zagrzeje od jej gorącości. Podłoga najlepsza dębo wa dobrze spuszczana, zasieki przestrone z tarcic jodłowych, bo to najsuchsze drzewo, a lipowe gdy wilgoć na dworze, potnieją, wilgotnieją, a zatym i zboże w nich pleśnieje, toż czynią tarcice olchowe, z aurą sympatyzujące. Powała z góry dla złodzieja ma być dobrze do balków przybijana. Dach co raz odnawiany, aby na zboże nie ciekło, bo słodu narobi wiele, ale chyba dla wieprzów. Szpichlerze zwyczajnie powinny się erygować na standarach, alias niby na powietrzu od ziemi dla wentelacyj; co często złodziejom dogadza, bo wlazłszy pod spichlerz, powiercą podłogę świdrami, i zboże sobie toczą. Potrzeba
zagrzeie od iey gorącości. Podłoga naylepsza dębo wa dobrze spuszczana, zasieki przestrone z tarcic iodłowych, bo to naysuchsze drzewo, á lipowe gdy wilgoć na dworze, potnieią, wilgotnieią, á zatym y zboże w nich pleśnieie, toż czynią tarcice olchowe, z aurą sympatyzuiące. Powała z gory dla złodzieia ma bydz dobrze do balkow przybiiana. Dach co raz odnawiany, aby na zboże nie ciekło, bo słodu narobi wiele, ale chyba dla wieprzow. Szpichlerze zwyczaynie powinny się erygować na standarach, alias niby na powietrzu od ziemi dla wentelacyi; co często złodzieiom dogadza, bo wlazłszy pod spichlerz, powiercą podłogę świdrami, y zboże sobie toczą. Potrzeba
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 408.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, cap: 8.
(62) Roku 1609. Cygan był w Rusi, w mięście Beresteczku, co różnym chorym pomagał; był z niego dobry balwierz i konował. Trafiło się w jednym miasteczku, leczył kantora na gardziel opuchły i puszczając mu krew z lewej pięty, tak barzo on kantor beknął, aż kilka balków z powały spadło i onego cygana przytłukły. Kantor przestraszony wyskoczył jakoś oknem i wpadł w studnią, co tam była pod okny i utonął. Ale ich cyganka obu tabakiem z kukulifantą tak długo kadziła, aż otrzeźwieli i dotychczas oba żyją. Z listu p. Hawlyka Zemnichwosta do jednego władyki starego.
(63) Tego
, cap: 8.
(62) Roku 1609. Cygan był w Rusi, w mięście Beresteczku, co różnym chorym pomagał; był z niego dobry balwierz i konował. Trafiło sie w jednym miasteczku, leczył kantora na gardziel opuchły i puszczając mu krew z lewej pięty, tak barzo on kantor beknął, aż kilka balków z powały spadło i onego cygana przytłukły. Kantor przestraszony wyskoczył jakoś oknem i wpadł w studnią, co tam była pod okny i utonął. Ale ich cyganka obu tabakiem z kukulifantą tak długo kadziła, aż otrzeźwieli i dotychczas oba żyją. Z listu p. Hawlyka Zemnichwosta do jednego władyki starego.
(63) Tego
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 318
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
z tarcic. Z tej izby drzwi do komory na zawiasach z wrzeciądzem, z skoblami żelaznymi. Sama komora w szachulec, posowa z tarcic, drzwi u tej komory na zawiasach żelaznych, zapora drewniana; na tej chałupie dach dobry dekowany słomą. W podwórku jest szopa, w której przęseł z dylów 3, między słupami balków 5, kozły wiązane, ściany drugie w chrust, dach dobry . Stodółka, tej połowa w chrust, połowa w dyle wyporządzona, wrota z desek prostych, w których skoble żelazne. Przy tej stodole jest szopka mała w słupy i dyle nowa; dach dobry na budynkach wszytkich. Tenże młynarz daje żyta paktowego z
z tarcic. Z tej izby drzwi do komory na zawiasach z wrzeciądzem, z skoblami żelaznymi. Sama komora w szachulec, posowa z tarcic, drzwi u tej komory na zawiasach żelaznych, zapora drewniana; na tej chałupie dach dobry dekowany słomą. W podwórku jest szopa, w której przęseł z dylów 3, między słupami balków 5, kozły wiązane, ściany drugie w chróst, dach dobry . Stodółka, tej połowa w chróst, połowa w dyle wyporządzona, wrota z desek prostych, w których skoble żelazne. Przy tej stodole jest szopka mała w słupy i dyle nowa; dach dobry na budynkach wszytkich. Tenże młynarz daje żyta paktowego z
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 83
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956