. Kościoły i Klejnoty.
Wtóre Kolegium Małe rzeczone/ w tym Artystów trzynaście mieszka/ ci co w dziennej a prawie niewytknionej pracej żyją aż do samej niemal śmierci/ czytając Studentom lekcje/ i dysputując w Kolegium Wielkim. Mają też swego Dziekana jako i Teologowie/ których powinność ta jest/ podawać Kwestie do dysputacjej Mistrzom/ Bakałarzom/ i Studentom/ na każdą Sobotę i Niedzielę; przy których praesentes powinni być/ i Kwestie o rzeczach trudnych i wątpliwych rozprowadzać/ i dostatecznie solwować: pokazując dostatecznymi rozumu wywodami/ w czym jest omyłka/ a w czym prawda/ i jako ma być obroniona. Te tedy utarczki Filozowskie bywają czynione dwa kroć w tydzień
. Kośćioły y Kleynoty.
Wtore Kollegium Máłe rzeczone/ w tym Artystow trzynaśćie mieszka/ ći co w dźienney á práwie niewytknioney pracey żyią áż do sámey niemal śmierci/ czytáiąc Studentom lekcye/ y disputuiąc w Kollegium Wielkim. Máią też swego Dźiekaná iáko y Theologowie/ ktorych powinność tá iest/ podáwáć Questye do disputácyey Mistrzom/ Bákáłarzom/ y Studentom/ ná káżdą Sobotę y Niedźielę; przy ktorych praesentes powinni być/ y Questye o rzeczách trudnych y wątpliwych rozprowadzáć/ y dostátecznie solwowáć: pokáżuiąc dostátecznymi rozumu wywodámi/ w czym iest omyłká/ á w czym prawdá/ y iáko ma być obroniona. Te tedy vtárczki Filozowskie bywáią czynione dwá kroć w tydźień
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 23
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
tak ocięty drugi, Że mu już spowszednieją kije i kańczugi, I lepiej mu kazać precz niż kląć abo go bić, Gdyż trudno złej obojgiem natury przerobić. Chyba że w cierpliwości chce się kto wyćwiczyć, Może takiego sługi pewnie sobie życzyć, Prócz że go już ani bić, ani łajać trzeba (Sukien ani żałują bakałarzom chleba), Jakom ja znał jednego, który dla nauki Tak świętej i woźnice chował, i hajduki. Dość szkoły w cierpliwości za złego sąsiada; W błoto go ciska, kto koszt na sługę nakłada. I on, tak mi się widzi, o czym wszyscy wiedzą Z przypowieści, że tanie mięso i psi
tak ocięty drugi, Że mu już spowszednieją kije i kańczugi, I lepiej mu kazać precz niż kląć abo go bić, Gdyż trudno złej obojgiem natury przerobić. Chyba że w cierpliwości chce się kto wyćwiczyć, Może takiego sługi pewnie sobie życzyć, Prócz że go już ani bić, ani łajać trzeba (Sukien ani żałują bakałarzom chleba), Jakom ja znał jednego, który dla nauki Tak świętej i woźnice chował, i hajduki. Dość szkoły w cierpliwości za złego sąsiada; W błoto go ciska, kto koszt na sługę nakłada. I on, tak mi się widzi, o czym wszyscy wiedzą Z przypowieści, że tanie mięso i psi
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 150
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987