ci się zmordują a ci wezmą było zaś nadrugim piętrze nad nami takie okno staką z kratą z tam tego okna strzelano do nas ale tylko z pistoletów bo zdrugiej strzelby nie mógł strzelić do nas i wysadzic się nijak dla owej kraty Chyba tam do dalszych mógł strzelać, Jam tez kazał do góry nagotować 15 bandeletów i jak rękę wytchnie w raz dać ognia i tak się stało az zaraz i pistolet na ziemie upadł, Nieśmieli tedy już więcej rąk pokazować, ale tylko kamienie wypychali na nas przez owę kratę ale przecie już się tego było snadno Uchronić niżeli kule tym czasem, jak rąbią tak rąbią mur, i nakolusienko jak kiedy
ci się zmordują a ci wezmą było zas nadrugim piętrze nad nami takie okno ztaką z kratą z tam tego okna strzelano do nas ale tylko z pistoletow bo zdrugiey strzelby nie mogł strzelić do nas y wysadzic się niiak dla owey kraty Chyba tam do dalszych mogł strzelać, Iam tez kazał do gory nagotować 15 bandeletow y iak rękę wytchnie w raz dac ognia y tak się stało az zaraz y pistolet na zięmie upadł, Niesmieli tedy iuz więcey rąk pokazować, ale tylko kamienie wypychali na nas przez owę kratę ale przecie iuz się tego było snadno Uchronić nizeli kule tym czasem, iak rąbią tak rąbią mur, y nakolusięnko iak kiedy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 59
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
żeby to wszędy być wprzód, rzecze wlezę ja, tylko wlazł a Szwed go tam załeb krzyknie jago za nogi tam go do siebie zapraszaj my go tez tu nazad wydzieramy ledwiesmy chłopa nie rozerwali woła na nas dla Boga już mię pusccie bo mię rozerwiecie krzyknę ja na swoich dajcie w okno ognia włozyli tedy kilka Bandeletów w okno dali ognia zaraz Szwedzi Wolskiego puścili dopieroż my po jednemu owem oknem lazło już nas tam było z pułtorasta Interim idzie kilka rot Muszkieterów co to znać co stamtąd uciekli powiedzieli już prawie wchodzą do sklepu az tu dadzą ognia w kupę padło ich sześć drudzy w nogi w dziedziniec wychodziemy tedy sobie szczęśliwie sklepu i staniemy szeregiem
żeby to wszędy bydz wprzod, rzecze wlezę ia, tylko wlazł a Szwed go tam załeb krzyknie iago za nogi tam go do siebie zapraszaj my go tez tu nazad wydzieramy ledwiesmy chłopa nie rozerwali woła na nas dla Boga iuz mię pusccie bo mię rozerwiecie krzyknę ia na swoich daycie w okno ognia włozyli tedy kilka Bandeletow w okno dali ognia zaraz Szwedzi Wolskiego puscili dopieroz my po iednemu owem oknęm lazło iuz nas tam było z pułtorasta Interim idzie kilka rot Muszkieterow co to znac co ztamtąd uciekli powiedzieli iuz prawie wchodzą do sklepu az tu dadzą ognia w kupę padło ich sześć drudzy w nogi w dziedziniec wychodzięmy tedy sobie szczęsliwie zklepu y staniemy szeregiem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 59v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
odeszli od owej Gospody Nie było stajania umknęli się nam zrazu a potym tak się stało jakom mówił poczęli nas miesiącem zajezdzać dla tego że by nam tył wziąć. Jak blisko już byli zawołam na swoich Alt. Obrócił się zaraz szereg plecami do przedniego Wtym oni okrzyk uczyniwszy Hostiliter skoczą na nas dadzą ognia gęsto z Pistoletów i Bandeletów natrą blisko, szereg na szereg zaraz ja zobudwu pistoletów wraz dam ognia bom miał trzeci za pasem i Guldynkę na sobie moi tez dragoni trzy czy cztery razem z ramienia mego dali dadzą z muszkietów Ten co się zemną zwarł uchwycił się łęku znać że był postrzelony. Dragon się wysunąwszy cian szablą w kark spadł Powiedali
odeszli od owey Gospody Nie było staiania umknęli się nąm zrazu a potym tak się stało iakom mowił poczęli nas miesiącem zaiezdzać dla tego że by nąm tył wziąć. Iak blisko iuz byli zawołam na swoich Alt. Obrocił się zaraz szereg plecami do przedniego Wtym oni okrzyk uczyniwszy Hostiliter skoczą na nas dadzą ognia gęsto z Pistoletow y Bandeletow natrą blisko, szereg na szereg zaraz ia zobudwu pistoletow wraz dam ognia bom miał trzeci za pasem y Guldynkę na sobie moi tez dragoni trzy czy cztery razęm z ramienia mego dali dadzą z muszkietow Ten co się zemną zwarł uchwycił się łęku znać że był postrzelony. Dragon się wysunąwszy ciąn szablą w kark spadł Powiedali
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 157
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688