od ciała Chrystusowego/ które jest Cerkiew jego/ odcięty/ i z Cerkwie wyrzucony. Lecz te przez nas przyjęte Herezje/ wszytkie już są od Cerkwie sądzone/ i za Herezje uznane. Zaczym póki my w nich/ a one w nas/ jakbyśmy się prawdziwie Chrystusową Cerkwią znać chcieli/ przy uważnym każdego z was baczeniu zostawuję. Apologia Daj Boże po szkodzie nam być mędrszymi. Do Narodu Ruskiego. Upomina Autor do zgody. Apologia Uważenie o Cerkwie powszechnej i pomiestnej.
ALE daj my to sobie/ żeśmy Cerkiew/ Zaraz jednak przytym owo dwoje za rzecz pewną wiedzmy. Pierwsze/ żeśmy część Cerkwie/ a nie Cerkiew
od ćiáłá Christusowego/ ktore iest Cerkiew iego/ odćięty/ y z Cerkwie wyrzucony. Lecz te przez nas przyięte Hęrezye/ wszytkie iuż są od Cerkwie sądzone/ y zá Hęrezye vznáne. Zácżym poki my w nich/ á one w nas/ iákbysmy sie prawdźiwie Christusową Cerkwią znáć chćieli/ przy vważnym káżdego z was bacżeniu zostáwuię. Apologia Day Boże po szkodźie nam bydź mędrszymi. Do Narodu Ruskiego. Vpomina Autor do zgody. Apologia Vważenie o Cerkwie powszechney y pomiestney.
ALE day my to sobie/ żesmy Cerkiew/ Záraz iednák przytym owo dwoie zá rzecz pewną wiedzmy. Pierwsze/ żesmy część Cerkwie/ á nie Cerkiew
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 102
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
doma Ewangelią świętą przeczytawszy/ zbawienną jaką nauką z prostego wykładu odnieśli. Zdarzże to Królu nieba i ziemie/ aby to co się napisało/ było schwałą imienia twojego świętego/ i spożytkiem dusznym Czytelników moich; którym jako inne prace moje/ Polskim i Łacińskim językiem pisane/ pod uwagę świętego Kościoła Katolickiego pokornie poddając/ łaskawemu baczeniu i rozsadkowi zalecam/ tak i te Niedzielne Kazania/ do używania pospolitego ofiarując/ nabożnym się modlitwom wszytkim wobec oddają/ a o jednę zdrowę Maryją proszę.
SUMMARYVSZ Kazań Niedzielnych, PARTIS AESTIVALIS. Na dzień Trójce Przenaświętszej. 1. O Nierozdzielnej jedności Trójce Przenaświętszej. fol: 1. 2. O Pewności wyznania tajemnice Trójce
domá Ewángelią świętą przeczytawszy/ zbáwienną iáką náuką z prostego wykłádu odnieśli. Zdarzże to Krolu niebá y źiemie/ áby to co się nápisáło/ było zchwałą imienia twoiego świętego/ y zpożytkiem dusznym Czytelnikow moich; ktorym iáko inne prace moie/ Polskim y Láćińskim ięzykiem pisáne/ pod vwagę świętego Kośćiołá Kátholickiego pokornie poddáiąc/ łáskáwemu baczeniu y rozsadkowi zálecam/ ták y te Niedźielne Kázánia/ do vżywánia pospolitego ofiáruiąc/ nabożnym się modlitwom wszytkim wobec oddáią/ á o iednę zdrowę Máryią proszę.
SVMMARYVSZ Kazań Niedźielnych, PARTIS AESTIVALIS. Na dźień Troyce Przenaświętszey. 1. O Nierozdźielney iednośći Troyce Przenaświętszey. fol: 1. 2. O Pewnośći wyznánia táiemnice Troyce
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 6 nlb
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
nie nagle, Co bywa po diable. Wódką cię przekrzcili, By jak wodę pili. Lecz ty gorzka woda, Wielu dóbr przeszkoda; Dobrą sławę zdradzasz, W błędy zaprowadzasz Z żałosną ciężkością I dobrych brzydkością. O wódko zdradliwa, Wielom rzeczom krzywa: Rządowi dobremu, Sprzętowi mnogiemu Biegłej roztropności, Przyjemnej ludzkości, Dobremu baczeniu, Wolnemu sumnieniu. Zgodzie i miłości, Biedaż na twe złości. Bo któż dobrze tuszy, Tobą spiłej duszy? Przez cię nie znać święta, Gorzałko zawzięta. Codzienne twe picie, Bestialskie życie, Pozbawia pamięci, Do cnych zabaw chęci. Prowadzi do błędu, Krom wszelkiego względu. A zwłaszcza młodego, Przez
nie nagle, Co bywa po diable. Wódką cię przekrzcili, By jak wodę pili. Lecz ty gorzka woda, Wielu dóbr przeszkoda; Dobrą sławę zdradzasz, W błędy zaprowadzasz Z żałosną ciężkością I dobrych brzydkością. O wódko zdradliwa, Wielom rzeczom krzywa: Rządowi dobremu, Sprzętowi mnogiemu Biegłej roztropności, Przyjemnej ludzkości, Dobremu baczeniu, Wolnemu sumnieniu. Zgodzie i miłości, Biedaż na twe złości. Bo któż dobrze tuszy, Tobą spiłej duszy? Przez cię nie znać święta, Gorzałko zawzięta. Codzienne twe picie, Bestialskie życie, Pozbawia pamięci, Do cnych zabaw chęci. Prowadzi do błędu, Krom wszelkiego względu. A zwłaszcza młodego, Przez
Skrót tekstu: PosTabBad
Strona: 38
Tytuł:
Poswarek tabaki z gorzałką
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
wielkiego. Mandrykard też i Rugier zaraz przybywają, Aby ich pogodzili, pilno się starają.
LXXXI.
Nowiny przyniesiono wnet Agramantowi, Iż Rodomont o konia przeciw Cyrkasowi Krwawy bój wszczął i z niem się, jak trzeba, probuje. Ten słysząc, niezgód takich serdecznie żałuje, Potem westchnąwszy ciężko, rzecze Marsylemu: „Tych baczeniu, o królu, poruczam twojemu: Miej, proszę, oko, aby do zgody się mieli, A dawnych, możeli być, gniewów zapomnieli”. PIEŚŃ XXVII.
LXXXII.
Kiedy Rodomont króla postrzegł idącego, Cofnął się i w zad krokiem ustąpił od niego; Z takiem go i Cyrkaszczyk przyjął szanowaniem. Ten
wielkiego. Mandrykard też i Rugier zaraz przybywają, Aby ich pogodzili, pilno się starają.
LXXXI.
Nowiny przyniesiono wnet Agramantowi, Iż Rodomont o konia przeciw Cyrkasowi Krwawy bój wszczął i z niem się, jak trzeba, probuje. Ten słysząc, niezgód takich serdecznie żałuje, Potem westchnąwszy ciężko, rzecze Marsylemu: „Tych baczeniu, o królu, poruczam twojemu: Miej, proszę, oko, aby do zgody się mieli, A dawnych, możeli być, gniewów zapomnieli”. PIEŚŃ XXVII.
LXXXII.
Kiedy Rodomont króla postrzegł idącego, Cofnął się i w zad krokiem ustąpił od niego; Z takiem go i Cyrkaszczyk przyjął szanowaniem. Ten
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 340
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
nagle, Co bywa po diable. Wódką cię przekrzcili, By jak wodę pili. Lecz ty, gorzka woda, Wielu dóbr przeszkoda; Dobrą sławę zdradzasz, W błędy zaprowadzasz Z żałosną ciężkością I dobrych brzydkością.
O wódko zdradliwa, Wielom rzeczom krzywa; Rządowi dobremu, Sprzętowi mnogiemu Biegłej roztropności, Przyjemnej ludzkości, Dobremu baczeniu, Wolnemu sumnieniu, Zgodzie i miłości. Biedaż na twe złości! Bo któż dobrze tuszy, Tobą spiłej duszy? Przez cię nie znać święta, Gorzałko zawzięta. Codzienne twe picie, Bestyjalskie życie, Pozbawia pamięci, Do cnych zabaw chęci. Prowadzi do błędu Krom wszelkiego względu, A zwłaszcza młodego, Przez się
nagle, Co bywa po diable. Wódką cię przekrzcili, By jak wodę pili. Lecz ty, gorzka woda, Wielu dóbr przeszkoda; Dobrą sławę zdradzasz, W błędy zaprowadzasz Z żałosną ciężkością I dobrych brzydkością.
O wódko zdradliwa, Wielom rzeczom krzywa; Rządowi dobremu, Sprzętowi mnogiemu Biegłej roztropności, Przyjemnej ludzkości, Dobremu baczeniu, Wolnemu sumnieniu, Zgodzie i miłości. Biedaż na twe złości! Bo któż dobrze tuszy, Tobą spiłej duszy? Przez cię nie znać święta, Gorzałko zawzięta. Codzienne twe picie, Bestyjalskie życie, Pozbawia pamięci, Do cnych zabaw chęci. Prowadzi do błędu Krom wszelkiego względu, A zwłaszcza młodego, Przez się
Skrót tekstu: PopSowBar_II
Strona: 635
Tytuł:
Poezja popularna i sowizdrzalska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965