niecierpiąca przyprawy i sztuki Twarz/ a na twarzy Kolor szkarłatowy Wargi z koralów/ oczęta jak kruki Znich promień bije/ wskroś diamentowy/ Nuż dwa na piersiach Braciszków choć skryci/ Przecię ich widać/ przez Koleńskie nici. Księgi Trzecie.
IV. Włos w drobne Cyrki/ rozpuszczon się chwieje/ Jednym się czyniąc twarzy baldakinem/ Którą gdy miłość/ z wstydem wraz rozgrzeje/ Będzie jak biały szmelc/ z wdzięcznym rubinem/ Cóż gdy się jeszcze łaskawie rozśmieje/ Tym mię wniewolą zagarnęła czynem. Jednak lub mię jej/ wiąże grzeczność ściśle Bardziej/ (które znam) cnoty na umyśle.
V. Ujmują lata bieżące/ gładkości/ W
niećierpiąca przyprawy y sztuki Twarz/ á na twarzy Kolor szkárłatowy Wárgi z koralow/ oczęta iák kruki Znich promień biie/ wskroś dyamentowy/ Nuż dwá ná pierśiách Bráćiszkow choć skryći/ Przećię ich widáć/ przez Koleńskie nići. Kśięgi Trzećie.
IV. Włos w drobne Cyrki/ rozpuszczon się chwieie/ Iednym się czyniąc twarzy baldakinem/ Ktorą gdy miłość/ z wstydem wraz rozgrzeie/ Będźie iák biały szmelc/ z wdźięcznym rubinem/ Coż gdy się ieszcze łáskáwie rozśmieie/ Tym mię wniewolą zágárnęłá czynem. Iednák lub mię iey/ wiąże grzeczność śćiśle Bárdźiey/ (ktore znam) cnoty ná vmyśle.
V. Vymuią látá bieżące/ głádkośći/ W
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 159
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
musi. Za nie, zdrowie i żywot sobie tak ten waży, Jakoby tu na warcie tylko był i straży Przed onym nieśmiertelnym. Ten gdy stół smakuje, Ręki w węglu żarliwym Scewola nie czuje, Ani biczów Regulus, rozstąpionej ani Awernowej smrodliwej Kurcjusz otchłani. Toż za stołem tak drogim sama wprzód zasiądzie Pod złotym baldakinem, a około wszędzie, Uszu, gąb i języków szemrzących coś przy niej Widzieć pełno, któremi wielka ta bogini Dzieje brzmi nieśmiertelne, i nad ludzkie rzeczy Jako może natury ratując człowieczej. Stół od słodkości tylko i fruktów niebieskich. Cornu Almatheae sławne u pisarzów. To jest ferwory et incitamenta ludzi do dzieł wielkich. Samej
musi. Za nie, zdrowie i żywot sobie tak ten waży, Jakoby tu na warcie tylko był i straży Przed onym nieśmiertelnym. Ten gdy stół smakuje, Ręki w węglu żarliwym Scewola nie czuje, Ani biczów Regulus, rozstąpionej ani Awernowej smrodliwej Kurcyusz otchłani. Toż za stołem tak drogim sama wprzód zasiędzie Pod złotym baldakinem, a około wszędzie, Uszu, gąb i języków szemrzących coś przy niej Widzieć pełno, któremi wielka ta bogini Dzieje brzmi nieśmiertelne, i nad ludzkie rzeczy Jako może natury ratując człowieczej. Stół od słodkości tylko i fruktów niebieskich. Cornu Almatheae sławne u pisarzów. To jest ferwory et incitamenta ludzi do dzieł wielkich. Samej
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 126
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
i zdrowiu/ na co teraz wszyscy żałosnie patrzymy/ darować zwykł; albo może. Policzone mogą nie miesiące/ nie dni/ ale i same małe intervalla któreby się znajdowały wolne à curis publicis. Całe lata/ cały wiek upływa I. KM. w-obrotach/ w Kampaniach/ w-Sejmowaniu/ w-różnych niewczasach pod Baldakinem/ pod Namiotem/ na koniu/ na Krześle przy nie lekkiej sedentariej; nie tylko w obozach/ ale i w-samych pokojach perpetua niejako militia, dni i nocy sudor arena; i mało co znośniejsze od wojennego togatum certamen. W-takich trudnościach i ciężarach strudzony/ ledwieby nie succumberet moli IKM. Synów własnych/ całym afektem
i zdrowiu/ ná co teraz wszyscy żáłosnie pátrzymy/ darowáć zwykł; álbo może. Policzone mogą nie miesiące/ nie dni/ ále i sáme máłe intervalla ktoreby się znaydowały wolne à curis publicis. Cáłe latá/ cały wiek upływa I. KM. w-obrotách/ w Kampániách/ w-Seymowániu/ w-rożnych niewczásach pod Baldákinem/ pod Namiotem/ ná koniu/ na Krześle przy nie lekkiey sedentáryey; nie tylko w obozach/ ále i w-samych pokoiách perpetua nieiáko militia, dni i nocy sudor arena; i mało co znośnieysze od woiennego togatum certamen. W-tákich trudnośćiách i ćiężarách strudzony/ ledwieby nie succumberet moli IKM. Synow własnych/ cáłym áfektem
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 25
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
śmierci ustały, za przyczyną tego świętego, na którego honor i cześć ognie po wieżach i na ratuszu palono, z armat strzelano, i wotywy zakonne prawie co dzień od różnego Państwa najęte odprawiano.
Dnia 10go listopada, X. Mikołaj Wyżycki, poświęcony na Arcybiskupstwo Lwowskie, wstępuje do katedry od OO. Bernardynów, pod baldakinem prowadzony, w asystencji X. Szeptyckiego, Metropolity, Samuela Głowińskiego Sufragana i Jakuba Augustynowicza Koadjutora Lwows. Ormiańskiego, i wiele Państwa znajdujących się na ten czas. Panegyriki i oracje mówiono. Kazał na tym akcie pud czas sumy Ksiądz Jezuita Ordinariusz farski. Pomieniony Arcybiskup miał wtedy lat 38 nie spełna, którego urodziła Zaboklicka Wojewodzianka
śmierci ustały, za przyczyną tego świętego, na którego honor i cześć ognie po wieżach i na ratuszu palono, z armat strzelano, i wotywy zakonne prawie co dzień od różnego Państwa najęte odprawiano.
Dnia 10go listopada, X. Mikołaj Wyżycki, poświęcony na Arcybiskupstwo Lwowskie, wstępuje do katedry od OO. Bernardynów, pod baldakinem prowadzony, w assystencyi X. Szeptyckiego, Metropolity, Samuela Głowińskiego Sufragana i Jakuba Augustynowicza Koadjutora Lwows. Ormiańskiego, i wiele Państwa znajdujących się na ten czas. Panegyriki i oracye mówiono. Kazał na tym akcie pud czas summy Xiądz Jezuita Ordinariusz farski. Pomieniony Arcybiskup miał wtedy lat 38 nie spełna, którego urodziła Zaboklicka Wojewodzianka
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 196
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
/ Cóż więcej: gdy przyszło jej wewnątrz upatrować Dziwną jego wspaniałość/ pompę/ i ozdoby/ Okna/ Ganki/ Heroów starożytne groby/ Lupy/ i Eksuvie. Tak że nie widziała Nigdy nic zacniejszego/ przyznać to musiała. Punkt III.
Tamże stadszy na krzeszle Ksieni bursztynowym/ W ubierze Sybillinym/ pod złotogłowowym Wysoko baldakinem. Jako wprzód przeczyta Pewnie nad nią modlitwy/ trzykroc jej zopyta/ Jeżliże się wyrzeka cale już światowej Marności i obłudy/ a na żywot nowy Zakonny rezolwuje/ i spółki z Bogami/ Na co kiedy słodkimi zalawszy się łzami/ Sercem wielkiem pozwoli/ i wymówi usty/ Wszytkie błogosławione źrzodła/ i odpusty Na głowę jej
/ Coż więcey: gdy przyszło iey wewnątrz vpatrowáć Dziwną iego wspániáłość/ pompę/ y ozdoby/ Okná/ Ganki/ Heroow stárożytne groby/ Lupy/ y Exuvie. Ták że nie widziałá Nigdy nic zacnieyszego/ przyznáć to musiáłá. Punkt III.
Támże stadszy ná krzeszle Xieni bursztynowym/ W vbierze Sybillinym/ pod złotogłowowym Wysoko báldákinem. Iáko wprzod przeczyta Pewnie nád nią modlitwy/ trzykroc iey zopyta/ Ieżliże sie wyrzeka cále iuż świátowey Márności y obłudy/ á ná żywot nowy Zakonny rezolwuie/ y społki z Bogámi/ Ná co kiedy słodkimi zálawszy się łzámi/ Sercem wielkiem pozwoli/ y wymowi vsty/ Wszytkie błogosłáwione źrzodłá/ y odpusty Ná głowę iey
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 115
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
łaski nie mam”. Żałują królestwo ichm. niezimiemie casum hunc, daj Boże na przestrogę tym, którzy publicznymi radami z zawodem ojczystym sine scrupulo mercantur.
Imp. poseł cesarski dziś miał audiencyją u pana do pożegnania; przyjachał na pałac w swojej karecie in frequentia wart królewskich. Ikm. stał przy stoliku, nie pod baldakinem ani w tym pokoju, gdzie baldakin, in praesentia omnium adstantium. Po francusku tedy uczynił p. poseł komplement, ofiarując się, jeżeli co zleci, do cesarza im. referre a oraz dziękując za wszystkie osoby swojej respekty. Przetrzymywał j.k.m. tę audiencyją, spodziewając się, że tandem miał przyść
łaski nie mam”. Żałują królestwo ichm. niezimiemie casum hunc, daj Boże na przestrogę tym, którzy publicznymi radami z zawodem ojczystym sine scrupulo mercantur.
Jmp. poseł cesarski dziś miał audiencyją u pana do pożegnania; przyjachał na pałac w swojej karecie in frequentia wart królewskich. Jkm. stał przy stoliku, nie pod baldakinem ani w tym pokoju, gdzie baldakin, in praesentia omnium adstantium. Po francusku tedy uczynił p. poseł komplement, ofiarując się, jeżeli co zleci, do cesarza jm. referre a oraz dziękując za wszystkie osoby swojej respekty. Przetrzymywał j.k.m. tę audiencyją, spodziewając się, że tandem miał przyść
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 242
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
i zapisuje jej pewną oprawę/ która jej zostanie/ jako rzecz własna/ gdyby miał umrzeć/ albo się znią rozwieść. Gdy się to dzieje/ nie stawa białogłowa sama obecnie/ ale na miejscu jej/ Ociec/ Brat/ albo najbliższy krewny. Po uczynionym ślubie w ten sposób/ prowadzą ją na koniu pod baldakinem/ okrytą w bawełnicę/ w asystenciej białychgłów/ do Domu Pana młodego/ który jej u progu na dole ochotnie czeka. Bankiety/ i insze wesołości/ i igrzyska odprawują się w Wigilią wesela/ ale w ten dzień kiedy już Pannę młodą do męża przyprowadzą/ niesłychać najmniejszego hałasu/ wszytko w domu barzo cicho i
y zápisuie iey pewną opráwę/ ktora iey zostánie/ iáko rzecz własna/ gdyby miał vmrzeć/ álbo się znią rozwieść. Gdy się to dźieie/ nie stáwa białogłowá sámá obecnie/ ále ná mieyscu iey/ Oćiec/ Brát/ álbo naybliższy krewny. Po vczynionym ślubie w ten sposob/ prowádzą ią ná koniu pod báldákinem/ okrytą w bawełnicę/ w ássistenciey białychgłow/ do Domu Páná młodego/ ktory iey v progu ná dole ochotnie czeká. Bánkiety/ y insze wesołośći/ y igrzyska odpráwuią się w Wigilią weselá/ ále w ten dźień kiedy iuż Pánnę młodą do męża przyprowádzą/ niesłycháć naymnieyszego háłásu/ wszytko w domu bárzo ćicho y
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 184
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678