i łaski niebieskie. Yto to Doktor Anielski wyraził/ gdy jakośmy wyżej rzekli/ powiedział/ iż przez używanie tego Naświętszego Sakramentu. Purgantur peccata, virtutes augentur, et mens omnium spiritualium charismatum abundantia impinguatur. Jest bowiem Naświętszy Sakrament/ jako mówi Błogosławiony Justynianus Patriarcha Wenecki/ jako Apteka jakaś pełna/ maści/ olejów/ balsamów/ i zapachów drogich/ któremi leczy rany sumnienia naszego/ i zachowuje nas od wszelkiej choroby i trucizny dusznej i cielesnej/ abyśmy śmiercią wieczną nie umarli/ ale mieli żywot nieskończony w Zbawicielu naszym Chrystusie Jezusie. Naprzód tedy pożywanie tego chleba niebieskiego choroby w nas du- szne leczy/ uśmierzając członków naszych pożądliwość; trzymając na
y łáski niebieskie. Yto to Doktor Anyelski wyráźił/ gdy iákosmy wyżey rzekli/ powiedźiał/ iż przez vżywánie tego Naświętszego Sákrámentu. Purgantur peccata, virtutes augentur, et mens omnium spiritualium charismatum abundantia impinguatur. Iest bowiem Naświętszy Sákráment/ iáko mowi Błogosłáwiony Iustinianus Pátryárchá Wenecki/ iáko Apteká iákaś pełna/ máśći/ oleiow/ bálsámow/ y zapáchow drogich/ ktoremi leczy rány sumnienia nászego/ y záchowuie nas od wszelkiey choroby y trućizny duszney y ćielesney/ ábysmy śmierćią wieczną nie vmárli/ ále mieli żywot nieskończony w Zbáwićielu nászym Chrystuśie Iezuśie. Naprzod tedy pożywánie tego chlebá niebieskiego choroby w nas du- szne leczy/ vśmierzáiąc członkow nászych pożądliwość; trzymáiąc ná
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 41
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
lotem gonią. A skoro miejsca dolecieli swego, Ujźrzawszy Państwa łoźnicę młodego: Roźliczne kwiecia, wiecznej wiosny dary Pełnemi zewsząd wysuną puhary. Kwiecia zebrane na Wenery łące, Których Planety nie tknęły gorące: Którym okropne wichry przebaczyły; Grad lilij, i roż krwawy deszcz spuściły. Drudzy perłowe przez sień i pokoje, Z wonnych balsamów wypróżniają słoje. Balsamów, których sok w niskiej krainie Z drzewa Egiptu rozkosznego płynie. W tym sama Wenus, obok młodzianie Stanąwszy: Pannę każe niespodzianie Z Macierzyńskiego łona zdjąć Synowi: Której uroda białością śniegowi Nie spuszcza; potym łącząc ręce społem, W ten sposób ślubem stanowi wesołym. Zjicie szczęśliwie znając nasze dary, Zjicie
lotem gonią. A skoro mieysca dolećieli swego, Vyźrzawszy Pánstwá łoźnicę młodego: Roźliczne kwiećia, wieczney wiosny dáry Pełnemi zewsząd wysuną puháry. Kwiećia zebráne ná Wenery łące, Ktorych Plánety nie tknęły gorące: Ktorym okropne wichry przebaczyły; Grad lilij, y roż krwáwy deszcz spuśćiły. Drudzy perłowe przez śień y pokoie, Z wonnych bálsamow wyprożniaią słoie. Bálsamow, ktorych sok w niskiey kráinie Z drzewá Egiptu roskosznego płynie. W tym sámá Wenus, obok młodźianié Stánąwszy: Pánnę każe niespodźianie Z Máćierzyńskiego łoná zdiąć Synowi: Ktorey urodá białośćią śniegowi Nie spuszcza; potym łącząc ręce społem, W ten sposob slubem stánowi wesołem. Zyićie szczęśliwie znáiąc násze dáry, Zyićie
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 55
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
skoro miejsca dolecieli swego, Ujźrzawszy Państwa łoźnicę młodego: Roźliczne kwiecia, wiecznej wiosny dary Pełnemi zewsząd wysuną puhary. Kwiecia zebrane na Wenery łące, Których Planety nie tknęły gorące: Którym okropne wichry przebaczyły; Grad lilij, i roż krwawy deszcz spuściły. Drudzy perłowe przez sień i pokoje, Z wonnych balsamów wypróżniają słoje. Balsamów, których sok w niskiej krainie Z drzewa Egiptu rozkosznego płynie. W tym sama Wenus, obok młodzianie Stanąwszy: Pannę każe niespodzianie Z Macierzyńskiego łona zdjąć Synowi: Której uroda białością śniegowi Nie spuszcza; potym łącząc ręce społem, W ten sposób ślubem stanowi wesołym. Zjicie szczęśliwie znając nasze dary, Zjicie, wzajemnej dotrzymując wiary
skoro mieysca dolećieli swego, Vyźrzawszy Pánstwá łoźnicę młodego: Roźliczne kwiećia, wieczney wiosny dáry Pełnemi zewsząd wysuną puháry. Kwiećia zebráne ná Wenery łące, Ktorych Plánety nie tknęły gorące: Ktorym okropne wichry przebaczyły; Grad lilij, y roż krwáwy deszcz spuśćiły. Drudzy perłowe przez śień y pokoie, Z wonnych bálsamow wyprożniaią słoie. Bálsamow, ktorych sok w niskiey kráinie Z drzewá Egiptu roskosznego płynie. W tym sámá Wenus, obok młodźianié Stánąwszy: Pánnę każe niespodźianie Z Máćierzyńskiego łoná zdiąć Synowi: Ktorey urodá białośćią śniegowi Nie spuszcza; potym łącząc ręce społem, W ten sposob slubem stánowi wesołem. Zyićie szczęśliwie znáiąc násze dáry, Zyićie, wzáiemney dotrzymuiąc wiáry
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 55
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
. Na co jej Walerio. Dobry jest Parysów Dobry dekret: bo według sprawił się napisów Jabła tego/ żeby z nich dane gładszej było/ Tejże je dał. O coć się inszego znaczyło. Przez te gładkość: (odpowie) niektóra się zdobi Piękną skorą po wierzchu/ ani cery robi Z lipkich sobie balsamów/ i świecących mydeł/ I z jakich tam nie wiedzieć kudłatych straszydeł/ Boć ta jest przyrodzonym barzo darem małym/ I za lada wietrzykiem północym zuchwałym Spełznie prędko/ nawet ją ludzki wzrok zepsuje: Ale która na twalszym gruncie się buduje/ Toć jest u mnie gładkim być/ umieć się przystojnie Swoim rządzić rozumem
. Ná co iey Wáleryo. Dobry iest Párysow Dobry dekret: bo według spráwił się napisow Iábłá tego/ żeby z nich dáne głádszey było/ Teyże ie dał. O coć się inszego znáczyło. Przez te gładkość: (odpowie) niektora się zdobi Piękną skorą po wierzchu/ áni cery robi Z lipkich sobie bálsámow/ y świecących mydeł/ Y z iákich tám nie wiedzieć kudłátych strászydeł/ Boć tá iest przyrodzonym bárzo dárem máłym/ Y zá ládá wietrzykiem pułnocnym zuchwáłym Spełznie prętko/ náwet ią ludzki wzrok zepsuie: Ale ktora ná twálszym gruncie sie buduie/ Toć iest v mnie głádkim być/ vmieć się przystoynie Swoim rządzić rozumem
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 17
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
sypac piaskiem ziemię dla zbytniej jej tłustości ujęcia po wysuszonym Nilu, o tej obfitości pisze Tibullus Eleg. 8. lib. 1. Te propter nullos tellus tua postulat imbres Arida nec pluvio supplicat herba Iovi. Egipt wydaje z siebie wielką obfitość pszenic, ryżów, jęczmionów, legumin wszelkich, bawełn, Lnów, cukrów, balsamów, senesu daktylów, mosiądzów, płócien, i Kobierców Tureckich. Nie tylko zaś ziemia obficie rodzi, ale i bydła bo owca dwa razy w rok rodzi po kilka jagniąt. Białegłowy zwyczajnie po dwoje dzieci razem rodzą. Nil wiele Krokodylów rodzi, i Hipopotamów zajadłych zwierzów i innych jadowitych gadzin. Prześli Egipcjanie twierdzieli,
sypác piáskiem ziemię dla zbytniey iey tłustości uięciá po wysuszonym Nilu, o tey obfitosci pisze Tibullus Eleg. 8. lib. 1. Te propter nullos tellus tua postulat imbres Arida nec pluvio supplicat herba Iovi. Egipt wydáie z siebie wielką obfitość pszenic, ryżow, ięczmionow, legumin wszelkich, báwełn, Lnow, cukrow, bálsamow, senesu dáktylow, mosiądzow, płocien, y Kobiercow Tureckich. Nie tylko záś ziemia obficie rodzi, ále y bydłá bo owcá dwá rázy w rok rodzi po kilka iagniąt. Biáłegłowy zwyczáynie po dwoie dzieci rázem rodzą. Nil wiele Krokodylow rodzi, y Hipopotámow záiádłych zwierzow y innych iádowitych gádzin. Prześli Egipcyánie twierdzieli,
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 623
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
pod strop kruczganków długich wyniesione; Każda ściana, różnych barw perłami drogiemi Natkniona, wzrok sposoby cieszy tysiącznemi: Tu rubin zapalony wydaje płomienie, Tu karbunkuł czarnawe precz wygania cienie, Tu smaragi z wdzięcznemi błyszczą szafirami, Diamenty wesołe strzelają ogniami.
CI.
Wszystkie dachy wysokich obłamków z murami Najprzedniejszego złota okryte blachami; Wdzięczność drogich balsamów, który się tam rodzi, Po wspaniałych pokojach mile się rozchodzi. Pełno ambry i inszych rozkosznych wonności, Co ich Jerozolima nie zna w swojej włości I które na wszystek świat stamtąd rozsyłają: Słusznie szczęśliwą ziemią ten kąt nazywają.
CII.
Jak słuch jest, iż mu trybut wielki sołdan daje, Co Egipt i Nilowi
pod strop kruczganków długich wyniesione; Każda ściana, różnych barw perłami drogiemi Natkniona, wzrok sposoby cieszy tysiącznemi: Tu rubin zapalony wydaje płomienie, Tu karbunkuł czarnawe precz wygania cienie, Tu smaragi z wdzięcznemi błyszczą szafirami, Dyamenty wesołe strzelają ogniami.
CI.
Wszystkie dachy wysokich obłamków z murami Najprzedniejszego złota okryte blachami; Wdzięczność drogich balsamów, który się tam rodzi, Po wspaniałych pokojach mile się rozchodzi. Pełno ambry i inszych rozkosznych wonności, Co ich Jerozolima nie zna w swojej włości I które na wszystek świat stamtąd rozsyłają: Słusznie szczęśliwą ziemią ten kąt nazywają.
CII.
Jak słuch jest, iż mu trybut wielki sołdan daje, Co Egipt i Nilowi
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 54
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
żelazo Symeonowe”. Upuści ręce, oni Go bierzą z świętego łona, tak jako dzierżą z obu stron pod Nim płócienne rogi i tak złożywszy w miedzi chędogiej, zmywają lipką flegmę, a rany obfity kąpie strumień różany. Tenże zarazem spół wytoczony, w jeden go zleją statek toczony, a otworzywszy bogate słoje balsamów wonnych, puszczą weń zdroje i pomazawszy mirrą po wierzchu uwiną, bo dzień prawie na smierzchu. 7. Kompleta
Poniżej smętnej góry, na stronie, gdzie w równi leży nad miastem błonie, gdzie i gaj wonnym owocem płodny, i gęsty stanął parkan ogrodny, tamże też swój sad Józef na czoło rumioną cegłą obtoczył
żelazo Symeonowe”. Upuści ręce, oni Go bierzą z świętego łona, tak jako dzierżą z obu stron pod Nim płócienne rogi i tak złożywszy w miedzi chędogiéj, zmywają lipką flegmę, a rany obfity kąpie strumień różany. Tenże zarazem spół wytoczony, w jeden go zleją statek toczony, a otworzywszy bogate słoje balsamów wonnych, puszczą weń zdroje i pomazawszy mirrą po wierzchu uwiną, bo dzień prawie na smierzchu. 7. Kompleta
Poniżej smętnej góry, na stronie, gdzie w równi leży nad miastem błonie, gdzie i gaj wonnym owocem płodny, i gęsty stanął parkan ogrodny, tamże też swój sad Józef na czoło rumioną cegłą obtoczył
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 100
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
wlej do garca, albo rynki wielkiej, warz powoli, żeby tylko czwarta część została, wlej do szklanego naczynia, zawiąż niech stoi, będzie Olejek w którym powoli zrobi się sól piękna, sal Tártari zwana, bardzo potrzebna do różnych lekarstw, którą wybrawszy, ususz w cieniu, a Olejek miej od potrzeby. różnych balsamów. O Balsamach.
BAlsam do gojenia ran świeżych osobliwy: weźmi Oliwy łotów ośm, Terpentyny Cypryiskiej to jest Weneckiej pultora łota, Mastyksu utartego pięć ćwierci łota, Kadzidła dwa łoty, Miry pułtora łota, Gryszpanu trzy ćwierci łota, Kamfory ćwierć łota, Octu winnego mocnego pół kwaterki, Gorzałki najmocniejszej to jest samego przodu dwie
wley do gárca, álbo rynki wielkiey, warz powoli, żeby tylko czwarta część została, wley do szklánego naczynia, záwiąż niech stoi, będźie Oleiek w którym powoli zrobi się sol piękna, sal Tártari zwána, bárdzo potrzebná do rożnych lekárstw, ktorą wybrawszy, ususz w ćieniu, á Oleiek miey od potrzeby. roznych balsamow. O Balsamách.
BAlsam do goienia ran świeżych osobliwy: weźmi Oliwy łotow ośm, Terpentyny Cypryiskiey to iest Weneckiey pultora łotá, Mástyxu utártego pięć ćwierći łotá, Kádźidłá dwá łoty, Miry pułtora łotá, Gryszpanu trzy ćwierći łotá, Kámfory ćwierć łotá, Octu winnego mocnego puł kwáterki, Gorzałki naymocnieyszey to iest samego przodu dwie
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 221
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716
na powietrze wierszem opisane, 195 Apteka domowa, 196 Antimonium diphoreticum robić, 242 B
Bielmo spędzać z oczu, 30 Biegunki różne leczyć, 47 Biegunki dziecinne leczyć, 49 Brodawek albo piersi białogłowskich afekcje, 114 Bole albo morzyska po porodzeniu, 124 Brodawek tracenia sposoby, 131 Brodawki na miejscu tajemnym 132 Balsamus vitae, 206 Balsamów sposób robienia, 228 Balsam czarny, tamże Bubones, obacz Dyminice, C Regestr.
Cieczenie z uszu materyj. 102 Cholera, 142 Cuchnienie z ust, 162 Czarów gubienie, 173 Czyrki wrzody, 182 Carbunkułów rodzaje i sposoby leczenia, 184 Crocus metallorum, 234 Czopków robienia sposoby, 238
D
Dychawicy sposoby leczenia, 54
ná powietrze wierszem opisane, 195 Apteka domowa, 196 Antimonium diphoreticum robić, 242 B
Bielmo zpędzáć z oczu, 30 Biegunki rożne leczyć, 47 Biegunki dźiecinne leczyć, 49 Brodawek álbo pierśi białogłowskich áfekkcye, 114 Bole álbo morzyska po porodzeniu, 124 Brodawek tracenia sposoby, 131 Brodawki ná mieyscu táiemnym 132 Balsamus vitae, 206 Balsamow sposób robienia, 228 Balsam czárny, támże Bubones, obacz Dyminice, C Regestr.
Cieczenie z uszu máteryi. 102 Cholera, 142 Cuchnienie z ust, 162 Czárow gubienie, 173 Czyrki wrzody, 182 Carbunkułow rodzaie y sposoby leczenia, 184 Crocus metallorum, 234 Czopkow robienia sposoby, 238
D
Dychawicy sposoby leczenia, 54
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 289
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716