ZŁĄ ŻONĘ
Niejednemu zła żona, ba, i słusznym wstrętem, Że się stanem małżeńskim nie chce wiązać świętem. Jeśli tak, jako
zdarzy odpowiedzieć:
„Temu, co się nauczył na dwu stołkach siedzieć. Ja, żem nigdy na cnocie i prawdzie nie chromał, Nie boję, żeby jeden pode mną się złomał.” 269. DO JEGOMOŚCI PANA BACHMISTRZA WIELICKIEGO, STAROSTY KOWALSKIEGO
Nie wielickim bachmistrzem, lecz przezwiskiem nowym, Bezpiecznie zwać cię mogę mistrzem Bachusowym. Zawsze siła dobrego, ile człek pamięta, Najwięcej wina dajesz w Bachusowe święta; Skąd nie wyszumawszy się, helikońska dama Oddajeć to, starosto zacny, anagramma. 270. FORTEL NA ZŁĄ ŻONĘ
Niejednemu zła żona, ba, i słusznym wstrętem, Że się stanem małżeńskim nie chce wiązać świętem. Jeśli tak, jako
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 309
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mi ktoś wyłożył: „Że sufragan księdzem lat piąciudziesiąt dożył, Pana Boga chwalimy.” Dalejem nie pytał. Jeszczem się takiej bożej chwały nie doczytał, Żeby podpiwszy winem, natkawszy brzuch mięsy, Mieli kiedy z damami księża chodzić w plęsy. 479. KOLĘDA DZIECIOM MOIM
Sługą li wół Cerery, beczka wina koniem Bachusowym, jako nam starzy bają o niem, Dwu, Bachusa z Cererą, gdyć wino i wołu Posyłam, dawnych bogów, synu mój, pospołu: Jako Bachus bóg wina, Ceres gospodarna; I Dianę myśliwą przydaję, śląc sarna. Wenus w domu, lecz i Mars, z budziackiego perzu Wytarty grzbiet kirysem karasuje
mi ktoś wyłożył: „Że sufragan księdzem lat piąciudziesiąt dożył, Pana Boga chwalimy.” Dalejem nie pytał. Jeszczem się takiej bożej chwały nie doczytał, Żeby podpiwszy winem, natkawszy brzuch mięsy, Mieli kiedy z damami księża chodzić w plęsy. 479. KOLĘDA DZIECIOM MOIM
Sługą li wół Cerery, beczka wina koniem Bachusowym, jako nam starzy bają o niem, Dwu, Bachusa z Cererą, gdyć wino i wołu Posyłam, dawnych bogów, synu mój, pospołu: Jako Bachus bóg wina, Ceres gospodarna; I Dyjanę myśliwą przydaję, śląc sarna. Wenus w domu, lecz i Mars, z budziackiego perzu Wytarty grzbiet kirysem karasuje
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 470
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, ale gdy go nawiedziła nie miłem gościem była. Starość wdrwa się przemieniła. ORATOR Śmiałość starego tam zaszła, kędy ją strach popędził. Młodzi jeśli chcą starości, a osobliwie ci co to co dzień pod hełmem i tam dalej czytaj jacy. POLITYCZNY. Eks Panegyryco eodem quo et supra. Niektórych głowy tylko dymem Bachusowym szumieją. Ludzi wiele jest co i Boga chcą z nieba kwitować, i żeby ich na ziemi zapomniał, tylko żeby żyli. ORATOR V śmierci tak skoczna muteta, że kiedy ona gdzie zagra, to ludzie miasto izby, do grobu skakać muszą. Sarbieujus. in Epgram: Przy stołach siedząc śmierć w garnce wchodzi.
, ále gdy go náwiedźiłá nie miłem gośćiem byłá. Stárość wdrwá się przemieniła. ORATOR Smiáłość stárego tám zászłá, kędy ią strách popędźił. Młodźi ieśli chcą stárośći, á osobliwie ći co to co dźień pod hełmem y tám dáley czytay iácy. POLITYCZNY. Ex Panegyrico eodem quo et supra. Niektorych głowy tylko dymem Bachusowym szumieią. Ludźi wiele iest co y Bogá chcą z niebá kwitowáć, y żeby ich ná źiemi zápomniał, tylko żeby żyli. ORATOR V śmierći ták skoczna mutetá, że kiedy oná gdźie zágra, to ludźie miásto izby, do grobu skákáć muszą. Sarbieuius. in Epgram: Przy stołách śiedząc śmierć w gárnce wchodźi.
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 301
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644