przeciwna z Sasami. Dopieroż, przy zwątlonych siłach wtej gościnie, Trudno się odwiedzionej narazić sprężynie. Więc kiedy nieprzeskoczyć, jako być musiało, Porty o pomoc prosić, tak się wszystkim zdało; Z obligiem i wdzięczności, i nakładnej spezy Nadgrodą, którą zwykły mieć takie imprezy. Z tym swych Posłów Królowie obai wyprawili, Do Konstantynopola, a by niechybili Myśli Pańskich, spisaną instrukcją dano, Której by się trzymali, pilno przykazano. Przypadła ta do myśli Turkom legacja, Którym zdasię, że wten czas im fortuna sprzyja, Gdu Sąsiadów domową niezgodą zamąci, A ich za przyjacioły na tych zgodę wtrąci. Mniej państw daleko
przeciwna z Sasami. Dopieroż, przy zwątlonych siłach wtey gośćinie, Trudno się odwiedzioney narazić sprężynie. Więc kiedy nieprzeskoczyć, iako bydz musiało, Porty o pomoc prosić, tak się wszystkim zdało; Z obligiem y wdzięczności, y nakładney spezy Nadgrodą, ktorą zwykły mieć takie imprezy. Z tym swych Posłow Krolowie obai wyprawili, Do Konstantynopola, á by niechybili Mysli Pańskich, spisaną instrukcyą dano, Ktorey by się trzymali, pilno przykazano. Przypadła tá do myśli Turkom legacya, Ktorym zdasię, że wten czas im fortuna sprzyia, Gdu Sąsiádow domową niezgodą zamąci, A ich zá przyiacioły ná tych zgodę wtrąci. Mniey państw daleko
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 18
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
. Samismy sobie zguby przyczyną. O Bogu nie pytaj. Marnych rzeczy szukamy i onie prosiemy. O pieniądze. Które nas zawodzą. Księgi Czwartej O Honory.
Honorów sobie życzysz/ i wysokich stołków O jakbym tymi czasy życzył Filozofów Onych dwu/ z których jeden płakał/ drugi się śmiał/ A to obai czynili razem/ bez przestanku. Jużci wżdy ten jako co płakał/ ale ów Śmieszniejszy co od śmiechu ulegał: Cóż gdyby Obaczył tymi czasy pełne wiatrów mózgi I pełne dymów głowy/ górne animusze/ Nadęte ambicją/ oraz próżną chwałą. Nie trzeba go było słać/ tylko na dwór Pański/ Rozumiem żeby się był
. Sámismy sobie zguby przyczyną. O Bogu nie pytay. Marnych rzeczy szukamy y onie prośiemy. O pieniądze. Ktore nas zawodzą. Xięgi Czwartey O Honory.
Honorow sobie życzysz/ y wysokich stołkow O iákbym tymi czásy życzył Philozofow Onych dwu/ z ktorych ieden płakał/ drugi się śmiał/ A to obai czynili rázem/ bez przestánku. Iużći wżdy ten iáko co płakał/ ále ow Smiesznieyszy co od śmiechu vlegał: Coż gdyby Obaczył tymi czásy pełne wiátrow mozgi Y pełne dymow głowy/ gorne ánimusze/ Nadęte ambitią/ oraz prozną chwałą. Nie trzebá go było słáć/ tylko ná dwor Páński/ Rozumiem żeby się był
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 101
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
, Niedźwiedzia, z Bykiem. Mężny z srogiem Niedźwiedziem Byk pojedynkował Ów rogiem/ ten sam sobą wiele dokazował/ Ten go kona powałem/ ów się zaś gdy krzepi/ Jako piłą wzgórę go rogiem rzuci lepij/ Potem się wzajem zewrą wszytką mocą/ rykiem/ Chcąc mężniejszym ten nad tym usięść pasownikiem: Lecz gdy obai w jednakiej sile się uznają/ Choć ku sobie tchną śmiercią/ Turniej poprzestają. Równa moc góry niezna; choć przez troje poty/ Równa Cnota od równej niepolęże Cnoty.
O tychże. OBai wiednakiej Cnocie/ obum też rzec trzeba/ I ten gwiazdy swej godzien/ godzien i ten nieba/
, Niedźwiedźiá, z Bykiem. MEżny z srogiem Niedźwiedziem Byk poiedynkował Ow rogiem/ ten sam sobą wiele dokázował/ Ten go kona powáłem/ ow się záś gdy krzepi/ Iáko piłą wzgorę go rogiem rzući lepiy/ Potem się wzáiem zewrą wszytką mocą/ rykiem/ Chcąc mężnieyszym ten nád tym vśięść pásownikiem: Lecz gdy obái w iednákiey sile się vznáią/ Choć ku sobie tchną śmierćią/ Turniey poprzestáią. Rowna moc gory niezna; choc przez troie poty/ Rowna Cnotá od rowney niepolęże Cnoty.
O tychze. OBái wiednákiey Cnoćie/ obum tesz rzec trźebá/ I ten gwiázdy swey godźien/ godźien y ten niebá/
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 13
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
Potem się wzajem zewrą wszytką mocą/ rykiem/ Chcąc mężniejszym ten nad tym usięść pasownikiem: Lecz gdy obai w jednakiej sile się uznają/ Choć ku sobie tchną śmiercią/ Turniej poprzestają. Równa moc góry niezna; choć przez troje poty/ Równa Cnota od równej niepolęże Cnoty.
O tychże. OBai wiednakiej Cnocie/ obum też rzec trzeba/ I ten gwiazdy swej godzien/ godzien i ten nieba/
Do Gospodarza na zły trunek. ZLe mię częstujesz nieundziesz nagany/ W Srebrnem Pucharze/ trunek ołowiany.
Marylla. CO więc rzekła/ i co więc Marylla czyniła/ Chciała by to chwalono i sama chwaliła: Ta
Potem się wzáiem zewrą wszytką mocą/ rykiem/ Chcąc mężnieyszym ten nád tym vśięść pásownikiem: Lecz gdy obái w iednákiey sile się vznáią/ Choć ku sobie tchną śmierćią/ Turniey poprzestáią. Rowna moc gory niezna; choc przez troie poty/ Rowna Cnotá od rowney niepolęże Cnoty.
O tychze. OBái wiednákiey Cnoćie/ obum tesz rzec trźebá/ I ten gwiázdy swey godźien/ godźien y ten niebá/
Do Gospodarzá ná zły trunek. ZLe mię częstuiesz nieundziesz nágány/ W Srebrnem Puchárze/ trunek ołowiány.
Máryllá. CO więc rzekłá/ y co więc Máryllá czyniłá/ Chćiáłá by to chwálono y sámá chwaliłá: Tá
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 13
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664