Że ani jej odpuścił ani brzemieniowi, I wnuka, co nie zgrzeszył, zagładził swojego Niewinnego i jeszcze nieurodzonego.
LIV.
Proteus, który bydła Neptunowe pasie I morską wodą władnie, słysząc już po czasie, Na jako ostre przyszła jego dziewka sądy, Łamie wraz wszytkie prawa, wszytkie psuje rządy I straszne morskie dziwy, baleny z orkami Wyprawuje na wyspę wielkiemi stadami, Które nie tylko woły z trzodami mniejszemi, Ale i wsi pustoszą z mieszkańcy swojemi.
LV.
Wpadają i na miasta, murem otoczone, I często je trzymają długo obleżone, Choć to w nocy i we dnie strzegą ludzie zbrojni, Zawżdy w trwodze i w strachu, zawżdy
Że ani jej odpuścił ani brzemieniowi, I wnuka, co nie zgrzeszył, zagładził swojego Niewinnego i jeszcze nieurodzonego.
LIV.
Proteus, który bydła Neptunowe pasie I morską wodą władnie, słysząc już po czasie, Na jako ostre przyszła jego dziewka sądy, Łamie wraz wszytkie prawa, wszytkie psuje rządy I straszne morskie dziwy, baleny z orkami Wyprawuje na wyspę wielkiemi stadami, Które nie tylko woły z trzodami mniejszemi, Ale i wsi pustoszą z mieszkańcy swojemi.
LV.
Wpadają i na miasta, murem otoczone, I często je trzymają długo obleżone, Choć to w nocy i we dnie strzegą ludzie zbrojni, Zawżdy w trwodze i w strachu, zawżdy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 161
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, gdy winy Dopełnił. Pójdę jednak upraszając wodne Bóstwa, przez starość Ojca, i Tetydy godne Matki lata; samemu suplikując nisko O wichry Neptunowi. Tak mówi, w tym blisko Vźrzy Króla wielkiego, który w rzeźwym kwiecie Czoło Oceanowym niosąc po bankiecie: Wiatry ciszy i zimę; wdzięcznym w koło pieniem Trytony, i Baleny okryte krzemieniem, Z inną trzodą wraż płyną, a różne po wodzie Gry czyniąc; Pana cieszą; gdy w miłej pogodzie Na wyniosłym zasiadszy wozie, znak try zębem Daje koniom wodnistym; a te żartkim kłębem Snując się pienią morze, i gdy przodem płyną: Szlady za niemi rybich od ogonów giną. Temu Tetyś.
, gdy winy Dopełnił. Poydę iednák upraszáiąc wodne Bostwá, przez stárość Oycá, y Tetydy godne Mátki látá; samemu suplikuiąc nisko O wichry Neptunowi. Ták mowi, w tym blisko Vźrzy Krolá wielkiego, ktory w rzeźwym kwiećie Czoło Oceánowym niosąc po bánkiećie: Wiátry ćiszy y źimę; wdźięcznym w koło pieniem Trytony, y Báleny okryte krzemieniem, Z inną trzodą wraż płyną, á rożne po wodźie Gry czyniąc; Páná ćieszą; gdy w miłey pogodźie Ná wyniosłym záśiadszy woźie, znák try zębem Dáie koniom wodnistym; á te żartkim kłębem Snuiąc się pienią morze, y gdy przodem płyną: Szlády zá niemi rybich od ogonow giną. Temu Tetyś.
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 109
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
; Nagrobek z ła. ANim twoi Ziemio wszytek/ anim twoi Neptunie; Morze mię część/ i Ziemia część mię ma w swej trunie: Ciało Rybom pokarmem było/ gołe kości Wiatry na brzeg przybiły z morskiej głębokości.
Na toż Autor. W Morzu mię śmierć zarwała: więc mę ciało Forki/ I Baleny/ w Ksiencowe swe zawarły worki/ Kości nagie trozębem Neptun Eolowi Podał ze dna w wierzch wody by przygnał klądowi: Tak mój jest odpoczynek nieograniczony/ Bom pół w ziemi/ pół w morzu grobem jest złożony.
Na toż Autor Kto mię z takiej chwalebnym nienazwie mogiły/ Gdy się dwa Elementy na mój grób
; Nagrobek z łá. ANim twoi Ziemio wszytek/ ánim twoi Neptunie; Morze mię część/ y Ziemia część mię ma w swey trunie: Ciało Rybom pokármem było/ gołe kośći Wiátry ná brzeg przybiły z morskiey głębokośći.
Na tosz Autor. W Morzu mię śmierć zárwáłá: więc mę ćiáło Phorki/ I Baleny/ w Xiencowe swe záwarły worki/ Kośći nágie trozębem Neptun Eolowi Podał ze dná w wierzch wody by przygnał klądowi: Ták moy iest odpoczynek nieográniczony/ Bom poł w ziemi/ poł w morzu grobem iest złożony.
Ná tosz Autor Kto mię z tákiey chwalebnym nienázwie mogiły/ Gdy się dwa Elementy ná moy grob
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 14
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664