P.
1mo. Rzeki znaczniejsze: pod znaczk. P. Prypeć, który wzdłuż Województwa srzodkiem płynie, i wpada w Dniepr. Styr, Horyń, Słucz, rzeki z Wołynia płynące w tym Województwie z Prypeciem się łączą. Bug zarywa część tegoż Województwa. Sporów Jezioro. Oprócz tego niezmierna moc w tym Województwie bagnisk rozciągających się na kilka mil. KARTA XVII.
2do. Stołeczne miasto: Brzeście Litewskie nad Bugiem pod numerem 26, tu druga Katedra Biskupa Łuckiego, który oraz jest Biskupem Brześciańskim, i ma oprócz Łuckich Kanoników Katedralnych, Brzeskich także Katedralnych.
3tio. Dzieli się na dwa Powiaty: Brzeski Litewski i Piński. Starostwa Grodowe
P.
1mo. Rzeki znacznieysze: pod znaczk. P. Prypeć, ktory wzdłuż Woiewodztwa srzodkiem płynie, y wpada w Dniepr. Styr, Horyń, Słucz, rzeki z Wołynia płynące w tym Woiewodztwie z Prypeciem się łączą. Bug zarywa część tegoż Woiewodztwa. Sporow Jezioro. Oprocz tego niezmierna moc w tym Woiewodztwie bagnisk rozciągaiących się na kilka mil. KARTA XVII.
2do. Stołeczne miasto: Brzeście Litewskie nad Bugiem pod numerem 26, tu druga Katedra Biskupa Łuckiego, ktory oraz iest Biskupem Brześciańskim, y ma oprocz Łuckich Kanonikow Katedralnych, Brzeskich także Katedralnych.
3tio. Dzieli się na dwa Powiaty: Brzeski Litewski y Piński. Starostwa Grodowe
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 209
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
z wędą, ryby niebędą. Tenże Alexius Autor w sekretach. STUDNIA, FONTANNA, WODA, te mają observanda
Studnia zowie się, iż studzi, alias chłodzi pijących swą wodą. Dostudni, i zrzodeł woda płynie przez podziemne meaty z rzek, O Ekonomice, mianowicie o Studni, Fontannie.
jezior, bagnisk, albo z samego morza. Jeśli taż woda do studni idzie przez grunta, miejsca czyste, i zdrowe, zdrowa jest. Studnie tam należy kopać, gdzie jest podobieństwo znajdującej się blisko wody. Przed wschodem tedy słońca, gdziekolwiek obaczysz mgłę, gęściej stojącą, niżeli na innych miejscach, albo rosę spadającą; choć
z wędą, ryby niebędą. Tenże Alexius Autor w sekretach. STUDNIA, FONTANNA, WODA, te maią observanda
Studnia zowie się, iż studzi, alias chłodzi piiących swą wodą. Dostudni, y zrzodeł woda płynie przez podziemne meaty z rzek, O Ekonomice, mianowicie o Studni, Fontannie.
iezior, bagnisk, albo z samego morza. Iezli taż woda do studni idzie przez grunta, mieysca czyste, y zdrowe, zdrowa iest. Studnie tam należy kopać, gdzie iest podobieństwo znayduiącey się blisko wody. Przed wschodem tedy słońca, gdziekolwiek obaczysz mgłę, gęściey stoiącą, niżeli na innych mieyscach, albo rosę spadaiącą; choć
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 469
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ i komunika Kozaków/ Królowi w oczi zabiegł/ a za nim jeszcze nastepowało pułtorakroć sto tysięcy/ którzy tegoż dnia z mierzchem przyciągnęli; więc jak skoro tak blisko przypadli/ zaraz do potrzeby stotysięcy człowieka na czoło Królowi I. M. postawił/ a 50 tysięcy swojego wojska/ na drugą stronę błota/ i bagnisk/ gdzie przeprawowały się nasze chorągwie obrócił/ aby tak i w oczy i z tyłu wojsko nasze (jakoż i tak uczynili) gromili. Niżeli nieprzyjacielskie wojsko K. I. M. zoczył/ z tyłu to jest z tamtę stronę przeprawy na błotach/ między wozami w taborze/ zgiełk i wołanie wrzaskliwe się wszczęło
/ y kommuniká Kozakow/ Krolowi w ocźy zábiegł/ á zá nim ieszcże nástepowáło pułtorákroć sto tyśięcy/ ktorzy tegoż dniá z mierzchem przyćiągnęli; więc iák skoro ták blisko przypádli/ záraz do potrzeby stotyśięcy cżłowieká ná cźoło Krolowi I. M. postáwił/ á 50 tyśięcy swoiego woyská/ ná drugą stronę błotá/ y bágnisk/ gdźie przepráwowáły się násze chorągwie obrocił/ áby ták y w ocży y z tyłu woysko násze (iákoż y ták vcżynili) gromili. Niżeli nieprzyiaćielskie woysko K. I. M. zocżył/ z tyłu to iest z támtę stronę przepráwy ná błotách/ między wozámi w taborze/ zgiełk y wołánie wrzaskliwe się wszcżęło
Skrót tekstu: PastRel
Strona: B2
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Mocz nad przyrodzenie zatrzymany wywodzi/ ćwierć łota pijąc go z winem białym. Przyrodzone wilgotności.
Sok Sagapeńskiego Kopru/ acz nieprzyjemnego jest zapachu/ jednak żadnej szkody w ciele nie czyni/ i owszem wielom w ciele niedostatkom jest ratunkiem. Zachowywa przyrodzone wilgotności od zagnicia i skazy. Powietrze złe smrodliwe i zaraźliwe rozpędza/ które z bagnisk/ z jezior/ z stawów/ i z wód stojących zagniłych pochodzi. Jęczmyku
Jęczmyk na powiece/ także inne krosty ze brwi spadza/ plastrując ten Sok z octem roztarty/ albo kilka kroć przez dzień tym pomazować. Pleurze.
Pleurę leczy Sok Kopru Sagapeńskiego z winem roztarty/ i do zgęszczenia maści warzony/ a na
Mocz nád przyrodzenie zátrzymány wywodźi/ czwierć łotá piiąc go z winem białym. Przyrodzone wilgotnośći.
Sok Ságápeńskiego Kopru/ ácz nieprzyiemnego iest zapáchu/ iednák żadney szkody w ciele nie czyni/ y owszem wielom w ciele niedostátkom iest rátunkiem. Záchowywa przyrodzone wilgotnośći od zágnićia y skázy. Powietrze złe smrodliwe y záraźliwe rozpądza/ ktore z bágnisk/ z ieźior/ z stáwow/ y z wod stoiących zágniłych pochodźi. Ięczmyku
Ięczmyk ná powiece/ tákże ine krosty ze brwi spadza/ plastruiąc ten Sok z octem rostárty/ álbo kilká kroć przez dźień tym pomázowáć. Pleurze.
Pleurę leczy Sok Kopru Ságápeńskiego z winem roztárty/ y do zgęszczenia máśći wárzony/ á ná
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 103
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Królowi zgotowane. Zatym Diakon zdumiawszy się/ rzekł: Jeśli Bóg to sprawił/ niechże trwa na wielki. Jeśliżdiabeł/ niech się zaraz wniwecz obróci. I gdy na się znamię Krzyża z. włożył/ wódz on odmienił się w szatana/ a pałac złoty w błoto. Został tedy Diakon i on drugi w pojśrzodku bagnisk/ gdzie było pełno rozmaitego chrostu. Trzy dni tedy z wielką pracą chodząc/ zaledwie do miasta przyszli/ i Króla umarłego należli. Powiedzieli co widzieli ś. Wlfranowi. A on człowiek był ochrzczony/ i szedł za ś. Wlfranem do Klasztoru Fontanelle. Vincentius Specu: Hist: lib: 23. cap. 146
Krolowi zgotowáne. Zátym Dyákon zdumiawszy sie/ rzekł: Ieśli Bog to spráwił/ niechże trwa ná wielki. Iesliżdyabeł/ niech sie záraz wniwecz obroći. Y gdy ná sie známię Krzyżá s. włożył/ wodz on odmienił sie w szátáná/ á páłac złoty w błoto. Został tedy Dyákon y on drugi w poyśrzodku bágnisk/ gdźie było pełno rozmáitego chrostu. Trzy dni tedy z wielką prácą chodząc/ záledwie do miástá przyszli/ y Krolá vmárłego nálezli. Powiedźieli co widźieli ś. Wlfranowi. A on człowiek był ochrzczony/ y szedł zá ś. Wlfranem do Klasztoru Fontánelle. Vincentius Specu: Hist: lib: 23. cap. 146
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 218
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ na to nasiekanych/ którego jeśliby nie temperowano/ upoi tak jako i wino. Są też tam węże barzo wielkie/ lwi/ leopardy/ słonie: ale nie mają inszych koni domowych oprócz wołów/ i to małych/ a kóz. Konie które tam kupcy przywodzą/ nie długo żyją: powietrze/ dla wiela bagnisk/ które się czynią z wylewania rzek/ jest wilgotne/ i miąsze: rosa też tam barzo gruba upada. Deszcz bywa od Octobra/ aż do końca Juliusza: pod południem bywają gromy i błyskania. Miedzy Saganą/ i miedzy Caput Album, leży plac i kraina Anterote, wszystka prawie piaszczysta/ i nieurodzajna/ i
/ ná to náśiekánych/ ktorego iesliby nie temperowano/ vpoi ták iáko y wino. Są też tám węże bárzo wielkie/ lwi/ leopárdy/ słonie: ále nie máią inszych koni domowych oprocz wołow/ y to máłych/ á koz. Konie ktore tam kupcy przywodzą/ nie długo żyią: powietrze/ dla wiela bágnisk/ ktore się czynią z wylewánia rzek/ iest wilgotne/ y miąsze: rosá też tám bárzo gruba vpada. Descz bywa od Octobrá/ áż do końcá Iuliuszá: pod południem bywáią gromy y błyskánia. Miedzy Ságáną/ y miedzy Caput Album, leży plác y kráiná Anterote, wszystká práwie piasczysta/ y nievrodzáyna/ y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 246
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609