zastąpi. Więc życie szlacheckie, limonie, oliwki, salsecany, cukry etc. dobre to rzeczy; ale kto nie ma tysiąca kóp żyta urodzaju, dobry mu ogórek, kiełbasa, chrzan, rzodkiew, rzerzucha etc. Do szat byłoby tu co pisać. Nie proporcja zaprawdę aksamitna delia, a białe karazjowe portki, baczmagi czarne, kord z węgorzanką, a chłopiec boso. Do aksamitnej deliej albo żupana trzeba kilku pacholarzów i ochędóstwa inakszego. Nuż sług niepotrzebnych chowanie, co owo jedno wąsy kręcą, nogi wystawiają, a nic więcej nie umieją, jedno się z miednicą, a z nalewką kłaniają. Wieręć to nie proporcja w gumnie pięć brogów
zastąpi. Więc życie szlacheckie, limonie, oliwki, salsecany, cukry etc. dobre to rzeczy; ale kto nie ma tysiąca kóp żyta urodzaju, dobry mu ogórek, kiełbasa, chrzan, rzodkiew, rzerzucha etc. Do szat byłoby tu co pisać. Nie proporcya zaprawdę aksamitna delia, a białe karazyowe portki, baczmagi czarne, kord z węgorzanką, a chłopiec boso. Do aksamitnej deliej albo żupana trzeba kilku pacholarzów i ochędóstwa inakszego. Nuż sług niepotrzebnych chowanie, co owo jedno wąsy kręcą, nogi wystawiają, a nic więcej nie umieją, jedno się z miednicą, a z nalewką kłaniają. Wieręć to nie proporcya w gumnie pięć brogów
Skrót tekstu: RewerListCzII
Strona: 255
Tytuł:
Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i ja z nimi się dziś zgodzę, Bo w stroju ojca mego zaś w żupanie chodzę, Długo się opasując; i delią na się Obłoczę, i z drugimi czuchaj wdziewam zasię. Zaczym jako i lata tak i stroje chodzą, Kołem i alternatą zwyczaje się rodzą. Nuż i one połbotki, ciżmy zawlekane, Więc baczmagi tureckie, portki zapinane.
Tylko giczag nie nosim, jak starzy chodzili, I ostrog macedońskich, chyba zaś pochwili. Jużeśmy też i kurty zasię pochwycili, W których się pradziadowie naszy więc włoczyli. I tak te porzucone z pradziadów wnukowie Biorą mody, a po nich w sto lat potomkowie. Nie psuj,
i ja z nimi się dziś zgodzę, Bo w stroju ojca mego zaś w żupanie chodzę, Długo się opasując; i delią na się Obłoczę, i z drugimi czuchaj wdziewam zasię. Zaczym jako i lata tak i stroje chodzą, Kołem i alternatą zwyczaje się rodzą. Nuż i one połbotki, ciżmy zawlekane, Więc baczmagi tureckie, portki zapinane.
Tylko giczag nie nosim, jak starzy chodzili, I ostrog macedońskich, chyba zaś pochwili. Jużeśmy też i kurty zasię pochwycili, W ktorych się pradziadowie naszy więc włoczyli. I tak te porzucone z pradziadow wnukowie Biorą mody, a po nich w sto lat potomkowie. Nie psuj,
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 111
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910