ba, i tumulty częste W izbach sądowych czynią, i załebki gęste, Tak że i deputatom samym się dostaje, Ledwie i nie w Warszawie, kiedy senat wstaje. Szczególni przeto niechaj panowie do rady I deputaci wchodzą do swojej gromady, Kiedy sądzić mają; a dla większej powagi, Niech habit różny noszą i różne baczmagi, Aby znano, co poseł, co trybunalista, Co senator, prokurat, a co też dudzista. Naszy ojcowie czarne giermaki miewali, Kiedy przy boku pańskim w radzie zasiadali. A my starych Rzymianów poważnym przykładem Togi wszytkim rozdajmy, jeno z tym dokładem, Aby ich w pewne czasy tyło zażywali I kiedy by jeno
ba, i tumulty częste W izbach sądowych czynią, i załebki gęste, Tak że i deputatom samym się dostaje, Ledwie i nie w Warszawie, kiedy senat wstaje. Szczególni przeto niechaj panowie do rady I deputaci wchodzą do swojej gromady, Kiedy sądzić mają; a dla większej powagi, Niech habit różny noszą i różne baczmagi, Aby znano, co poseł, co trybunalista, Co senator, prokurat, a co też dudzista. Naszy ojcowie czarne giermaki miewali, Kiedy przy boku pańskim w radzie zasiadali. A my starych Rzymianów poważnym przykładem Togi wszytkim rozdajmy, jeno z tym dokładem, Aby ich w pewne czasy tyło zażywali I kiedy by jeno
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 311
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
winowaty. 80
Nie drzewiej pies popłynie/ aż mu się wody w rzyć nalinie. Naciężej się ochynąć. Nie zabłądzi/ kogo cnota rządzi. Niewola náucży robić. Paupertas addocet artes. Nie mieć kości pod stół/ niech się osi nie wadzą. Nie wielki fortel/ i małej przewagi. Na krótkie nogi wysokie baczmagi. Nowe grzechy pobudzają stare plagi. Na tobie nieboże/ co mnie nie może. Na święty Bóg wie. Na święty Adam. Prou. Graec. Prouerbiorum Polonicorum 90
Na święty nigdy. Na zielone świątki. Ad Calendas Graecas. Nie gniewaj tego dzisia/ kogo jutro masz przepraszać. Nie grzyź ze Diabłem orzechów.
winowáty. 80
Nie drzewiey pies popłynie/ áż mu się wody w rzyć nálinie. Naćiężey się ochynąć. Nie zábłądźi/ kogo cnotá rządźi. Niewola náucży robić. Paupertas addocet artes. Nie miec kośći pod stoł/ niech się ośi nie wádzą. Nie wielki fortel/ y máłey przewagi. Ná krotkie nogi wysokie bácżmági. Nowe grzechy pobudzáią stáre plagi. Ná tobie nieboże/ co mnie nie może. Ná święty Bog wie. Ná święty Adam. Prou. Graec. Prouerbiorum Polonicorum 90
Ná święty nigdy. Ná źielone świątki. Ad Calendas Graecas. Nie gnieway tego dźiśia/ kogo iutro masz przepraszáć. Nie grzyź ze Diabłem orzechow.
Skrót tekstu: RysProv
Strona: Fv
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618